Outlander I Ogólne - Mitsubishi outlander - zdjatka and short story
Anonymous - 27-03-2006, 15:58 Temat postu: Mitsubishi outlander - zdjatka and short story Hej,
Historia krotka - odwiedzam Avis w Orlando - mowie, ze mialem zarezerwowane autko i jesli mozliwe, prosze o Mitsubishi Galant... Pani sprawdza w komputerze, klepie i klepie, i stwierdza, ze nie ma w tej chwili zadnego Galanta, ze moze cos innego z tego segmentu? (musze przyznac, kusilo mnie, zeby wziac nowego forda mustanga ;P) - to ja jej na to, ze 'I don't want to drive any shitty car like ford.'... Usmiechnela sie (mitsumaniaczka?), poklikala cos i powiedziala, ze jedyne mitsubishi jakie ma to outlander i moze nam go wynajac bez dodatkowych doplat (outlander jest z segmentu takich jak np. Cherokee i jest to niestety drozszy segment) - na to ja, ze pewnie, wielkie dzieki.
No i tak zaczelo sie testowanie outlandera w automacie.
Autko swietne, niestety bardzo powazna wada jest... zbieranie sie do wyprzedzania. Redukcja automatu i przyspieszenie zajmuje naprawde sporo czasu i jest wrecz skrajnie niebezpieczna. Oprocz tego autko swietnie sie prowadzi (no tak, ale to nie nasze Polskie drogi), jest pojemne i nawet po zlozeniu tylnej kanapy i sciagnieciu kotarki da sie wyspac z tylu (a mam 189cm wzrostu) - testowalem gdy komary na campingu mi spokoju nie dawaly - do namiotu rzeczy, a ja do auta ;P
A to zdjatka:
Froncik,
Boczek,
Tylek,
W srodku,
No i porownanie - co byscie wybrali? To duze nieporeczne z tylu?! Czy misiaka? ;P
Bylo niezle
M.
|
|
|