To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[92-96]Lancer CB0 - Zimowe trudności z rozruchem silnika 4G92

Anonymous - 05-01-2009, 00:19
Temat postu: Zimowe trudności z rozruchem silnika 4G92
Witam i serdecznie pozdrawiam w Nowym Roku

Moje pytanie ma związek z zimą. Co się dzieje i jak to wytłumaczyć ,że pogoda a właściwie chłód ma związek z możliwością rozruchu silnika, konkretnie w moim Lancerze. Silnik to 4G92.Jak wytłumaczyć fakt dziwnego zachowania ,raz zapali po nocy, raz nie zapali i nie jest to kwestia stanu naładowania baterii. Zaskakujące w tym jest to, że można go uruchomić po niewielkim pchnięciu a wcześniejsze długotrwałe kręcenie rozrusznikiem nic nie dawało. Nagrzany silnik nawet po kilkunastu godzinach odpala. Pierwsza chwila po uruchomieniu to nierównomierna praca, tak jakby nie wszystkie cylindry pracowały. Po krótkiej chwili wszystko wraca do normy. Pytam znawców tematu i tych którzy doświadczyli tych wątpliwych emocji o skomentowanie. Liczę na rzeczowe uwagi .

Anonymous - 05-01-2009, 08:26

Witam
Moze dzialaja tutaj zwykle prawa fizyki.
Przy niskich temperaturach obniza sie sprawnosc akumulatora. Nie jestem fizykiem ale wydaje mi sie że niskie temp. maja rowniez wplyw na moc prądu w przewodach - a co za tym idzie - swieca nie zawsze zapali i stąd nierówna praca przy odpaleniu zimnego silnika. Do tego dochodzi równiez zawilgocenie (szron osiadający na przewodach, kopułce i takich tam). Również sama kopułka moze mieć szereg mikropęknięc, do których dostają się drobinki wody i to równiez znacznie obniża sprawność przekazywania prądu do rozdzielacza i świec.
Najprościej bylo by wymienic kable, świece i kopułkę .... no i zawsze dbac o to zeby akumulator byl dobrze naladowany.
W obecne mrozy (dzisiaj bylo rano 11 na minusie) odpala mi od ręki. Tyle ze rozrusznik sporo wolniej kręci - no ale to normalne w takich temperaturach.
Pozdrawiam i mam nadzieje ze nieco pomogłem :)

krzychu - 05-01-2009, 09:44

Nie jestem fizykiem ale z tego co pamiętam to akurat zimno dobrze robi "przepływającemu prądu" tyle że to i tak marginalne sprawy. Dużo większy problemem jest z oporami na silniku w niskich temperaturach które są DUŻO większe olej gęsty itd. Dodatkowo ciężej odpalić mieszankę która ma temperaturę -10 stopni a paliwo nie bardzo chce odparować (a samo paliwo nie wybucha tylko jego opary). Do tego stan tego co pisał kolega przewodów (jak są zaszronione a niezbyt nowe to mogą przebijać), kopułka też może dawać tego co trzeba jak jest zawilgocona, swiece jeśli zużytę będą miały problem z odpaleniem mieszanki. Osobiście jak mi zapala w silnk na 3 garki to wiem że trzeba wymienić świece.

Krzychu

Anonymous - 05-01-2009, 18:35

Witam.
Uważam ,że problemy z silnikiem w moim aucie nie maja związku z prądem ani lepkością oleju. Faktem jest ,że nikt wcześniej nic nie robił z instalacją wysokiego napięcia jedynie wymieniał okresowo świece (ostatnio rok temu).Moja wątpliwość wiąże się z faktem możliwości rozruchu z "zaciągu", czyli wykluczyć należy instalację wysokiego napięcia. Natomiast stan świecy chyba byłby niemożliwy w późniejszej fazie kiedy silnik jest cieplejszy. W ostatnich dniach mimo niskiej temperatury (-5,-8 stopni C) rano odpalał lecz pracował jak zwykle kulawo. Dziękuję za zainteresowanie i pozdrawiam.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group