[96-02]Lancer CK0 - Paliwożerność 95 na LPG
herr_flick - 14-01-2010, 22:10 Temat postu: Paliwożerność 95 na LPG Temat jest na wyrost i nic takiego nie ma miejsca tzn w trakcie jazdy na LPG nie spala mi PB, ale jest zima i zalałem 10L paliwa. Wskaźnik zatrzymał się na kreseczce przed oznaczeniem połowy baku. Po przejechaniu w sumie 179km (odpalanie zimnego na PB i samoczynne przełączenie na LPG po nagrzaniu) wskaźnik paliwa stoi na 2-3 kresce od dołu. Latem 179km to ja przy dobrych wiatrach na trasie zrobię na samym paliwie a tu jeżdżę na LPG. Owszem krótkie odcinki, mrozy i gdybym po nagrzaniu i przełączeniu na LPG przejechał te 179 to bym nie zauważył ubytku paliwa, ale FSO mi tyle nie pali PB na rozruch.
Latem jest bez zarzutu, paliwo sobie spokojnie leżakuje w baku przy takich samych dystansach.
Co jest grane?
KaWu - 14-01-2010, 22:22
herr_flick, patrzac na wskazowke i przyjmujac teoretycznie ile spalil-to bledne rozumowanie.
Tak nie wyliczysz ile ci spala. Wskazowka lubi przeklamywac. Musialbys zalac do pelna min 2x i wtedy bys znal spalanie.
Nie wiem jaka masz instalacje lpg.
Ale jak odpalasz zawsze na Pb i jezdzisz krotkie odcinki to tak moze byc. Szczegolnie zima.
herr_flick - 15-01-2010, 09:06
LPG to sekwencja, wyliczone spalanie PB faktycznie nie jest dokładne.
Może i tak zimą powinno być, ale zatankowanie poloneza paliwem za 50zł starcza na 3 tankowania LPG do pełna(pojemność zbiornika gazu identyczna). Tutaj w Mieczysławie paliwa starcza na jedno tankowanie gazu. Od kiedy jeżdżenie zimą polonezem jest tańsze niż miśkiem 1,3?
Anonymous - 15-01-2010, 09:16
Mam tak samo i zawsze tak jest przy rozgrzewaniu silnika na PB - wczesniej colt i instalka II generacji i było podobnie, teraz sekwencja i też jest podobnie. Coż takie uroki ale i tak wolę aby sie grzal na PB niż na LPG- zdrowiej dla silnika. Nie wiem jak wychodzi porównując do poldka ale skoro taniej to zimą przesiądz się na poldka.
W każdym razie z miśkiem wszystko OK
robertdg - 15-01-2010, 11:16
herr_flick, z tym ze w Poldasie miałeś chyba instalke 2generacji, a ta sie troche różni od 4 generacji , tymbardziej ze te tankowania sa jeszcze uzaleznione od stopnia ujemnej temparatury na zewnatrz, im nizsza tym auto dluzej hula na ssaniu, od pokonywanych odcinkow, im krotsze tym gorzej bo auto nawet nie zdazy sie przelaczyc na gaz, nie mowiac o tym ze z ssania nie zejdzie, mozna mnozyc przyklady, jezeli poza tym nie zauwazasz zadnych innych niepokojacych rzeczy to raczej wszystko jest OK
herr_flick - 15-01-2010, 11:31
No to niezłe potwory te 1,3
kristof - 15-01-2010, 11:47
ja mam w miarę podobne porównanie, tylko że ojciec jeździ poldkiem ze starą instalacją, a ja cari z sek (sama przełącza się na gaz) i tak dla porównania chociażby długości przejazdu na PB to mój potrzebuje teraz około 2-3 km zanim się włączy gaz .. ojciec włącza po przejechaniu 500m (ręczny przełącznik między gazem a PB) i tutaj wychodzi też taka dość duża różnica w spalaniu pb, misiek dłużej ciągnie na PB, ale imo wole to, trochę się wsio wyczyści przed latem a potem wróci do normy....
Najlepsze porównanie to średnie spalanie LPG latem a zimą...w cyklu mieszanym latem gazu pali mi około 9l/100 a teraz około 8/100 czyli jak widać jest różnica w spalaniu lpg to i jest różnica w spalaniu pb
pozdrawiam i miłego dzionka życzę
Kristof
rydzu25 - 16-01-2010, 09:37
Panowie im dłużej popracuje silnik na PB tym lepiej zwłaszcza w zimie wiec nie narzekajcie silnik na LPG gdy jest ciepły to ma lepsze spalanie mieszanki.
pazdrawiam
jurekschroda - 16-01-2010, 10:04
Allo allo, a już myślałem, że mój misiek się rozpił aż nadto. Też ostatnio się zacząłem zastanawiać, czy wszystko jest ok, bo cosik mi wskazówka paliwa szybko w dół zjeżdża mimo instalki LPG.
Widać w zimowe poranki na dogrzanie miś potrzebuje znacznie więcej PB. Niech tam mu będzie. Ja też zimą zmieniam trochę preferencje żywieniowe
herr_flick - 16-01-2010, 16:45
To korzystając z okazji zapytam odnośnie tankowania PB. Wkładam pistolet w otwór 10sek leci normalnie a potem odbija mi cyngiel pistoletu i mogę sobie prztykać do usranej śmierci. Po 5min ma ledwo 3litry. Lekkie wciśniecie powoduje przeskok i już paliwo nie leci. Czy to wina odpowietrzania? coś się zapchało? Dzieje się tak bez względu na dystrybutor. Wcześniej też to występowało, ale w zdecydowanie mniejszym zakresie
robertdg - 16-01-2010, 17:02
herr_flick, wina odpowietrzania, czasami pomaga inne ulożenie leja dystrybutora
herr_flick - 16-01-2010, 18:36
kombinowałem bokiem, do góry nogami(pistoletem) bez zmian
j-rules - 16-01-2010, 18:48
a probowales "niewsadzania do konca" ? u mnie wsadzony do konca lej nie chce w ogole lac i odbija chocbym kombinowal jak z jakims sejfem. Wystarczy jednak wysunac centymetr lub dwa i idzie
zberezny temat to ;p
herr_flick - 16-01-2010, 19:21
Też próbowałem wysuwać, ale nie tak namiętnie jak ze zmianą pozycji, popróbuję.
Wracając do wiru w baku paliwa na ssaniu. O ile się orientuję w obu moich pojazdach temp przełączenia jest przy ok 20stopniach i tu raczej nie ma znaczenia czy sekwencja czy II generacja. Przełączenie na gaz po 500m oznacza, że poldżer nagrzewa się szybciej, akurat plusy mają cienką chłodnice i tu raczej nagminne jest jeżdżenie z włączonym wiatrakiem latem. Termostat w miśku jest sprawny.
No trudno, lubię jeździć zimą i jakoś muszę przetrwać spustoszenie portfela
Hugo - 16-01-2010, 20:12
herr_flick pistolet do tankowania wkładasz do pierwszego zagięcia na nim i przechylasz w dół na maksa. Nie odbije wtedy. To standard w autach Mitsubishi. Sprawdzone w niejednym egzemplarzu.
|
|
|