ASX Techniczne - Temperatura na minusie, odgłosy jak przy 30 letnim traktorze
Wedrowiec - 16-02-2011, 11:59 Temat postu: Temperatura na minusie, odgłosy jak przy 30 letnim traktorze Pytanko do właścicieli diesla - jak Wam się sprawuje silnik przy obecnych temperaturach? Pomijając początkowe zamulenie auta najbardziej niepokoi mnie strasznie głośny klekot przez pierwsze kilka minut po odpaleniu przy temperaturach minusowych. Występuje mniej więcej w zakresie obrotów 1600-1900, przez pierwsze 2-3 minuty jazdy. Jedyne z czym mogę porównać to stary dojechany traktor. Jeździłem wcześniej dieslami ale czegoś takiego jeszcze nie słyszałem.
Zaczyna się okolicach 0/-2C, przy -10 jest już masakra - mam wrażenie że słychać go promieniu co najmniej kilometra.
Wizyta w serwisie czy zatyczki do uszu?
JCH - 16-02-2011, 19:05
Ruszasz od razu po odpaleniu czy czekasz chwile?
U mnie jest taki efekt klekotu (co ciekawe nie zawsze) gdy ruszam zimnym i wcisnę mocniej pedał gazu. Dlatego jak jest zimny staram się toczyć prawie że bez gazu lub lekko muskając gaz. Wszyscy mnie wtedy wyprzedzają ale mam to w
Akurat jak wyjadę z osiedla lub spod pracy (mam taką wyjazdówkę ok. 1 km) to da się w miarę jechać. Cóż, coś za coś
No ale ciekaw jestem jak w innych ASX-ach....
krzychu - 16-02-2011, 19:16
Patrząc na to jaką ma kompresję nowy MIVEC Diesel to w sumie należy się cieszyć że w ogóle pali przy -10 czy jak jest jeszcze zimniej
Długo trzeba grzać świece przed odpaleniem? Dodam że ten silnik i tak prawie ciągle jedzie na świecach żarowych żeby doprowadzić do wybuchu (za mała kompresje żeby doszło do samozapłonu).
Klekot na zimno nie jest niczym dziwnym.
Wedrowiec - 16-02-2011, 23:15
Z ruszaniem różnie - generalnie raczej odpalam i ruszam. Czekanie "chwilę" nic nie daje.
Klekot - to ja rozumiem. Ale jeździłem dieslami wcześniej (najdłużej C15 1.8 ) i tam owszem był klekot a nie to co słyszę. Kojarzy ktoś widok starego dojechanego traktoru który zaczyna orkę i "ostro" rusza z miejsca (ten wydech w górę z latającą klapką...)?
Przy -10 po nocy "na oko" świece nawet z 7-10 sekund się grzeją. Przy 0 - praktycznie niezauważalnie.
pawliku - 16-02-2011, 23:19
mi sie wydaje że to przez to że to nowe auto jak robiłem w mitsubishi to outlandery diesle jak przyjeżdzały nówki to jak sie je odpaliło to też tak smiesnie chodziły ale po kilkuset kilometrach wszystko przycicha i jest git
Muciek - 17-02-2011, 15:08
pawliku napisał/a: | mi sie wydaje że to przez to że to nowe auto jak robiłem w mitsubishi to outlandery diesle jak przyjeżdzały nówki to jak sie je odpaliło to też tak smiesnie chodziły ale po kilkuset kilometrach wszystko przycicha i jest git |
Chyba kilku tysiącach. U mojego taty w Outko od nowości aż do teraz na zimnym klekocze, fakt że trochę mniej ale z tym "przycicha i jest git" to nie przesadzałbym Ale to tylko na postoju, bo jak się rozgrzeje albo jedzie to już jest okey.
mlun - 17-02-2011, 16:06
A jaki tam jest olej zalewany? Może to tu jest przyczyna głośnej pracy na początku.
mitsu00 - 17-02-2011, 17:17
Muciek napisał/a: |
Chyba kilku tysiącach. U mojego taty w Outko od nowości aż do teraz na zimnym klekocze, fakt że trochę mniej ale z tym "przycicha i jest git" to nie przesadzałbym Ale to tylko na postoju, bo jak się rozgrzeje albo jedzie to już jest okey. |
Wedrowiec napisał/a: | Klekot - to ja rozumiem. Ale jeździłem dieslami wcześniej (najdłużej C15 1.8 ) i tam owszem był klekot a nie to co słyszę. Kojarzy ktoś widok starego dojechanego traktoru który zaczyna orkę i "ostro" rusza z miejsca (ten wydech w górę z latającą klapką...)? | To zaczekajcie jak temperatura zejdzie do -25 - 30 st. C. Wtedy te silniki zabrzmią jak przysłowiowy Rudy102. TTTM i tyle, szczególnie 2.0 TDI w OII. I zapewniam was że nic nie ucichne po ilus tam tysiacach przebiegu....
|
|
|