Chcę Kupić Pajero - Pare pytan laika
tremba - 13-04-2011, 19:32 Temat postu: Pare pytan laika Obejrzalem sobie miska:
http://allegro.pl/pajero-...1549505158.html
Jak na te lata wyglada dobrze, troche latwej do opanowania rdzy, wszystkie napedy zdaja sie dzialac, na podwoziu sporo rudej ale raczej nalot niz gangrena. I teraz kilka pytan:
1. podczas jazdy z zapietymi napedami slychac slabe terkotanie (tak samo z przodem, reduktorem, i blokada tylu). Nie jest to jakis straszny klekot jednak nie wiem czy to calkiem normalne. Poprosze o jakies sugestie.
2. wsporniki przedniego zderzaka zgnile zupelnie razem z kawalkami nadkoli-zakladam ze ze dobrze to nazywam-rurki pod zderzakiem ktore przymocowane sa chyba do ramy, a do nich przyspawana jest blacha. Czy to jest powazna sprawa, czy wystarczy kawal stali, migomat i troche dobrych checi?
3. silnik-przy rozruchu konkrektnie klekocze, potem ustaje-zakladam ze norma bo to chyba hydraulika w rozrzadzie. Natomiast slychac pisk-byc moze pasek, ale moze sa tam jakies lozyska ktore wydaja dosc wysoki dzwiek?
Silnik 150 konny, czy ktos wie jak bardzo rozni sie on od 180 konnego? Chodzi mi glownie o eksploatacje, czesci itp. Generalnie zastanawiam sie czy warto kupic i grzebac, bo troszke tego bedzie, do tego pakiet startowy i juz robi sie nieco powazniejsza sumka niz ta za sam samochod. Z gory dzieki za wszelkie uwagi.
PiotrC - 13-04-2011, 21:28
Jak słyszę takie bajki z kobietą i lekarzem to od razu uciekam od takiego samochodu
Nic nie powinno klekotać, tym bardziej po takich poprzednikach.
Z rdzą na pewno sobie poradzisz ale po Twoim opisie można sądzić, że autko jest w stanie, w którym pakiet startowy może przekroczyć bez trudu cenę wywoławczą.
Pozdrawiam
jawaldek - 13-04-2011, 21:43
Może machnąłem się w obliczeniach ale wynika że dziennie robił 33km ?????? Ja mam z 1995 i wychodzi że dziennie przejechał 95km i jak kupowałem to żadnej znaczącej rudy nie było. A był używany w gospodarstwie bo jak bardzo dokładnie sprzątałem to ziarna owsa i pszenicy znajdowałem więc ta kobieta i ten lekarz to tak jak PiotrC napisał między bajki.
PiotrKw - 13-04-2011, 22:16
PiotrC napisał/a: | Jak słyszę takie bajki z kobietą i lekarzem to od razu uciekam od takiego samochodu |
Z dokumentów niby się zgadza, ale równie dobrze Dr. przed nazwiskiem mogą oznaczać zarówno doktora weterynarii jak i filozofii. Tak więc niekoniecznie lekarza, jak stara się uważać sprzedający. W Niemczech byłby to skrót Med. Artz. I te opowieści że hak nie 3.5 tony tylko 3.2 , bajki. I jak zrobił przegląd i powymieniał oleje i filtry to dopiero się zorientował , że nie ten hak ???
Bajkopisarstwo.
To że piszczy może być związane z paskami, łożyskami ,napinaczami, może kończy się alternator ? Może być banał ale też i problemy. Klekot przy rozruchu może być związany z zalaniem gęstym olejem ( chwila mija zanim dojdzie do klawiatury) Po to by trzymał ciśnienie ? czy wlany jakiś uszczelniacz - zagęszczacz ??
Trzymał bym się chyba od niego z daleka. ( chociaż jest blisko koło mnie )
|
|
|