Śląskie - No i stało się...
bouli1978 - 16-05-2012, 18:44 Temat postu: No i stało się... Dzisiaj pewna młoda dziewczynka, mająca prawo jazdy od miesiąca, nie zauważyła że ma znak "ustąp" i wjechała w mojego raptem 3 miesięcznego Lancerka. Rezultat: do wymiany drzwi kierowcy, błotnik przód, opona i felga. Nie było to nawet duże uderzenie ale jakimś kawałem swojej blachy wszystko przecięła. Zawiozłem auteczko do Mitsu Katowice i obiecali zrobić, jak najszybciej. Zależy mi na czasie, bo chciałem tym autkiem jechać do ślubu. Jak na razie więc pozostaje moja niezawodna Toyota Carina i autobus.
mjsystem - 16-05-2012, 18:48
Paweł, no kurna olek, przykro mi jak cholera. Na pocieszenie zapraszam Ciebie z narzeczoną na zimne piwko..
bouli1978 - 16-05-2012, 19:00
oj z chęcią ale jak sam widzisz nie ma mnie na spotkaniach klubowych, ale nie z racji lenistwa, lecz z powodu wesela. W Piątek rano też jedziemy z Gosią do Kraśnika, ale potem już obiecuję, że będę przyjeżdżać. Dobrze, że Carina jest pakowna bo mam dużo rzeczy do brania. A co do autka to jak by nie było fajne, to kawałek blachy. Najważniejsze, że nic się nikomu nie stało. A zawsze trzeba szukać plusów. Plus jest taki, że jadąc do Kraśnika i z powrotem (600 km), będę mógł palić w Toyotce, minus - nie ma klimatyzacji, plus - nie jest gorąco hahahaha
mjsystem - 16-05-2012, 19:17
Paweł, spokojnie, trzymam kciuki. Co się odwlecze to, nie uciecze.
JCH - 16-05-2012, 19:56
bouli1978 napisał/a: | wjechała w mojego raptem 3 miesięcznego Lancerka .....
bo chciałem tym autkiem jechać do ślubu | Jak to mówią: do wesela się zagoi
|
|
|