L200 Ogólne - ODPALANIE ZMARŹNIĘTEGO L200 -6 C CO JEST GRANE ?
arts - 07-01-2009, 17:14
Z tym zamarzaniem w elkach paliwa ponizej -15C to niezly ubaw , palliwo wszedzie jest to samo , czyli w LandCruiser'ze, Hilux'ie, Navara tez zamarza. To na czym oni teraz jeżdżą ? Trza lać spirytus chyba do baku bo nic innego nie wymyślę.
[ Dodano: 07-01-2009, 17:21 ]
Z tym umieszczeniem filtra paliwa - na pewno bylo to przemyslane, raczej nie instaluje sie urzadzen, gdzie popadnie. W koncu projektowali go fachowcy a nie ..
Sęk w tym że albo paliwo nie płynie (serwis twierdzi ze wystarczy filtr wymienic i zacznie), albo pozostale elementy, wtryski itd. nie wydalaja przy paliwie o zmienionych parametrach technicznych (niska temp., inna gestosc), wowczas sama wymiana filtru nie wystarczy. Mam nadzieje ze nie beda w serwisach naprawiac usterki do wiosny az mrozy znikna Chcialbym zobaczyc czy sugerowana wymiana filtra wystarczy i przetestowac naprawiony sprzet przy mrozach jeszce tego roku.
Anonymous - 07-01-2009, 17:24
Nie chcę was denerwować, ale moje 10 letnie Pajero pali na dotyk przy -20.
Chociaż raz mi paliwsko zamarzło...
Ale zaznaczam, że jeżdżę bez żadnych dodatków tzn. benzyny kapka, STP, spirytus.
I mimo, że żal mi was wszystkich (przyznaję bez bicia) to w głębi duszy śmieję się z tego...
Czyżby samochody budowane prawie 20 lat temu były lepsze
I odwilży wam życzę...
Anonymous - 07-01-2009, 17:46
Cytat: | Z tym umieszczeniem filtra paliwa - na pewno bylo to przemyslane, raczej nie instaluje sie urzadzen, gdzie popadnie. W koncu projektowali go fachowcy a nie ..
|
Uważam to że jest to stwierdzenie "nieco" na wyrost.
L-200 w wersji 2.5 DID jest jednym wielkim zbiorem przypadków, przygotowanym na europejski rynek.
Przygotowanym z niewiadomych powodów, gdzyż jest przecież produkowany 3.5l turbodiesel, którego nie trzeba chipowac, aby wykrzesać z niego odrobinę energii.
Na potwierdzenie moich słów kilka przykładów z własnego doświadczenia.
1) W 2.5 jest inaczej umieszczony zbiorniczek płynu od wspomagania kierownicy (z niewiadomych powodów) - chcąc założyć Safari snorkel dedykowany do L200 DID trzeba go przesunąć.
2) Zamontowanie chłodnicy-intercoolera między "normalną" chłodnicą a dolnym grillem uniemożliwia odkręcenie tego ostatniego bez demontażu intercoolera - poprostu jest tam zamało miejsca na włożenie jakiejkolwiek końcówki nie mówiąc już o wkrętaku.
3) Wersja manual z 2 częściowym wałem kardana ma jakieś błędy w osadzeniu wału w skrzyni biegów, uwydatniające się przy juz 2 calowym lifcie zawieszenia i powodujące "trzepotanie" wału przy ruszaniu - tą wiadmość zaczerpnąłem z www.newtriton.net więc nie biorę za nią pełnej odpowiedzialności - ale reszty doświadczyłem na własnej skórze.
Jesteśmy więc właścicielami serii przypadków okraszonych zacinającym się SS ....Nie wiem czy nasz śmiech z właścicieli hiluxów (navara to również shit...) nie jest śmiechem przez łzy.
Pozdrawiam.
HugoOrmo - 07-01-2009, 17:47
Gene napisał/a: | HugoOrmo ja bron Boze nie mam pretensji o to, ze piszecie o swoich przezyciach i przygodach... |
Gene to czy ten temat jest w technicznym czy ogolnym mnie akurat nie za bardzo interesuje - no chyba, ze naszego przechylowca to drazni - i nie podejrzewalem, ze mozesz miec pretensje o nasze emocjonalne podejscie do tematu...
...jednak emocje musza byc...napisze tak: mi samochod z Jeleniej powiezli do Breslau bo to jedyny !!! serwis Mitsu na dolnym slasku (dobrze, ze nie przydazylo mi sie to w Slupsku bo albo do Gdanska albo do Szczecina by auto zabrali toz to przeciez grubo ponad 150 km!!!) - gdybym tak jak, ktorys z kolegow mial jechac za swoim autem i zamawiac auto zastepcze + robic jeszcze jakies inne fiku miku to bym do lutego do pracy nie wrocil...a tak to mam autobus, taxi i samochod 110 km od domu...dobrze chociaz, ze to ASV a nie inny serwis, ktory pewnie powiedzialby moja ulubiona sentencje serwisowa: TEN MODEL PROSZE PANA TAK JUZ MA I NIC NIE MOZEMY Z TYM ZROBIC.
pzdr
P.S.
Bartman masz zacinajacy sie SS? bo moj nie dziala juz od dawna - tzn przejscie z 2h na 4h tylko na postoju bo w czasie jazdy mam wrazenie, ze skrzynia wybuchnie...
arts - 07-01-2009, 18:06
Ale podoba mi się sentencja: Podpal, ugaś, ropy nalej Mitsubishi jedzie dalej !!!
Taki system podgrzewania to prosta rzecz: kilka rezystorów oporowych jako grzalki podlaczonych do akumulatora z prostym sterownikiem napiecia i automatyka spieta w CAN do ECU samochodu - aby zczytywac zewnetrzna temperature. Rezystory zanurzone w siliconie przewodzacym cieplo i gotowe - koszt 100-200 PLN max i powinno dzialac. Jak sie zbierze ze 100 chetnych to po 250-750 PLN sprzedam w koncu musi kosztowac cos co jest genialnie proste i dobre
Anonymous - 07-01-2009, 18:17
Hugoormo
Miałem z nim ostatnio problemy po zabłoceniu auta na zlocie andrzejkowym.
Po drodze do domu sam sobie kilkakrotnie przechodził z 4H na 2H.
Może po prostu uznał że w zaistniałych warunkach drogowych nie ma konieczności jazdy na 4H, tak jak podczas mrozów poniżej -10 nie ma sensu jeździć do roboty....
Pozdrawiam.
BTW uważam po roku użytkowania, że opcja 2H jest zbędna i chętnie bym z niej zrezygnował w celu uproszczenia układu napędowego (jak w Landroverch lub nowych Landcruiserach - tylko all time 4wd ze szperą).
Anonymous - 07-01-2009, 18:24
ale na autostradach i w miastach pozwala zmniejszyć spalanie
Ja bym zostawił.
arts,
skopiowałem to z jakiegoś internauty na interia.pl
Anonymous - 07-01-2009, 19:31
Nie mozna stwierdzic ze ten typ tak ma. I navary (dzis 2), picku-upy (dzis 1) plus kilka osobowek tez mialy dzis ten problem. Z L200 tez dwa mialy problemy a wyjechalo od nas tych samochodw cala masa. O dziwo testowy mimo swojego wieku jezdzi bez problemu, odpalal wczoraj przy -17 i dzis tez bez problemu. Nie ma zadnych specyfikow dolewanych.
Anonymous - 07-01-2009, 20:07
Ali-En napisał/a: | testowy mimo swojego wieku jezdzi bez problemu, odpalal wczoraj przy -17 i dzis tez bez problemu. Nie ma zadnych specyfikow dolewanych. |
Odpalał czy odpalał i jeździł
Po przeczytaniu postów wyżej to różnica...
Anonymous - 07-01-2009, 20:09
Chyba jednak winowajcą jest ten wspaniały filtr paliwa
W zeszłym roku miałem taki sam problem z odpalaniem i jazdą. Po wymianie filtra i kilku dni mrozów 15 stopniowych wszystko grało.
Psioczyłem na paliwo a problem chyba tkwi gdzie indziej.
W tym roku powtórka z rozrywki
Wymieniłem filtr i narazie wszystko gra.
Zastanawia mnie tylko fakt, że Mitsubishi wiedząc o takich problemach standardowo nie montuje takich grzałek.
Widocznie możemy cmoknąć ich w
arts - 07-01-2009, 20:13
Odpalac odpalaja, ale, np, u mnie po 10km dopiero stracil moc i stanal
Jesli zalozymy ze czesc jest wadliwa (inna seria itp., inny dostawca itd.) to by sie zgadzalo ze czesc traci moc a czesc tych aut nie. Wg mnie to wadliwy filtr. Bylem w serwisie i przy mnie 2 gosci z nowymi elkami stalo w kolejce do naprawy, wiec cos w tym jest. Samochod testowy moze miec rowniez mniej przejechane niz auto standardowego uzytkownika. Skoro filtr traci |zywotnosc| przed czasem jego wymiany to raczej z nim jest problem.
Po prostu kiepska jakosc filtru skoro sie zapycha przed czasem a inne nie. Wszystko tez zalezy od ilosci przejechanych km w pozostalych autach. Ja przejechalem 20 tys km dopiero, auto z 2008
Firmy produkujace filtry rowniez wdrazaja nowe technologie w trakcie trwania produkcji - zdarza sie ze te nowosci maja wady produkcyjne - a nowe techn. kusza mozliwoscia obciecia kosztow i podniesienia zyskow, powoduje to tego typu sytuacje
Anonymous - 07-01-2009, 20:16
elili napisał/a: | Ali-En napisał/a: | testowy mimo swojego wieku jezdzi bez problemu, odpalal wczoraj przy -17 i dzis tez bez problemu. Nie ma zadnych specyfikow dolewanych. |
Odpalał czy odpalał i jeździł
Po przeczytaniu postów wyżej to różnica... | Jezdzil! Jezdzi i bedzie jezdzil. Dzis pare rzeczy nim wozilem, wczoraj tez mial kilka jazd.
arts - 07-01-2009, 20:21
Na miejscu Mitsu przyznalbym sie do bledu zwiazanego z blednie przyjetym zestawem wymagan technicznych dot. tego filtru na etapie projektowania i sprawe bym zamknacl wymieniajac je u wszystkich uzytkownikow. Poprosilbym uzytkownikow o troche cierpliwosci, do momentu gdy na rynek wprowadza poprawnie dzialajace filtry i wramach umowy gwarancyjnej zalatwilbym sprawe. Przynajmniej nie bedzie takiego rozglosu w prasie, w tych czasach trzeba dbac o klientow, tym bardziej ze jestesmy jednym z lepiej stojacych rynkow w Europie pomimo wszystkich akcji spekulacyjnych wokol nas.
A jak ktorys z japoncow potrzebuje popelnic harakiri w tej sprawie to mysle ze droga wolna
[ Dodano: 07-01-2009, 20:28 ]
.. i nie psólbym marki powolnoscia w podejmowaniu decyzji w tego typu sprawach
A propo smiem twierdzic ze nasi specjalisci od ropy sa lepsi niz na zachodzie, przynajmniej maja wyksztalcenie w Europie zachodniej jest ogolnie lipa, na ogol dobrzy specjalisci sa wynajmowani z Europy wschodniej, Indii... itd.
Jesli ktos byl na zachodzie w serwisie to wie dlaczego kazdy tam stara sie jezdzic autem do upadlego z jak najmniejsza iloscia w nim wizyt - przewaznie czarni w serwisach robia co klucza dawno nie widzieli. Ogolnie to glab glaba tam pogania heh
namotore - 07-01-2009, 20:30
arts napisał/a: |
Na miejscu Mitsu przyznalbym sie do bledu (...)
Poprosilbym uzytkownikow o troche cierpliwosci(...)
Przynajmniej nie bedzie takiego rozglosu w prasie(...)
jestesmy jednym z lepiej stojacych rynkow w Europie |
1.pewnie bedzie akcja serwisowa, trzeba czekac
2.cierpliwosc musi siegac zimy 2009/2010
3.niestety czesto tylko to skutkuje
4.rynek polski stoi dobrze jak na nasze realia ale w ogolnoswiatowym ujeciu stanowi czesc promila ogolnej sprzedazy - nawet PL jezyka nie ma w menu kompa L200
pozdrawiam
---
p.s.prosze wybaczyc poprzednia emocjonalnosc, sprawnosc samochodu w kazdych warunkach to podstawa, jesli kupuje sie nowy samochod za ciezko uzbierany grosik, w takich przypadkach ciezko myslec pozytywnie na temat producenta. Wspolczuje kolegom, pozdrawiam
arts - 07-01-2009, 20:52
pewnie TAK
wk..a tylko to ze ta cierpliwosc trzeba jeszcze wlasna kasa oplacic - moze polski zarzad Mitsu zle dziala o ile cos takiego jest, moze wzorem panstw zachodnich gdzie np. lapowka jest legalna (np Niemcy) nie oplacilismy pod stolem powstania menu polskiego (w tym menu jest tyle slow ze pewnie tlumaczenie by za dlugo trwalo)
nie po to kupuje sie nowe auto by stac z nim w warsztacie
za lacha to by sie takiego managera sprzedazy na pal wbilo i wszyscy byliby zadowoleni
[ Dodano: 07-01-2009, 21:06 ]
i żart na koniec hehe
gdybym dawniej w ramach reklamacji koniem do kowala pojechał, a on powiedzial mi ze kon postoi u niego 2 dni, a w tym czasie to jakas chabetę z jego stajni wziasc moge sobie ... to tez bym sie tak samo wkurzyl
kupą do serwisów Mości Panowie i żądać swego .. oj żądać, coby nas te psy japońskie nie zaszczuły
|
|
|