To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

ASX Ogólne - AS&G system

juras2013 - 28-05-2014, 09:08

@JAHnosik
Dziwne podejście. Nie masz jeszcze "Miska" a już Ci przeszkadza w nim AS&G?
Ja mam silnik co prawda w benzynce, ale zasada jest taka sama. Czasem gdy stoje w korku to trzymam wcisniete sprzeglo i silnik nie wylacza się. Ten system ma tez ciekawa ceche (nie wiem czy tak jest tez w ASX bez AS&G) ale nie odpalisz go jeśli nie wciśniesz sprzegla.
Da się z tym zyc i nie jest to jakiś wielki problem - najgorzej jeśli często stoisz w korkach. Jeśli nie masz az tak zle to ten system nie przeszkadza w zyciu.

Pzdr.

JAHnosik - 28-05-2014, 10:03

krzychu napisał/a:
JAHnosik - a nie wystarczy trzymać sprzęgła wciśniętego?


krzychu - wystarczy :)

wlodeks - 28-05-2014, 11:18

Panowie, czy zamiast trzymać wciśnięte sprzęgło albo zastanawiać się nad przeróbkami, nie łatwiej jest wcisnąć przycisk od wyłączania tego systemu. Od początku nie podobał mi się ten system i nadal tak jest, więc uruchamiając samochód wyłączam system i jadę. U mnie wyrobił się już odruch i zupełnie nie zastanawiam się nad jakimiś innymi "zabiegami" neutralizującymi AS&G. Myślę, że życie niesie ze sobą dużo poważniejsze problemy niż jedno wciśnięcie przycisku po uruchomieniu silnika.
widmo - 28-05-2014, 11:34

Krzychuuu, miałem świadomość, że przy nie zapiętych pasach nie słychać odgłosu włączonych kierunków ale myślałem, że działają :idea: Muszę się upewnić, czy jest tak w istocie.
krzychu - 28-05-2014, 13:31

wlodeks - jak tak patrzyłem jak jeżdżę to bardzo rzadko stoję na luzie samochodem, a nawet jak tak stoję to bym nawet wolał żeby wyłączył (głównie przed przejazdem kolejowym czy na kogoś czekam). W reszcie przypadków:
- czekam na zielone - sprzęgło
- odśnieżam - zimny silnik nie gasi
- pracuje klimatyzacja - nie gasi

Naprawdę nie rozumiem tej awersji.... A już najbardziej nie rozumiem tych co wielce się przejmują tym, że zjadą z obwodnicy gdzie jechali oczywiście ogniem i im zgasi silnik na światłach.... Po prostu stójcie na sprzęgle i ręcznym na światłach (czemu nie na hamulcu? Bo jak jechaliście ogniem to pewnie hamowaliście ogniem i postój na rozgrzanych zaciśniętych tarczach = zwichrowane tarcze). Przy okazji zadbacie o płynność ruchu (bo wiele ludzi dopiero jak ma zielone lub ten z przodu odjechał to wrzuca bieg, a przez do 1-2 samochody się mniej zmieszczą na zielonym).

juras2013 - 28-05-2014, 13:39

wlodeks napisał/a:
Panowie, czy zamiast trzymać wciśnięte sprzęgło albo zastanawiać się nad przeróbkami, nie łatwiej jest wcisnąć przycisk od wyłączania tego systemu. Od początku nie podobał mi się ten system i nadal tak jest, więc uruchamiając samochód wyłączam system i jadę. U mnie wyrobił się już odruch i zupełnie nie zastanawiam się nad jakimiś innymi "zabiegami" neutralizującymi AS&G. Myślę, że życie niesie ze sobą dużo poważniejsze problemy niż jedno wciśnięcie przycisku po uruchomieniu silnika.

No widzisz, to z kolei dla mnie nie ma sensu bo AS&G nie jest taki zly o ile nie stoisz ciagle w korkach a tak pewnie rzadko się zdarza.
Działa bardzo dobrze (jak dla mnie). Szybko "odpala" silnik - można odnieść wrażenie że pracował cały czas - tak niewielkie jest opóźnienie.

Pzdr.

Wedrowiec - 28-05-2014, 14:13

"pracuje klimatyzacja - nie gasi " - gasi
stanie na sprzęgle - prosta droga do wypadku (o ile bieg masz wrzucony)

krzychu - 28-05-2014, 14:23

Wedrowiec napisał/a:
"pracuje klimatyzacja - nie gasi " - gasi


Ale gasi jak jest potrzebna praca sprężarki? Czy gasi jak akurat jest ciśnienie w układzie? Bo to różnica...

Wedrowiec napisał/a:
stanie na sprzęgle - prosta droga do wypadku (o ile bieg masz wrzucony)


Ta jasne tak samo jak stanie na luzie. Jak człowiek jest nie uważny to i auto się stoczy na tego z tyłu. Ja 2 razy nawet trąbiłem a goście nie potrafili się zorientować że staczają się mi na zderzak.... Dobrze, że włączało się zazwyczaj zielone. A jak masz nogę na sprzęgle, a rękę na ręcznym to nie myślisz o zielonych migdałkach tylko patrzysz w sygnalizator.

Wedrowiec - 28-05-2014, 14:33

"Ale gasi jak jest potrzebna praca sprężarki? Czy gasi jak akurat jest ciśnienie w układzie? Bo to różnica... " różnica jest żadna - zatrzymujesz się i silnik zgaśnie/nie zgaśnie - ale jest to losowe. Więc nie jest to metoda na "wyłączenie" ponieważ czasem zadziała a czasem nie. U mnie głównie nie działa tzn dziadostwo się włączy.

Jest różnica między stoczeniem się które trwa jakiś czas, możesz właśnie zareagować trąbieniem a nagłym wyrwaniem samochodu do przodu z pełnym przyspieszeniem. Widziałem akcję jak kobitka rozwaliła 5 samochodów +swój - wyrwała w korku do przodu, po skosie, walnęła ostro w samochód z przodu, z przodu po skosie a te uderzyły w kolejne przed nimi.
I stojąc na światłach to ja mam właśnie patrzeć na sygnalizator a nie myśleć jeszcze o trzymaniu nogi na sprzęgle - bo jak puszczę to porozbijam kilka aut.

krzychu - 28-05-2014, 14:39

Wedrowiec napisał/a:
Więc nie jest to metoda na "wyłączenie"


Ale ja nie pisałem jako metoda, tylko że chcę aby silnik pracował jak chcę chłodzić samochód. Wtedy działa, jak już schłodzi to niech na chwilę sobie wyłączy silnik jak chce....

Wedrowiec napisał/a:
Jest różnica między stoczeniem się które trwa jakiś czas, możesz właśnie zareagować trąbieniem a nagłym wyrwaniem samochodu do przodu z pełnym przyspieszeniem.


Coś tutaj nie pasuje.... Może miała automat? Bo do takiej akcji to trzeba już 2, a nie jednego wielkiego zbiegu okoliczności... Bo jak puścić ześlizgnie Ci się noga ze sprzęgła to wiele silników zgaśnie, a jak nie to wystrzeli z oszałamiającą prędkością ~5km/h. Jak to powiedzieli kierowcy walców po wypadku czołowym "to był moment" :P

Wedrowiec - 28-05-2014, 15:12

raczej nie automat, żona się uczy jeździć więc wiem jak to wygląda "ze środka" ;) sam też zresztą kilka razy na przestrzeni lat miałem takie akcje - np. widzę motor w lusterku, odbijam na bok i podjeżdzam do przodu żeby go puścić, później stoję sobie ale już na biegu i sprzęgle. I zapominam o tym, coś mnie rozprasza i puszczam te sprżegło - tylko błyskawiczne naciśnięcie hamulca ratuje przed stłuczką - ale szarpnięcie w tył a później ostre nurkowanie do przodu jest ogromne. I czasem zgaśnie czasem nie, zależy jak szybko odpuścisz.
jan1994 - 28-05-2014, 16:04

Uważam, że sytem jest bardzo dobry tylko należy nauczyć się z niego korzystać. U mnie AS&G jest cały czas włączony, gdy muszę się zatrzymać wybieram, czy ma wyłączyć mi silnik, czy też nie. Jeśli ma wyłączyć to po prostu nic nie robię, jeśli ma pracować przed zatrzymaniem wyłaczam AS&G :D
Wedrowiec - 28-05-2014, 17:23

no bez jaj... czyli muszę wyłączyć za każdym razem i później go włączyć? Paranoja.

U mnie pierwsza rzecz po odpaleniu auta to wyłączenie tego szajsu.

Lucas123w - 28-05-2014, 18:43

Dziwne historie o tym sprzęgle tu wypisujecie, myślenie o tym jaki pedał wcisnąć, kiedy i jak :shock: :shock: :shock: tak to chyba młokosy robią. Sam osobiście nie myślę o tym czy mam sprzęgło, hamulec czy gaz wciskać w jakiej kolejności. Wszystko działa odruchowo, taki system AS&G to bym sobie przygarnął, tylko do tego jak stoję przed przejazdem kolejowym to bym nie musiał gasić sam auta tylko auto zrobiło by to za mnie. W korku w dziwny sposób nigdy na luz nie wrzucam, chyba że się stoi dłuższy czas to i wtedy ten system ma sens.
Moim zdaniem robicie sztuczny problem.

Wedrowiec - 28-05-2014, 18:50

Bardzo sztuczny problem ;) . Zwłaszcza np. w korku jak przez pół godziny przejedziesz 300m, w 100 "etapach" - i silnik wyłączy Ci 100 razy...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group