Outlander II GEN Techniczne - [II 2.0 DID] Wrażenia po 4100 km
rezon - 13-05-2009, 00:40
remains napisał/a: | jak oni wyciszaja komore silnika, bo przeciez glownie o to chodzi; | tylko maska. przegrodę wyciszają od wewnątrz demontując praktycznie całe poszycie podłogi i deskę (też jest oklejana gąbkami) - dlatego to zabiera tyle czasu, bo demontaż muszą robić ostrożnie aby nie pourywać mocowań. Outek jest słabo wyciszony i ja wyraźnie słyszę hałas z tunelu oraz z tylnych nadkoli via bagażnik. Jeżeli się zdecyduję to raczej na full opcję - łącznie z drzwami, dachem, całą podłogę i tunelem.
dab - 13-05-2009, 11:14
za bardzo nie przesadzaj z tym wygluszeniem bo potem mozesz za to idealnie slyszec trzaski plastikow w kabinie
rezon - 13-05-2009, 11:27
dab napisał/a: | mozesz za to idealnie slyszec trzaski plastikow w kabinie | na razie pojawiają sie sporadycznie - głównie zimą i nawet turboklekot ich nie zagłusza. Inny typ dźwięku
Hiszpan - 13-05-2009, 11:35
Ja ostatnio nabyłem bitumiczne maty wygłuszające z warstwą aluminium, którymi mam zamiar okleić Patrola. Wyrzuciłem oryginalne wygłuszenie, bo w przypadku zalania to ta wata miesiącami schnie. Wolę założyć wyciszenie, które będzie odporne na wodę.
Do komory silnika się raczej nie nadają, ze względu na panującą tam temperaturę. Podejrzewam, że masa mogłaby się rozpłynąć pomimo zewnętrznej aluminiowej powłoki.
rezon - 13-05-2009, 13:34
Hiszpan napisał/a: | Do komory silnika się raczej nie nadają, ze względu na panującą tam temperaturę | do komory silnika są chyba nieco inne. Hiszpan, ja odwiedziłem Essę na Sikorskiego - szef ma trochę zdjęć z prac
Anonymous - 13-05-2009, 15:29
remains napisał/a: | najbardziej mnie ciekawi jak oni wyciszaja komore silnika, bo przeciez glownie o to chodzi;
|
Ja się sam zabrałem za to czytając opisy na www.dynamat.com i z plastikami problemu nie ma wszystko super się rozbiera a potem ładnie pasuje natomiast komora silnika to jest problem większy. Przykleiłem tam dynalinear w/g opisu na tamtej stronie niestety odkleił się ze względu na temperaturę i musiałem szukać wyjścia awaryjnego... - ale mogę swoje działania podsumować w taki sposób - wygłuszenia wszystkie się sprawdzają i nie są trudne do wykonania najskuteczniejsze jest połączenie mat bitumicznych z filcem ale nie zmieni to niestety problemu silnika który jest u mnie główną przeszkodą do komfortowej jazdy - Problem jest w nieodpowiednim mocowaniu silnika do karoserii i tyle....- sami tego nie zrobicie jedynie można pisać do MMC bo serwisy twierdzą że tak ma być. Dokładnie ujmując w/g mnie lewe poduszki po stronie kierowcy są zamocowane na słabo usztywnionej konstrukcji profilowej a w dodatku jeszcze poduszki są gumowe (tego już żadna firma nie stosuje w nowych samochodach). Wszystko to skutkuje urokiem Outlandera takim że powinno się jeździć w chełmofonach czołgowych. Jeszcze jeden element zmniejszający przenoszenie tych wibracji to odkręcenie 2 śrub mocujących rurę wydechową do podłogi wystarczy zostawić 2 które są przykręcone do ww konstrukcji mocowania silnika przez tę blachę czujemy pod stopami drgania od silnika. Wykonałem sporo prób i doszedłem do punktu wyjścia..... nie musielibyśmy walczyć z tymi wibracjami jakby ich po prostu nie było.
Prawdopodobnie nadwozie i mocowanie pod silnik było projektowane do jednostki benzynowej a przez przypadek trafił tam niekrzesany diesel od VW czego japońce się nie spodziewali i nawet nie przypuszczali że ktoś na świecie może produkować takie niewyważone badziewie zresztą nie tylko oni bo ja też się tego nie spodziewałem ---- no i stało się już to kupiłem i liczę że Mitsubishi będzie dbało o swoich klientów i znajdzie rozwiązanie. A jak nie to będę dalej przyklejał tony materiałów głuszaco wyciszających do końca lieasingu i sprzedam to komuś, komu to nie będzie przeszkadzać.
tak poza tym to fajnie będzie jak opiszecie co robicie i jakie to efekty będzie dawać....
Hiszpan - 13-05-2009, 15:29
rezon napisał/a: | Hiszpan, ja odwiedziłem Essę na Sikorskiego - szef ma trochę zdjęć z prac | Ale ja nie neguję tego co napisałeś wcześniej.
Napisałem, że będę wymieniał stare wygłuszenie (coś jak sypiąca się wata ) i założę wspomniane maty bitumiczne z cienką, aluminiową blachą.
1. Robię to w starym parchu, więc nie dbam o gwarancję. W Outku sam bym tego nie ruszał, a i z fachowcami pewno bym poczekał do końca gwarancji (tyle, że u mnie to już tylko kwestia 10 tys. km )
2. Na pewno będzie głośniej niż w samochodzie wygłuszonym przez zawodowców. Ponieważ wyrzucę tą "watę" muszę czymś wygłuszyć odgłosy kamieni walących o podwozie. Na nic więcej za wiele nie liczę.
3. Gdyby mi aż tak przeszkadzały odgłosy dochodzące z zewnątrz (w Outku), pewno też bym się zdecydował na profesjonalne wykonanie co się wiąże z kosztami. Podejrzewam, że sam materiał wygłuszający jest kilkakrotnie droższy od kupionej przez mnie maty. Coś za coś.
W parchatym jeździłem chwilę po terenie z gołą kabiną w środku i to jest po prostu masakra. Koszt maty to jakieś 260 PLN, robocizna we własnym zakresie. Założę też ponownie dywaniki, ale tak, by były łatwo wyciągane (bez odkręcania czegokolwiek) w razie zalania.
Generalnie powinno być trochę ciszej , trochę bardziej przytulnie i na pewno taniej
Po prostu lubię od czasu do czasu podłubać przy aucie.
rezon - 13-05-2009, 18:20
Hiszpan napisał/a: | Ale ja nie neguję tego co napisałeś wcześniej. | absolutnie tak nie odebrałem . Adres podałem Ci, co byś mógł wpaść przy okazji i ew. sam przed robotą popatrzeć na zdjęcia. Może coś Ci się nasunie. Mnie nasunęło się jedno - samemu szkoda się w to bawić (takie myśli chwilami miałem). Prawdopodobieństwo urwania jakiegoś mocowania jest zbyt duże, a koszty jego wymiany w mitsu mogą być duże.
[ Dodano: 13-05-2009, 18:22 ]
Hiszpan napisał/a: | Robię to w starym parchu, więc nie dbam o gwarancję | taki pewnie bym zaryzykował samodzielnie. Wg zdjęć idzie często dwie lub trzy warstwy różnych mat. Oprócz bitumicznej jeszcze takie miękkie. Tylko na pionowe blachy jest tylko klejona (opalarką?) bitumiczna
Hiszpan - 13-05-2009, 19:52
rezon napisał/a: | Tylko na pionowe blachy jest tylko klejona (opalarką?) bitumiczna | Mata ma z jednej strony klej, a opalarkę stosują po to, by ją podgrzać i uformować na zgięciach, łukach, itp.
rezon - 13-05-2009, 22:19
teraz mam jasność
Ostry - 13-05-2009, 23:03
[ Cytat: | quote="rafaelcx"][quote="rafaelcx"]
Jeszcze jeden element zmniejszający przenoszenie tych wibracji to odkręcenie 2 śrub mocujących rurę wydechową do podłogi wystarczy zostawić 2 które są przykręcone do ww konstrukcji mocowania silnika przez tę blachę czujemy pod stopami drgania od silnika. Wykonałem sporo prób i doszedłem do punktu wyjścia..... nie musielibyśmy walczyć z tymi wibracjami jakby ich po prostu nie było. |
Czyli moje przypuszczenia sprawdzily sie odnosnie przenoszenia wibracji przez ukl. wydechowy. Wczesniej wskazywalem na taka ewentualnosc. Dobrze wiedziec,ze juz cos takiego ktos probowal.
Pozdrawiam
Ostry
Anonymous - 16-05-2009, 17:56
jaceksu25 napisał/a: | wowo, jakie jest Twoje zdanie o zawieszeniu auta, a dokładniej jego twardości. Nie dokucza to na dłuższej trasie? Co myślisz o układzie kierowniczym podczas przejeżdżania po nierównościach i dłuższej jeździe w trasie( nie bolały ręce od kurczowego trzymania kierownicy?)?
Forester płynie i jest bardziej ekonomiczny oraz ma zdecydowanie mniej dB w kabinie |
Ja mam zgoła odmienne wnioski, no chyba, że piszesz o starszej wersji forestera. Podobnie jak Wowo, przymierzałem się do najnowszego Forestera, ale jazdy testowe okazały się porażką. Siedzenia, szczególnie oparcia, przystosowane dla kurdupli. Normalnemu europejczykowi sięgające najwyżej do 3/4 pleców. Klekotanie w bagażniku i zabawne próby określenia dealera co to może być, na każdym większym dołku.
Diesel może i oszczędny, ale mułowaty, chociaż brzmi jedynie w swoim rodzaju, wiadomo subarak. Wersja 2.5 VT fajna w prowadzeniu, stały napęd swoje robi, ale średnie spalanie na poziomie 17l/100km to przesada. No i te zegary, kolory chyba dobierał jakiś pijany malarz japoński.
Suma sumarum poszedłem do konkurencji i też wybrałem Outlandera ...
Anonymous - 25-05-2009, 08:47
Odnośnie głośnej pracy silnika to mam jeszcze wrażenie że niski, dudniąco - buczący dźwięk pracy silnika 2.0 DID bierze się z układu dolotowego, przy mocniejszym naciśnięciu pedału gazu mam odgłosy jak w "tuningowanej rajdówce" czy w waszych autach tez jest coś takiego czy tylko w moim ?? wiem że to zależy od rury między kolektorem a puszką filtra i od samej puszki filtra która ma działać jak tłumik - komuś może się to podobać ale na dłuższych trasach po prostu męczy - może ktoś doradzi jak się tego pozbyć...??? (a może mam coś uszkodzone ?). Patrzyłem w VW jak to jest rozwiązane i tam jest filtr po drugiej stronie silnika i oczywiście dużo krótszy odcinek między filtrem a kolektorem.
wowo - 24-11-2009, 00:38
No i stuknęło nam 12000 i pora udać się na przegląd po 12 miesiącach. Z lenistwa jadę do RM ale z własnym Motulem. Oto bardziej doświadczony rzut okiem na zalety i wady (podaję jedynie różnice do oryginalnego postu):
+wygodny
+dużo miejsca
+bardzo zwinny - zadziwiająco mały promień zawracania
+żona jest bardzo zadowolona - w sumie jest niewysoka ale świetnie sobie daje radę z opanowaniem tak dużego samochodu
+bardzo fajne podświetlenie zegarów i deski
+sprawny układ napędowy
+ciągle ładny, szczególnie jak się porówna z najnowszą wersją
+mój jest jeszcze Japończykiem
-nie mogę się przyzwyczaić do jazdy na 18" - każda dziura powoduje głuche walenie i drgania przenoszą się na całą budę - stąd szukam chętnego na te koła - chcę zamienić na 17" - najchętniej wymieniłbym zawias na bardziej komfortowy - jakieś sugestie?
-klima to porażka - w zimie ciężko ustawić aby szyby nie parowały a w lecie jest za zimno - w S-Maxie mam przez cały rok ustawione na 21.5st a tutaj w zimie na 17-18 a w lecie na 23
-zestaw głośnomówiący przenosi jakieś regularne pierdzenie do słuchawki naszego rozmówcy
-skrzynia biegów chodzi trochę ciężko na 4wd (w porównaniu z 2Wd - szczególnie przy zapinaniu 2-jki)
- brak automatu - nie uważam, żeby skrzynia była dobrze zestopnowana (2.0D) - kolega w Audi A6 miał ten sam silnik i tam był większy zakres użytecznych obrotów
- skuteczność układu hamulcowego - niemożność dobrania nacinanych lub wierconych tarcz, jedynie klocki - a mnie również huczy prawy przód
Pomimo wad - to wciąż najlepszy wybór w tej klasie i przedziale cenowym. Chociaż gdybym miał wybierać wersje bardziej wypasione (czyli droższe) to wolałbym Volvo XC60
karol_alasz - 24-11-2009, 08:51
wowo napisał/a: | zestaw głośnomówiący przenosi jakieś regularne pierdzenie do słuchawki naszego rozmówcy |
A czy porównywaliście z różnymi telefonami? Ja miałem V3 przez jakiś czas i rozmówcy się żalili,że gadam jak ze studni i przez ręcznik-myślałem że tak już Outek ma,ale zmieniło się diametralnie przy zmianie tela-teraz mam Palm'a Treo 750 i rewelka jest.Widocznie wersja BT w telefonie też ma znaczenie
wowo napisał/a: | niemożność dobrania nacinanych lub wierconych tarcz, |
Czy aby na pewno? Było coś w tym temacie już na forum,czy czasami te wiercone i nacinane do Outka 3.0 nie będą pasowały??
|
|
|