[07-XX]Lancer CYxA Techniczne - ESP i kontrola trakcja a buksujące koła...
Kjuba - 03-10-2010, 12:12
i sporo pomaga jak się zakopiesz bo nie pozwala by obroty skakały do 8 tys tylko delikatnie pozwala rozbujać samochód i wyjechać. Lancerem nie próbowałem bo za młody ale w Octavii nie raz uratowało mi to tyłek
Trik - 03-10-2010, 12:42
ASC ratuje tyłek i nie tylko: jak przeginasz na zakrętach , jak masz kłopot z trafieniem na twarde przy wyprzedzaniu na wąskim asfalcie, w sytuacjach awaryjnych. Jednocześnie działa z lekkim opuźnieniem zostawiając trochę miejsca na adrenalinkę, nie to co w ASX gdzie zaczyna stanowczo za wcześnie.
Co do używania w kopnym śniegu lub błocie na leśnych duktach wolę go wyłączyć, bo mi raczej utrudnia niż pomaga. Jeśli chcesz szybciej zakończyć żywot już startych opon to go sobie wyłącz i daj w palnik a pomoże z pewnością
[ Dodano: 03-10-2010, 12:44 ]
Kjuba, przy 6500 obr/min w 1,5 jest już odcięcie
Luk - 03-10-2010, 20:52
Kjuba napisał/a: | sporo pomaga jak się zakopiesz bo nie pozwala by obroty skakały do 8 tys tylko delikatnie pozwala rozbujać samochód i wyjechać. Lancerem nie próbowałem |
To może w Octavii działa trochę inaczej, bo Lancerem zdecydowanie łatwiej się odkopać na wyłączonym ASC.
Kjuba - 04-10-2010, 10:38
możliwe, sprawdzę to w zimę
scoro - 05-10-2010, 12:19
Kjuba, w żadnym samochodzie nie powinno się "wykopywać" z włączonym ASC, czy też innym systemem kontroli trakcji. Prowadzi to bowiem to szybkiego załatwienia sprzęgła, a wymiana może nie być w cale taka tania
Moim zdaniem tak jak napisał Luk, łatwiej idzie wyjechać z głębokiego śniegu w wyłączonym ASC, oczywiście robiąc to z głową ;]
Luk - 05-10-2010, 12:28
scoro, Kjuba, ja bym to ujął tak: w śniegu, jak ASC włączone, to nie dotykać sprzęgła, bo na półsprzęgle nie wiesz czy obroty spadają bo ASC reaguje, czy spadają bo sprzęgło już łapie. I dlatego łatwo spalić to sprzęgło
scoro - 06-10-2010, 14:30
Luk, ale w momencie kiedy ruszasz z tego śniegu to sam przyznasz, że ciężko jest nie dotykać sprzęgła... Chyba, że chcesz w tym śniegu spędzić więcej czasu
krzychu - 06-10-2010, 14:49
scoro napisał/a: | że ciężko jest nie dotykać sprzęgła... Chyba, że chcesz w tym śniegu spędzić więcej czasu |
A jak Ty ruszasz ze śniegu? Ja po prostu ruszam jak zawsze. Jak zaczyna mielić i nie idzie na przód to dajesz wsteczny i znowu puszczasz sprzęgło normalnie jak w jedną ani druga strone auto nie idzie to palenie sprzęgła nic Ci nie da... Nie wiem jak można spalić sprzęgło w śniegu, do tego manewrując sprzęgłem tak naprawdę nie wiem czy koła buksują czy sprzęgło się pali. Jak masz puszczone to przynajmniej widzisz obroty silnik czy rosną czy co się dzieje. Na pewno wysokie obroty nigdy nie załatwią sprawa. Tak samo jak jedziesz pod górę i zaczyna Ci się ślizgać koła. Wtedy ani sprzęgło ani gaz nie pomogą należy właśnie delikatnie odpuścić gaz żeby koła załapały ale to robi właśnie ESP.
ESP można przy ruszaniu ze śniegu wyłączyć ponieważ czasem uda się szybko przekopać do bardziej czepnej warstwy i wyjedziemy. ESP tak jak by ustawiło się to tej mniej czepnej a że stoimy to mu nie bardzo wyjdzie.
Nie mogę też zrozumieć o co chodzi z ruszaniem z 2-jki pod górę to jakaś fanaberia. Wystarczy delikatnie ruszać z jedynki jak to nie wyjdzie na pewno na 2-jce lepiej nie będzie a jedynie sprzęgło może bardziej oberwać.
Trik - 06-10-2010, 20:40
Przy ESP na sniegu bardzo wazne jest zupełne puszczenie sprzęgła, inaczej można je zjarać. Poczytaj sobie historyjkę w tematach z OII, jak to ktoś z właczonym ESP zakopał się na plaży mimo napędu na 4 łapki i był mały obciach .
Me-Tsu - 06-10-2010, 21:49
zdecydowanie proba wykopania ze sniegu przy wlaczonym ESP moze skonczyc sie przypalonym sprzeglem. A wymiana tania nie jest.
Dla niedowiarkow: idzie ostra zima, bedziecie mieli szanse sprobowac obu opcji
jaca71 - 07-10-2010, 06:51
ruszamie w zimie z 2 to... Nie musisz od razu układać równania ruchu ale zastanów się jaki jest warunek konieczny żeby ruszyć. Zastanów się co się zmienia gdy ruszamy z 2, 3 lub nawet 4. Dla ułatwienia dodam że dokładnie to samo co TC Dawno temu ludzie nie wierzyli że ziemia jest kulą i wyśmiewali tych mądrzejszych. Pasuje pochylić się nad problemem zanim zacznie się z innych śmiać.
krzychu - 07-10-2010, 09:00
Ale problem jest tego typu że niedoświadczony (a takim się to poleca) będzie dawał DUŻO gazu bo będzie się bał że mu zgaśnie. A przy dużym gazie po prostu na 2-jce koła będą miały szybszą prędkość obrotową więc zamiast ruszyć od razu wejdą w poślizg (a przyczepność podczas poślizgu zawsze jest najmniejsza). Do tego niedoświadczony kierowca będzie trzymał bardzo długo na sprzęgle żeby w ogóle pod górę ruszyć z 2-jki na suchym a co dopiero na śniegu
Ale żeby nie było będą pierwsze śniegi pojadę i dokładnie z tego samego miejsca (tylko obok żeby nie było "po śladach") ruszę z 1-dynki i 2-jki.
Podsumowując nawet jak ma ma głębszy sens to powiedzenie "wrzuć 2-jkę" nic nikomu nie pomoże. Tak samo jak powiedzieć "hamuj pulsacyjne" i potem goście (znam ze 2) nawalają w pedał hamulca na mokrym a mają auto z ABS-em.
Dla mnie technika jest prosta, 1 i jak najmniej gazu. A jak ktoś nie wiem że mniej gazu = lepiej nigdy sobie nie poradzi z wyjazdem (juz nie raz wypychałem kogoś i brusi gazem po 2 minutach wentylator się włącza od chłodnicy a ja podchodzę mówię spokojnie delikatnie gazem lekko popchałem i jedzie).
Cytat: | wałtowne opady śniegu, następujące po nich odwilże, a następnie przymrozki powodują, że jazda samochodem zimą staje się bardziej niebezpieczna. Niektóre czynności, takie jak ruszanie, kierowcy powinny wykonywać zdecydowanie wolniej i spokojniej niż zwykle. Na śliskiej nawierzchni osoby posiadające auto z manualną skrzynią biegów powinny ruszać z pierwszego biegu, lekko dodając gazu, jednocześnie bardzo delikatnie puszczając sprzęgło. Kierowcy mający duże wyczucie w operowaniu sprzęgłem mogą spróbować ruszyć z drugiego biegu. |
http://www.autocentrum.pl...z-miejsca-zima/
Czyli jednak mówią tak jak ja. A wyraźnie jest zaznaczone że ruszanie z drugiego wymaga większej wprawy a do tego oznacza to (w domyśle) piłowanie sprzęgła... Jestem ciekawe jak na takie "porady" zapatrują się producenci samochodów i serwisy gdzie coraz łatwiej spalić sprzęgło...
scoro - 07-10-2010, 14:31
krzychu, nie do końca mnie zrozumiałeś Jeżeli chodzi o mój sposób ruszania to ZAWSZE przy ruszaniu korzystam ze sprzęgła... Skrzynia zresztą chyba na inny manewr nie pozwoli.
Apropos dalszej dyskusji to się zgadzam. Ciężko powiedzieć co jest lepsze. Wszystko powinno się dopasowywać do zaistniałej sytuacji. Pewne jest natomiast to, że dawanie dużej ilości gazu na śliskim mija się z celem, bo i tak nie będziemy w stanie przełożyć mocy na przyspieszenie, a każdy poślizg koła to utrata przyczepności, którą trzeba odzyskać żeby jechać
krzychu - 07-10-2010, 15:02
scoro napisał/a: | Jeżeli chodzi o mój sposób ruszania to ZAWSZE przy ruszaniu korzystam ze sprzęgła... |
No może źle zrozumiałem ale chodzi o to żeby to sprzęgło dość szybko puścić (nie utrzymywać stanu pośredniego) i minimalizować wciśnięcie gazu. Często w śniegu (jeśli nie jest to kopny a bardziej śliski) można spróbować ruszyć bez gazu (silnik podbije obroty sam przy puszczaniu sprzęgła).
jaca71 - 08-10-2010, 07:51
krzychu, Najpierw piszesz że fanaberia a teraz że doświadczony kierowca da sobie radę Już zaczynasz przyjmować do wiadomości że coś takiego może mieć miejsce
Żeby ruszyć z miejsca siła napędowa musi być mniejsza od siły tarcia. Stojąc na lodzie (nie w zaspie) może się okazać że siła napędowa na jedynce jest za duża, niezależnie jakbyś delikatnie gazem operował. Drugim sposobem dozowania siły napędowej od zera jest ustalenie obrotów na pewnym poziomie i delikatne popuszczanie sprzęgła - nie każdy potrafi. Problemem jest to że silnik spalinowy nie generuje momentu od 0rpm tylko od jakiś tam obrotów - musi się kręcić. Ruszanie z dwójki lub trójki zmniejsza minimalny moment (siłę pociągową) dostępny dla danego silnika (redukcja momentu w przekładni) dla danych rpm.
Jeśli masz do wyboru stać w miejscu i przytarcie sprzęgła co wybierasz?
PS Ja zapomniałem tylko o jednym - teraz nie uczą ludzi na kursach jazdy samochodem tylko zdania egzaminu
PS 2. TC robi dokładnie to samo co kierowca w samochodzie bez ESP czy TC. Dozuje moment na koła tak by siła napędowa nie przekroczyła tarcia. Dlatego z ESP trzeba ruszać na śliskim z puszczonym sprzęgłem Nigdy na pół-sprzęgle.
|
|
|