Outlander II Ogólne - Wyciszenie Outlander-a. Szum od opon/podloza.
mitsu00 - 15-01-2011, 16:12
Muciek napisał/a: | Nie o to mi chodziło Bardziej co powiedzą o tym w ASO w Bydgoszczy, w którym będzie oddane auto na przegląd | Jak ci powiedza że gwarancja MMC obowiązuje to kłamią..... Znam kilka ASO które na boku robią takie modyfikacje. Wszystko pięknie do czasu 1 poważniejszej usterki. A jak np pójdzie sprzęgło, głowica, to gwarantuję ci że MMC zabiera uszkodzone części na ekspertyzę iłatwo wywnioskować z jakiego powodu dane uszkodzenie pochodzi.
Muciek - 15-01-2011, 16:13
mitsu00 napisał/a: | Muciek napisał/a: |
Papiery na gwarancje auta są. Auto raczej będzie serwisowane tylko w jednym ASO, więc jeśli o to chodzi to nie ma problemu. | Zakładasz zatem że ojciec nie będzie wyjeżdżał autem w trasę? |
Będzie, ale tyle co mój tata jeździ w trasę, to na wakacje zimowe i letnie Czasem się zdarzy może gdzieś indziej. Zresztą miejmy nadzieję, że wszystko będzie okey i auto w trasie się nie popsuje(do tej pory z żadnym nie było takiego problemu, odpukać [oprócz Skody ale to inna historia:D]) Bądźmy dobrej myśli i nie przejmujmy się tym, a na najbliższym przeglądzie wszystko się okaże.
mitsu00 - 15-01-2011, 16:18
Muciek napisał/a: | Będzie, ale tyle co mój tata jeździ w trasę, to na wakacje zimowe i letnie Czasem się zdarzy może gdzieś indziej. Zresztą miejmy nadzieję, że wszystko będzie okey i auto w trasie się nie popsuje(do tej pory z żadnym nie było takiego problemu, odpukać [oprócz Skody ale to inna historia:D]) Bądźmy dobrej myśli i nie przejmujmy się tym, a na najbliższym przeglądzie wszystko się okaże. | Ale wy naiwni jesteście.... Ale to biznes ojca twojego. Za gwarancję europejska zaplacił i na dzien dobry teoretycznie ja juz utracił Ja bym dosłownie burdel w tym ASO zrobił.
Muciek - 15-01-2011, 16:35
mitsu00 napisał/a: | Muciek napisał/a: | Będzie, ale tyle co mój tata jeździ w trasę, to na wakacje zimowe i letnie Czasem się zdarzy może gdzieś indziej. Zresztą miejmy nadzieję, że wszystko będzie okey i auto w trasie się nie popsuje(do tej pory z żadnym nie było takiego problemu, odpukać [oprócz Skody ale to inna historia:D]) Bądźmy dobrej myśli i nie przejmujmy się tym, a na najbliższym przeglądzie wszystko się okaże. | Ale wy naiwni jesteście.... Ale to biznes ojca twojego. Za gwarancję europejska zaplacił i na dzien dobry teoretycznie ja juz utracił Ja bym dosłownie burdel w tym ASO zrobił. |
No to to ja wiem, powiem tacie żeby tam lekko sytuacje wyjaśnił, a w takiej sprawie może zrobić się nie przyjemnie. Do tego przeglądu jeszcze trochę tak więc najpierw należy się odpowiednio przygotować
Anonymous - 15-01-2011, 19:50
mitsu00 napisał/a: | Pe.te napisał/a: | Gwarancja powinna obowiązywać w ASO, które modyfikowało mapę (o ile oczywiście klient ma na to jakiś dokument). Teraz od "klasy" tego ASO zależy, w jaki sposób będą podchodzić do tematu ewentualnych napraw gwarancyjnych. |
To nie ma żadnego znaczenia, bo jesli auto w trasie się zepsuje, to MAP holuje auto do najblizszego ASO, a jak tam wyjdzie na jaw że silnik jest modyfikowany, to zaczynaja się cyrki. |
Raz w czasie gwarancji zdarzyło mi się totalne unieruchomienie samochodu. Przyczyną był autoalarm, który padł na amen - a, że był zakładany w jednym z warszawskich ASO, natomiast unieruchomienie nastąpiło na południu Polski - MAP, jak zresztą wspomniałeś, zaoferował holowanie do najbliższego ASO. W tymże ASO oczywiscie odmówiono naprawy nieodpłatnej i zaoferowano montaż nowego alarmu w promocji za 800 zł. Moja propozycja, aby po prostu elektryk zbocznikował stary autoalarm, tak abym mógł pojechać do macierzystego ASO spotkała się ze średnim entuzjazmem. Ostatecznie ASO zgodziło się to zrobić za 100 zł, jednak dopiero na następny dzień.
W takim układzie, jako że na szczęście nie przyoszczędziłem na Assistance (z ubezpieczenia), które miało limit 500 km z możliwością wskazania dowolnego miejsca docelowego (oczywiscie w zasięgu tej odległości) + samochód zastępczy, podziękowałem grzecznie i podążyłem do macierzystego ASO.
Tak więc dobre Assisatnce, które w pakiecie ubezpieczniowym kosztuje naprawdę niewiele jest, pomimo posiadania MAP, całkiem pożyteczne.
Oczywiście problemem jest wyjazd za granicę.
Jednak, przynajmniej w przypadku Warszawy odpowiednie Assisatnce rozwiązuje problem podobnych awarii podczas podróży po kraju.
P.S.
Przy okazji chciałbym nieśmiało zauważyć, że zupełnie zboczyliśmy z tematu wątku...
13zbyszek13 - 15-01-2011, 19:55
Muciek napisał/a: | zobaczymy na przeglądzie po 1000km |
nie ma żadnego przeglądu po 1000km , pierwszy przegląd który przewiduje gwarancja jest po 20000 km.
Po 1000 km na własne życzenie możesz sobie wymienić olej w silniku .
mitsu00 - 15-01-2011, 21:02
13zbyszek13 napisał/a: | nie ma żadnego przeglądu po 1000km , pierwszy przegląd który przewiduje gwarancja jest po 20000 km.
Po 1000 km na własne życzenie możesz sobie wymienić olej w silniku . | Ale ich tam w CB zabajerzyli....
Muciek - 15-01-2011, 23:02
mitsu00 napisał/a: | 13zbyszek13 napisał/a: | nie ma żadnego przeglądu po 1000km , pierwszy przegląd który przewiduje gwarancja jest po 20000 km.
Po 1000 km na własne życzenie możesz sobie wymienić olej w silniku . | Ale ich tam w CB zabajerzyli.... |
Pisałem o tym gdzie indziej, możecie poszukać, że po 1000km jest dobrowolny "mini przegląd" na, którym wymieniają płyny, oleje itp. oraz sprawdzają jak się silnik dociera. Salon ponosi koszty robocizny, a my płacimy tylko za wymianę czyli +/- 300zł. Tata od razu zdecydował, że na taki zabieg się wybierze. Dziękuje za uwagę.
mitsu00 - 16-01-2011, 04:59
Muciek napisał/a: | Pisałem o tym gdzie indziej, możecie poszukać, że po 1000km jest dobrowolny "mini przegląd" na, którym wymieniają płyny, oleje itp. oraz sprawdzają jak się silnik dociera. Salon ponosi koszty robocizny, a my płacimy tylko za wymianę czyli +/- 300zł. Tata od razu zdecydował, że na taki zabieg się wybierze. Dziękuje za uwagę. | Nie wiem czy zdążyłeś zuważyć, ale wszyscy na tym forum tez jeżdżą OII i jak dotąd ani ja ani żaden inny forumowicz nie przypominam sobie żeby serwisował miśka po 1000km. To zwykłe naciąganie klienta i gratisowa kasa dla warsztatu....
regon - 16-01-2011, 09:08
Panowie co się czepiacie chłopaka, miał pewnie na myśli wymiane oleju po pierwszych 3-4 tysiakach (chyba, bo już nie pamiętam). A jak ma ochotę, czas i kasę aby zadbać nadprogramowo o samochód to mu tylko następny właściciel podziękuje. My też wiele,rzeczy robimy na pograniczu albo wręcz wiedząc, że stracimy gwarancję na jakieś części - niestety człowiek uczy się na własnych błędach a nie cudzych.
karol_alasz - 16-01-2011, 09:34
Muciek napisał/a: | Pisałem o tym gdzie indziej, możecie poszukać, że po 1000km jest dobrowolny "mini przegląd" |
Nie ma czegoś takiego w reżimie obsługi Outlandera a ewentualnie w Waszym ASO.
Poczytaj o TYM gdzie indziej bo sporo o tym było... To tylko Twoja wola i kasa. I jakie niby tam płyny mieliby wymieniać oprócz oleju? Chłodzący,hamulcowy? Brednie.
A olej do Outlanderka kosztuje w detalu do 200zł max (w zależności jaki sobie wybierzesz Motul,Castrol,Shell czy Mobil -byle był 507.00) i jeszcze zostaje na dolewki jak kupujesz konfekcjonowany za granicą ,bo w 5ltr bańkach.
A na Twojego taty miejscu to przy podniesionej mocy nie czekałbym później na 20000 km na kolejny serwis tylko filtry powietrza i olej wymieniałbym częściej-chyba że robi w ciągu roku mniej niź 15000...
Grzesq - 16-01-2011, 13:51
regon napisał/a: | Panowie co się czepiacie chłopaka, miał pewnie na myśli wymiane oleju po pierwszych 3-4 tysiakach (chyba, bo już nie pamiętam). |
Też mi się tak wydaje. Z tego co pamiętam, to ja wymieniałem olej po 2000km. Szczgólnie, że ASO nie wiem czym zalewa producent fabrycznie samochód. Napewno nie przypomina to normalnego oleju. Dodatkowo jest to wymóg zachowania gwarancji.
Muciek - 16-01-2011, 14:52
Grzesq napisał/a: | regon napisał/a: | Panowie co się czepiacie chłopaka, miał pewnie na myśli wymiane oleju po pierwszych 3-4 tysiakach (chyba, bo już nie pamiętam). |
Też mi się tak wydaje. Z tego co pamiętam, to ja wymieniałem olej po 2000km. Szczgólnie, że ASO nie wiem czym zalewa producent fabrycznie samochód. Napewno nie przypomina to normalnego oleju. Dodatkowo jest to wymóg zachowania gwarancji. |
W salonie powiedzieli, że jest to dodatkowe sprawdzenie olei, płynów itp. oraz sprawdzenie jak się silnik układa po co najmniej 1000km, może być 2k, 3k, 4k, ale co najmniej 1k musi być. Potwierdził moje słowa jeden z adminów tego forum, chyba Jackie, który jest dealerem bodajże, tak? Więc myślę, że to nie jest naciąganie, po drugie co wy się ciągle czepiacie.
Jackie napisał/a: | rezon napisał/a: | Kolejni autoryzowani naciągacze. |
Nie rozpędzaj się.....
Muciek napisał/a: | Jest on nieobowiązkowy, nic się nie stanie, ale zalecany dla bezpieczeństwa |
Dokładnie taką samą informację stosuję wobec swoich klientów z uwagi na fakt, że nie mam pojęcia co jest zalewane fabrycznie (kiedyś na pytanie jaki olej jest wlewany uzyskałem odpowiedź - właściwy). Tym samym nie wierzę, że którykolwiek z dealerów stwierdził, że jest to przegląd gwarancyjny (bo tak zwyczajnie nie jest) a jedynie zalecany (i to też prawda).
Pozdrawiam |
Krzysiek_slask - 16-01-2011, 15:31
Muciek napisał/a: | po drugie co wy się ciągle czepiacie. |
A kto sie Ciebie czepia ?? Koledzy zwyczajnie chca Ci pomoc, a wlasciwie chyba Twojemu tacie, bo z tego co widze, to samochod jest jego. Z chipem, jezeli nikt Twojemu ojcu nie powiedzial jak jest (nie-firmowym) to ewidentnie wprowadzil go w blad i tak jak napisal mitsu00, tatus bedzie mial schody jak kojot odmowi mu posluszenstwa gdzies za granica w trakcie wakacyjnych wojazy.
W kraju - to samo - MAP zaholuje go do najblizszego ASO, wiec tak, jak wspomnial ktos z forum bedzie sie trzeba gimnastykowac, zeby dostac sie do rodzinnego ASO.
I koledzy pisza prawde a nie czepiaja sie Ciebie; sam mialem podobna propozycje u innego dealera - schipowanie auta przez salon w ktorym mialem dokonac zakupu, ale nie na ralliarcie, tylko na chipie dealerowym. Kiedy sie dowiedzialem o konsekwencjach - olalem temat i postanowilem, ze mape moge sobie sam wgrac, ale po gwarancji.
A co do wymiany oleju - jest nieobowiazkowa. Robi sie to w zasadzie jedynie po to, zebys dla swietego spokoju wiedzial na czym jezdzisz i co dolewac. Ja swoja robilem po ok 5kkm.
Ale sa tez tacy, ktorzy nie robili jej wcale - i jakos jedza dalej
Muciek - 16-01-2011, 15:38
Krzysiek_slask napisał/a: | Muciek napisał/a: | po drugie co wy się ciągle czepiacie. |
A kto sie Ciebie czepia ?? Koledzy zwyczajnie chca Ci pomoc, a wlasciwie chyba Twojemu tacie, bo z tego co widze, to samochod jest jego. |
Wiem i doceniam wszystko co robią inni forumowicze aby pomóc mi i mojemu tacie, ale teraz już na każdym kroku wytykają naciąganie przez ASO, a to nie prawda, bo jeśli chodzi o sprawy związane z samochodami to akurat w tym temacie mój tata nie oszczędza i dla niego (oraz dla mnie) samochód to nie jest tylko środek transportu, ale także coś więcej. Mimo wszystko ogromne dzięki.
O tym "zatajeniu faktu" przez ASO dotyczącego schipowania Outka powiadomiłem mojego tate i powiedział, że właśnie przy tym najbliższym "przeglądzie" pojedzie i wszystkiego się dowie, miejmy nadzieję, że sprawa nie będzie zbyt trudna, ale nastawić się trzeba na wszystko. Zobaczymy jak wszystko się potoczy.
Dzięki i Pozdrawiam.
|
|
|