L200 Ogólne - ODPALANIE ZMARŹNIĘTEGO L200 -6 C CO JEST GRANE ?
HugoOrmo - 06-01-2009, 14:24
Witam,
odgrzeje kotleta...dzis rano wstalem i po przekreceniu kluczyka pokazala sie temp. na wyswiechtaczu: -21, samochod odpalil pochodzil chwile i ruszylem...okolo kilometra bylo ok ale pozniej kicha od 1,5k przerywa a zeby go wkrecic powyzej 2k trzeba chyba do Nepalu pojechac i pokrecic mlynkami...
Tak jak to juz bylo tu gdzies pisane diagnozy sa 3 albo woda w filtrze paliwa zamarzla lub parafina na filtereku sie osadzila lub pompka do paliwa nie bangla...
Po konsultacji z serwisem dali znac, ze najlepiej odmrozic samochod (wstawic w cieple miejsce) albo do MAP przekrecic i lawetowac sie do serwisu....
Fakt jest taki, ze wiecej niz 30-40 nie jedzie....i tak to jest wczoraj go pochwalilem to dzis sie naindyczyl
Gene - 06-01-2009, 14:47
aaaaa... SCezar ma od wczoraj to samo. Wczoraj sie doczlapal jakos do Warszawy i przeszlo. Dzis juz sie rozkraczyl.
Serwis powiedzial, ze to wina paliwa. Zwyczajnie zamarza i zapycha filtr.
Januszl200 - 06-01-2009, 15:07
Wodę raczej bym wykluczył a winą obarczył paliwo.
Mimo zimowego napędu na stacjach, zawsze w zime lepiej dolewać dodatków uszlachetniających.
Gene - 06-01-2009, 15:13
HugoOrmo napisał/a: | i tak to jest wczoraj go pochwalilem to dzis sie naindyczyl | jaki kaprysny
Cytat: | Wodę raczej bym wykluczy | to parafina sie wytraca
Anonymous - 06-01-2009, 15:23
Też raz tak miałem w Pajero. Wjechałem do ogrzewanego garażu i problem zniknął.
Pozdrawiam
namotore - 06-01-2009, 15:36
trzeba lac naped na dobrych stacjach - podczas mrozu kichy nie wcisna, garaz tez dobrze zrobi. Filtr paliwa dobrze zmienic kolo listopada i do przodu. Dzis rano przy -18 zakrecil jak Pamela tyleczkiem i problemow brak. Odpukac... Mrozy mina, bedzie dobrze
Anonymous - 06-01-2009, 15:57
Już minął rok od czasu jak założyłem ten temat od tego czasu dolewam KENFLO do paliwa i mam spokój autko lepiej jeździ pali pięknie , silniczek mamrota spokojnie.
Ale też grunt to dobre paliwo raz nalałem nieszczęsny paliwa na stacji przy sklepie gdzieś na środku Polski, no myślałem że nie dojadę do domu dramat silnik rzęził jak traktor mocy zero aż żal było go męczyć .
namotore - 06-01-2009, 17:26
PIONIER333 napisał/a: | ... raz nalałem nieszczęsny paliwa na stacji przy sklepie gdzieś na środku Polski, no myślałem że nie dojadę do domu dramat silnik rzęził jak traktor mocy zero aż żal było go męczyć ... |
i o to chodzi, mozna tysiac razy lac dobre paliwo, wystarczy jedno zalanie, nawet kilka litrow szajsu i problemy jak w banku
p.s.tylko zima to wlewasz? ciekawe jaki to bedzie mialo wplyw na silnik przy wiekszym przebiegu. Paliwo z Polski ludzie czesto wspomagaja, wystarczy zalac w D czy CZ i subiektywnie czuc duza roznice, rowniejsza praca, wieksza moc i mniejsze spalanie
p.s.2.ta stacja to w Kruszowie ? tam tylko ursusy to trawia...
Leje na BP: D i UD , na Shellu D i zero problemow
HugoOrmo - 06-01-2009, 18:06
Hej po poludniu juz gasl co okolo 1 min, w tym momencie stoi w magazynie i sie odmraza.
Paliwo lalem w niedziele wieczorem Shell V Power Diesel od tego czasu przejechalem 100 km...jade na stacje po to Kenflo
pzdr
Anonymous - 06-01-2009, 18:39
Mój zapalił rano OK. ale ok godz. 15 przy -17 zaczął najpierw przerywać od czasu do czasu, potem częściej...po 20 km jechał już tylko na jedynce i to skokami...myślałem ,że ostanie 500m pod firmę będzie mnie kangoo holowało - ale obciach..Dojechałem jakoś na szczęście. Odkręcenie odwodnienie filtra paliwa, odpowietrznika i kilakakrotne ruszenie pompką rozwiązało problem natychmiast.
BTW. Jadąc na narty zatankowałem w przygranicznym orlenie - spalanie skoczyło na autostradzie z 13 do 15.5. Po zatankowaniu niemieckiego oleum - 12.5. Coś w tym jest. Przygraniczny shell nielepszy - zapalił w rav4 check engine i pozbawił mocy na 600km, po ponownym zatankowaniu w Austrii jak ręką odjął Pozdrowienia.
Anonymous - 06-01-2009, 20:32
Moje L200 na mrozie pali tak sobie
Kręcę rozrusznikiem ok 4 sekundy- silnik odpala ale przez ok 3 sekundy pracuje na obrotach 500 rpm -potem 800 rpm i już jest ok.
Jak tam wasze obroty po odpaleniu
sebaniusz - 06-01-2009, 20:38
Witam.
Moja eLeczka również zaniemogła. Rano miałem na term. -21 C. Podobnie jak u poprzedników: odpaliła za 2-gim razem, chwilę pochodziła i gasła. Zadzwoniłem do serwisu w Olsztynie. Człowiek powiedział mi, że to tylko i wyłącznie wina paliwa. Według jego zaleceń wprowadziłem auto do garażu i dolałem do zbiornika "uszlachetniacza", który kupiłem na stacji Shell. Taki mi gość polecił. Po kilku godzinach auto pracuje bez zarzutu.
I ciekawostka:
Człowiek w serwisie wygadał się, że na ok 200 szt. sprzedanych egzemplarzy w ok. 40 jest ten sam problem, że rozpoczynają akcję instalacji podgrzewaczy paliwa i, że jest to akcja ogólnopolska. Wszystko to w ramach gwarancji. W Olsztynie przyjmują zapisy, bo chętnych jest wielu.
Służę kontaktem do gościa.
Powodzenia
Anonymous - 06-01-2009, 20:46
U mnie po odpaleniu na mrozie coś rzęzi okrutnie przez 15 sekund później jest Ok.
Dzisiaj podczas kłopotów z filtrem rzężenie następowało przy każdym przegazowaniu nawet z ciepłym silnikiem. Po ręcznym przepompowaniu filtra chyba przeszło. Też macie takie rzężenie przy odpalaniu na mrozie? U mnie występuje ono "od kołyski".
Anonymous - 06-01-2009, 20:51
No tak: w zeszłym roku zimy nie było.
A teraz wszyscy podpinają się pod wątek:
odpalanie przy -6 C
Ciekawe, czy ta akcja montowania podgrzewaczy potrwa dłużej niż mrozy: ocieplenie idzie.
Możemy sobie wzajemnie pomóc: nie pali - wzywamy asistance
PiotrasL200 - 06-01-2009, 20:54
U mnie przy -20 st. 2 sek. kręcenia i 2 sek. 500 obr. a potem 800 obr. już normalnie. Panuje cisza, żadnego hałasu nie ma (odpukać)... No i żadnych problemów z parafiną/wodą/filtrem też nie mam.
A co z tymi podgrzewaczami?? Wystarczy tylko chęć montażu wyrazić i już (na gwarancji) ??
pzdr
|
|
|