 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
[3.2 DID] "Zawiesza" się reduktor...? |
Autor |
Wiadomość |
pios
Nowy Forumowicz pios
Auto: Pajero III 3.2 DiD 2001r.
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 17 Lip 2012 Posty: 20 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 18-07-2012, 01:04 [3.2 DID] "Zawiesza" się reduktor...?
|
|
|
Witam wszystkich - to mój pierwszy post na forum.
W październiku 2011 kupiłem Pajero 3.2 DiD automat z 2001 roku.
Przez zimę jeździł bez problemu, ale od początku roku więcej stoi w warsztatach. Zaczęło się od korozji przewodów układu hamulcowego, "regeneracja" zbiornika paliwa, potem naprawa skrzyni automatycznej (z winy mechanika podczas wymiany oleju). W ostatnich dniach regenerowałem pompę i w między czasie wyskoczyły kolejne kwiatki: uszkodzony czujnik temp. silnika (teraz jest zamontowane "coś zastępczego") oraz czujnik obrotów silnika - wymieniony.
Auto jeździ, ale niestety nadal nie tak, jak powinno - w moim odczuciu. W tej chwili wszystko jest OK do czasu przekroczenia prędkości lub obciążenia samochodu (pow. 3000 obr lub 120 km/h mniej więcej). Samochód wchodzi w dziwne drgania (nie ma to związku raczej z zawieszeniem i ukł. kierowniczym). Zauważyłem również, że gasną wszystkie kontrolki od napędów i mruga tylko pomarańczowy kwadracik na środku. Przestaje też reagować na zmiany napędów. Pomaga na to wyłączenie silnika i odczekanie 1-2 min.
Czy możliwe, że reduktor szwankuje?
Dodam tylko, że przy większym przyspieszeniu mocno kopci. Oleje były wymieniane chyba już wszędzie (silnik, skrzynia, oba mosty i reduktor). Zdążyłem wyczytać już i to nie tylko na tym forum, że najlepszym lekarstwem na wszystko jest kolega Zbyszek, ale przyznam, że nie bardzo mi po drodze do niego. Może jest ktoś w miarę kompetentny w okolicach Poznania?
PS. Podobno mam już rozrząd do wymiany (ponoć ułamały się jakieś dwa ślizgi), co również chciałbym zrobić.
Pomożecie?
Pozdrawiam i z góry dziękuję za wsparcie.
Pios |
|
|
|
 |
PiotrKw
Forumowicz
Auto: nie Pajero3.2 Touareg3.0 Q74.2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 25 razy Dołączył: 18 Wrz 2010 Posty: 843 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: 18-07-2012, 07:35
|
|
|
pios napisał/a: | najlepszym lekarstwem na wszystko jest kolega Zbyszek, ale przyznam, że nie bardzo mi po drodze do niego. Może jest ktoś w miarę kompetentny w okolicach Poznania?
|
Hm... nie neguję, że w okolicach Poznania nie ma dobrych specjalistów , ale ... może warto do Zbyszka ? Plusy , jeżeli znajdą przyczynę to maja masę części na miejscu , własciwie chyba wszystko , po drugie często jeżdząc bliżej możesz w sumie miec dalej . ( szczególnie jak będziesz jeżdził kilka razy )
pios napisał/a: | ponoć ułamały się jakieś dwa ślizgi |
Proponuję zrobić szybko , puki jeszcze silnik nie kwalifikuje się do wymiany razem z zerwanym rozrządem. |
|
|
|
 |
siersciunio
Forumowicz BULL'O'MANIAK

Auto: PIII 2001 3,2 aut
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 11 Gru 2011 Posty: 268 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 18-07-2012, 09:37
|
|
|
Ślizgi to priorytet .
Dzwon do Zbyszka z E-Pajero.
Zresztą zaraz się pewnie odezwie jeśli chodzi o mnie to polecam zakład z Parchowa masz 4 godziny jazdy i gwarancje rozwiązania problemu. Czasem się opłaca przejechać jak poczytasz forum to pewnie znajdziesz odpowiedz dlaczego . |
|
|
|
 |
pios
Nowy Forumowicz pios
Auto: Pajero III 3.2 DiD 2001r.
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 17 Lip 2012 Posty: 20 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 28-07-2012, 13:28
|
|
|
Troszeczkę się wyjaśniło.
Rozrząd na szczęście nie był w złym stanie, choć dwa ślizgi (górny i dolny) były ułamane. Ich wymiana pomogła. Reszta ponoć jest w dobrym stanie, więc nie ruszaliśmy tego. Drgania też się wyjaśniły - skorodował jeden z zacisków hamulca tylnego. Odkryliśmy to w dosyć prosty sposób: śmierdziało przypalanymi klockami, które nie zawsze odskakiwały, a koło było bardzo gorące. Regeneracja tłoczków pomogła.
"Awaria" reduktora jest oczywiście opisana w instrukcji choć dosyć lakonicznie. Jest to sygnalizacja awarii układu napędowego. Sterowanie napędami zostaje wtedy wyłączone. "restart" samochodu pomaga.
Niestety mamy nowe objawy
Autko wydawało bardzo dziwne świszczenia przy przekroczeniu 2000 obrotów. Myślałem, że to turbina. Mechanik jednak znalazł "luzy na niedokręconym zaworze EGR", cokolwiek to oznacza. Faktycznie odgłosy zniknęły i autko jakby dostało więcej mocy.
Niestety wczorajsza trasa choć nieduża (200 km) pokazała, że misiek nie jest jeszcze zdrowy.
1. Traci moc - w przedziale ok 1900-2500 obr. silnik się chwilami dusi. Czasami dłużej, czasami krócej.
2. Mocno kopci przy mocnym przyspieszaniu i dodaniu gazu - taki strzał potężnej chmury czarnego dymu. Dalsze utrzymywanie wysokich obrotów nie powoduje dalszego kopcenia.
3. Skaczą obroty na postoju gdy auto nie ma żadnego obciążenia, pracuje tylko klima. Normalnie ok 1000 obr, a po chwili 1200 i znowu wraca na 1000.
4. Kontrolki też zaczęły wariować:
- Awaria układu napędowego (opisane powyżej) pojawiło się jeszcze 2-3 razy najczęściej przy szybkiej jeździe na autostradzie.
- kontrolka silnika oraz żółta kontrolka oleju pojawiły się na chwilę, ale potem zgasły i już się nie odezwały.
Dodam tylko, że objawy się nasilały przy niskim stanie paliwa - na rezerwie.
Zastanawiam się teraz, czy to coś z EGR, turbiną (choć podobno pracuje dobrze - mam pomyśleć o regeneracji dopiero gdzieś przed zimą tak dla świętego spokoju), czy może ktoś nawalił przy regeneracji pompy? |
|
|
|
 |
zbyszekm2
Forumowicz

Auto: Pajero 3,2 DiD Long
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 211 razy Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 4635 Skąd: Bytów
|
Wysłany: 28-07-2012, 16:04
|
|
|
Na początek zaślep EGR a później obadamy. |
_________________ pajero Long, 3,2 DiD, najlepsze:)
 |
|
|
|
 |
butyński [Usunięty]
|
Wysłany: 28-07-2012, 16:22
|
|
|
2. normalna reakcja
3. też tak mam przy samej klimie |
|
|
|
 |
siersciunio
Forumowicz BULL'O'MANIAK

Auto: PIII 2001 3,2 aut
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 11 Gru 2011 Posty: 268 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 29-07-2012, 08:16
|
|
|
1. Od 2000 do 3000 jedzie najlepiej
2.moja nigdy nie kopci
3.obroty od 1000na kłamie do 800 bez .
Co mnie zastanawia to wczoraj dwa razy mi zgasl odrazu po odpaleniu jak AC było włączone.
Co to może być , tez pompa? |
|
|
|
 |
zbyszekm2
Forumowicz

Auto: Pajero 3,2 DiD Long
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 211 razy Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 4635 Skąd: Bytów
|
Wysłany: 29-07-2012, 08:24
|
|
|
siersciunio napisał/a: |
Co mnie zastanawia to wczoraj dwa razy mi zgasl odrazu po odpaleniu jak AC było włączone.
Co to może być , tez pompa? |
To nie długo będzie częściej gasł. I znowu będzie trzeba pompę robić. |
_________________ pajero Long, 3,2 DiD, najlepsze:)
 |
|
|
|
 |
siersciunio
Forumowicz BULL'O'MANIAK

Auto: PIII 2001 3,2 aut
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 11 Gru 2011 Posty: 268 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 29-07-2012, 10:11
|
|
|
No tak myślałem , na "szczęście" moja pompa za free do poprawki idzie. |
|
|
|
 |
zbyszekm2
Forumowicz

Auto: Pajero 3,2 DiD Long
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 211 razy Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 4635 Skąd: Bytów
|
Wysłany: 29-07-2012, 12:37
|
|
|
siersciunio napisał/a: | No tak myślałem , na "szczęście" moja pompa za free do poprawki idzie. |
To nie jest wina tego co poprzednio naprawił. Musisz usunąć przyczyn a nie tylko usterkę. |
_________________ pajero Long, 3,2 DiD, najlepsze:)
 |
|
|
|
 |
siersciunio
Forumowicz BULL'O'MANIAK

Auto: PIII 2001 3,2 aut
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 11 Gru 2011 Posty: 268 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 31-07-2012, 08:43
|
|
|
Dobra dzisiaj będę do niego dzwonił niech bierze auto i naprawia wziął 4 tysięcy za naprawę i gwarantował sprawna pompę , wedle naszych ustaleń ma ja doprowadzić do stanu idealnego. |
|
|
|
 |
zbyszekm2
Forumowicz

Auto: Pajero 3,2 DiD Long
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 211 razy Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 4635 Skąd: Bytów
|
Wysłany: 31-07-2012, 08:56
|
|
|
siersciunio napisał/a: | Dobra dzisiaj będę do niego dzwonił niech bierze auto i naprawia wziął 4 tysięcy za naprawę i gwarantował sprawna pompę , wedle naszych ustaleń ma ja doprowadzić do stanu idealnego. |
Ale on ci naprawił co trzeba, ale jeszcze musisz usunąć przyczynę. |
_________________ pajero Long, 3,2 DiD, najlepsze:)
 |
|
|
|
 |
pios
Nowy Forumowicz pios
Auto: Pajero III 3.2 DiD 2001r.
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 17 Lip 2012 Posty: 20 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 06-08-2012, 18:19
|
|
|
EGR zrobiony i niestety Misiek nadal nie jest zdrowy (przy okazji okazało się, że EGR mam podciśnieniowy, a nie elektryczny). Na samym początku wydawało się, że jest lepiej. Faktycznie autko jakby miało więcej mocy. Bez większych problemów na autostradzie rozpędziło się do 160 km/h i sprawiało wrażenie jakby jeszcze miało zapas (nie chciałem przesadzać na terenowych oponach).
Niestety zdarza się, że silnik się "zatyka". Po większych obserwacjach: sprawa dotyczy tylko rozgrzanego silnika, obrotów w okolicach 1900/2000 raczej nie wyższych. Co ciekawe, w chwili, gdy to "zduszenie" mocy ma miejsce, w lusterku zauważyłem, że autko strasznie kopci i to cały czas, aż do momentu, gdy się "odblokuje", albo odpuszczę gaz.
Już mi po woli pomysły się kończą
Ostatnią znaną mi rzeczą, która jest do zrobienia, to czujnik temp. montowany w bloku silnika, który przekazuje info do kompa (tak mi przekazano). Fabryczny wskazywał cały czas -50C, więc pewien "wykwalifikowany" warsztat zamontował zamiennik, który jednak nie mieści się w gniazdo i zamontowali gdzieś obok. Podobno współpracuje to z komputerem, choć mnie to nie przekonuje specjalnie. Na razie jestem na etapie poszukiwania tego czujnika - wymiana to podobno nic skomplikowanego.
Dodatkowo okazało się, że mam dwie akcje serwisowe: bagnet i ABS.
Będę naprawdę wdzięczny za wskazówki.
[ Dodano: 13-08-2012, 18:42 ]
Odkryliśmy coś nowego. Po odłączeniu czujnika temp. powietrza (boost air temperature sensor - wg manuala) objawy znikają.
Nie traci już mocy, nie kopci - jedzie super. No ale oczywiście po coś ten czujnik jest i jeżdżenie bez niego raczej nie było intencją inżynierów podczas projektowania tego samochodu. Postaram się wymienić sam czujnik i zobaczymy czy sprawa się wyjaśni. O efektach poinformuję. Gdyby komuś nasunęły się jakieś cenne wskazówki - jak zwykle będę wdzięczny za pomoc.
[ Dodano: 17-08-2012, 14:39 ]
Niestety to nie wina czujnika. Wymiana nie pomogła.
Wczoraj zrobiłem małą trasę (ok. 200 km). Wspomniany czujnik był wyłączony. Jak wcześniej pisałem objawy zniknęły, niestety po pewnym czasie zaczęły się pojawiać na nowo. Od delikatnych po coraz mocniejsze. Dzisiaj mimo odłączonego czujnika silnik się delikatnie "zatykał" no i kopcił. Wszystko przy ok. 2000 obr. Pojawił się też nowy objaw w postaci dziwnych odgłosów. Przy mocniejszym przyspieszaniu, niezależnie od obrotów co jakiś czas słychać szuranie (trochę podobne do odgłosu paska klinowego, trochę do zgrzytania sprzęgła przy niewłaściwej zmianie biegu w ręcznej skrzyni). Trwa to chwilkę i oczywiście towarzyszy temu spadek mocy. Po odpuszczeniu gazu dalej jedzie normalnie.
Wymieniliśmy czujnik i poprzednie objawy wróciły (chwilowy spadek mocy i czarny dym). Dodatkowo dziwne "szuranie" nadal się pojawia.
Chyba bez sprawdzenia wszystkich elementów kontroli temperatur się nie obejdzie. Niestety skłaniam się również do sprawdzenia turbiny. Co sądzicie?
________________
PS. Gdzie w Poznaniu warto podjechać na taką robotę? |
|
|
|
 |
|
|