Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[Rastajan]

Wszystko fajnie, ale wiekszość aut z tym problemem jest na gwarancji.. to znaczy sami tego nie zrobimy, a ja nie mam zamiaru szkolić srwisantów w ASO co mają robić.. Niemniej jednak dobrze wiedzieć że ktoś już ten problem przerabiał... i przerobił. PS mam jedna uwagę do zacytowanego tekstu:

"po pewnym przebiegu oraz "stylu" jazdy poi dziurach" ,

sęk w tym, że moje auto przy odkryciu przeze mnie tych stuków miało przebieg 500km i nie miałem specjalnie okazji pojeździć nim specjalnie po dziurach (pomijając że polskie drogi, to same dziury)


jeszcze jedno: w piątek wieczorem odebrałem lancera po raz kolejny (chyba już czwarty) z serwisu i po raz kolejny nie zostały usunięte zgłaszane usterki (stuki i ściąganie auta w prawo przy ruszaniu), serwis zabiera mi auto na 7 godzin i nie potrafią nic zdiagnozować (przynajmniej mam auto zastępcze za darmo). Ponad to na wszystkie moje zgłoszenia twierdzą, że "po raz pierwszy mają taki przypadek". W przyszłym tygodniu idę na rozmowę z dyrektorem salonu, mam tylko nadzieję, że w porównaniu z personelem serwisu jest człowiekiem kulturalnym i rozsądnym.

Teraz mi się jeszcze przypomniało: jak odbierałem lanca z serwisu przy trzeciej wizycie, to zupełnie przypadkowo się zorientowałem, że mam porysowaną deskę rozdzielczą śrubokrętem (tą skóropodobną okładzinę u góry), ASO zobowiązało się wymienić bezpłatnie całe to górne pokrycie.... POZOSTAWIAM BEZ KOMENTARZA

Wszystko fajnie, ale wiekszość aut z tym problemem jest na gwarancji.. to znaczy sami tego nie zrobimy, a ja nie mam zamiaru szkolić srwisantów w ASO co mają robić.. Niemniej jednak dobrze wiedzieć że ktoś już ten problem przerabiał... i przerobił. PS mam jedna uwagę do zacytowanego tekstu:

"po pewnym przebiegu oraz "stylu" jazdy poi dziurach" ,

sęk w tym, że moje auto przy odkryciu przeze mnie tych stuków miało przebieg 500km i nie miałem specjalnie okazji pojeździć nim specjalnie po dziurach (pomijając że polskie drogi, to same dziury)


jeszcze jedno: w piątek wieczorem odebrałem lancera po raz kolejny (chyba już czwarty) z serwisu i po raz kolejny nie zostały usunięte zgłaszane usterki (stuki i ściąganie auta w prawo przy ruszaniu), serwis zabiera mi auto na 7 godzin i nie potrafią nic zdiagnozować (przynajmniej mam auto zastępcze za darmo). Ponad to na wszystkie moje zgłoszenia twierdzą, że "po raz pierwszy mają taki przypadek". W przyszłym tygodniu idę na rozmowę z dyrektorem salonu, mam tylko nadzieję, że w porównaniu z personelem serwisu jest człowiekiem kulturalnym i rozsądnym.

Teraz mi się jeszcze przypomniało: jak odbierałem lanca z serwisu przy trzeciej wizycie, to zupełnie przypadkowo się zorientowałem, że mam porysowaną deskę rozdzielczą śrubokrętem (tą skóropodobną okładzinę u góry), ASO zobowiązało się wymienić bezpłatnie całe to górne pokrycie.... POZOSTAWIAM BEZ KOMENTARZA

[Bojar]

Niestety większość serwisów Mitsu jest dosyć marna, zwłaszcza na terenie polski południowej.
Mam nadzieję, że ja nie będę miał podobnego problemu. Nie chciałbym żałować zakupu Miśka. Pomimo kliku wad autko naprawdę mi się podoba

[zulu]

W moim lancerze praktycznie od nowości sa takie stuki i nie nasilily się do dziś czyli po 30kkm (90% po mieście). Stuka lekko ale tylko jak skrecam w lewo po nierownościach. Przy jeździe na wprost nic nie stuka. Przy dynamicznej i szybkiej jeździe po zakrętach nic nie słychać i nie złego się nie dzieje. Dodam też, że już udało mi się urwać końcówkę stabilizatora po zaliczeniu paru nezłych dziur. Wtedy było słychać metaliczne stuki na nierównościach przy jeździe na wprost.

W moim lancerze praktycznie od nowości sa takie stuki i nie nasilily się do dziś czyli po 30kkm (90% po mieście). Stuka lekko ale tylko jak skrecam w lewo po nierownościach. Przy jeździe na wprost nic nie stuka. Przy dynamicznej i szybkiej jeździe po zakrętach nic nie słychać i nie złego się nie dzieje. Dodam też, że już udało mi się urwać końcówkę stabilizatora po zaliczeniu paru nezłych dziur. Wtedy było słychać metaliczne stuki na nierównościach przy jeździe na wprost.

[bacyk]

Witam,

panowie, moja Lanca ma 120 000 km przebiegu i od ok. miesiąca (5 000km) słyszę stuki z okolic przekładni właśnie na nierównej nawierzchni- kostka, płyty, dziury, na skręconych kołach. Przy wyłączonym silniku i dynamicznych ruchach lewo prawo stuki również słychać, natomiast na włączonym silniki nic nie puka! auto prowadzi się pewnie, koło kierownicy absolutnie sztywne i nie bije w żadnych okolicznościach, auto prowadzi się jak po szynach. Po czym poznać, że to uszkodzona maglownica, czy ktoś z Was się już spotkał z taką usterką w Lancerze? dodam, iż zawieszenie jest malina i auto ogólnie w stanie bardzo dobrym. Dziękuję za odpowiedzi...