Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[kanu]

Witam

Jestem tu pierwszy raz, dlatego wypadało by się przedstawić.

Na chwile obecną jeżdżę 7 letnim A4 w avancie z ostatnim mało awaryjnym 1.9 pod maską.
Tak wybrałem diesla bo pali poniżej 10/100km, mimo ze jezdze glownie po miescie i niewielkie trasy. Tak pozbylem sie DPFa.

Nie jestem przywiązany mocno do marki, zatem szukam sobie czegoś młodszego.
Ostatnimi czasy spodobał mi się Lancer z roczników 2008-...

Bardzo podoba mi sie sedan troszke mniej hatchback. Ale wróćmy do głównego tematu wątku.

Chciałbym nabyć wersje w sedanie z rocznika 2011-2012 w silniku 1.8Di-D. Opcjonalnie mógłbym skusić się na 1.8 Mivec z gazem... tu mimo wszystko obawiam się tego spalania nawet na gazie, przyjmując głównie jazdę miejską...

Pytanie też do Was czy nowe Lancery obecne w salonach z silnikiem 1.8 SOHC benzyna nadaja się pod gaz? I czemu wycofane są ze sprzedaży z silnikiem diesla ??

Czyli w skrócie z używek:
- 1.8 Di-d - czy cena za rocznika 2011 43-45tyś to dobra cena ? kwestie usunięcia programowo DPF są juz ogarnięte w tych autach?
- 1.8 benzyna - warto w to się bawić zakładając, że będzie w tym LPG (czytałem, że w którymś roczniku utwardzili gniazda zaworowe, czy po 2011 jest ok z tym tematem?)

Czy lepiej zainwestować troszkę więcej i brać nowe 1.8 z salonu??

Z góry dziękuje za odpowiedzi i miłe potraktowanie moich pytań.

PS:
Jestem z Łodzi więc jak jakiś mitsu maniak chciałby zaprezentować swoje autko z roczników 2011 i młodsze to chętnie podjadę obejrzę i porozmawiam

[pablo diablo]

Witaj
Nie patrz na diesla tylko z perspektywy spalania, Jak użytkujesz samochód w mieście i czasem trasa wybierz zdecydowanie benzynę LPG. Lancery to ogólnie bez awaryjne samochody więc zadbanego warto kupić kilkuletniego
PS mam od nowości 1.8 DID i nawet przez myśl mi nie przeszło by się pozbywać DPf-a
wycinanie to nie dla mnie, po prostu ja tak nie postępuję i tego nie popieram.

[kanu]

Celuję w roczniki 2011 lub 2012. Pytanie czy z tych roczników i silników benzynowych 1.8 spokojnie można pod LPG się pakować?

Wcześniej jeździłem Ładą Samarą, potem długi okres Lanosem 1.5 (bez gazu) a od 3 lat A4 w dieslu i powiem, tylko że przyzwyczaiłem się do dynamicznego odpychania diesla...

Biore oczywiscie pod uwagę benzynę, jak już to 1.8 ale pytanie czy bać się czegoś w eksploatacji tych silników z LPG ? czytałem że trzeba sprawdzać luzy zaworowe, niektóre ponoć nie są przystosowane bo miają miękkie gniazda itp..
Piszecie też, że po VINie ASO może podać czy dany silnik nadaje się pod LPG.

[Wojti75]

[quas]

na krotkie trasy ani diesel ani gaz nie jest dobrym rozwiazaniem.

[kanu]

panowie rocznie robie mysle 12-15 tysięcy, natomiast to zależy też czasem

generalnie wiem po Lanosie, ze koszty paliwa przy spalaniu powyżej 10 litrów po mieście były sporawe...

teraz robie na baku około 700 - 800 km po mieście na jednym tankowaniu przy dieslu...

[Bartekkita]

kanu, powiedz nam jeszcze ile lat chcesz użytkować ten samochód?

http://gazeo.pl/lpg/kalkulator-lpg-gazu.html weź np średnie spalanie z motastata czy autocentrum i przelicz ile zaoszczędzisz na gazie przez czas eksploatacji to samo możesz zrobić z dislem, uwzględniając wyższy koszt zakupu(o ile jest) i np wycięcie dpf'a.

[kanu]

jak kupie nowy to pewnie dobre 5 lat lub wiecej.
jak uzywany to pewnie do 5 lat

uzywane jak widze sa w lepszym wyposazeniu bo to co teraz w salonie daja i opcje konfiguracji na zasadzie "podane na tacy 2 wyposazenia i wiecej nie ma"...

zależy mi by to auto w miarę jakoś się odpychało dlatego patrzę na 1.8 benzyna lub 1.8 diesel... nie przekreślam benzyny oczywiście i nie mówię, że gaz musi być

zależy mi na tym, żeby auto było bezawaryjne i w miarę oszczędne na tyle na ile teraz mam w audi

[mjsystem]

[quas]

dom-praca mam trase 17km. 50/50 miasto trasa. palenie 7,5-9l (zalezy od natezenia ruchu, płynności mojej jazdy), nawet przy ciezkiej nodze nie dobilem do 10l 95Pb

jak sobie to skalkulowalem (ok 18.000km rocznie, cena PB/LPG + koszta obslugi gazu) to jak narazie nie zamierzam bawic sie w gazowanie.
do diesli mam awersje wiec tego zupelnie nie liczylem (choc na oko sa to nadal za male przebiegi na "klekota")

ps. dzisiaj mnie salon łapał- podobno przedłużono na lancelota gwarancje do 4lat; troche jestem zagoniony wiec dopiero za pare dni doczytam co tam tak naprawde zmajstrowali.