Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[krzychu]

[drtymf]

Hehe

[krzychu]

No ale promieniowe może być tylko skutkiem wady fabrycznej...

Mnie interesuje poprzeczne (to myślę spróbować wyeliminować poprawnym montażem po toczeniu) lub ewentualnie nierówne ścieranie się powierzchni przez co powstaną zgrubienia (to tokarz powinien załatwić przynajmniej na najbliższy czas).

Jak problem nie ustąpi (ostatnio toczenie pomogło na jakieś 10 tys) albo szybko wróci to zaczynam zbierać na coś poważniejszego bo mnie lekko problem irytuje... Ale tak patrząc na opinie i tarczę za 500zł nawiercano - nacinana można skrzywić i co ciekawe ludziska piszą że nagrzanie jej i wolne schłodzenie pomaga (mi też czasem pomaga znaczy zmniejsza się bicie do akceptowalnego poziomu wibracji przy wyższych prędkościach tylko)....

Co ciekawe napotkałem na problem krzywienia tarcz przez uszkodzoną piastę... Nie wiem jaki to ma związek ale myślę że to powinno od razu wyjść przy pomiarze po zamontowaniu przetoczonej tarczy...

[drtymf]

Zazwyczaj wada fabryczna ale akurat 0,05mm to jest niewielka tolerancja i sklepany otwór centrujący albo piasta może ci to zapewnić , chociaż akurat bicie promieniowe jest mniej zauważalne bo nie przenosi się na kierownicę itp.
Zgrubień takich akurat nie powinno być bo klocki skutecznie szlifują tarcze sprowadzając ja do równej grubości po okręgu.
Nagrzanie i powolne schłodzenie może ci tylko zmniejszyć naprężenia wewnętrzne po obróbce w fabryce - ale jeśli materiał ma takie wady ( bo to wada materiałowa jest) to po ostrym hamowaniu i wjechaniu np.: w kałużę tarcza znów się skrzywi. Tak że to jest rozwiązanie na krótką metę. Wydaje mi się że tutaj klucz to odpowiednia obróbka zarówno mechaniczna ( wiercenie , frezowanie, toczenie) jak i cieplna tarczy w produkcji. Domowymi sposobami się tego nie przeskoczy , czyli jak nieodpowiednio zrobiona wyjdzie z fabryki to już nic z tym nie zrobisz , no chyba że na chwilę. Jak mój mechanik mówi do pierwszej kałuży

A co do krzywienia przez piastę - jak myślisz jeśli piasta ma jakieś górki czy coś takiego i dokręcisz do niej tarczę i felgę ( śruby koła się raczej dość mocno dokręca) to co pierwsze się podda ? Wybrzuszenie na piaście która jest dość gruba w porównaniu do tarczy i do tego jeszcze ten wybrzuszony materiał trzeba "skompresować" czy tarcza która ma z 10 mm grubości ? Stal ma większą wytrzymałość na ściskanie niż na zginanie

[krzychu]

W sumie masz rację jeśli piasta nie jest prosta to można przy przykręcaniu zwichrować tarcze.... Z tym że wentylowana może na to jest bardziej odporna bo ma drugą tarcze która powinna stabilizować takie zwichrowania.

Z tymi wadami materiałowymi to część racji ale nawet jeśli tarcza jest bez wad to po rozgrzaniu jej cierne fragmenty się szybko rozgrzewają a środek jest względnie zimny więc wtedy może dochodzić do naprężeń. Wystarczy wtedy którąś stronę przhartować wodą ale przytrzymać zaciskami przy stygnięciu i nawet bardzo dobrą tarczę możesz załatwić (wtedy przygrzanie jej i danie szansy ostygnąć bez naprężeń czasem pomoże). Właśnie jakoś ostatni dziwnym zbiegiem okoliczności gadałem z jednym materiałoznawcą i mówił że dobrą tarczę to bardzo ciężko zrobić i tak mi się wydaje że taka nie do skrzywienia to może być tylko pływająca jak w wyższych modelach EVO czy Nissana GTR lub ewentualnie tak duża żeby nie zdążyć się nagrzać do wyższych temperatur.

[drtymf]

Wiesz , każdą da się przegrzać tu cudów nie ma Kwestia tylko w tym żeby producent wiedział w jakim zakresie temperatur pracują i tak dobrał materiał z jakiego jest zrobiona , żeby w tym zakresie no i ew. w jakimś wyższym pracowała normalnie i nic się jej nie działo.
A w tanich podejrzewam że nikt się nad tym nie zastanawia i nie oblicza tylko robią "na pałę" licząc że jakoś to będzie
Temperaturze nawet mocno zagrzanej normalnej tarczy raczej daleko do temp. hartowania , ale w sumie każdy rodzaj stali inaczej zachowuje się w tym samym zakresie temperatur nie mówiąc już o schładzaniu.

Sądzę że i tak zakres ten bardziej trzeba dostosować do płynu i klocków - w końcu one są bardziej na to wrażliwe. No a z drugiej strony nawiercanie i nacinanie tarcz podnosi poziom współczynnika bezpieczeństwa bo zakres temperatur normalnych się obniża.
Z wentylowaniem masz rację tyle że chyba naprężenia w tarczy wentylowanej się różnie rozkładają na jednej i drugiej więc w normalnym zakresie jest sztywniejsza. Ale znowu kiedy jest nierównomiernie zużyta ( jedna tarcza bardziej , druga mniej) i zagrzejesz ją do dużo wyższej temp. to może ci się zwinąć w rulonik albo jedna część się zegnie druga pęknie

Ale tu masz rację - dobrą tarczę ciężko zrobić , więc i kosztować musi I na tym może skończmy te akademickie wywody bo RB za OT i nabijanie postów dostaniemy.

[valdor]

Pozwólcie że odgrzeje stary kotlet..
moje tarcze "JUŻ" biją i w najbliższym czasie chcę wymienić na coś solidniejszego tylko właśnie co. Dwie opcje albo nawiercane albo większe i czytałem ten temat i zgłupiałem, jak to jest z tą drugą opcją? Trzeba wymienić również zwrotnicę czy pasuje stara?

Jeśli ta pierwsza opcja to ktoś poleca jakieś konkretne tarcze?
Pozdro!

[Fragu]

valdor, jeśli chcesz swapować hamulce tanio to zakładaj te z Carismy (układ Lucasa), do tego masz tarcze i klocki tańsze niż do seria do Gala, a i wybór większy.
Jeśli chcesz wydać więcej to układ z EVO 7-9 + odpowiednie felgi.

Na konkretny zestaw pod standardowy rozmiar Galanta wydasz jakieś 1500zł. (przód)

[valdor]

Swap od Cari to tylko jarzma i zaciski tak? No i oczywiście same tarcze i klocki

[Fragu]

Zaciski + zwrotnice na 128mm