Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
Zapnij pasy
Autor Wiadomość
Alek
[Usunięty]

Wysłany: 18-10-2005, 22:43   

No tak, gdy się jedzie jako pasażer z przodu to można fotel dać do tyłu i pasa starczy. Ale gdy się kieruje albo jedzie z tyłu to kłopot jest.
 
 
igi 
Mitsumaniak

Auto: Lancer Kombi 1.6 Invite
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 22 Mar 2005
Posty: 3765
Skąd: innąd
Wysłany: 19-10-2005, 13:18   

Ludziska zapinajcie pasy zawsze!!! I niech pasażerowie też zapinają a jak nie to niech nie wsiadają
Ostatnio zmieniony przez igi 19-10-2005, 13:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Moominek 
Mitsumaniak


Auto: Outlander II 2.0 benz. Intense
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 24 Mar 2005
Posty: 999
Skąd: Legionowo
Wysłany: 19-10-2005, 13:49   

No musze to napisać :) Codziennie rano odwoże syna do przedszkola autkiem drogą osiedlową raptem 300m. Codziennie rano pytam go gdzie siada: opcja przód pasażer, czy tył na swoim foteliku, codziennie rano słysze tą samą odpowiedź: NA FOTELIKU!. Codziennie rano pytam, czy zapinamy pasy ten kawałek i codziennie rano słyszę tą samą odpowiedź: ZAPINAMY!, bo Pan Policjant w szeszkolu pofiesiał sze jak ziecko nie zapnie to uderzy sie w glowe i tlafi do szpitala!!
Musze jeszcze to córce wbić do głowy, bo codziennie z rana pakuje mi się na fotel pasażera :?
_________________
EA5W 2.5 V6 - - już nie pali :( Oto jego historia
MSS 1,6 Family - ukatrupiony przez kobitkę z podporządkowanej...
CX3A(red) - wjechali mu w tył i wrzucili do rowu...
CX3A(black) - też ukatrupili...
OTII - 250 tys. km z nami i teraz służy dobrym ludziom
OTIII - zryty przez poprzednika ale happy z nami 😉
 
 
 
CichyTom
[Usunięty]

Wysłany: 19-10-2005, 13:55   

a czy ktoś natknął się może na badania, które dowodziły, że przy uderzeniu w przeszkodę "twardą" przy prędkości rzędu 100 km/h działanie poduszki powietrznej i pasów bezpieczeństwa zostają "zniesione" - użyto nawet porównania, że działają na człowieka takie same przeciążenia jak przy upadku z 8 piętra, gdy na 50 cm przed kontaktem z ziemią zatrzymani zostaniemy przez 5 cm. szerokości tkaninę a głowa uderza w 30 cm grubości worek z powietrzem.
 
 
piwkotom 
moderator mitsumaniak
maruda


Auto: Touareg V8 :)
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Sie 2005
Posty: 1620
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 19-10-2005, 14:37   

CichyTom napisał/a:
a czy ktoś natknął się może na badania, które dowodziły, że przy uderzeniu w przeszkodę "twardą" przy prędkości rzędu 100 km/h działanie poduszki powietrznej i pasów bezpieczeństwa zostają "zniesione" - użyto nawet porównania, że działają na człowieka takie same przeciążenia jak przy upadku z 8 piętra, gdy na 50 cm przed kontaktem z ziemią zatrzymani zostaniemy przez 5 cm. szerokości tkaninę a głowa uderza w 30 cm grubości worek z powietrzem.

w takiej sytuacji to juz i tak chyba nie robi roznicy :(
Pasy i poduszki maja tak na prawde pomagac wyjsc z wypadku z mniejszymi obrazeniami niz bez tych zabezpieczen, no ale w koncu jest pewna granica ich skutecznosci :(
_________________
 
 
 
JCH 
Mitsumaniak
Forumowa Opozycja


Auto: OBK 2.0
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Maj 2005
Posty: 8078
Skąd: Bytom
Wysłany: 19-10-2005, 16:50   

Hm...
Niedawny wypadek Otylii .... jednak da się czasem wyjść prawie "cało" z wypadku.
_________________
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów"

MSS 1.9 DI-D --> OBK 2.0 i DL-650
 
 
 
Alek
[Usunięty]

Wysłany: 19-10-2005, 22:48   

piwkotom napisał/a:
w takiej sytuacji to juz i tak chyba nie robi roznicy :(

Dlatego są autka, w których przy dużych prędkościach poduszki czołowe stają się aktywne nawet gdy pasy są niezapięte. Bo zaszkodzić to już raczej nie zaszkodzą.
Zresztą to tu na forum ktoś o tym chyba pisał.
 
 
Moominek 
Mitsumaniak


Auto: Outlander II 2.0 benz. Intense
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 24 Mar 2005
Posty: 999
Skąd: Legionowo
Wysłany: 20-10-2005, 08:25   

Niezależnie od prędkości chyba lepszym wyjściem jest wytracanie prędkości głowy na chociażby 5cm niż bezpośrednio na kole kierownicy. Pasy też mają swoją rozciągliwość i nie zatrzymują rozpędzonego ciała w miejscu. Niech przykładem będzie tu zderzak pewnego Polaka, który potrafi wyhamować autko z prędkości 50km/h nie powodując obrażeń kierowcy nawet bez zapiętych pasów.
_________________
EA5W 2.5 V6 - - już nie pali :( Oto jego historia
MSS 1,6 Family - ukatrupiony przez kobitkę z podporządkowanej...
CX3A(red) - wjechali mu w tył i wrzucili do rowu...
CX3A(black) - też ukatrupili...
OTII - 250 tys. km z nami i teraz służy dobrym ludziom
OTIII - zryty przez poprzednika ale happy z nami 😉
 
 
 
eMBe
[Usunięty]

Wysłany: 20-10-2005, 08:49   

Czy ktoś wie jak ma się kwestia noszenia okularów i nagłego kontaktu z wystrzeliwaną poduszką ? Ktoś zna jakieś realne przypadki?
 
 
CichyTom
[Usunięty]

Wysłany: 20-10-2005, 09:24   

Moominek napisał/a:
Niezależnie od prędkości chyba lepszym wyjściem jest wytracanie prędkości głowy na chociażby 5cm niż bezpośrednio na kole kierownicy.


być może tak, ale tak naprawdę to czy mi Gołota zada ciocha w rękawicy czy bez rękawicy to pędzel będę miał jednakowo zmalowany :D
 
 
Robert Bryl
[Usunięty]

Wysłany: 20-10-2005, 09:27   

Moominek napisał/a:
Niech przykładem będzie tu zderzak pewnego Polaka, który potrafi wyhamować autko z prędkości 50km/h nie powodując obrażeń kierowcy nawet bez zapiętych pasów.


Muminku, Pan Wynalazca rozumie zasadę zachowania energii ale już pojęcia pędu nie rozumie za bardzo, niestety... Ten zderzak może pozwoli na mniejsze zniszczenia wozu, ale nie ma nic wspólnego ze zniszczeniami Twojego organizmu.

Pzdrw.
 
 
Moominek 
Mitsumaniak


Auto: Outlander II 2.0 benz. Intense
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 24 Mar 2005
Posty: 999
Skąd: Legionowo
Wysłany: 20-10-2005, 10:33   

Robercie, no właśnie nie do końca jestem przekonany. Z popędu siły, czyli zmiany pędu wychodzi mi, że im dłużej ta zmiana następuje tym mniejsza jest siła działająca, a im ta siła mniejsza tym przeciążenie mniejsze, a tym samym obrażenia. Czy pęd nie jest czasem pochodną energii?
_________________
EA5W 2.5 V6 - - już nie pali :( Oto jego historia
MSS 1,6 Family - ukatrupiony przez kobitkę z podporządkowanej...
CX3A(red) - wjechali mu w tył i wrzucili do rowu...
CX3A(black) - też ukatrupili...
OTII - 250 tys. km z nami i teraz służy dobrym ludziom
OTIII - zryty przez poprzednika ale happy z nami 😉
 
 
 
Alek
[Usunięty]

Wysłany: 20-10-2005, 13:09   

Nie znam tego wynalazku, ale domyślam się że jest to konstrukcja potrafiąca bardzo dobrze rozpraszać energię. I tak jak pisze Robert, zderzak przejmie na siebie uszkodzenia samochodu, ale nieprzymocowany pasami kierowca poniesie obrażenia jeszcze większe niż w samochodzie z klasycznymi strefami zgniotu. Bo te strefy powodują że samochód ma "drogę hamowania" na przeszkodzie liczącą kilkadziesiąt cm (co najmniej), a zderzak odkształci się przecież mniej. To oznacza większe opóźnienie, a więc większe obrażenia. No chyba że zderzak miałby grubość kilkunastu metrów i wykonany byłby z jakiejś pianki, to wtedy można by rzeczywiście mówić o bezpieczeństwie bez pasów.
To nie problem skonstruować pancerny samochód, który nie ulega w czasie wypadku uszkodzeniom, ale w takim autku kierowca byłby biedny. Stąd obecność stref zgniotu, które powodują że to samochód przejmuje na siebie skutki wypadku, a ludzie wychodzą z niego cało. Im bezpieczniejszy samochód, tym większym uszkodzeniom ulega w czasie wypadku - to taki paradoks. Stąd dziwią mnie reakcje ludzi na zdjęcia z wypadków typu: "taki dobry samochód, a tak się rozleciał, a im się nic nie stało". Właśnie dlatego się nie stało, BO samochód się zniszczył. Oczywiście zniszczenia mają dotyczyć tylko zaplanowanych stref zgniotu, a nie "klatki" samochodu, która ma pozostać w miarę nienaruszona. A wspomniane reakcje są czasami usprawiedliwione, gdyż oglądane zdjecia pokazują samochód nie bezpośrednio po wypadku, a już po akcji strażaków, którzy swoim sprzętem wycięli dach, drzwi, słupki itd.
 
 
Karwoś 
Mitsumaniak

Auto: Ford C-Max Hybrid 2.0
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Maj 2005
Posty: 1446
Skąd: Suwałki
Wysłany: 20-10-2005, 23:12   

To fakt - jeżeli zamochód zatrzyma sie w ciągu 1 cm wgniecenia takiego cudownego zderzaka to z człowieka dużo nie zostanie. A ten zderzak to chyba działa na zasadzie odebrania energii i wprawienie w ruch wirników jakichś ale nie pamietam do końca o tym. A strefy kontrolowanego zgniotu to takie coś co się bardzo przydaje i sprawia że wnętrze samochodu pozostaje niezmienione - widziałem pare razy Volva po ''Dzwonach'' i tam rzeczywiście te strefy działają - a wg blacharza który takie rzeczy naprawia - jeśli to nie byłoby Volvo, a taki sam wypadek by przeszło to na pewno nikt by nie przezył - a tak widziałem skasowany wóz po uderzeniu w drzwi kierowcy - któremu sie nic nie stało - nawet głowy nie skaleczył (oczywiście kurtynki się sprawiły).
_________________
Lancer 2,0 '04 Automat. - już u nowego właściciela

Czas może na Space Stara dla żony?
 
 
 
Moominek 
Mitsumaniak


Auto: Outlander II 2.0 benz. Intense
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 24 Mar 2005
Posty: 999
Skąd: Legionowo
Wysłany: 21-10-2005, 08:57   

Hmmmm, z tego co pamiętam to zderzak ów wyhamowuje autko z 50km/h na odcinku 50cm, czyli c.a. jak kontrolowane strefy zgniotu. Podejrzewam, że nie przyjął się właśnie ze względu na półmetrowy wymiar. Gdyby zastosować ów zderzak, strefy zgniotu, poduchy i pasy śmiem twierdzić, że z wielu wypadków można by wyjść bez szwanku. Część energi pochłaniałby zderzak, potem strefy zgniotu, uderzenie umiliłaby nam poducha, a pasy robiły to co do nich należy. No ale nie o tym chcieliśmy chyba prawić w tym temacie.
Wracając do tematu. Miałem wypadek ś.p. PF126p. Posiadał on pasy zwykłe nie bezwładnościowe, czyli praktycznie żadne zabezpieczenie. W momencie uderzenia, ani mnie, ani żonki nie przytrzymały, bo wiadomo jak to się jeździ z takimi pasami. Poluzowane na max. W efekcie ja trzymałem się kierownicy, żonaka zaskoczona sytuacją nie miała czego się przytrzymać i... teraz ma 13% utraty zdrowia i uraz psychiczny do kobiet za kółkiem ;) . A prędkość nie była zawrotna - ok. 50km/h. ZAPINAJMY PASY!!
_________________
EA5W 2.5 V6 - - już nie pali :( Oto jego historia
MSS 1,6 Family - ukatrupiony przez kobitkę z podporządkowanej...
CX3A(red) - wjechali mu w tył i wrzucili do rowu...
CX3A(black) - też ukatrupili...
OTII - 250 tys. km z nami i teraz służy dobrym ludziom
OTIII - zryty przez poprzednika ale happy z nami 😉
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.