 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
[CYO 1.8 2008] Lancer po chwili gaśnie |
Autor |
Wiadomość |
lurek
Mitsumaniak
Auto: Lancer Sedan'08 1.8
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Lip 2013 Posty: 422 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 17-10-2016, 23:13
|
|
|
wiewioor napisał/a: | lurek napisał/a: |
Sprawdź wszelkie połączenia do aku. W szczególności masę. Możesz również sprawdzić miernikiem jakie masz napięcie po nocy oraz po uruchomieniu silnika czy dobrze alternator ładuje.
Masz włączone całkowite odcięcie prądu po określonym czasie po wyłączeniu zapłonu? |
?
lurek napisał/a: | rozrusznik kręci ale bez przekonania. |
Rozrusznik cały czas kręci jak to ująłeś "bez przekonania" czy tylko w tych 2 przypadkach ? |
tylko w tych 2 przypadkach, jeżdżę głownie po mieście i mam świadomość że z czasem aku może być nienaładowane, ale poza tym że w danej chwili nie odpalił, nie było symptomów słabego aku (przygasające światła, zegary itp). |
|
|
|
 |
wiewioor
Forumowicz

Auto: Lancer
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Kwi 2013 Posty: 282 Skąd: Rz-ów
|
Wysłany: 18-10-2016, 13:30
|
|
|
Przygasających świateł czy zegarów wydaje mi się że nie uraczysz przy słabym akumulatorze na zapalonym silniku gdy alternator działa i ładuje baterię. Za to bardziej odpowiada regulator stałego napięcia.
Tak czy inaczej w twoim przypadku tak jak napisałem wcześniej po nocy zmierzyłbym napięcie na baterii i sprawdził czy jest w normie. Można jeszcze dać baterię do sprawdzenia czy moc rozruchowa nadal jest na poziomie podanych przez producenta.
Ponadto sprawdziłbym jak pisałem połączenia masowe.
Miałem kiedyś dziwny przypadek (co prawda w Pandzie), że jeden z grubszych punktów masowych był przetarty, przez co auto czasem (bardzo rzadko) a właściwie tylko gdy było przechylone w stronę kierowcy (jak wyjeżdżałem na krawężnik, albo była duża deniwelacja terenu) nie chciał odpalić.
Tak czy inaczej nie zaszkodzi tego sprawdzić- tym bardziej, że nic nie kosztuje. |
|
|
|
 |
lurek
Mitsumaniak
Auto: Lancer Sedan'08 1.8
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Lip 2013 Posty: 422 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 18-10-2016, 21:19
|
|
|
Dzięki za radę, sprawdzę. Szczególnie kable bo kuny z działek lubią chodzić |
|
|
|
 |
SRLSR
Nowy Forumowicz SRLSR
Auto: CYO (LANCER FLH 1.8)
Kraj/Country: Germany
Dołączył: 07 Lip 2015 Posty: 9 Skąd: Bawaria
|
Wysłany: 23-10-2016, 17:53
|
|
|
wiewioor napisał/a: | Miałem kiedyś dziwny przypadek (co prawda w Pandzie), że jeden z grubszych punktów masowych był przetarty, przez co auto czasem (bardzo rzadko) a właściwie tylko gdy było przechylone w stronę kierowcy (jak wyjeżdżałem na krawężnik, albo była duża deniwelacja terenu) nie chciał odpalić.
Tak czy inaczej nie zaszkodzi tego sprawdzić- tym bardziej, że nic nie kosztuje. |
1. Jeden przypadek nieodpalenia (nie gaśnięcia, jak w innych sytuacjach) miał miejsce, gdy auto stało na górce.
Mógłbyś zamieścić fotkę, gdzie powinienem się dokładnie przyjrzec...?
2. To z immobilizerem jest naturalnie moim pierwszym podejrzeniem, ale zakładam, że szukanie w obszarze elektroniki jest koszmarem, więc chcę najpierw wyeliminować inne możliwości...
Dzięki za porady. Bardzo dobre pomysły. |
|
|
|
 |
.swat.
Forumowicz

Auto: Lancer X
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Wrz 2011 Posty: 412 Skąd: 3City
|
Wysłany: 26-10-2016, 12:55
|
|
|
wiewioor napisał/a: | Przygasających świateł czy zegarów wydaje mi się że nie uraczysz przy słabym akumulatorze na zapalonym silniku gdy alternator działa i ładuje baterię. Za to bardziej odpowiada regulator stałego napięcia.
Miałem kiedyś dziwny przypadek (co prawda w Pandzie), że jeden z grubszych punktów masowych był przetarty, przez co auto czasem (bardzo rzadko) a właściwie tylko gdy było przechylone w stronę kierowcy (jak wyjeżdżałem na krawężnik, albo była duża deniwelacja terenu) nie chciał odpalić.
|
No właśnie.
Miałem w ciągu kilku ostatnich lat chyba z 3-4 przypadki gdy po odpaleniu rano (tylko rano i tylko raz) auto po przejechaniu kilkuset metrów zgasło ( kilka razu gdy dojeżdżając zatrzymywałem się przed skrzyżowaniem, a raz gdy wjeżdżałem na chodnik ( po kilku kilometrach). Efekt nieciekawy, bo wtedy przestaje działać wspomaganie i hamulce . Na szczęście jechałem dość wolno.
Z tym pojechałem do ASO, ale generalnie mnie tam olano.
Kazali mi zrobić diagnostykę luzów zaworowych za kilka tysięcy, bo miał już swoje lata, nie gwarantując, ze to o to chodzi. Innych przyczyn nie podali.
Światła, fakt, lekko mi przygasają, jak nie naciskam na gaz. Ale czy nie jest to normalne?
Następny objaw:
Od pewnego czasu, od zeszłej wiosny czasami auta nie mogę odpalić. Kręci jak szalony, zapala się bez problemu, ale po chwili gaśnie. Dopiero za 2-3 razem odpali. I to też się dzieje tylko raz, z rana. Potem już nie ma problemu.
Macie koledzy jakieś pomysły?
edit |
Ostatnio zmieniony przez tyku 26-10-2016, 13:01, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
 |
|
|