Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[Poler]

W moim Diamante katalizator (albo to co po nim zostało) przy obrotach ok. 2500 wpada w straszne wibracje. Obudowa katalizatora drży jak blaszana buda na bazarze. Postanowiłem go wyspawać z rury ale gość w warsztacie powiedział mi, że mogą być problemy z sondą lambda. Ktoś miał do czynienia z usuwaniem katalizatora? Chyba pojadę to wytnę bo wkurzają mnie te wibracje.

W moim Diamante katalizator (albo to co po nim zostało) przy obrotach ok. 2500 wpada w straszne wibracje. Obudowa katalizatora drży jak blaszana buda na bazarze. Postanowiłem go wyspawać z rury ale gość w warsztacie powiedział mi, że mogą być problemy z sondą lambda. Ktoś miał do czynienia z usuwaniem katalizatora? Chyba pojadę to wytnę bo wkurzają mnie te wibracje.

[Chi-Man]

Witam,

w Twoim akurat aucie problemów nie będzie. Masz tylko jedną sondę lambda w dodatku przed katalizatorem - operacja nie będzie więc miała wpływu na jej funkcjonowanie.

Pozdrawiam.

Witam,

w Twoim akurat aucie problemów nie będzie. Masz tylko jedną sondę lambda w dodatku przed katalizatorem - operacja nie będzie więc miała wpływu na jej funkcjonowanie.

Pozdrawiam.

[mitutoyo]

Skąd wogóle biorą "gości w warsztacie" ?? Krew zalewa....Chi-Man ma zupełną rację,jedna sonda=żaden problem a i moze na mocy zyskasz.Jeden jest jedynie problem: legalność-katalizator być musi chyba ze masz luźnego goscia od przeglądów i nie boisz sie kontroli spalin na trasie dokonanej przez uzbrojony w analizator radiowóz. Ja szczerze bede wycinal katalizator jakos niedlugo (gdy tylko skołuje rure zamiast niego).Jak wytniesz to obowiazkowo opisz odczucia.

Skąd wogóle biorą "gości w warsztacie" ?? Krew zalewa....Chi-Man ma zupełną rację,jedna sonda=żaden problem a i moze na mocy zyskasz.Jeden jest jedynie problem: legalność-katalizator być musi chyba ze masz luźnego goscia od przeglądów i nie boisz sie kontroli spalin na trasie dokonanej przez uzbrojony w analizator radiowóz. Ja szczerze bede wycinal katalizator jakos niedlugo (gdy tylko skołuje rure zamiast niego).Jak wytniesz to obowiazkowo opisz odczucia.

[setko]

To napewno kat bo mi się wydaje że to tylko metalowa osłona ci pewnie przerdzewiała i drży. Wjedz gdzieś na kanał i zobacz sam pierw.

To napewno kat bo mi się wydaje że to tylko metalowa osłona ci pewnie przerdzewiała i drży. Wjedz gdzieś na kanał i zobacz sam pierw.

[Poler]

Tam jest faktycznie taka osłona ale z tego co pamiętam to jej zdjęcie bez odspawania katalizatora nie było możliwe. Co do badania norm czystości spalin to te silniki spełniają normy i bez katalizatora. Poza tym nie wierzę, że po przebiegu prawie 200 tys. km coś z niego zostało. Na pewno ta pozostałość po katalizatorze spowalnia nieco spaliny i jak mi tłumaczyli strumień spalin nie wylatuje prosto z kolektora do tłumika końcowego tylko podlega zawirowaniu. Po wyspawaniu tej komory po katalizatorze może wzrosnąć głośność auta - informacje pozyskane od tłumikarza - gdyż gazy będą waliły bezpośrednio do tłumika końcowego. Nie wiem co o tym myśleć.


To ścierwo wg. mnie brzęczy

Tam jest faktycznie taka osłona ale z tego co pamiętam to jej zdjęcie bez odspawania katalizatora nie było możliwe. Co do badania norm czystości spalin to te silniki spełniają normy i bez katalizatora. Poza tym nie wierzę, że po przebiegu prawie 200 tys. km coś z niego zostało. Na pewno ta pozostałość po katalizatorze spowalnia nieco spaliny i jak mi tłumaczyli strumień spalin nie wylatuje prosto z kolektora do tłumika końcowego tylko podlega zawirowaniu. Po wyspawaniu tej komory po katalizatorze może wzrosnąć głośność auta - informacje pozyskane od tłumikarza - gdyż gazy będą waliły bezpośrednio do tłumika końcowego. Nie wiem co o tym myśleć.


To ścierwo wg. mnie brzęczy

[setko]

ostanio wymieniałem swojego kata a był jeszcze orginalny a na liczniku mam 210tyś.km.
i jak go wymontował mechanik to sie zapytał czy napewno chce wymienic bo ma elegancki
prześwit a ta osłone to ręką oderwał taka była już zardzewiała.
Swój profilaktycznie wymieniłem ale nie było to potrzebne i u ciebie jak masz dobre spalanie to twój też jest napewno dobry tylko ta osłona pewnie jest do d...
Jeśli chodzi o przegląd to wątpie na pozytywny przegląd bez kata jak w dowodzie jest wpisany kat. chyba że dasz do ręki co nie co
proponuje podjechac do diagnosty i zrob samą analize spalin to będziesz wiedział na czym
stoisz.
Pozdro.

ostanio wymieniałem swojego kata a był jeszcze orginalny a na liczniku mam 210tyś.km.
i jak go wymontował mechanik to sie zapytał czy napewno chce wymienic bo ma elegancki
prześwit a ta osłone to ręką oderwał taka była już zardzewiała.
Swój profilaktycznie wymieniłem ale nie było to potrzebne i u ciebie jak masz dobre spalanie to twój też jest napewno dobry tylko ta osłona pewnie jest do d...
Jeśli chodzi o przegląd to wątpie na pozytywny przegląd bez kata jak w dowodzie jest wpisany kat. chyba że dasz do ręki co nie co
proponuje podjechac do diagnosty i zrob samą analize spalin to będziesz wiedział na czym
stoisz.
Pozdro.

[Poler]

Gość pospawał mi te blachy za 20 zł ale to brzęczenie i wibracje nie ustały. Pojawia się to dokładnie przy 2500 obrotów/min. Być może cały wydech wpada w wibracje, cholera wie.

Gość pospawał mi te blachy za 20 zł ale to brzęczenie i wibracje nie ustały. Pojawia się to dokładnie przy 2500 obrotów/min. Być może cały wydech wpada w wibracje, cholera wie.

[stanik]

co do usuwania kata to ja to u siebie przerabiałem (co prawda nie Sigma, ale...). Najpierw wstawiłem rurkę i tak jeżdziłem kilka tygodni, ale niestety ta okazała się za głośna. Spaliny jakoś nie były tłumione i całość dostawałą jakiegoś dziwnego rezonansu. W końcu rurkę wyciąłem i wstawiłęm strukmienice. Efekt super, cały układ się bardzo wyciszył (przyrostu mocy nie zauważyłem jakiegoś, a taka była reklama producenta strumienicy ja akurat kupywałem z innego powodu).
CO do przeglądu to tu niestety są problemy. Ja mam LPG i jak na razie mi się udawałoo przechodzić, bez dawania w łąpę, tylko mówiłem że mam niewyregulowaną instalacje LPG i zaraz pojadę ją wyregulować i jakos stempelek dostawałem. Ale ogólnie zawsze już z duszą na ramieniu...
Pozdrawiam