Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[MManiak]

Witam!

Słuchajcie, może trochę prozaiczne pytanie, ale nurtuje mnie od dłuższego czasu. Czy Carismą 1.6 można płynnie i bez problemu ruszyć ze sprzęgła? Gdy ustawię się na równej, płaskiej drodze i mam pusty samochód, to ledwo z tego sprzęgła ruszy, dusząc się i zrzucając obroty prawie do 0. Generalnie silnik pracuje równo, nie dymi, i jest w dobrej kondycji.

Uprzedzając pytania i zarzuty, które pewnie i tak padną w moją stronę, wiem, że rusza się z gazem i że jest to silnik uzyskujący pełną moc oraz moment w wysokim zakresie obrotów. Chcę się tylko dowiedzieć, jak to jest na prawdę.

[xCrashx]

Moja rusza bez większych problemów. Wiadomo, że to w sumie dość słaby silnik benzynowy i nie ma go co porównywać z mocniejszymi dieslami, gdzie nawet bez gazu się ruszy, w cari trzeba jednak dać trochę gazu, jednak moja tańczy jak jej zagram. Chcę ruszyć powoli i mega płynnie, rusza, choć wiadome jest, że skutkuje to większym poślizgiem sprzęgła (no i pewnie większym zużyciem okładzin). Więc raczej Twojej Cari coś dolega, bo ksztuszenie się silnika i spadek obrotów prawie do zera nie jest normalnym objawem.

[MManiak]

Dzięki za odpowiedź. Ze sprzęgłem mam problemy już bardzo długo i teraz pytanie, czy to jego wina, czy silnika. Przed chwilą robiłem próbę, 2 osoby na pokładzie i test. Poza drżeniem budy i niezwykle powolnym ruszeniu z miejsca, nie działo się nic. Silnik nie jest w stanie rozpędzić samochodu do tego stopnia, by uzyskał 800 RPM i się toczył.

[plecho1]

Takie szarpanie może być spowodowane albo nierówno wytartą tarczą sprzęgłową lub uszkodzoną tarczą dociskową. Kuzyn kiedyś miał podobne problemy i okazało się że miał uszkodzoną tarczę dociskową a dokładnie miał pęknięty pierścień stykają z się z tarczą sprzęgłową.

[MManiak]

Nagrałem film, który pokazuje, jak trzęsie budą przy ruszaniu. Telefon zetknąłem z tapicerką drzwi, żeby przenieść drgania. Zobaczcie:

https://youtu.be/-eGAydbq8pw

A sprzęgło ma przejechane 4 tys. km (LUK)

[plecho1]

A z jakiego powodu wymieniałeś sprzęgło i jak było przed wymianą? Też u siebie mam komplet LUK już od około 30 tys km i wszystko jak najbardziej ok.

[MManiak]

To bardzo długa historia mająca początek w 2003r. przy zakupie. W skrócie:

1. Pierwsza wymiana po zakupie (kobieta zajeździła oryginalne Exedy w 3 lata ), została wymieniona sama tarcza, a miał być komplet,

2. Druga wymiana spowodowana wyfrezowaniem nowej tarczy przez stary docisk, ale tym razem bez tej nieszczęsnej tulejki na wałku sprzęgłowym,

3. Trzecia wymiana niby na komplet ze wszystkim, nawet tulejką (wszystko LUK).

Teraz nawala łożysko lub znowu tulejka, a LUK ma najechane 4 tys.
A przed wymianą trzeba było wysprzęglać 2, a nawet 3 razy, by wrzucić jedynkę.

[plecho1]

Łożysko jak zaczyna padać to najczęściej zaczyna piszczeć lub szumieć, ja właśnie z takiego powodu wymieniłem cały komplet jak już była wyciągnięta skrzynia. Tulejki z łożyskiem podpierającej wałek sprzęgłowy nie trzeba było wymieniać i raczej tak szybko nie mogłaby paść. Mi to wygląda, jak pisałem wcześniej, albo na problem z tarczą sprzęgłową albo z tarczą dociskową.

[xCrashx]

To ewidentnie wina sprzęgła. I to nie jest łożysko, jak już wspomniał kolega wyżej. Łożysko sprawiało by problemy z samym załączaniem i wyłączaniem sprzęgła (w sensie sterowania, a nie jego działania). To szarpanie to jak już też kolega wyżej wspomniał, tarcza albo docisk. Czym mogą być spowodowane te problemy? Skoro sprzęgło ma nalatane tylko 4 tysiące, to albo zostało wadliwie zamontowane, albo puścił uszczelniacz wałka i na okładziny dostał się olej (choć wtedy powinno się też raczej ślizgać podczas jazdy), albo może sprzęgło zostało gdzieś przegrzane i przez to tarcza się uślizguje? Nie mam pojęcia, to tylko takie moje sugestie.

[Saqu]

Nikt nie wziął pod uwagę, że koło zamachowe może być krzywe

[MManiak]

Dzięki za podpowiedzi panowie. Sprzęgło się nie ślizga, tyle co udało mi się zobaczyć przez szczelinę łapy sprzęgła, to wygląda, że jest sucho. Do czasu aż nie wyjmę skrzyni nie dowiem się prawdy. Póki co zauważyłem, że przy załączaniu napędu łożysko czasami "buja" się na boki, pracując na wałku.

[Hyzz]

[MManiak]

I właśnie ze względu na ilość rzeczy do zrobienia, auto pójdzie na sprzedaż. Taka decyzja zapadła, chociaż gdyby to był mój samochód, to na pewno zająłbym się dokładną diagnostyką. A tak, tata zadecydował o zmianie i muszę to uszanować. Dzięki za podpowiedzi, bo warto wiedzieć na co zwracać uwagę w przyszłości.

[Hyzz]

[MManiak]

To znaczy tak, jak mówię, to nie jest moje auto, więc nie ja podejmuję decyzje. Ale kanciarstwa nie tolerujemy i w ogłoszeniu będą podane wszelkie wady. Poza tym mamy osobną kartkę, na której są wypisane wszystkie naprawy, jakie były wykonywane od 2003r. wraz z przebiegami. Jeśli ktoś się zdecyduje na zakup, to z pełną świadomością, co jest do zrobienia. Myślę, że dobrze byłoby, gdyby chociaż 20% ludzi sprzedających swoje samochody informowało kupujących o wadach swoich pojazdów.