Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
Cytrynka a Misiumisiu
Autor Wiadomość
Robert Bryl
[Usunięty]

Wysłany: 21-10-2005, 17:42   Cytrynka a Misiumisiu

Witam,

Jako nowy posiadacz Cytryny Picasso a były posiadacz Misiumisiu Space Stara pozwalam sobie na kilka uwag tyczacych porównania obu aut. Nie jest to bez sensu, bo niby oba sa z tego samego segmentu a i oba debiut miały prawie równolegle...
Co do tego samego segmentu włąśnie - nie wierzcie ludziom twierdzącym, że SS to minivan. No chcyba że minivan taki jak Meriva. Bo do Picassa to on na wielkość ma się nijak. Z przodu, z tyłu i w bagażniku.
Drugie: mechanika japońców jest świetna. Silnik benzynkowy w Pikusiu (1,6 8v) ma się nijak do 1.3 16v w SS (proszę zauważyć, że porównuję silniki podobnie słabe w stosunku do wielkości wozu). Przyspieszenia niby podobne itede, ale... Japońska szlifierka zdecydowanie lepiej brzmi, lepiej reaguje na gaz...
Podobnie o dziwo ze skrzynią. Miśkowa lżej i lepiej chodziła mimo, że to była Renuffka :-) . Za to jedynka dość szybko sie w SSsie stała trudna do włączenia przy niezerowej prędkości auta. Jak będzie w Xsarze - się zobaczy.
Zawieszenie - oba auta to autobusy. Komfort wyraźnie w kierunku Cytryny. O lata świetlne. Szaleć autem nie zamierzam. Cytryna prowadzi się przy moim stylu jazdy tak samo pewnie jak Misiek. Prawdopodobnie jak przycisnę to się to zmieni, ale kto wie...
Wykończenie - o dziwo, podobne jeśli chodzi o jakość.
Funkcjonalność - centralny wyświetlacz Pikusia mi sie very podoba. Ale SS był ogólnie bardziej ergonomiczny. Pikuś jest OK, ale np włączanie obiegu wewnętrznego opornym suwakiem trąci już dziś podstarzałą myszą...

No to na tyle,

Pzdrw.
 
 
Fido__
[Usunięty]

Wysłany: 21-10-2005, 18:01   

No gratulacje Robert,

Czekamy na dalsze relacje z eksploatacji. Ja kiedyś robiłem porównanie cytryny do miska. Bardzo mi przeszkadzała płaska podłoga, przez którą dorosły siedząc z tyłu obciera sobie uszami wewnetrzną stronę ud.

Ale z przodu - owszem - jechało się bardzo wygodnie
 
 
JCH 
Mitsumaniak
Forumowa Opozycja


Auto: OBK 2.0
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Maj 2005
Posty: 8078
Skąd: Bytom
Wysłany: 21-10-2005, 18:25   Re: Cytrynka a Misiumisiu

Robert Bryl napisał/a:
Jako nowy posiadacz Cytryny Picasso ....

Czy faktycznie rabaty można uzyskać takie jak w reklamach (26 tys pln) :?:

Co do szaleństw Misiaczkiem ... też za bardzo się nie da. Buja się na boki jak cholera. No ale to już wiemy, że to kiosek na kółkach ;)
Czekamy na kolejne wrażenia na temat Pikusia 8)
_________________
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów"

MSS 1.9 DI-D --> OBK 2.0 i DL-650
 
 
 
Bartek 
Mitsumaniak
friendly admin


Auto: A161, EC5W, GF6W, A03A
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 6983
Skąd: że znowu? (W-wa)
Wysłany: 21-10-2005, 19:24   

To ja moze zajmne ;) ciut inne stanowisko:

Ani Pikus (2 tygodnie za kolkiem na zmiane z ownerem), ani Scenic, ani SS nie sa miniwanami.... minivan to Windstar, Alhambra itp...

Skrzynie przy 1.3 miales misowom, nie renowska, dlatego tak Ci sie podobala ;)

No i 3 spostrzezenie - Pikus nie podoba mi sie, bo nie bardzo wiadomo gdzie przod, gdzie tyl - dopiero po sposobie otwierania dzrwi da sie poznac ;)

A tak wogole to zycze milego jezdzenia, wiem ze wiekszosc ludzi, ktorym cytrynka posmakuje nie lubi sie z nimi rozstawac, ale mam nadzieje, ze zostaniesz nadal Mitsumaniakiem :D przez duze M
_________________
Pozdrawiam
MITSUMANIAK Bartek

Outlander III '14
Galant 1600 L '82
Legnum VR-4 '99
Space Star '14
Space Wagon '99 V6 - 24 :twisted: sprzedany :(

nie no ty zawsze powiesz co wiesz, a jak nie wiesz to i tak powiesz, bo przecież trzeba [coś] napisać by Ralal_Szczecin


Piratem drogowym się nie rodzi - piratem drogowym się umiera
 
 
 
Krzyzak 
moderator mitsumaniak
uczestnik I Zlotu MM


Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Kwi 2005
Posty: 24321
Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
Wysłany: 21-10-2005, 19:59   

Współczuję :)
Na dodatek taki brzydki...
 
 
Robert Bryl
[Usunięty]

Wysłany: 21-10-2005, 20:24   Re: Cytrynka a Misiumisiu

JCH napisał/a:
Czy faktycznie rabaty można uzyskać takie jak w reklamach (26 tys pln) :?:


Da się. Ja dostalem 22 tys + alarm (1.5 tys.) gratis. Tyle, że podstawowe wersje są ogołocone z moduboxa i szuflady pod siodełkiem pasażera.
Ale zupełnie nie wiem o sso chozi z tymi rabatami? Czyżby Citroen musiał na gewałt sie sprzedażą wykazać???
 
 
Robert Bryl
[Usunięty]

Wysłany: 21-10-2005, 20:33   

Bartek napisał/a:

Ani Pikus (2 tygodnie za kolkiem na zmiane z ownerem), ani Scenic, ani SS nie sa miniwanami.... minivan to Windstar, Alhambra itp...

Tyż prawda. Z tm, że SS jest znacznie mniejszym nieminivanem niz Pikuś :)

Bartek napisał/a:

Skrzynie przy 1.3 miales misowom, nie renowska, dlatego tak Ci sie podobala ;)

No to jak na japońska to ona mi się nie podobała :D Poważnie. Coś z synchronizatorami 1 się stało gdzies przy 50 tys... A i zmiana biegów wcale ni byla lepsza niż w Golfie czy Clio...

Bartek napisał/a:
A tak wogole to zycze milego jezdzenia, wiem ze wiekszosc ludzi, ktorym cytrynka posmakuje nie lubi sie z nimi rozstawac, ale mam nadzieje, ze zostaniesz nadal Mitsumaniakiem :D przez duze M

Ja lubie prawie wszystkie samochody. Na ten czas oprócz VW i Tojoty :D A do miśka tęsknię, cóż firma nie miała wiele do zaproponowania w interesującym mnie segmencie... jak zresztą wielokrotnie na poprzednim forum pisalem...

Pzdrw.
 
 
Kofi 
moderator mitsumaniak
Michał


Auto: Galant EA3W
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 08 Kwi 2005
Posty: 1242
Skąd: Warszawa
Wysłany: 22-10-2005, 00:32   

Jezdzilem picasso 1,8. Niepodoba mi sie rozmieszczenie pedałów. Jedna noga potrafie wcisnac 2 na raz...trzeba sie do tego przyzwyczaic. Elektroniczny wyswietlacz do ogarniecia, chociaz szkoda ze w zadnej wersji nie bylo obrotomierza. Pozycja za kierwonica mi sie niepodoba (no bo nieprzepadam ogolnie za taka krzesłową). Do tego to picasso mialo dosc czeste problemy z elektryka. Mechanicznie w zasadzie nigdy niezawodził, a co chwila jakies pierdoły siadały. No i to prawda....jest sporo wiekszy od MSS. Nie mozna porownywac.
_________________
"Mądrze jest skierować swój gniew na problem - nie na ludzi, skupić swoją energię na rozwiązaniach, nie wymówkach."
- William Arthur Ward
 
 
 
Efa! 
Mitsumaniak
queen of Off Topic


Auto: Toyota Corolla kombi
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 02 Maj 2005
Posty: 3528
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 22-10-2005, 01:42   

A ja lubię jeździć, i Carismą i podkradanym Januszowi (z zespołu, pamiętacie go?) C8, a nawet siostrzaną C1-ką. Powiem Wam jednak, że jako auto rodzinne wybrałabym Citroena C8 lub... Mitsubishi Outlandera, którym miałam okazję pojeździć podczas imprezy Auto Świata i Moto-Champa w Bydgoszczy, 4x4 :-)
Natomiast póki co, dla mnie idealna jest Carisma GDI.
_________________
Oto jak sobie zaśpiewałam do kawałka Leszka Falińskiego z Dżemu:
https://youtu.be/Jl4lvnKijX8
A tu Hymn Mitsumaniaków: http://www.akbi.pl/image/mitsu_hymn.mp3
Mój zespół SUBRA: www.fb.com/subraleo
 
 
Fido__
[Usunięty]

Wysłany: 22-10-2005, 08:00   

Bartek napisał/a:
ani Scenic, ani SS nie sa miniwanami.... minivan to Windstar, Alhambra itp...


Z definicją minivanów jest tak jak z gustami - nie powinno się o nich dyskutować. Bo jeśli Windstar jest mini vanem, to co jest prawdziwym vanem?

Wg słownika języka polskiego
mini- «pierwszy człon wyrazów złożonych, oznaczający: bardzo mały, bardzo krótki, miniaturowy, minimalny, np. minispódnica, minisamochód, minikabaret, minireportaż, miniaudycja»

A więc IMHO zarówno spejs jak i picasso łapią się pod mini-vany. A wymienione przez Ciebie Bartku to całkiem dorosłe vany. Bo co jest większego? Jakieś iveco daily? To już jest mały autobus
 
 
szczeslaw 
moderator
Łamacz przepisow KRD


Auto: Carisma 1.6 99r
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1980
Skąd: Kraków
Wysłany: 22-10-2005, 11:48   

Fido_:
Na samym początku samochody typu Renault Espace, Forda Aerostara itp. nazywane były minivanami a van to był np. VW Transporter. Teraz pozmieniało się to o tyle, że na rynku pojawiły się jeszcze mniejsze autka tego typu (a zaczęło się chyba od Scenica) i dlatego niektórzy nazywają Alhambrę vanem a inni minivanem. Moje zdanie jest podobne jak zdanie Bartka: minivan to Alhambra i inne autka tej wielkości.

Jeżeli zaś chodzi o Citroeny - wspólniczka mamy kupiła sobie Xsarę kombi dokładnie w tym samym czasie kiedy my kupowaliśmy Carismę (oba samochody na firmę). W przypadku Xsary była dziwna rzecz z homolagacją na ciężarówkę: silnik 1.6 8V był o tyle cięższy od 1.4 8V, że 1.6 rejestrowano jako ciężarowy+4 osoby a 1.4 jako ciężarowy+5 :)
W sumie jeździ się tą Xsarą nie najgorzej ale wolę Carismę. Dodatkowo dużo większa utrata wartości w przypadku cytryny, droższe części (nie ma to jak Japaneze :) ). Za to serwis w Krakowie cytryna ma lepszy niż Mitsubishi. Awaryjność no podobnym poziomie chociaż na początku Carismę męczyły pewne niedoróbki (początek produkcji modelu) ale za to ostatnio Xsarze przytrafiła się dośc poważna i niebezpieczna usterka: samochód o mało się nie spalił. Przewód na łaczeniu klapy tylnej z resztą blachy zaczął pękać czego skutkiem było zmniejszenie przekroju przewodu i bardziej się grzał przy tym samym poborze prądu. Potem zwarcie i już poszło dalej - to cud, że ten samochód się nie spalił (dosłownie metrowe odcinki przewodów zupełnie bez izolacji która się stopiła). A wszystko przez to że jakaś francuska mądra głowa wymyśliła sobie, żeby wsadzić tam tak sztywny przewód.
_________________
gg: 3254156
Carisma 1.6 99r.

 
 
 
Bartek 
Mitsumaniak
friendly admin


Auto: A161, EC5W, GF6W, A03A
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 6983
Skąd: że znowu? (W-wa)
Wysłany: 22-10-2005, 15:45   

Fido__ napisał/a:
Bartek napisał/a:
ani Scenic, ani SS nie sa miniwanami.... minivan to Windstar, Alhambra itp...


Z definicją minivanów jest tak jak z gustami - nie powinno się o nich dyskutować. Bo jeśli Windstar jest mini vanem, to co jest prawdziwym vanem?

A więc IMHO zarówno spejs jak i picasso łapią się pod mini-vany. A wymienione przez Ciebie Bartku to całkiem dorosłe vany. Bo co jest większego? Jakieś iveco daily? To już jest mały autobus




Dla mnie vany to T5, T4, Vito, Sprinter, Ducato, Iveco daily :wink: - to sa samochody (zwlaszcza T4 i Vito) ktorymi normalnie sie jezdzi jak osobowkami, fakt, ze 3.5 tonowe Daily juz troche traci cinzarowka....
_________________
Pozdrawiam
MITSUMANIAK Bartek

Outlander III '14
Galant 1600 L '82
Legnum VR-4 '99
Space Star '14
Space Wagon '99 V6 - 24 :twisted: sprzedany :(

nie no ty zawsze powiesz co wiesz, a jak nie wiesz to i tak powiesz, bo przecież trzeba [coś] napisać by Ralal_Szczecin


Piratem drogowym się nie rodzi - piratem drogowym się umiera
 
 
 
shovel
[Usunięty]

Wysłany: 23-10-2005, 17:29   

ja może kieruję się małym "rasizmem" ale generalnie nigdy nie kupię auta na F- Fiata, Forda, i Francuza.
powodów tego ostatniego jest wiele - poczynając na tym że wprost nienawidzę Francuzów jako nacji, bo z wszystkich których dotychczas spotkałem (a było tego sporo) tylko 2-3 osoby były normalne.
z cytrynkami żadnych doswiadczeń osobistych nie mam, jedynie mój szwagier na krótko użytkował C5 (zaraz po wyjściu modelu) ale oddał go dealerowi po tym jak 3 razy w ciągu miesiąca samochód stwierdził że:
a) stanie i nie pojedzie (x2)
b) nie wpuści go do środka (x1)

od lat za to jeździ renówkami, i o jego przywiązaniu do tych aut może świadczyc to że miał prawo pierwokupu uzytkowanego przez niego w firime auta - laguny z 2001 roku, za 10 tyś złotych... i zrezygnował.

osobiście dobrze mi się jeździło tylko renault safrane R6... żadne renault, żaden pug (może za wyjątkiem 406tki) mnie do siebie nei przekonał

pozdrówki
ale i tak życzę udanego, bezawaryjnego i bezpiecznego użytkowania.
 
 
Krzyzak 
moderator mitsumaniak
uczestnik I Zlotu MM


Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Kwi 2005
Posty: 24321
Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
Wysłany: 23-10-2005, 17:50   

Mi się też podoba tylko 406 - reszta to stylistyczne koszmary (reszta czyli reszta francuzów). Co do samej nacji i narodu mam podobne odczucia co Shovel - pracowało się kiedyś z nimi podczas prywatyzacji pewnej polskiej firmy, kiedy to pewna firma fancuska kupowała akcje. Przyzam, że tak beznadziejnego narodu jeszcze nie spotkałem - brak motywacji, podjęcie jakiejkolwiek decyzji graniczyło z cudem, zachowywali się jak obrażalskie cioty (ani trochę nie przesadzam) - jeśli ktoś taki miałby mi robić auta, to bym się załamał. Do tego po obiedzie - do którego piją wino - zrobili się kłótliwi i posrani jeszcze bardziej, a część zaczynała zapadać w letarg. W fabrykach aut też wino do obiadu piją - co potem wychodzi wie np. mój szef, który ciągle ma jakieś kłopoty ze swoimi autami. Kupuje je tylko dlatego, że są tanie i mają w miarę dobre zawieszenie - nie trwałe, lecz miękkie (nie czuć każdej dziury w brzuchu).
Jedyne co dobre robią to kosmetyki, czasem jakieś fajne wiersze napiszą.
Edit - kolega podczas tej prywatyzacji pojechał do Francji - myślał, że chociaż jedzenie będzie tam fajne. Okazało się, że musiał chodzić samemu po sklepach i kupować, bo ciężko mu było takie ścierwo, jakie serwowali w stołówce France Telecom przełknąć.
A w kwestii C5 to był kiedyś artykuł, jak podczas wpadki do rowu poduszki odpaliły nie z tej strony co trzeba.
 
 
Robert Bryl
[Usunięty]

Wysłany: 23-10-2005, 18:52   

shovel napisał/a:
ja może kieruję się małym "rasizmem" ale generalnie nigdy nie kupię auta na F- Fiata, Forda, i Francuza.

Ja jeździłem i Fiatami I Francuzami... w miarę nowe byly i niezajeżdżone. No i moje a nie służbowe :mrgreen: Poważniejszych różnic pomiędzy tem, VW, Skodami, Tojotą, Mitsubishi itede nie zauważyłem. Serio. Forda nie zaposiadłem.

shovel napisał/a:

powodów tego ostatniego jest wiele - poczynając na tym że wprost nienawidzę Francuzów jako nacji, bo z wszystkich których dotychczas spotkałem (a było tego sporo) tylko 2-3 osoby były normalne.

IMO Francja to piękny kraj... taki sam burdel jak u nas, za to duuuużo bogatszy. Żyć nie umierać :mrgreen: Byle się nie przejmować za bardzo duperelami.

Pzdrw.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.