Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[amaj]

Mam spory problem z chorobami.
Wizyta u lekarza rodzinnego nic mi nie pomoże, bo każdy lekarz przepisuje leki według uznania. W przypadku tych chorób leczy się tylko objawy i to tymi samymi lekami, więc darujcie sobie "idź do lekarza".
Choruję na to samo zawsze 2 razy w roku - okolice jesieni i początku wiosny. Może alergiczne obniżenie odporności... nie wiem... nieważne.
Smarkam na zielono bardzo obficie. To najbardziej mnie irytuje. Oprócz tego osłabienie, trochę ból głowy, mała gorączka i odwodnienie. Pierwszy dzień zapchane gardło, na drugi dzień gardło prawie czyste, ale poszło wyżej. Wiadomo, że jest to jedna z tych dwóch chorób, a lekarz rodzinny nie jest w stanie ich odróżnić.

Brałem kiedyś scorbolamid. Garściami można jeść i mizerne efekty.
Grypex kiedyś mi pomógł, ale rok temu brałem i było kiepsko, a pół roku temu grypex max też się nie spisał.
Febrisan też kiepsko się spisał.
Lekarz rodzinny kiedyś przepisał mi modafen, ale nie pamiętam jakie były efekty, a jego skład jest zbliżony do febrisanu.
W aptece nie mam co pytać, bo wydaje mi się, że te miłe panie proponują to co mają pod ręką.

Nie mam jak wygrzewać się w domu. Muszę śmigać i myśleć trzeźwo na pełnych obrotach. Staram się pić dużo ciepłej herbaty z cytryną, ale za bardzo to się rozwinęło i z doświadczenia wiem, że bez leków będzie to się u mnie ciągnęło tygodniami.

Czym Wy się szprycujecie w przypadku przeziębienia lub grypy?

[krzychu]

Gripex MAX jest super, ale on nie leczy tylko stawia na nogi... Jak mam iść do pracy to mi bardzo pomaga, świetnie tuszuje objawy i daje myśleć.

Na pewno nie zaszkodzi herbata z:
- tartym imbirem
- miodem (lipowym)
- cytryną
- rumem

[Krzyzak]

Idź do laryngologa, niech sprawdzi migdały, bo tam zawsze jakieś bakterie są (końce nie są tak ukrwione, nie dociera tam antybiotyk) i teraz kwestia jak bardzo są (bądź nie) przerośnięte. Może warto zrobić przycinkę.
W tym sezonie bierz sporo witaminy C, spokojnie pół grama dziennie, rano.
Mój sposób na gardło to seta spirytusu z łyżką miodu, sokiem z całej cytryny i sokiem malinowym. Biorę łyk i kładę się na łóżku a potem staram się by spiryt (który to jest odpowiedzialny za wszystko, reszta właściwie tylko do smaku) dotarł gdzie się da - trzeba szeroko japę otworzyć i kręcić głową, tak by nie połknąć. Po minucie siadam i powoli przełykam. Nie pij spirytu na leżąco! Jeśli po 2 dniach stosowania takiej kuracji nie przejdzie, to znaczy, że choroba jest śmiertelna - mi się jeszcze nie zdarzyło

Wszystkie syropy na kaszel to ściema - jedynie te na receptę mają jakieś działanie. Im mniej chemii tym lepiej, w sensie brania tabletek. One nie są bez wpływu na organizm.
I dużo sportu zalecam - wypocić się.

[milo]

[Fiona]

Najlepiej jest zapobiegać. Tak jak tutaj pisze osoba powyżej sprawdź sobie migdały, Czy przypadkiem nie jest to problem wynikający właśnie z migdałów ( nie zaszkodzi skonsultowanie sprawy z lekarzem laryngologiem).

Po drugie dobrze jest wspomagać odpornoiść
chódź do sauny
zdrowo sie odżywiaj
no i uprawiaj sport
.