Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[misiekpk82]

Witam kolegów ostatnio zauważyłem w moim ASX delikatne szarpanie dławienie się silnika w zakresie 1900 do 2000 obrotów, szarpanie najbardziej odczuwalne jest podczas jazdy pod górę, bez względu na jakim biegu jadę ale właśnie w tym zakresie obrotów. Wymieniony olej i wszystkie filtry włącznie z filtrem paliwa i dalej nic, komputer nie pokazuje żadnych błędów.
Czy miał ktoś podobne objawy i co może być ich przyczyną. Myślałem że to może gruszka turbo ale po sprawdzeniu podciśnieniem sztanga pracuje równo i nic się nie zacina, wiecie może od jakich obrotów włącza się turbinka

[desko]

Mam podobne objawy przy obrotach 2200 niezależnie od biegu czuć lekkie dławienie przy stałej jeździe z tymi obrotami, robię kontrolę co roku i nigdy nie zauważyli nic szczególnego chociaż zawsze zwracam na to uwagę.

[Verrm]

Mi się turbina właśnie koło 2,2k włącza. Sam nie zauważyłem czegoś takiego u siebie, ale jeszcze dzisiaj spróbuję zwrócić na to uwagę. Może komputer wcześniej już podaje dawki paliwa i powietrza takie jakby turbina działała ale ona jeszcze nie działa?

[ Dodano: 18-08-2018, 19:59 ]
Sprawdziłem i u mnie nic takiego nie występuje...

[misiekpk82]

Problem rozwiązany. Powodem szarpania była pęknięta rura dolotowa łącząca turbinę z intercoolerem. Do powyższych objawów potem doszedł problem z mocą, mianowicie podczas przyspieszania pod górę po wciśnięciu pedału gazu w podłogę nic się nie działo po równym i w dół przyspieszał normalnie. Kolejny objaw to głośniejsza praca turbosprężarki a na końcu po przejechaniu kilkuset km wyświetlił się komunikat o zatkanym dpf, choć nigdy wcześniej nie miałem z nim problemu. Jak pózniej przeczytałem gdzieś w necie to wszystkie te objawy świadczą o nieszczelności w układzie dolotowym. W moim przypadku pękła rura wchodząca do intercoolera po stronie pasażera, musiałem zdjąć zderzak żeby to potwierdzić bo rura ta znajduje się w oplocie ochronnym z czarnej siatki i ciężko było to wymacać na kanale , a pękła dlatego że poprzedni właściciel dojechał gdzieś zderzakiem i urwał łapę intercollera, ten sobie dyndał bez jednej łapki a rurka powolutku przecierała się o śrubę wystającą z przewodu klimatyzacji aż w końcu się poddała Pozdrawiam wszystkich.