 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Konserwacja podwozia |
Autor |
Wiadomość |
garnuch
Nowy Forumowicz
Auto: outlander 1/civic turbo
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 13 Sty 2020 Posty: 12 Skąd: lublin
|
Wysłany: 25-01-2020, 17:44
|
|
|
czyli jak czytam to konserwacji podwozia nie ma co robic barankami bo to bleeee, tylko woski bo to super, piaskowac tez nie ma co bo to bleee( nie wiem czego), wiec nie ma skutecznego sposobu na zabezpieczenie antykorozyjne???
a powiem wam ze jest i ja robie juz te zabezpieczenia od kilkua lat i jakos wszystko trzyma sie jak trzeba i nie chce odpadac,
konserwacja jest prosta jak zmiana kół
zeby wszystko sie trzymało to musimy koniecznie pozbyc sie wiekszosci korozji z elementów które chcemy zabezpieczyc i tu piaskowanie wlasnie jest najlepszym rozwiazaniem a nie jakas szczotka czy szlifierka bo tylko głaszczemy tą korozję powierzchownie(oczywiscie lepiej przejechac szczotą niz na syf zamalowac jak robi sie samemu i ma sie ograniczone warunki) ja piaskuje podwozia do czystej blachy, po umyciu rozcienczalnikiem idzie na to farba antykorozyjna 2 warstwy, po farbie baranek na grubo ze sprawdzeniem po wyschnieciu czy nie ma nigdzie przeswitów farby, a zawsze jakies sie znajda bo swiezy baranek sie błyszczy i słabo dostrzec mijaki, moze niektórzy zastanawiają sie po co mycie rozcienczalnikiem, a chociazby po to aby odtłuscic, druga sprawa to nawet jak dostanie sie tam gdzie nie ma dostepu to zawsze odparuje i nie zostawia po sobie sladu, trzecia sprawa to nawet jak nie odparuje do konca to połączy sie z kazdym elementem konserwacji czy to farba czy to baranek bo wszystko jest na bazie rozcienczalników, ci co myją spody wodą to sami sobie strzejalą w kolana bo ta woda tam zostaje i zaczyna robic nowe ogniska korozji, mi zabezpieczenie całego spodu z nadkolami i prfilami zamknietymi woskiem zajmuje okolo 5-6 dni zalezy od wielkosci auta, koszt to 1700 zł z materiałem |
|
|
|
 |
mkm
Forumowicz
Auto: Colty
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 187 razy Dołączył: 26 Lut 2008 Posty: 14126 Skąd: Krakow
|
Wysłany: 25-01-2020, 19:06
|
|
|
garnuch, nie kontynuuj, bo to co piszesz to handlarskie sztuczki tyle, że tu poleciałeś grubo z kwotą
Nowego samochodu (do 3lat) NIE WOLNO PIASKOWAĆ - chyba, że wolimy zamiast fabrycznego zabezpieczernia blachy jakieś wydumki akwizytora chemii lub najtańszy chłam z allegro.
garnuch - tylko szczerze - ile płacisz za litr podkładu?
[ Dodano: 25-01-2020, 23:03 ]
garnuch napisał/a: | ci co myją spody wodą to sami sobie strzejalą w kolana bo ta woda tam zostaje i zaczyna robic nowe ogniska korozji |
Serio?
To są zdjęcia z mojej "technologii" konserwacji z roku 2011.
Po 5 latach czyli w roku 2016 nie wymagała poprawek.
Więc sorry, ale nie przekonujesz mnie. |
|
|
|
 |
garnuch
Nowy Forumowicz
Auto: outlander 1/civic turbo
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 13 Sty 2020 Posty: 12 Skąd: lublin
|
Wysłany: 26-01-2020, 10:57
|
|
|
mkm napisał/a: | garnuch, nie kontynuuj, bo to co piszesz to handlarskie sztuczki tyle, że tu poleciałeś grubo z kwotą
Więc sorry, ale nie przekonujesz mnie. |
haha no to juz odpisuje na twoje pytania, dlaczego poleciałem grubo z kwotą tyle poprostu biore na zabezpieczenie, po co mam niby wymyslac kwoty z kosmosu, i ciagle mam klientów którzy zapisują sie na nastepne terminy, obecnie to dopiero kwiecień, druga sprawa to masz rację nowych aut nie piaskuję bo po co niby, piaskowanie robię tylko w starszych gdzie są juz ogniska korozji, robiłem juz kilka nowych aut, znajomi kupili i odrazu z salonu do mnie na zabezpieczenie przyprowadzali, a co do tego ze cie nie przekonuję to ty mnie tym bardziej ze robisz mi zdjęcie poszycia wewnetrznego błotnika gdzie tak naprawde za 10 lat nic nie wyjdzie bo to miejsce praktycznie wcale nie jest narazone na dzialanie syfu z drogi bo chroni je nadkole, zrób zdjęcie tylnych nadkoli gdzie nie ma ochrony plastiku(zalezy w jakich autach), prógów od spodu, podłogi, tych najbardziej narazonych miejsc na działanie soli i syfu, zresztą jakiego zabezpieczenia bym nie zrobil zaden klient nie jezdzi dłuzej niz 5-6 lat jednym autem i nawet nie mam jak sprawdzic jak sie wszystko trzyma |
|
|
|
 |
5darek
Forumowicz
Auto: Mitsubishi ASX 1.8 d-id 150kM
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 17 razy Dołączył: 13 Kwi 2009 Posty: 185 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 26-01-2020, 11:55
|
|
|
Jak jesteś taki super specjalista i masz komplet do lata to po co szukasz tu klientów ktorych i tak nie obsłużysz?????
A co do mycia podwozia mysze chyba przestać jeździć w deszczu i po kałuzach bo z tego co pisze specjalista auto mi zardzewieje... taaak będę jeździł tylko latem.... |
|
|
|
 |
mkm
Forumowicz
Auto: Colty
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 187 razy Dołączył: 26 Lut 2008 Posty: 14126 Skąd: Krakow
|
Wysłany: 26-01-2020, 12:11
|
|
|
garnuch napisał/a: | j ze robisz mi zdjęcie poszycia wewnetrznego błotnika gdzie tak naprawde za 10 lat nic nie wyjdzie |
Wyjdzie, wyjdzier i wyszło... po 9-ciu.
Zdjęcia są w moim temacie, ale masz:
Najświeższe sprzed kilku tygodni:
Auto jest z roku 1993, nie jest garażowane.
Do tego jest obniżone, więc niestety wyższe "progi zwalniające" szlifuję.
Dokładną fotorelację z tego co zostało zrobione dobrze, a co źle będę robił przy kolejnej konserwacji (tego samego auta), ponieważ jej gwarancja skończyła się po 5-ciu latach.
Gwarancja nie na usługę, a na produkt.
Być może w tym roku - ale przekładam to już któryś rok z rzędu. |
|
|
|
 |
garnuch
Nowy Forumowicz
Auto: outlander 1/civic turbo
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 13 Sty 2020 Posty: 12 Skąd: lublin
|
Wysłany: 26-01-2020, 17:04
|
|
|
5darek napisał/a: | Jak jesteś taki super specjalista i masz komplet do lata to po co szukasz tu klientów ktorych i tak nie obsłużysz?????
A co do mycia podwozia mysze chyba przestać jeździć w deszczu i po kałuzach bo z tego co pisze specjalista auto mi zardzewieje... taaak będę jeździł tylko latem.... |
a czy ja cos pisałem o deszczu i kałuzach?? od kiedy to w deszczu jest sół drogowa?? czy auta krajowa po 10 latach wygladaja tak samo jak auta z UK tez po 10 latach?? odpowiedz jest chyba prosta i nie musze mówic |
|
|
|
 |
mkm
Forumowicz
Auto: Colty
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 187 razy Dołączył: 26 Lut 2008 Posty: 14126 Skąd: Krakow
|
Wysłany: 26-01-2020, 17:08
|
|
|
Ależ powiedz... Napisz też o podkładzie, bo chyba przegapiłeś pytanie
[ Dodano: 28-01-2020, 13:54 ]
No i kolega nam się spłoszył...
[ Dodano: 28-01-2020, 20:49 ]
Zadałem koledze proste pytanie, które dużo mówi o powodzeniu konserwacji.
Nie zadałem pytania o producenta, który może być „tajemnicą firmy” tylko o grupę cenową.
Oczywiście pytanie to jawna prowokacja.
Na zdjęciach, które kolega publikuje w sieci dokładnie widać, że jest miłośnikiem podkładów tlenkowych. Niestety podejrzewam też, że podkład jest z gatunku tych bardziej ogrodzeniowych.
W tej kwocie usługi, którą kolega podał to słaby wybór.
Kolejny punkt dyskwalifikujący zawodowca to reklamowane „piaskowanie”.
Na zdjęciach kolegi wyraźnie widać, że wydajność kompresora jest niewystarczająca, a czyściwo powstało chyba przez powybieranie kamieni z piasku, który został po remoncie.
Ostatni punkt programu to sama „smoła”.
Również dolna półka cenowa. Może nie podłoga, ale nisko.
Jak to kolega twierdzi, nie ma większej różnicy między droższymi i tańszymi środkami.
Niestety myli się nie pierwszy raz.
Jest.
Nawet nie różnica, a przepaść.
Jakby człowiek nie liczył to po doliczeniu amortyzacji sprzętu, kosztach działalności i nawet dniówki pomocnika to do 1700zł daleko… bardzo daleko.
Żeby było śmieszniej usługa na tym poziomie co proponuje kolega w Krakowie (który uchodzi za region dużo droższy niż region kolegi) można zrobić w okolicy tysiąca złotych.
I już rozumiecie co miałem na myśli pisząc o rzeźbieniu.
skuba2020 napisał/a: | No to zacznie się akademicka dyskusja? A PYTANIE JEST PROSTE -Jaka jest alternatywa jak samochod jest na gwarancji/ |
Masz prostą odpowiedź – WOSK.
Ja osobiście nowych aut nie konserwuje. Staram się jedynie utrzymywać czyste podwozie (tak - myję podobnie jak nadwozie)
Po kilku latach (jak pierwsza gwarancja się skończy) możesz robić już konserwację bardziej inwazyjną na środkach dużo trwalszych.
Link do konserwacji z innego forum – jest kilka „nadgorliwości” lub „niepełnego zrozumienia problemu”, ale należy się szacunek, za kompleksowe podejście i ładny demontaż i gdyby nie te „nadgorliwości” to robota prawie perfekcyjna. |
|
|
|
 |
garnuch
Nowy Forumowicz
Auto: outlander 1/civic turbo
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 13 Sty 2020 Posty: 12 Skąd: lublin
|
Wysłany: 30-01-2020, 21:04
|
|
|
mkm napisał/a: | Ależ powiedz... Napisz też o podkładzie, bo chyba przegapiłeś pytanie
[ Dodano: 28-01-2020, 13:54 ]
No i kolega nam się spłoszył...
[ Dodano: 28-01-2020, 20:49 ]
Zadałem koledze proste pytanie, które dużo mówi o powodzeniu konserwacji.
Nie zadałem pytania o producenta, który może być „tajemnicą firmy” tylko o grupę cenową.
Oczywiście pytanie to jawna prowokacja.
Na zdjęciach, które kolega publikuje w sieci dokładnie widać, że jest miłośnikiem podkładów tlenkowych. Niestety podejrzewam też, że podkład jest z gatunku tych bardziej ogrodzeniowych.
W tej kwocie usługi, którą kolega podał to słaby wybór.
Kolejny punkt dyskwalifikujący zawodowca to reklamowane „piaskowanie”.
Na zdjęciach kolegi wyraźnie widać, że wydajność kompresora jest niewystarczająca, a czyściwo powstało chyba przez powybieranie kamieni z piasku, który został po remoncie.
Ostatni punkt programu to sama „smoła”.
Również dolna półka cenowa. Może nie podłoga, ale nisko.
Jak to kolega twierdzi, nie ma większej różnicy między droższymi i tańszymi środkami.
Niestety myli się nie pierwszy raz.
Jest.
Nawet nie różnica, a przepaść.
Jakby człowiek nie liczył to po doliczeniu amortyzacji sprzętu, kosztach działalności i nawet dniówki pomocnika to do 1700zł daleko… bardzo daleko.
Żeby było śmieszniej usługa na tym poziomie co proponuje kolega w Krakowie (który uchodzi za region dużo droższy niż region kolegi) można zrobić w okolicy tysiąca złotych.
I już rozumiecie co miałem na myśli pisząc o rzeźbieniu |
Dlaczego sie spłoszył?? poprostu nie siedze na forum non stop, a co do materiałów które używam ze zdjęć twierdzisz ze są złe nawet jak niskobudzetowe, sprawdzałeś te produkty czy tylko masz zdanie ze tanie to złe, ja sprawdziłem w warunkach atmosferycznych te czy inne farby podkładowe dlatego ich używam, sprawdza mi sie i nie narzucam swoich produktów lub sposobów na konserwację tak jak ty wielki ekspert, szkoda ci poprostu ze tyle za konserwacje liczę i mam klientów czy z natury jestes zazdrosnikiem???
Był temat wypowiedziałem sie po swojemu jak robię i uwazam ze jest jak najbardziej dobrze to wszystko zrobione, bo juz kilka aut zrobione i po kilku latach wracają i nie ma korozji więc coś w tym jest, oczzywiscie mowię o stalych klientach co robią auta pod siebie na lata i jak serwisuje to ogladam jak to sie trzyma, więc sorry ale nie oczerniaj tu mnie ze ja to robię chujnie a ty super profi konserwe i tylko do ciebie lub twoimi metodami trzeba robic, co do scierniwa czy kompresora to mi wystarcza i nawet jak kurzym gównem bede piaskował to liczy sie efekt koncowy a nie czym to było robione, czepiasz sie czego tylko możesz i to mnie irytuje, albo jesteś starym kawalerem z duzą ilością nasienia w głowie albo poprostu charakter typowego cebulaka wytykając i komentując kogoś kogo nie znasz i podwazajac jego metody, szkoda wogóle dalej się wypowiadac... |
|
|
|
 |
mkm
Forumowicz
Auto: Colty
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 187 razy Dołączył: 26 Lut 2008 Posty: 14126 Skąd: Krakow
|
Wysłany: 30-01-2020, 22:09
|
|
|
garnuch napisał/a: | szkoda ci poprostu ze tyle za konserwacje liczę i mam klientów czy z natury jestes zazdrosnikiem??? |
Jestem zazdrośnikiem.
Zazdroszczę tupetu. |
|
|
|
 |
wojk2
Nowy Forumowicz
Auto: ASX
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 15 Lut 2019 Posty: 17 Skąd: Ostrołęka
|
Wysłany: 18-02-2020, 16:47
|
|
|
A ja robie tak kupuję auto z normalnym spodem no gdzie niegdzie coś wyłazi jezdrzę tak 5 -6 lat i idzie do żyda ot cała filozofia po co to sie babrac i wydawać kasę lepiej odłożyć na cos lepszego nowszego |
|
|
|
 |
PTE
Forumowicz

Auto: był ASX 1.6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Wrz 2017 Posty: 59 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 19-02-2020, 21:46
|
|
|
Podwozie mojego ASX obecnie wygląda tak:
Konserwacja w trakcie. |
|
|
|
 |
Marcino
Mitsumaniak Góral niskopienny

Auto: Galant 2.5 V6 97r
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 68 razy Dołączył: 02 Cze 2005 Posty: 10721 Skąd: okolice Tczewa
|
Wysłany: 20-02-2020, 08:21
|
|
|
wojk2 napisał/a: | A ja robie tak kupuję auto z normalnym spodem no gdzie niegdzie coś wyłazi jezdrzę tak 5 -6 lat i idzie do żyda ot cała filozofia po co to sie babrac i wydawać kasę lepiej odłożyć na cos lepszego nowszego |
Pod warunkiem ze się nic nie zesra... i ze z taką korozją znajdziesz chętnego na kupno:) |
_________________ 2019 - ... - VW Tiguan II 18r 2.0 TDI 110kw
2006- .... - Galant 2.5 V6 97r + LPG Stag
był - 2011 - 2019 - Pug 307sw
była -2004-2006 - Carisma 1.8 GDI 98r
był -1997-2005 - Fiat 126p 1978r
"A omijając to całe rozmyślanie, to prawda jest taka że do codziennego auta najlepszy jest silnik z jak największym momentem dostępnym z niskich obrotów
Czyli w tym przypadku 6a13 " by tomchuck
 |
|
|
|
 |
mkm
Forumowicz
Auto: Colty
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 187 razy Dołączył: 26 Lut 2008 Posty: 14126 Skąd: Krakow
|
Wysłany: 20-02-2020, 12:32
|
|
|
PTE, jaki rocznik i przebieg? |
|
|
|
 |
PTE
Forumowicz

Auto: był ASX 1.6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Wrz 2017 Posty: 59 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 20-02-2020, 21:57
|
|
|
Produkcja koniec 2011 r., pierwsza rejestracja 2012 r. Aktualny przebieg to zaledwie 66591 km. |
|
|
|
 |
mkm
Forumowicz
Auto: Colty
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 187 razy Dołączył: 26 Lut 2008 Posty: 14126 Skąd: Krakow
|
Wysłany: 21-02-2020, 14:20
|
|
|
Tak przypuszczałem, że przebieg mały
Podam Wam "moją technologię".
Auto 0-3lata - tylko kosmetyka - pilnowanie, żeby błoto nie wisiało na podwoziu, dokładne wypłukiwania nadkoli przy każdym nawet spłukiwaniu auta.
Jak używam mocnej chemii to "natłuszczenie" (wazelina w aerozolu lub smar silikonowy)
Po 1.5 roku zaczynają się pierwsze wykwity "niezmywalne" - (pamiętajcie, że ruda plama o średnicy 5cm to w rzeczywistości kilka milimetrów prawdziwej rdzy , a reszta to nalot).
Wtedy zaczynam "woskować/natłuszczać" bardziej punktowo.
Głównie okolice najbardziej narażone na syf spod kół - +/- raz na rok.
Jak jest czysto, ale widzę, że są miejsca gdzie syf zostaje - myję i zapryskuję co kwartał, co pół roku, "przy okazji".
Po 3-5 latach (zależy od gwarancji na lakier) - oglądamy na podnośniku dokładnie podwozie i decydujemy czy pryskać profile zamknięte, czy dodatkowo położyć już typowy wosk do podwozia czy spokojnie kontynuuję kosmetykę.
Wiek 6-12 to już zaczynają się schody, bo od tego jak "dbaliśmy" zależy jakie mamy podwozie.
Wszystkie będą rudzieć w tych samych miejscach - u mnie to będą kropki i wykwity przy mastyce, u kogoś kto podwozia nigdy "nie natłuszczał" całość będzie ruda (75% to nalot).
Pamiętam, że cały czas obowiązuje gwarancja na perforację blach.
Gruba blacha przegryzie się w ciągu 20-25 lat, ale poszycia (np, fragment podłogi, wnęka koła zapasowego przy podłużnicach, jakiś cienki profil) mogą znikać jeszcze w okresie gwarancji - wtedy udajemy się do ASO (które uwielbia wskazywać na nieprawidłową konserwację i "mechaniczne usunięcie fabrycznej powłoki antykorozyjnej") lub do blacharza.
W obydwu przypadkach jest to już naprawa blacharska, która powinna być zakończona zabezpieczeniem antykorozyjnym.
Mnie udaje się nie robić konserwacji. Najstarsza w garażu jest 17letnia Corolla od nowości u nas. Nadal bez konserwacji.
Niestety nie ma się co czarować - "konserwacja" to nie jest zabezpieczenie antykorozyjne, a malowanie podwozia - najważniejsze jest to co jest pod smołą. |
|
|
|
 |
|
|