 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
[MSS ALL] [ELEKTRONIKA] Sprawne auto odpala i gaśnie po 10 s |
Autor |
Wiadomość |
winio
Nowy Forumowicz
Auto: Mitsubishi Space Star 1.6 2004
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Lut 2020 Posty: 12 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 23-02-2020, 16:24 [MSS ALL] [ELEKTRONIKA] Sprawne auto odpala i gaśnie po 10 s
|
|
|
Cześć,
na forum zaglądam od dłuższego czasu, ale dopiero teraz coś tu napiszę
Mam Space Stara z 2004 roku (1szy właściciel, rejestracje jeszcze z flagą PL, a nie gwiazdkami UE), nigdy nic się nie zepsuło, 114 tysięcy km bez gazu. Wczoraj pojechałem nim w góry.
Dzisiaj chciałem pojechać autem na szlak - odpalił od strzała (jak zwykle), jednak po jakiś 10 sekundach (bez powodu) zgasł. Charakterystyczny objaw - jak przekręciłem kluczyk w pozycję off, a potem znowu on to nie zapaliła się żadna kontrolka. Nie paliła się również żadna jak auto zgasło (a gdybym zgasił np. poprzez zduszenie silnika hamulcem na biegu to paliłaby się lampka akumulatora i oleju). Rozrusznik kręcił, ale silnik w ogóle nie gadał (jakby miał odcięty zapłon lub paliwo). Podejrzewałem jakąś elektronikę, więc wyjąłem kluczyk, otworzyłem maskę i wyjąłem bezpiecznik 40A od centralnego zamka/immobilisera. Po tym włożyłem go na miejsce (zawył alarm, który wyłączyłem pilotem). Po włożeniu i przekręceniu kluczyka w stacyjce zapaliły się (normalnie) kontrolki, auto odpaliło od strzała, jak to ma w zwyczaju. Po 10 sekundach jazdy - domyślacie się, co zaszło. Udało mi się wrócić pod pensjonat na cztery razy, a teraz piszę ten post.
Przejrzałem forum i tego typu objawy (w Carismie i Space Starze) wskazywały zwykle na immobiliser. W jednym wątku ktoś pisał, że pomogło oczyszczenie kostki łączącej immobiliser z komputerem (ECU), ale nie napisał jaka to kostka, ani gdzie jest. Jego auto z 1999, więc chyba trochę inaczej - w Space Starze z tego co czytam immobiliser jest zintegrowany z ECU.
Od razu mówię, że nie mam przy sobie drugiego kluczyka. Co więcej (doczytałem, że w kluczyku jest transponder) - po ściśnięciu tej gumy (uchwyt kluczyka), która wcześniej była dość luźno (i siłą rzeczy po kilkugodzinnym postoju) auto odpaliło normalnie i nie zgasło przez 15 minut. Przy czym nigdzie nie jechałem (bałem się), tylko stałem na parkingu. Potem normalnie wyłączyłem z kluczyka i napisałem ten post
Pomożecie?
Widziałem też podobny temat na elektrodzie, ale był archiwalny i bałem się pisać, że od razu bana dostanę jak to tam bywa.
[ Dodano: 24-02-2020, 07:10 ]
Dodam też, że jak wyjmę bezpiecznik od alarmu i immobilizera (nie działa wtedy centralny zamek), to objawy są identyczne - po przekręceniu kluczyka w pozycję ON nie palą się żadne kontrolki, a przy próbie uruchomienia auta rozrusznik kręci, ale silnik nie zapala. |
|
|
|
 |
plecho1
Mitsumaniak
Auto: Laguna 3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 583 razy Dołączył: 02 Sty 2010 Posty: 10313 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: 24-02-2020, 07:25
|
|
|
To może być wina alarmu który jest zewnętrznym dokładanym w ASO urządzeniem. Alarm może mieć funkcje dodatkowego immobilisera odłączającego przewody wchodzące do stacyjki lub z niej wychodzące. Oryginalny immobiliser odcina pracę silnika po około 1 - 3 s po odpaleniu. Nie wyłącza on jednak kontrolek czy możliwości pracy rozrusznika. Oryginalny immobiliser odcina pracę wtryskiwaczy i być może pracę pompy paliwa ale tego w tym roczniku nie jestem pewien.
Te Twoje problemy może też powodować uszkodzona - wypalona kostka stacyjki ale raczej jest to wina alarmu. Powinien on być podpięty pod bezpiecznik immobilisera a że problem występuje także jak wyjmiesz ten bezpiecznik to by to dodatkowo sugerowało problemy z alarmem.
Rozbierz obudowę kolumny kierownicy oraz osłonę nad nogami kierowcy i obadaj wiązkę idącą do stacyjki czy nie ma w niż żadnych nieoryginalnych wpięć, Jeśli są to najprostszym sposobem na naprawę będzie połączenie oryginalnych przewodów. |
|
|
|
 |
winio
Nowy Forumowicz
Auto: Mitsubishi Space Star 1.6 2004
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Lut 2020 Posty: 12 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 24-02-2020, 19:50
|
|
|
plecho1 napisał/a: | To może być wina alarmu który jest zewnętrznym dokładanym w ASO urządzeniem. (...) Nie wyłącza on jednak kontrolek czy możliwości pracy rozrusznika.(...)
Te Twoje problemy może też powodować uszkodzona - wypalona kostka stacyjki ale raczej jest to wina alarmu. (...)
Rozbierz obudowę kolumny kierownicy oraz osłonę nad nogami kierowcy i obadaj wiązkę idącą do stacyjki czy nie ma w niż żadnych nieoryginalnych wpięć, Jeśli są to najprostszym sposobem na naprawę będzie połączenie oryginalnych przewodów. |
Dzięki za odpowiedź!
1. Nie wiem (nie pamiętam) czy ten alarm jest oryginalny, czy nie. Pod maską na środku od strony kabiny jest taka 'gruszka' którą (za pomocą małego kluczyka) można wyłączyć syrenę.
2. Możliwość pracy rozrusznika jest przez cały czas, tylko kontrolki gasną (wszystkie).
3. Czy to oznacza, że w tych autach nie był fabrycznie montowany alarm? Mnie w zasadzie wystarczy sam centralny + fabryczny immobiliser, nie sądzie żeby ktoś się łasił na mojego Space Stara. Tutaj nie będę rozbierał bo nie mam narzędzi, jak wrócę do domu to sprawdzę co i jak. Co polecasz do komunikacji z komputerem/czytania ewentualnych błędów (+ w przyszłości taki funkcji jak np. regulacja obrotów biegu jałowego)? Na forum czytam, że uniwersalne urządzenia na OBDII nie zawsze działają z Mitsubishi. |
|
|
|
 |
plecho1
Mitsumaniak
Auto: Laguna 3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 583 razy Dołączył: 02 Sty 2010 Posty: 10313 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: 24-02-2020, 20:59
|
|
|
Alarmy w tych autach raczej nie były fabryczne były chyba montowane jako dodatkowe zabezpieczenie wymagane przez ubezpieczyciela.
Jeśli rozrusznik kręci to widocznie odcinany jest tylko jeden obwód a nie dwa jak myślałem.
W Twoim aucie spokojnie zadziała interfejs typu Elm327 w wersji bluetooth oraz jakaś uniwersalna apka na telefon z androidem np. Piston czy Torque czy wiele innych. Da się tym podpiąć tylko pod silnik, daje to możliwość sprawdzenia i skasowania błędów silnika oraz podejrzenie parametrów jego pracy. Jest to komplet dający możliwość tylko podglądu bez możliwości jakiejkolwiek regulacji. |
|
|
|
 |
winio
Nowy Forumowicz
Auto: Mitsubishi Space Star 1.6 2004
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Lut 2020 Posty: 12 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 25-02-2020, 07:07
|
|
|
Czyli podejrzewasz niefabryczny alarm?
Faktem jest, że zaraz po tym jak wkładam bezpiecznik od centralnego zamka/immobilisera to alarm wyje i trzeba go gasić. Czy fabryczny immobiliser nie powinien zapalić lampki check engine? Po czym poznać działanie fabrycznego?
Zresztą, założenie, że to niefabryczny alarm nie wyjaśnia czemu auto od dwóch dni normalnie pracuje. Na pewno jak wrócę do domu to porobię dodatkowe testy.
Co do OBDII to o czytniku na bluetooth + telefon wiem, ale szukałem czegoś czym mógłbym podkręcić obroty, bo na biegu jałowym są moim zdaniem za niskie - raz, że wtedy (przy włączonych światłach) nie ładuje akumulatora (napięcie 12,4V), a dwa, że na ciepło przy włączeniu naraz klimatyzacji i wciśnięciu hamulca potrafi mocno zafalować obrotami, a nawet zgasnąć. |
|
|
|
 |
plecho1
Mitsumaniak
Auto: Laguna 3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 583 razy Dołączył: 02 Sty 2010 Posty: 10313 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: 25-02-2020, 09:30
|
|
|
Usterki fabrycznego immobilisera są sygnalizowane błędami kontrolki silnika i jeśli takie się pojawią to można je spokojnie odczytać przez OBD. Jeśli jest coś nie tak z fabrycznym to on praktycznie odrazu po odpaleniu gasi silnik i jest tak skonstruowany że jak już silnik pracuje jakiś czas to oryginalny jest dezaktywowany dla bezpieczeństwa aby niespodziewanym wyłączeniem silnika nie spowodować groźnej sytuacji na drodze. Więc jak silnik gasł Ci po około 10s i w sterowniku silnika nie było żadnych błędów silnika świadczących o innych usterkach to raczej jest to wina jakiegoś zewnętrznego urządzenia którym może być alarm.
Już widziałem wiele alarmów czy dokładanych samych modułów immo zakładanych przez ASO które były zamontowane karygodnie. Np. Przecięty był gruby przewód o przekroju 4 czy 6mm2 wychodzący ze stacyjki i połączony z dokładanym modułem przewodem 2,5mm. Same urządzenia taż mogą się zepsuć, elektronika jest zawodna, styki przekaźnika mogą się nadpalić więc jak najbardziej takie immo może raz działać dobrze a raz nie.
Żadnym sprzętem za rozsądne pieniądze nie zmienisz takich parametrów jak obroty. Z resztą nie powinno się tego robić. Jeśli obroty są zbyt niskie to by świadczyło o jakiejś niesprawności silnika, coś przekłamuje jakiś sygnał dla sterownika silnika i ten na podstawie mylnych odczytów niewłaściwie ustala poziom biegu jałowego. Trzeba by podejrzeć parametry pracy silnika i może dało by się wywnioskować co u Ciebie jest nie tak. Może to być wina jakiejś nieszczelności czy niesprawności jakiegoś czujnika, może być problem z urządzeniem regulującym wolne obroty. Chyba u Ciebie odpowiada za to krokowiec. Może wystarczy go wyczyścić, może też być brudna przepustnica. Może ktoś czyścił przepustnicę i coś w niej poprzestawiał lub uszkodził lub zapchał jakieś wewnętrzne kanały.
Podbicie samych obrotów nie jest tu naprawą problemu i z resztą, nie da się tego zrobić bo nie ma tu linki którą można podciągnąć |
|
|
|
 |
winio
Nowy Forumowicz
Auto: Mitsubishi Space Star 1.6 2004
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Lut 2020 Posty: 12 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 25-02-2020, 15:14
|
|
|
Tak, silnik zgasł mi na drodze (w górach, dzięki czemu nagle straciłem wspomaganie hamulca i kierownicy...). Czyli podsumowując - jak zadziała fabryczny immo (bo np. zepsuł mi się transponder w kluczyku) to wyskoczy mi check engine?
Jak wrócę do domu (jak wrócę) to zerknę trochę w te przewody.
Co do obrotów to fakt - w gaźniku motocyklowym to jedna śruba
Myślałem, że można to zrobić elektronicznie poprzez 'podpięcie kabelka'.
Z tego co tu czytam to możliwe jest, że komputer 'nie nauczył się' silnika po tym jak wymieniałem akumulator (odpaliłem i od razu pojechałem). Postaram się zrobić czyszczenie przepustnicy (była instrukcja na forum) i jeszcze raz 'nauczyć' silnik obrotów. Problem występuje tylko wtedy, gdy załączam jakieś dodatkowe obciążenie (klima, światła, ogrzewanie tylnej szyby, hamulec) i zawsze na ciepło, nigdy na zimno.
Dodatkowo na wolnych obrotach (z włączonymi wszystkimi odbiornikami prądu) akumulator nie jest ładowany - testowano mi to w sklepie jak kupowałem nowy. Myślałem, że podkręcenie obrotów tu pomoże (co wnioskuję po tym, że na zimno jest lepiej). |
|
|
|
 |
plecho1
Mitsumaniak
Auto: Laguna 3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 583 razy Dołączył: 02 Sty 2010 Posty: 10313 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: 25-02-2020, 19:09
|
|
|
Jeśli wystąpi jakiś problem w obwodzie oryginalnego immobilisera to tak jak napisałeś, sterownik zasygnalizuje to kontrolką a silnik nie ma prawa sam zgasnąć. Jeśli jednak zgasisz silnik to już immobiliser odpalić nie pozwoli.
Sterownik powinien sam nauczyć się biegu jałowego po pewnym czasie szczególnie jak jeździ się w trybie mieszanym ale oczywiście przeprowadzenie nauki nie zaszkodzi. Jeśli na wolnych obrotach nie ma ładowania to może być coś nie tak z regulatorem napięcia lub innymi elementami alternatora lub z komunikacją ze sterownikiem silnika jeśli takowa występuje w tym aucie. |
|
|
|
 |
winio
Nowy Forumowicz
Auto: Mitsubishi Space Star 1.6 2004
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Lut 2020 Posty: 12 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 02-03-2020, 09:38
|
|
|
Wróciłem szczęśliwie do domu i trochę potestowałem. Auto zamknąłem 'z kluczyka', żeby nie uruchamiać alarmu, skoro może być niefabryczny. Wyjąłem kluczyk z obudowy (zostawiłem sam grot, który trzymałem w kombinerkach). Włożyłem do stacyjki, przekręciłem - efekt dokładnie taki, jaki miałem w górach. Nie zapaliły się żadne kontrolki, rozrusznik kręcił na sucho. Przy przekręceniu w pozycję ON słychać jakby dwa taki 'pyknięcia z małego przekaźnika' z okolic silnika. Nic więcej się nie dzieje.
Następnie włożyłem kluczyk do obudowy - to samo. Nie mogłem zapalić (auto na szczęście już w garażu).
Poczekałem pół godziny (tj. obiad), potem wróciłem do auta, włożyłem kluczyk, przekręciłem - zapaliły się normalnie kontrolki, silnik zaskoczył 'od strzała'.
Zatem chyba jednak immobiliser? Jedyna różnica to taka, że teraz nie dało się w ogóle odpalić silnika, a nie że gasł po tych 5-10 sekundach. |
|
|
|
 |
plecho1
Mitsumaniak
Auto: Laguna 3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 583 razy Dołączył: 02 Sty 2010 Posty: 10313 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: 02-03-2020, 09:43
|
|
|
Ale nieoryginalny bo oryginalny odcina tylko sygnał wtryskiwaczy a więc kontrolki normalnie działają i wszystkie obwody poza wtryskiwaczami benzynowymi i być może pompą paliwa ale z pompą nie mam pewności.
[ Dodano: 02-03-2020, 09:48 ]
Zamykanie kluczykiem też może uzbrajać alarm. |
|
|
|
 |
winio
Nowy Forumowicz
Auto: Mitsubishi Space Star 1.6 2004
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Lut 2020 Posty: 12 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 02-03-2020, 10:03
|
|
|
Nie uzbraja, bo nie świeci się niebieska lampka nad kierownicą, która świeci się po uzbrojeniu pilotem. Zresztą, czy nieoryginalny immobiliser działałby tak jak oryginalny, tj. reagowałby na brak nadajnika w kluczyku? |
|
|
|
 |
tommo1982
Forumowicz
Auto: Mitsubishi Space Star 1.3 MPI
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Sty 2018 Posty: 104 Skąd: Piastów
|
Wysłany: 02-03-2020, 20:20
|
|
|
winio napisał/a: | Nie uzbraja, bo nie świeci się niebieska lampka nad kierownicą, która świeci się po uzbrojeniu pilotem. Zresztą, czy nieoryginalny immobiliser działałby tak jak oryginalny, tj. reagowałby na brak nadajnika w kluczyku? |
Dobre pytanie. Mam u siebie Legendforda. Rozbrajam alarm z pilota, wkładam kluczyk, przekręcam i kontroli mi się zapalają. Nawet jak miałem problemy z fabrycznym immobilizerem (pojawiał się błąd w ECU) nie zauważyłem dziwnych zachowań u tego niefabrycznego.
Dziwne, że u Ciebie nie zapalają się kontrolki. Ja swój problem rozwiązałem elektrosolem. Rozebrałem osłonę kolumny kierownicy, psiknąłem w kostkę, pomacałem tą antenkę i ustąpiło. Może masz podobnie i gdzieś przewody zaśniedziały. |
|
|
|
 |
winio
Nowy Forumowicz
Auto: Mitsubishi Space Star 1.6 2004
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Lut 2020 Posty: 12 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 03-03-2020, 09:02
|
|
|
Pewnie tak. Przy czym chciałbym w wakacje jechać do Norwegii na miesiąc tym autem i trochę się boję, czy mi nie nawali po drodze
[ Dodano: 05-03-2020, 20:49 ]
@edit - wrzucam zdjęcie wyłącznika alarmu, może coś podpowie
 |
|
|
|
 |
Bizi78
Mitsumaniak Reklamożerca.

Auto: MSS 1.3 family 01r.
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 823 razy Dołączył: 01 Sty 2010 Posty: 21011 Skąd: Częstochowa
|
|
|
|
 |
tościk
Forumowicz

Auto: '20 Yukio 1.2T
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 9 razy Dołączył: 06 Gru 2017 Posty: 622 Skąd: z nienacka
|
Wysłany: 06-03-2020, 10:24
|
|
|
Po przeczytaniu tego wątku nasuwa mi się myśl, że oddałbym auto do ogarniętego elektronika, żeby przejrzał całą instalację alarmu.
W historycznych postach tu na forum odnośnie mojego auta znalazłem info, że przewody idące po pompy paliwa były niezabezpieczone i po latach po prostu przegniły, powodując odcięcie pompy.
Więc jeśli myślisz o jeżdżeniu bez strachu, nie wiem na co jeszcze czekasz. |
|
|
|
 |
|
|