Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[i_g_o_r]

W tym tygodniu w jednej z motoryzacyjnych tv widziałem wzmiankę o tym, że być może niebawem będą wprowadzane zakazy wjadów elektrycznych pojazdów na parkingi podziemne.

W razie pożaru takiego auta zwykłe systemy przeciwpożarowe nie są w stanie ugasić takiej sytuacji, chyba chodziło o zbyt niskie ciśnienie wody.
Być może ktoś z Was widział to i zna więcej szczegółów.

[krzychu]

Temat budzi spore kontrowersje od dość dłuższego czasu. Fakty są takie, że takiego samochodu często nie da się skutecznie ugasić. Palące się baterie potrafią się palić bez dostępu tlenu... Temat jest skomplikowany. Na otwartej przestrzeni można zapakować jeszcze palący się samochód do kontenera i wywieźć w miejsce gdzie się bezpiecznie dopali... Pomyśl o bloku ze 100 mieszkaniami albo centrum handlowym gdzie samochód będzie wytwarzał przez ~2 dni w sposób ciągły toksyczne gazy. A te instalacje mają nie gasić a odbierać ciepło z pożaru ogniw. Ale to chyba bardziej kontrolowanie katastrofy niż gaszenie pożaru.

Podejrzewam, że wpierw jednostki straży pożarnej mogą wymagać dodatkowego sprzętu i szkoleń...

[Tomek]

już były przypadki, że spaliło się kilkadziesiąt aut w parkingu podziemnym, bo jednym z nich był elektryk (i tutaj już mniej ważne, czy od niego się zaczęło, czy nie)

[Marcino]

Światowa motoryzacja zmierza jednak w tym kierunku. Autobusy elektryczne to już standard się robi, teraz czas na ciężarówki...

[Tomek]

[krzychu]

Ale taki bus kuriera to też idealny przykład gdzie elektryk by się sprawdził.

Swoją drogą jak ktoś musi mieć 2 samochodu w domu to jeden elektryczny (ten na dojazdy do pracy i do załatwiania spraw na mieście) a drugi z rodziną gdzieś tam dalej też brzmi sensownie.

[Krzyzak]

coś jest z tymi pożarami...
tu np. niemiecka straż pożarna oficjalnie mówi, że kiepsko sobie radzi z takimi autami:
https://elektrowoz.pl/auta/smierc-19-latki-w-wypadku-i-pozarze-audi-e-tron-niemieccy-strazacy-jestesmy-slabo-przygotowani-do-elektrykow/

tu hyundai po podłączeniu do prądu wybuchł:
https://elektrowoz.pl/auta/hyundai-kona-electric-wybuchl-w-garazu-drzwi-w-strzepach/

dym z ogniw podczas ładowania Smarta - auta, które przez jakiś czas (nie podali) nie było doładowane:
https://elektrowoz.pl/auta/uwaga-nieuzywany-przez-dlugi-czas-elektryk-po-podlaczeniu-do-ladowarki-zaczal-sie-dymic/

niedawno była też informacja o e-Golfie 7 generacji, który zapalił się kilkadziesiąt km po wyjeździe z salonu - auto po schłodzeniu ogniw dalej samo się zapalało, więc wrzucili go do zamkniętego kontenera wypełnionego wodą i tak naprawdę to nie wiadomo czy to kończy akcję, bo reakcje chemiczne w ogniwach dalej zachodzą...

[Tomek]

[sampler]

Chodzi o problem z bateriami opartymi na licie. Czy to Li-Ion czy LiFePo4 lub podobne. Mają one kilka nieprzyjemnych cech. Ogólnie jak się zapali to nie można tego ugasić, ponadto reagują z wodą a co najgorsze zapłon ogniw może być spowodowany uszkodzeniem mechanicznym. Ogniwa też odpalają się jeden od drugiego przy oddziaływaniu energii cieplnej. Generalne w USA strażacy wrzucają takie auto do kontenera z wodą w celu wypalenia się i wyizolowania energii. U nas pożarnicy też już się nad tym zastanawiają. Temat jest ciekawy i jak rzeka podobnie jak gaszenie i pożary fotowoltaiki, czy aut z czynnikiem hyf1234.

[krzychu]

[Bzyk_R1]

Temat pożarów fotowoltaiki, elektryków i aut z R1234yf (zakładam że o ten Wam chodzi) to rzeczywiście gorące tematy w mojej branży. Powiem tyle, że jak fotowoltaika to na ziemi nie na dachu, jak elektryk to najwyżej mikser lub czajnik w kuchni a jak nowa klima, to radzę uciekać pod wiatr i nie lekceważyć tych 500 gram.

[sampler]

[krzychu]

[Uwex]

Wbrew pozorom, pożary elektryków nie są wcale takie sporadyczne. Zagrożenie jest spore :

klik

A że to ekologiczny napęd to jeszcze długo będzie fikcja. Produkcja, utylizacja , źródła prądu - to wszystko truje. Mam koleżankę, która pracuje w fabryce LG pod Wrocławiem- to co tam się dzieje w temacie ochrony środowiska, to kryminał.

[robertdg]