 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
ABS skraca droge hamowania czy nie? |
Autor |
Wiadomość |
Karwoś
Mitsumaniak
Auto: Ford C-Max Hybrid 2.0
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Maj 2005 Posty: 1446 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: 03-11-2005, 10:05
|
|
|
A ja tam nie mam ABS tylko jakiś amerykański system AntiLockBreak i nie mam pojęcia co to jest - nic mi w pedał nie wali a hamulce są bardzo dobre - a z tyłu to mam chyba bębny albo jakieś bębnowo tarczowe - ale nie wiem - w Grafixie mi powiedzą:) |
_________________ Lancer 2,0 '04 Automat. - już u nowego właściciela
Czas może na Space Stara dla żony? |
|
|
|
 |
Moominek
Mitsumaniak

Auto: Outlander II 2.0 benz. Intense
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 24 Mar 2005 Posty: 999 Skąd: Legionowo
|
Wysłany: 03-11-2005, 19:06
|
|
|
Zdaje sie, że moja rozległa wypowiedź była nie do końca zgodnie z moja intencja odczytana i punktem wyjscia powinno byc wyjaśnienie o jakim typie kierowcy mówimy Podpierając sie teorią Roberta:
Robert Bryl napisał/a: | Jakby tu rzec, rozważanie tylko drogi hamowania jest przejawem filozofii hebel w podłoże i nie ma zmiłuj... |
wyjaśnię w czym rzecz. ABS jest dokładnie po to by nie doprowadzic do zablokowania kół przez "przeciętnego" kierowcę, bo ma to dwa katastrofalne skutki. Pierwszy to brak manewrowości auta, a drugi działanie w zakresie tarcia dynamicznego, czyli dłuzsza droga hamowania. Jeżeli uwazamy się za dobrych kierowców to owszem ABS możemy sobie odpuścić. Jeśli potrafimy hamować skutecznie, tj. popiskujące ale nie zblokowane koła to ABS jest nam nie potrzebny. ABS skróci drogę hamowania tylko kierowcy, który nie potrafi wyczuc punktu utraty przyczepności. To w ramach sprostowania.
Bartku. Dobrze wyczute hamulce, hamowanie skuteczne, to wyczucie punktu utraty przyczepności i oscylowanie siłą hamowania tak, aby tego punktu nie przekroczyć. Co więcej, ten punkt też "pływa" w zalezności od nawierzchni, nierówności drogi tym samym siły nacisku kół na nawierzchnię i trzeba by za nim w jakichs granicach podążać naciskiem na pedał hamulca. Trzeba naprawdę znać swoje autko i jego chimery ale da się. ABS natomiast ciągle faluje wokół tego punktu, tracąc przyczepność po czym znów ja odzyskując. Średnia wychodzi blisko tego punktu. Punktu o najlepszej skuteczności hamowania.
Natomiast co do twardego pedału po puszczeniu pedału z właczonym ABSem, nie zauwazyłem tego. Musze się miśkowi bardziej przyjrzeć
Wiem natomiast jedno, że mozna jeździć z ABSem i stosować zasadę hamowania na skraju utraty przyczepności... niestety nie miskiem Przejechałem Toledo prawie 3500tys. km i jego ABS to poezja w stosunku do miśkowego. W miśku ABS zaczyna działać stanowczo za wcześnie i często nie pozwala na stosowanie powyzszej zasady. W Toledo swobodnie mozna było tak robić, a ABS pomagał tylko w skrajnych wypadkach paniki, kiedy noga samoistnie sztywniała
W ramach podsumowania:
1. ABS skróci drogę hamowania w stosunku do hamowania z zablokowanymi kołami i to miałem na mysli
2. Nie uważam się za kierowcę nie omylnego i wolę, aby wyczuciem hamulca zajął sie czasem ABS, a ja skupie sie nad myśleniem, jak ominąc daną przeszkodę Przykład: wpadam na ciasne rondo z prędkościa 80km/h, a na środku wysoki nasyp. Gdyby nie ABS wyryłbym piekny tunel na środku ronda Poprostu zbaraniałem i depnąłem po hamulcach, a jakiż był mój komfort psychiczny, kiedy stwierdziłem, że misiek nie dość, że wytraca prędkość to jeszcze daje się kierować Niestety komfortu takiego nie miałem Corsą omijajac poldka, który przed moim nosem zdechł na środku skrzyzowania, próbując przeciąć na szybkiego drogę z pierwszeństwem. Wtedy stres podwójny, bo ominąć i nie dopuścić do zablokowania kół, bo wtedy kaplica... no wiem, leniuch jestem |
|
|
|
 |
Bartek
Mitsumaniak friendly admin

Auto: A161, EC5W, GF6W, A03A
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Mar 2005 Posty: 6983 Skąd: że znowu? (W-wa)
|
Wysłany: 03-11-2005, 20:14
|
|
|
Oczywiscie, ze punkt utraty przyczepnosci jest zmienny i zalezy od setek czunnikow, ale po to sie sciera 2 czy 3 komplety opon na cwiczeniach zeby hamowac jak najblizej faktycznej granicy. Kazdy wyczuwa indywidualnie ten moment - Szwedzi podobno na podstawie koloru sniegu..... Moj sposob jest banalnie prosty - w pierwszej fazie hamowania doprowadzam na jak najkrotszy czas do blokow, odpuszczajac i tym samym odblokowujac kola, ale robiac wszystko plynnie hamulec jest analogowy - niestety wymaga to treningu, i to w wiekszosci treningu psychiki i jeszcze na dodatek (w miom przypadku) stalego treningu, zeby nogi dzialaly same - szybciej niz mozg - mi wystarczylo 2 lata przerwy i "odruchy" obronne potrafia zagluszyc reakcje wyuczone......
W ramach podsumowania:
1. Zgadzam sie w 100000% z Twoim pkt. 1 podsumowania
2. dokladnie tak jest jak w Twoim pkt. 2 - ABS powstal po to, zeby ratowac zycie przez zachowanie sterowalnosci auta, kosztem minimalnego wydluzenia drogi hamowania wzgledem optymalnej (jak widzisz pisze o optymalnej drodze hamowania bo jak zgodzilismy sie w pkt. 1 hamowanie typu zaparcie sie miedzy pedalem a fotelem + zamkniete oczy jest dalekie od doskonalosci |
_________________ Pozdrawiam
MITSUMANIAK Bartek
Outlander III '14
Galant 1600 L '82
Legnum VR-4 '99
Space Star '14
Space Wagon '99 V6 - 24 sprzedany
nie no ty zawsze powiesz co wiesz, a jak nie wiesz to i tak powiesz, bo przecież trzeba [coś] napisać by Ralal_Szczecin
Piratem drogowym się nie rodzi - piratem drogowym się umiera |
|
|
|
 |
Moominek
Mitsumaniak

Auto: Outlander II 2.0 benz. Intense
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 24 Mar 2005 Posty: 999 Skąd: Legionowo
|
Wysłany: 03-11-2005, 20:54
|
|
|
Bartek napisał/a: | Oczywiscie, ze punkt utraty przyczepnosci jest zmienny i zalezy od setek czunnikow, ale po to sie sciera 2 czy 3 komplety opon na cwiczeniach zeby hamowac jak najblizej faktycznej granicy. Kazdy wyczuwa indywidualnie ten moment - ... |
Mnie nauczył respektu do zablokowanych kół mój ś.p. PF126, a w zasadzie jego niedeskonałe hamulce... poprostu zablokowanie kół podczas hamowania kończyło się "stawaniem" autka bokiem, co raz skończyło sie dachowaniem, innym razem spotkaniem z za wysokim krawężnikiem, a innym razem PF stanął dziub w dziub z tramwajem na torowisku Dlatego chwalę sobie ABS, bo w chwilach słabości mych ratuje d... mą A ja za to wybaczam mu jego błędy |
|
|
|
 |
piotras
Forumowicz

Auto: Nissan Pathfinder LE 2,5 dCi
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 04 Kwi 2005 Posty: 392 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 03-11-2005, 22:11
|
|
|
Nie wiem jak jest z czułością ABSu w SS ale w Colcie da rade w lato przy suchej nawierzchni zachamować z piskiem (bez bloku) nie właczając ABSu. A co do wpadniecia w trakcie hamowania w dziure i właczenia sie ABSu to rozmawiałem na ten temat z gościem z AJ OPLA i mówił to co Moominek że najlepiej jest szybko go odpuścic żeby sie wyłączyl i zaraz znowu w heble - no i np u mnie wcale pedał po takim czyms nie twardnieje - ostatnio to sprawdzałem. |
_________________ Colt CJ0 1.6 GLX '97
Maciek Wisławski Edition
sprzedany 16.06.2008
Nissan Pathfinder 2,5 dCi po lekkim sofcie 210,8 KM - 467,4 Nm
 |
|
|
|
 |
piwkotom
moderator mitsumaniak maruda

Auto: Touareg V8 :)
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Sie 2005 Posty: 1620 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 03-11-2005, 22:18
|
|
|
wogole hamowanie na dziurach jest bardzo niezdrowe dla zawieszenia i felg dlatego w takiej sytuacji jezeli nie ma zagrozenia dla ludzi wole pomanewrowac niz hamowac, juz kilka felg prostowalem, portfel duzo uczy |
_________________
 |
|
|
|
 |
zulu [Usunięty]
|
Wysłany: 08-11-2005, 23:39
|
|
|
Nie miałem poprzednio ABS więć byłem ciekaw jak się spisze. Zacząłem jeździć zimą i miałem nieodparte wrażenie że ABS jest zbyt czuły i włacza się za wcześnie. Latem jednak stwierdziłem, że mogę popiskiwać oponami a ABS milczy. Czyli jednak ABS działa ok, a ja traktuje to "bzyczenie" szkoleniowo jako sygnał, że za mocno hamuje. |
|
|
|
 |
|
|