 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Zakup L200 2019+ na wyprawy |
Autor |
Wiadomość |
hlukasz
Forumowicz
Auto: Pajero IV
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Sty 2019 Posty: 48 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: 01-01-2025, 11:49 Zakup L200 2019+ na wyprawy
|
|
|
Cześć
Planuję kupić L200 roczniki 2019+ z silnikiem 2.2 DID (4N14). Czytałem, że ten silnik miał problemy z wałkami wyrównoważającymi w Outlanderze, czy w L200 coś poprawili, czy dalej mogą być z tym problemy? Chcę ten samochód wykorzystywać do wypraw po Europie, więc niezawodność jest dla mnie kluczowa, są jakieś potencjalnie inne rzeczy których trzeba się obawiać? |
|
|
|
 |
luksky
Nowy Forumowicz
Auto: L200
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 22 Wrz 2018 Posty: 15 Skąd: Święciechowa
|
Wysłany: Wczoraj 20:13
|
|
|
Kiolego, mam L200, nowe z salonu, kupione w 20 roku. Przez 3 lata zrobił 207tys km i na tym sie zakończyła jego kariera. Auto niby fajne, spalanie wyższe niz LandCruiser J120 czy J150 (mam obie). To początek.
Po 200tys km notoryczne kłopoty z Adblue - ASO to idioci, więc ich sposoby naprawy na kwoty 12tys zł można od razu do kosza wrzucić. AdBlue uwalone i było gitara, ale to początek przygody.
207tys km i nagle metaliczne zgrzytanie, silnik sie zaczyna rozbiegać, podczas jazdy 120km/h.
PRzewód zaciśnięty, silnik zaduszony, laweta pod naszą firmę.
turbona się rozleciała i poleciały kawałki wszędzie - usterka, ktora już eliminuje markę samochodu z jakichkolwiek dalszych planów zakupowych
Turbina zrobiona,
Wtryski sprawdzone, jeden wymieniony na nowy Denso,
Nowe uszczelki,
DPF wymiana na zamiennik bo oryginał to chora cena (DPF zintegrowany z katem),
Wszelakie czyszczenie intercoolerów, przewodów, niektore nowe, itp.
Odpalamy,
auto jezdzi, odczyty prawidłowe - MAXIECU jest przreklamowane, nie radzi sobie z tym autem wcale a wcale,
Auto robi 12tys km i zaczyna kopcic, check DPF.
laweta,
turbona ma luz 4mm w każdą stronę, zjadło ją.
powtórka z rozrywki, czyli turbo zrobione, przewody, czyszczenia, dpf dało sie uratować, tłumik czyszczenie.
Ogólny przegląd, przewody itp, wszystko OK, instalacja dolotu szczelna i drożna, pada pomysł wymiany odmy - cena chora, wie33c kupiona w Dubaju za polowe tego co chce ASO w PL.
Auto jedzie,
robi 300km i znowu to samo, czyli usuwamy skutek a nie przyczynę. Teoria o braku smarowania turbiny wjezdza na stół.
manometr, testy wydajnosci pompy, demontaż pompy, demontaż rozrządu, demontaż zaworu regulacji cisnienia oleju silnikowego. WSzystko obadane wg serwisówki MITSUBNNISHI wraz z najnowszymi biuletynami. Nie doszukaliśmy sie przyczyny.
WSzystko montowane, proba, jest OK.
Jedziemy. Auto zrobiło w dwa dni 800km, zdejmuje krociec turbiny i luz na 1mm.
Brak nam słow na to badziewie.
Dla porównania mamy kilka Toyot i Amaroki. Jedyne problemy tamtych aut to klocki hamulcowe i amortyzatory co jakiś czas.
Jak chcesz kupić L200 z tej generacji co mój, z silnikiem 4N14 - zdrowo się zastanów, albo zapraszam na jazdy probne tym gownem, wyprodukowanym w Tajlandii. O ile sie nie zepsuje a napewno sie zepsuje.
To auto to dramat. WSzystskie są na sprzedaż z przebiegiem przed początkiem problemów. Niech mój post bęzie przestrogą. |
|
|
|
 |
|
|