Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

ROMEL · Wysłany: 08-11-2005, 06:51

Robert Bryl.... słuchaj.. masz racje... tak samo jak ja czy Ty - poprostu domniemamy...
ja pisałem przypuszczenia, które w pierwszym momencie naszły mi na myśl, nagary i te sprawy, wiadomo że wszystkie syntetyki mają płukadełka - Castrol bardzo dobry olej, nie wiem czy nie lepszy od Mobila... ale wiesz jak to jest - jeden silnik będzie lubiał ten olej a drugi tamten, jeden lubi rosołek z makaronem a drugi po nim zwymiotuje... a nóż widelec akurat ten Castrol nie przysmakował temu silnikowi - wstąpiły jakieś specyficzne warunki pracy i sie wział i znagarzył na kanałach pierscionków...
Nie ma rzeczy nie możliwych..

Którz to wie....??

Pozdro

jezyk · Wysłany: 08-11-2005, 08:06

widze zatem, ze zgodnie z moimi przypuszczeniami 2 litry na 15 000 km to stanowczo za duzo jak na przebieg 85 000 km.
Coz, samochodu to z tego powodu zmieniac nie bede :mrgreen:

ale ciekaw jestem co na to powie serwis na nastepnym przegladzie - tym najwiekszym bo po 90 000 km

Ostatnio sprawdzalem zbieznosc, bylo nienajgorzej i choc obsluga nijak nie mogla sobie poradzic z komputerem to jakos tam ja ustawili. Przy okazji sprawdzilem stan akumulatora i co?? Trzyletni akyumulator z samochodu garazowanego z przebiegiem dziennym 40 km wg urzadzenia Boscha kwalifikuje sie do WYMIANY!!! (76% sprawnosci) i co Wy na to???

wichura1 · Wysłany: 08-11-2005, 08:21

No bo jak wierzysz urządzeniom Boscha to tak jest

. Naprawiam ich narzędzia i twierdzę że aktualnie przynajmniej 1/2 ich produktów to szajs.

jezyk · Wysłany: 09-11-2005, 08:20

wichura1 · Wysłany: 09-11-2005, 09:36

Serwis gwarancyjny jest tylko w Warszawie. IXO nie ma sprzęgła, prawdopodobnie posypała się przekładnia planetarna, ale spoko naprawią za darmo.

Nie porównuj urządzeń amatorskich (zielony BOSCH) z profesjonalnymi. Do pracy bardziej polecam Milwaukee. Szlifierki kątowe i narzędzia do drewna dla HILTI produkuje BOSCH,a cena jest prawie dwukrotnie wyższa. :mrgreen:

Krzyzak · Wysłany: 10-11-2005, 14:39

Bartek · Wysłany: 10-11-2005, 16:00

4G63 DOHC w E39 ma natrysk na tloki i zuzywa (po 180 kkm moj) ok. 1/10000 km Castrola RS 10w60. Zobaczymy teraz ile bedzie bral na gaziu, tyle bral na benzynce.

Glos w temacie palowania i braku zuzycia oleju: Moja teoria jest taka, ze jadac na duzych obciazeniach i z wysokimi obrotami olej MUSI sie zuzywac, przypuszczalnie nich to beda pikolitry (w ukladzie SI

) w kazdym suwie silnika, ale jadac w ten sposob czesc benzyny przedostaje sie do oleju co kompensuje ubytki. Z praktyki przepalowania gti - olej po ostrej jezdzie smierdzi benzuna bardziej niz przy spokojnej jezdzie...

onufry · Wysłany: 11-11-2005, 12:14

Moj misiek bral od 50kkm, przy ostrej jezdzie potrafil spalic 4l/100km!!! tak dobrze napisalem!!! zrobili mi na gwarancji okazalo sie ze pierscionki byly po pekane:(
wozli nawet po 1t towaru:) juz dawno sprzedany i poszedl w lekkiesze rece i jest ok do tej pory:)

ROMEL · Wysłany: 15-11-2005, 09:12

Krzyzak - Bartek...

Krzyzak - Co do tego filmu olejowego itd... wiadoma sprawa ze każdy silnik to indywidualna sprawa pisałem juz o tym... ile zużywa takze indywidualna sprawa.... rozchodziło sie tylko i wyłacznie o to że zawsze oleju ubedzie a nie przybędzie- chyba że coś z wtryskami nakopane....

Natrysk na denka tłoków nie tylko w silniku z turbiną, ja mam silnik 4G61 1,6 S i ma natrysk i z tego co kojarze nie musi byc wersja S żeby miał natrysk oleju... ale to tak tylko w drodze dopowiedzenia...

Bartuś - i o to właśnie chodzi... 1l \ 10000 i tak trzymać - żadna tragedia a wręcz norma przy średnim eksploatowaniu, a jak założysz gaziure może podskoczyc o dwie setki do góry, ale wcale nie jest powiedziane że na pewno...

Piszecie o układzie SI itd... ok piko itp... te sarkastycznie przez was przedstawiane pikolitry czy siakoś tam składaja sie na mililitry a później na litry , trzeba pamiętac o tym że tłoki robia więcej kilometrów - ruchem posuwisto-zwrotnym niż pokazuje nam to licznik przebiegu kilometrów autka....

Pozdrawiam

Pozdrawiam

Bartek · Wysłany: 15-11-2005, 10:02

Romus - w pikolitrach nie bylo deka sarkazmu, dokladne mam przeliczenie u siebie w pracy - ploter "pluje" kroplami wielkosci 3 pikolitry, a wyplucie litra tuszu (ponad 300 ojro) nie stanowi zadnego problemu

.....

Krzyzak · Wysłany: 15-11-2005, 12:34

Ja też podchodziłem bez sarkazmu - chciałem się szczerze dowiedzieć, czy ktoś ma takie dane. Fakt - nie tylko turbo ma natrysk oleju, ale inne też - z tym, że dotyczy to raczej wyżyłowanych silników (jak to w GTi).

Bartek · Wysłany: 15-11-2005, 12:40

Kartka + kalkulator i znajac skok tloka, zakladajac srednie przelozenie w czasie jazdy latwo policzyc ile oleju spala silnik podczas jednego cyklu spalania spalajac 1l/10000 km. Przypuszczam, ze wyjda pikolitry, a przy spalaniu 10x wiekszym wyjdzie 10xwiecej.....

Edit:
Np. jadac 60 km/h pokonujemy 1 km w 1 minute. Mamy wtedy ok. 2500 obrotow silnika na minute, jadac na 4 biegu. Dla uproszczenia proponuje przyjac taka srednia.

Zatem:

10 000 km jadac 60 km/h pokonamy w 10 000 minut wiec silnik obroci sie 25 000 000 razy.

czyli kazdy z tlokow wykona 25 000 000 cykli gora-dol.

Zakladajac spalanie 1l oleju na 10 000 km daje nam spalanie 0,00000004 l czyli 40 nanolitrow na caly silnik czyli przy 4 cylindorwce 10 nl na 2 suwy, 20 nl na cykl pracy

hehe i nawet skok tloka nie byl potrzebny :wink:

Edit: glupota w krotnosciach:
20 nl = 20 000 pikolitrow, wiec calkiem sporo :wink:

ROMEL · Wysłany: 15-11-2005, 19:56

Ok - przepraszam - SARKAZM to za mocne słowo...

Krzyżaku - tak jak napisałem - każdy silnik to indywiduum.... można do każdego silnika z osobna zastosować wyliczenia Bartka wtedy będziemy zaopatrzeni w większą wiedzę jeśli chodzi o serducho naszego autka oraz jego zapotrzebowanie na różne media... w naszym przypadku OLEJ...

Bartuś - z wyliczeniami sie jak najbardziej zgadzam... grosz do grosza i........literek sie uzbiera :lol:

Pozdrawiam

DarekCz · Wysłany: 24-11-2005, 11:15

dawno mnie tu nie było :oops:

, ale to ja też się wypowiem. W prawdzie mam dysla i ma na budziku 276 tys. i od wymiany do wymiany nie dolewam (co 10 tys. wymiana), nie ma potrzeby. Kiedyś jeździłem na castrolu i pewien stary fachman mi powiedział że szkoda kasy za firmę płacić, i inne opakowanie. Wiem, że zaraz ktoś mnie zakrzyczy, że herezje pisze, ale na naszym krajowym lotosie półsyntetyku przejechałem już ponad 80 tys. i nie zaszkodziło to w niczym silnikowi. Gorzej bywa z jakością ropy na różnych stacjach, ale to inny temat.

Jerzyk sprawdź ciśnienie na cylindrach czy jest równe i w normie.

Japko · Wysłany: 16-04-2011, 21:07

Ja od ostatniej wymiany przejechałem 10tys. Byłem na przeglądzie, przeszedł bez problemu, ale diagnosta zwrócil mi uwagę na "zaolejoną sprężarkę". Ciut się przejąłem i sprawdziłem poziom oleju. Okazuje się, że ubyło około pół skali. Sprężarkę jeszcze sam obejrzę, muszę się wybrać na kanał. Sam silnik nie daje złych znaków - chodzi super, pali mało, kopa ma nadal.
Tak sie zastanawiam gdzie moj olej

Mechanik mi leje zawsze 5w30 (jakiś motorsport). Niby wszyscy go chwalą i zawsze robi wszystko solidnie, ale z tym olejem to mu chyba nie wyszło. Chcę zmienić na mobil1 5w50.

W zimę bardzo katowałem silnik. Były ogromne mrozy, auto stało na dworzu. Do pracy mam 3km i śmigałem na takie krótkie odcinki (5 minut jazdy + z 5 minut pracy silnika na parkingu podczas skrobania szyb). Nie nagrzewał się w takich warunkach. Może to spowodowało, że olej znikł?

Przebieg mam teraz 117tyś., martwię się, że będą jakieś poważne wydatki. Prosiłbym o poradę