Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

wegiel · Wysłany: 19-07-2007, 11:54

Profilaktycznie zadzwonilem do ASO w ktorym robilem rozrzad i faktycznie pompy nie zmieniali bo nie bylo potrzeby. Zapytalem o ta wskazowke i uslyszalem ze w takie upaly to mozliwe ze sie przechodzi polowe. Problem jest taki stan utrzymuje sie dluzej i nie odpala chlodzenia, a z tego co widac po postach to kazdemu po krotszej lub dluzszej chwili odpala.

mlun · Wysłany: 19-07-2007, 12:23

No to coś z czujnikiem pewnie jak nie odpala.

wegiel · Wysłany: 19-07-2007, 12:57

Zle napisalem.Przepraszam za wprowadzenie w blad.

Mechanik powiedzial ze problemem jest jesli nie odpala wiatraka a stan podwyzszonej temperatury utrzymuje sie przez dluzszy czas.

Chyba kazdy kto sie podpial do tego tematu ze swoim problemem pisze ze u niego jednak po chwili odpala chlodzenie i temperatura spada do optymalnej - wiec moze to nie jest nic zlego, tym bardziej groznego dla silnika.

arturro · Wysłany: 19-07-2007, 13:34

itepe · Wysłany: 07-08-2007, 10:13

Jednak sobie zawrócę głowę...

Oststnia obserwacja z wczoraj:
-temperatura na zawnątrz ok. 22 st.C tempo jazdy 50-70 km/h, temperatura silnika ok. 100 st.C

Zatrzymuję sie i sprawdam wentylatory - pracują, temperatura stale ok. 100 st C, nie spada

Wyłaczam silnik na 3 sekundy (!), włączam ponownie, temperatura poniżej 90 st. C (wie kreseczki przed połową. Czekam minutę - temperatura się niezmienia. Jadę.

Po ok. 500m wzrost temperatury ponad 100st. C wzrosła w ciągu 2 sekund!!! Jadę dalej, słyszę, że wiatraki pracują, temp. niezmienia się. Zatrzymuję się na światłach, powoli opada do ok. 2 kresek powyżej połowy, wiatraki zatrzymują się, znów powoli rośnie.

Dojechałem do domu, wyłaczyłem silnik, wystudziłem sanochód, włączam ponownie, jest ok na postaju, nie jechałem ponownie.

Dziś rano w drodze do pracy żona obserwuje temp. - stała idealnie na połowie.

Już nic nie rozumiem

Czujnik temeperatury?
Termostat?
Może zużyty płyn (prawdopodobnie niegdynie był wymieniany, ale w połowie stanu w zbiorniku wyrównawczym)?

Jeszcze dodam, że wąż z chłodnicy do bloku silnika kiedy jest zimny spłaszcza się, jaby cos powodowało podciśnienie.

Macie jakie`ssugestie?

Pozdrawiam forumowiczów

itepe

Krzyzak · Wysłany: 07-08-2007, 10:18

itepe · Wysłany: 07-08-2007, 10:34

Nie, no dzięki Krzyżak za odpowiedź :lol:

Sprawdzałem akurat korek, nic nie cieknie, sucho, wąż się wyprostował, a teraz znów jest "płaski".

Martwi mnie bardziej ta temperatura i o takie sugestie bardziej mi chodzi

itepe

saphire · Wysłany: 07-08-2007, 14:47

Krzyzakowi chodzi o to że może masz zaworek w korku chyba walnięty i nie odpuszcza do/z zbiorniczka przelewowego.

Być może jednak możesz mieć też przepaloną lub wydmuchaną uszczelkę pod głowicą i spaliny ci gotują obieg.

itepe · Wysłany: 08-08-2007, 09:08

Oj sorki, nie załapałem

Wczoraj temperatura na zewnątrz wahała się w granicach 26-28 st. C ale w silniku wszystko było OK., tj. dwie kreseczki przed środkiem skali, a jak się zagrzał, to dwie kreseczki za środkiem i włączały się wentylatory. Nic z tego nie rozumiem

Dziś misiek jedzie do mecha na oględziny sprawy.

Dzięki za rady i pozdrawiam
itepe

Bartek · Wysłany: 08-08-2007, 10:54

itepe · Wysłany: 08-08-2007, 11:03

Oby to była prawda

Ale przegląd na pewno mu nie zaszkodzi.

itepe

PiotrekSL4 · Wysłany: 09-10-2009, 09:10

U mnie w Cari wskazówka utrzymuje się podczas jazdy niemal na połowie skali. Natomiast podczas stania w korkach przez dłużej niż 5 min przy temp powietrza takiej jak dziś ok 15 st C. wskazówka rośnie powoli do 3/4 skali, po chwili słyszę włączenie sie wentylatora, upływa 10 sekund i wskazówka wraca do połowy skali. Mam silnik 1.6 103KM + LPG (+ klima jeśli to ma jakieś znaczenie). Jestem przed wymianą płynu chłodniczego, bo teraz nie wiem nawet na czym jeżdze. Czy uważacie że coś zię zmieni.
P.S.
Przed Carismą miałem Lancera 1.6 113KM + LPG i tam nawet w największe korki i upały wskazówka nigdy nie przekroczyła połowy.

Manysh · Wysłany: 09-10-2009, 09:16

A moze termostat sie za pozno otwiera? Moze go kamien opanowal

itepe · Wysłany: 09-10-2009, 09:29

Czas napisać co w sumie u mnie wyszło:

wymieniłem korek, termostat, dwa czujniki temperatury, a uszkodzona była...
tada - dioda we wskaźniku temperatury. Koszt naprawy 60 gr... Sam zrobiłem.

Na wszelki wypadek kupiłem całą deskę od anglika (50zł) i wymieniłem wskaźnik. do dziś jest dobrze, a wskazówka rusza się tylko tak jak opisał PiotrekSL4.

Dziękuję wszystkim za okazaną pomoc.

P.S. Pozdrowienia dla mojego mechanika, Pana Artura, który od początku uparcie twierdził, że z silnikiem jest wszystko dobrze. Miał rację, jak zawsze z resztą