 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Carisma 1.6 97r. gazować czy nie, czy dobrze chodzi na LPG?? |
Autor |
Wiadomość |
piotras
Forumowicz

Auto: Nissan Pathfinder LE 2,5 dCi
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 6 razy Dołączył: 04 Kwi 2005 Posty: 392 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 30-08-2007, 10:23
|
|
|
Kolego Gattsu. Samochód był już wyposażony w instalacje LPG więc to nie ja w/g twojego rozumowania go skrzywdziłem. Nadal nie nie napisałeś rozwinięcia teorii o tym że japończyki nie lubią LPG ? Co w nich takiego jest że nie mogą jeździć na gazie ? Jezeli chcesz podejmować się polemiki na temat wyższości Pb nad LPG to poprosze o konkrety bo narazie twoja dyskusja przypomina debate o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkanocy. Coś , gdzieś kiedyś od kogoś usłyszałes a teraz powtarzasz to wszedzie nie mając w tym temacie (LPG) żadnego doświadczenia. Równie dobrze mogę napisać że nigdy nie jeździłem Carismą i nie zamierzam bo to największe badziewie - dokładnie taki sam poziom rozumowania przedstawiasz. |
_________________ Colt CJ0 1.6 GLX '97
Maciek Wisławski Edition
sprzedany 16.06.2008
Nissan Pathfinder 2,5 dCi po lekkim sofcie 210,8 KM - 467,4 Nm
 |
|
|
|
 |
gulgulq
moderator Służbowo. Na statek.

Auto: i30
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 27 razy Dołączył: 16 Kwi 2006 Posty: 6448 Skąd: Rzeszów/Ropczyce
|
Wysłany: 30-08-2007, 11:47
|
|
|
Tez dodam swoje trzy grosze co do instalacji LPG. Mój miś ma instalację Prinsa załąozoną fabrycznie w Holandii. Jak do tej pory autko sprawuje się swietnie. Strasznie dużego spadku mocy nie zauważyłem. Być moze przez to za auto jest zgazowane juz od 10 lat wiec pewnie spadło to co miało spaść. Oczywiście silnik napędzany LPG wymaga troszke wiecej dbania o przeglądy i stosowania dobrych podzespołow. Choćby swiece które sa w wiekszosci przystosowane do spalania miesznki benzyny-powietrze a nie lpg-powietrze.
Również falowanie obortów tez mam u siebie ale to wina krokowego ktory jest juz zasyfiony i trzeba go rozebrac i wyczyscic lub zapiąc jakis nowy. Zwłaszcza ze na benzynie tez mi faluje.
Innych jakiś strasznych objawów typu strzały, nierówna praca, szarapanie silnika, złe palenie nie zauważyłem. Ani w lecie ani w zimie.
Dodatkowe koszty ktore ponislem to wymiana reduktora i silnika krokowego - wiek i przebieg pojazdu sie tu kłania. Po 100 tys., czasmi pisza 60 tys. powinno sie wymienic membrany w parowniku (jakies 3-4 lata zalezy jak to jezdzi) . U mnie zjawisko to wystapiło po 10 latach.
Co do obnizenia przebiegu to jakos spierwszy raz slysze ze stosowanie LPG zwieksza zuzycie silnika. Zwłąszcza ze mam dyzo znajomych ktorzy jezdza na LPG i maja przebiegi ponad 300 tys. i nic sie nie dzieje. Kwestia tez ustawienia silnika. Wiadomo ze jazda na gazie powoduje wieksze zuzycie paliwa mierozne w litrach. Np. u mnie na benzynie jest 8.5 l/100 km a na gazie jakies 10l/100 km. Wazne zeby ni oszczedzac za mocno i nie dokrecac dawki gazu na minimum.
Podobno tez silniki francuskie i angielskie tez nie lubia gazu. Pewnie przez to ze Francuzi zawsze sa na gazie bo pija duzo wina a anglicy piwa.
Sa przypadki ze niektore typy silnikow zle pracuja na gazie, ale jest to wynikiem konstrukcji silnika, sposobu spalania (chocby GDI) a nie obszaru pochodzenia.
A chyba najwazniejsza sprawa obtujaca za LPG to koszty.
Przez rok zrobiłem 30 tys.
Koszty na banzynie liczac srednio 4.2 za litr to:
30000[km]*8.5[l/km]/100=2550[l]
2500 * 4.2 = 10500 zł
Koszt LPG liczac srednio 1.85 zł za litr to:
30000[km]*10[l/km]/100=3000 [l]
3000*1.85 = 5550 zł
Praktycznie ekonomika liczona przez pół. Nawet jak dolicze koszty dodatkowe poniesione: reduktor 350 zł, krokowy 400, przeglad 140 zł. To i tak jest to bardzo opłacalne.
A to taki średni roczny jest.
Teoretycznie przy rocznym przebiegu ok. 25 tys. instalacja ci sie zwraca w ciagu roku. Pozniej juz jestes do przodu. |
_________________ wspieramrozwoj.pl
sprawdzpodatki.pl
naszhandel.pl
kupujepolskieprodukty.pl |
|
|
|
 |
saphire
Mitsumaniak daje wędkę nie rybę

Auto: Laguna Coupe GT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 162 razy Dołączył: 20 Sie 2006 Posty: 6011 Skąd: Przemyśl
|
Wysłany: 30-08-2007, 13:13
|
|
|
piotras napisał/a: | Z tym że japończyki nie lubią gazu to jakaś ciekawa teoria - możesz ją jakoś rozwinąć ?? chętnie bym poznał szczególy bo jak dla mnie silnik spalinowy czy to produkcji włoskiej, niemieckiej czy japońskiej działa na takiej samej zasadzie. Mogą się różnić tylko jakością materiałów z jakich są wykonane ale generalnie przy prawidłowo założonej instalacji powinien każdy z nich działa na LPG prawidłowo. |
To sobie załóż LPG do Mitsubishi z silnikiem MIVEC np. Colt CZ3 (pięknie ci wypali gniazda zaworowe) albo do GDI (choć tu akurat można założyć LPI ale to kompletnie nieopłacalne) i wtedy pogadamy
Bardzo proszę o nie popadanie w skrajności. Jedne silniki się nadają do LPG a inne nie więc proszę nie uogólniać w żadną stronę. |
_________________ Bartek `saphire` Siębab |
|
|
|
 |
Gattsu [Usunięty]
|
Wysłany: 30-08-2007, 13:18
|
|
|
Sprawa montowania LPG w aucie jest sytuacją indywidualną i pociąga do tego przedsięwzięcia tylko dla obniżenia kosztów przejechania 100 km o 30-40 % taniej. Żadnych innych plusów LPG w aucie nie ma. Natomiast znacznie więcej jest minusów. Nie ma potrzeby tutaj ich wypisywać, bo każdy o nich wie, ale nie wszyscy chcą o tym mówić, bo niejednokrotnie uznają to lub po prostu godzą się z tym...
LPG uderza głównie w silnik oraz osprzęt, a informacji w mediach o tym jest mnóstwo, także uważam, że nie ma potrzeby bym tutaj przytaczał artykuły popularnych czasopism motoryzacyjnych, tymbardziej , że testy mówia same za siebie, a niedowiarkom polecam leskturę...
Natomiast sprawa "nie lubienia" aut japońskich LPG... wystarczy, że wejdziesz na forum nissana, hondy, czy po prostu będąc na większym zlocie japończyków - dowiesz sie o co kaman...
Może troche uogólniłem, bo jednak jest sporo auta "zagazowanych" i spośród nich część jeździ OK na LPG, ale ja jestem przeciwny takiemu rozwiązaniu i nie zamierzam tego badzieweia montować w swoim aucie... Tymbardziej, że w Polsce jest całe mnóstwo zakładów, które podobno montuja profesjonalnie LPG i ma wszystko grać... Jestem w stanie przytoczyć kilkanaście przykładów takich montaży i to w różnych modelach aut nie tylko japońskich, gdzie po zaaplikowaniu LPG były same problemy... Większe, mniejsze, ale problemy.
I jeszcze jedno kolego piotras: o moim poziomie rozumowania sie nie wypowiadaj, tak samo jak o insynuacji względem mojego ojca... Tymbardziej, że nie miałes okazji poznać mnie osobiście... NIE ŻYCZE sobie takiego czegoś człowieku...
Mam swoje zdanie o LPG i koniec. |
|
|
|
 |
krzysio1972
Mitsumaniak
Auto: Galant EA5W, Carisma 4G92
Pomógł: 11 razy Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 469 Skąd: Józefów
|
Wysłany: 30-08-2007, 14:15
|
|
|
Juz troche bardziej stonowana wypowiedz, ale nadal bez konkretow, forumowo-gazetowa papka.
Gattsu napisał/a: | Natomiast znacznie więcej jest minusów. Nie ma potrzeby tutaj ich wypisywać, bo każdy o nich wie |
Ja nie wiem(a na pewno nie o tych, o ktorych Ty piszesz) i chetnie bym sie dowiedzial, ale pisz konkretnie i przynajmniej staraj sie to uzasadnic ewentualnie podaj rozsadne zrodlo potwierdzajace te minusy.
Gattsu napisał/a: | LPG uderza głównie w silnik oraz osprzęt, a informacji w mediach o tym jest mnóstwo, także uważam, że nie ma potrzeby bym tutaj przytaczał artykuły popularnych czasopism motoryzacyjnych, tymbardziej , że testy mówia same za siebie |
No dobra podaj przynajmniej jeden tytul artykulu i gdzie go znajde(tytul i nr gazety).
Gattsu napisał/a: | Jestem w stanie przytoczyć kilkanaście przykładów takich montaży |
Wiesz, w Polsce zagazowano juz ponad 2 miliony samochodow, kilkanascie zawsze sie moze zdazyc, na taka ilosc samochodow to wiecej zjezdza z tasmy produkcyjnej z wadami.
Cytat: | Mam swoje zdanie o LPG i koniec. |
Masz do tego prawo, tak jak kazdy, ale jak dotad jestes malo wiarygodny, swoje zdanie opierasz na kolorowych gazetkach i bzdurach wyczytanych na forach, czy Ty naprawde nie widzisz tego, ze na forach pisza tylko ci co maja problemy i poszukuja rozwiazania plus zadeklarowani przeciwnicy? |
_________________ Krzysio
Carisma 1.6 GL '96
Galant 2.5 V6 '97 |
|
|
|
 |
Matejko
Mitsumaniak Macho Paczo

Auto: IS220D
Kraj/Country: Australia
Pomógł: 146 razy Dołączył: 04 Kwi 2005 Posty: 7054 Skąd: Calish4nia
|
Wysłany: 30-08-2007, 14:38
|
|
|
Gattsu napisał/a: | atomiast sprawa "nie lubienia" aut japońskich LPG... wystarczy, że wejdziesz na forum nissana, hondy, czy po prostu będąc na większym zlocie japończyków - dowiesz sie o co kaman... |
nie bronie lpg ale czesto korzystam z roznych hondek(jazzy, civici, accordy) od dealera k/kalisza, 4 na 5aut sa zagazowane przebiegi miedzy 50 a 100tys. km, gaz zalozony miedzy 1 a 10tys.km czyli praktycznie nowe auta, jezdza do teraz i nawet v-tec sie nie buntuje |
_________________ Mateusz <Matejko>
Nissan Juke
Mazda 2
Lexus IS220D
Calish4nia
dużo jeżdże i lubię jeździć, ale jak jeżdżę po autostradach, to czasami zdarza się, że widze takich wariatów co zapieprzaja, aż głowa puchnie... ledwo co ich wyprzedzam |
|
|
|
 |
kristof
Mitsumaniak

Auto: Cari 1.6+LPG '99(lift)
Pomógł: 5 razy Dołączył: 24 Sie 2007 Posty: 326 Skąd: Biskupice/Poznań
|
Wysłany: 30-08-2007, 14:43
|
|
|
dorzucę swoich parę groszy, chociaż pewnie część z was mnie opitoli za to . Więc tak ja mam zagozowanego poldka z 95' i jestem z tego zadowolony, odziwo na gazie lepiej idzie niż na benie. Fabrycznie ma ciągnąć 150 mi się udało 170 i zdecydowanie na gazie idzie pewniej i dynamiczniej. Nie wiem czy to wina gazu czy silnika, ale tak to ja czuje. Dodatkowo z silnikiem nie mam żadnych problemów chodzi prawie cały czas jak "nowy" fakt faktem jeżdże na syntetycznym oleju (Lotos syntetic) i jak co nawet mi go nie łyka a już jakieś 160k km ma na budziku z czego u mnie ( od kiedy go mamy - a kupiliśmy go już z gazem) zrobił około 60-70k km. Więc wedle mnie wszystko zależy od tego jak człowiek dba o samochód, jeśli zadbamy o niego i będziemy wsio robić na czas to dlaczego nie gazować skoro jest to o wiele tańsze paliwo. Koszty dodatkowe związane z tym nie są aż takie straszne a skutki uboczne użytkowania gazu mogą być spowodowane głównie przez złe dbanie o jednostkę napędową. Oczywiście rodzaj instalacji i "jakość" jej jest też istotna, chociaż u mnie jest ta najtańsza i wsio działa idealnie. Ale do Cari na bank bym wsadzał sekwencyjną..ale to ze względu na różnicę między mitsu a fso..
Podsumowując wsio zależy od tego jak dbamy o silnik i też kto nam gaz zakładaj, jeśli wsio jest dobre i sprawne, a my doglądamy wszystkiego na czas to nie będzie żadnych problemów, a za oszczędzoną kasę można pojechać sobie na ciekawsze wczasy i też trochę dalej.
pozdro |
_________________ The Linux philosophy is 'Laugh in the face of danger'. Oops. Wrong One. 'Do it yourself'. Yes, that's it. |
|
|
|
 |
piotras
Forumowicz

Auto: Nissan Pathfinder LE 2,5 dCi
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 6 razy Dołączył: 04 Kwi 2005 Posty: 392 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 30-08-2007, 15:48
|
|
|
saphire - dobrze napisałeś - nie popadajmy w skrajonsć więc do tematu nie mieszajmy GDI i MIVEC chociaż tak jak napisał Matejko VTECi też lataja na LPG i mają się z tym całkiem nieźle.
Gattsu - jezeli ty swoją wiedze fachową opierasz na informacjach podanych przez media to proponuje Ci doklej sobie 4 romb do znaczka mitsu bo tak podali w mediach w info o zlocie w Strykowie. A najlepiej to sprzedaj mitsu bo przecież w każdym teście w prasie motoryzacyjnej wygrywają auta niemieckie a japończyki prawie zawsze dostaja niższe noty.
Pojeździj na gazie a dopiero później zabieraj głos w temacie bo narazie nie jesteś wiarygodny - jestes tylko teoretykiem.
Na marginesie dodam tylko że nie jestem jakoś specjalnie za LPG. Jak dla mnie jest to rowziązanie które powoduje że przy średnich zarobkach w tym kraju wiele osób jeszcze stać na to aby jeździć samochodem i przy prawidłowej eksploatacji samochodu z tego typu zasilaniem (regularne przeglądy, nie skecanie do min. instalacji, dbanie o układ zapłonowy) nie powinna się stac silnikowi krzywda. Wiadomo że znajdą się tacy którzy oszczędzają na oszczednościach i to zreguły oni własnie mają problemy z LPG. Nie wiem ile robisz kilometrów rocznie ale jak byś tak jeździł 50-60 tyś to myslę że szybciutko byś zmienił zdanie chyba że twoje dochody miesięczne przekraczały by (może przekraczają czego Ci życze) przynajmniej 6 krotnie średnią krajową. |
_________________ Colt CJ0 1.6 GLX '97
Maciek Wisławski Edition
sprzedany 16.06.2008
Nissan Pathfinder 2,5 dCi po lekkim sofcie 210,8 KM - 467,4 Nm
 |
|
|
|
 |
stanik
Mitsumaniak

Auto: Volvo S60 2.4i
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 26 razy Dołączył: 15 Lut 2006 Posty: 1248 Skąd: Legionowo k/Wawy
|
Wysłany: 30-08-2007, 16:02
|
|
|
ja znam też jedną Toyote z silnikiem VVTi która jeździ na LPG od dość długiego czasu (sekwencja, zagazowana przy przebiegu okolo 100 tys km) i ma się nie gorzej niż na Pb.
Według mnie też nie należy popadać w skrajności, jak na 2 mln aut zagazowanych w tym kraju nie słychać o jakiś mega awariach. Owszem zdarzy się, ale to czasem jakiejś marce fabrycznie nowe auto zdarzy się wypuścić z większą usterką techniczną.
Owszem gaz ma wady, chociażby taką że jak się zagazuje auto usterkowe lub w średnim stanie technicznym to gaz tu poprawy nie przyniesie. A i trzeba regularnie o autko dbać. Ale nie są to koszty na tyle duże aby się nie opłacało.
LPG nie przysparza też dynamiki autu (sekwencja pozwala na niezmniejszenie jej), ale np mi w codziennej jeździe średnia prędkość wychodzi... 30 km/h to nie wiem czy przy takiej prędkości średniej odczuję różnicę braku kilku KM? Za to różnicę w wydaniu 3 a 6 tyś pln odczuję na pewno. Bo żebym jeszcze jeździł w F1 gdzie 0,5 sekundy to 4 miejsca dalej, ale w codziennej eksploatacji o,5 sekundy dłużej totalnie nie ma znaczenia.
A i silnik jak wytrzyma 400 tys km do głównego remontu a nie 500 tys km to różnicy mi dużej nie robi.
Pozdrawiam |
_________________ #0175/KMM
Carisma 1.8 SOHC 115KM GLX (Pb +LPG)
SPRZEDANA 30.08.2007
AB RH+
Canon 350D + KIT 18-55mm + Sigma 18-200 OS + Canon 50mm 1.8 |
|
|
|
 |
Amadeus [Usunięty]
|
Wysłany: 30-08-2007, 16:11
|
|
|
Nie będę się wiele rozpisywał bo nie oto chodzi, jeśli ktoś chce to poczyta literaturę fachową i wyrobi sobie zdanie na temat LPG w aucie. Jedno jest pewne, twierdzenie że japończyki czy francuzy nie lubią gazu jest bzdurą i świadczy o całkowitej ignorancji w tym temacie. Nie ma znaczenia jekiego producenta jest silnik,istotne jest natomiast jakiej konstrukcji jest silnik.
Silniki typu GDI, FSI itp., ze względu na konstrukcję wymagają ciekłego wtrysku gazu (V generacja). Reszta silników benzynowych (poza tymi z mechanicznym wtryskiem i tymi gaźnikowymi) bez problemu nadaje się do zagazowania.
Głównymi problemami przy zakładaniu instalacji są:
1. W instalacji II i III generacji dokładny (dobry) skład mieszanki który ze względu na dość ułomny sposób dawkowania jest trudny do utrzymania w pełnym zakresie obrotów. Stą główne problemy i zarazem opinia o LPG w aucie. Osobiście znam tylko kilku gazowników którzy potrafią dobrze zestroić instalację II generacji (odpowiedni dobór parownika, zwężki, emulator). Przy złej mieszance wypalało gniazda zaworowe, wyginało zawory itp. Ale to nie wina gazu tylko ułomności instalacji i gazownika.
2. W instalacjach IV generacji (sekwencja) ten problem nie istnieje. No chyba że instalacja nie posiada dedykowanej mapy wtrysku, w takim przypadku trzeba mieć dobrego gazownika który taką mapę "zrobi", co nie jest łatwe i zajmuje sporo czsu.
Cytat: | Żadnych innych plusów LPG w aucie nie ma. |
Oto 2 podstawowe plusy które mają wpływ na wydłużenie żywotności silnika.
1. gaz nie pozostawia nagaru
2. gaz nie spłukuje oleju co robi benzyna
Można podać więcej plusów ale nie chcę przynudzać, a dać odpowiedź autorowi tego wątku.
Jeśli instalka do Cari to tylko dobra sekwencja z dedykowaną mapą wtrysku założona u dobrego gazownika. A będziesz się cieszył tańszą jazdą przez długi czas. |
|
|
|
 |
saphire
Mitsumaniak daje wędkę nie rybę

Auto: Laguna Coupe GT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 162 razy Dołączył: 20 Sie 2006 Posty: 6011 Skąd: Przemyśl
|
Wysłany: 30-08-2007, 17:06
|
|
|
Zapominasz o konieczności użycia odpowiednich materiałów do budowy silnika w szczególności właśnie gniazd zaworowych o czym mieli się okazję przekonać użytkownicy niektórych modeli Skody, Focusa, czy CZ3 z racji bądź ceramicznych gniazd bądź miękkiego staliwa czy jak to się tam zwie które pięknie się wypalały i nie z powodu złego składu mieszanki ale jej nieodpowiedniej temperatury spalania a na to jedynym lekarstwem jest zmiana materiałów z których są te gniazda wykonane na inne odporniejsze. Zatem nie zawsze każdy silnik jest fabrycznie przystosowany do LPG. Nie róbcie z góry tak hura-optymistycznych założeń. To producent silnika określa czy się on nadaje na LPG czy nie. Kwestia odpowiedniej instalacji typu 2gen czy sekwens czy lpi to rzecz drugorzędna bo jak silnik jest nie przystosowany do spalania gazu to każda instalacja go zniszczy. |
_________________ Bartek `saphire` Siębab |
|
|
|
 |
piotras
Forumowicz

Auto: Nissan Pathfinder LE 2,5 dCi
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 6 razy Dołączył: 04 Kwi 2005 Posty: 392 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 30-08-2007, 22:11
|
|
|
saphire - odnośnie fordów to znam wiele focusów i MDO MKIII które śmigaja na lpg. O ceramicznyh gniazdach zaworowych krążą już w necie wręcz legendy - niestety z palca wyssane. Ktoś, coś usłyszał i tak plotka poszła w świat. Zresztą z tego co się orientuje to ceramika jest chyba bardziej odporna na wyoskie temperatury niż stopy. Dziwne jest to że ford oficjalnie nie zaleca instalacji LPG do samochodów a na boku sprzedaje nowe modele z taka własnie instalacją. Wysoka temperatura która ma niszczyć głowice w tych samochodach jest własnie spowodowana m.in. zbyt uboga mieszanką. Jezeli wszystko jest wyregulowane ok i mapy są dobrze dobrane to nie ma problemu ze złym składem. Sam założyłem teraz sekwencje do swojego Mondka i napisze tak: przy założeniu że wydaje 15 tyś zł rocznie na paliwo, a na LPG wydam 9 tyś. to i tak w kieszeni zostaje mi 6. Głowica kompletna kosztuje do forda 1000 - 1200 zł. W takim przypadku po roku moge sobie kupić 5 głowic i przyozdobić nimi sciany w garażu. Rozmawiałem z facetem z forda i na temat ceramicznych gniazd poprostu zaczał sie smiac. Warunek jest jeden - sprawdzanie luzu zaworowego co 20 tyś i ewentualna jego korekta. Wtedy z wypalaniem gniazd nie ma problemu. Niestety większośc ludzi tego nie robi bo to kosztuje około 500 zł. W fordzie luzy są korygowane za pomocą szklanek które dobiera się pod wymiar. Dodatkowo w MDO trzeba ropinać łańcuch i wyjmować wałek - stad te koszty. No ale jak komuś żal wydac 500zł na 20 tyś (czesto nie ma takiej potrzeby i sprawdzenie zamyka się w 100zł) to później własnie pojawiają się takie historie na forach że ford się do gazu nie nadaje. Pozatym chyba każdy samochód który jeździ na benzynie bezołowiowej ma gniazda zaworowe utwardzane. |
_________________ Colt CJ0 1.6 GLX '97
Maciek Wisławski Edition
sprzedany 16.06.2008
Nissan Pathfinder 2,5 dCi po lekkim sofcie 210,8 KM - 467,4 Nm
 |
|
|
|
 |
saphire
Mitsumaniak daje wędkę nie rybę

Auto: Laguna Coupe GT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 162 razy Dołączył: 20 Sie 2006 Posty: 6011 Skąd: Przemyśl
|
Wysłany: 30-08-2007, 22:53
|
|
|
Wszystko kwestia opłacalności. Ja rocznie wydaje na paliwo połowę tego co ty więc mi się kompletnie nie opłaca LPG przy założeniu kosztów serwisowania, przeglądów, regulacji no i samej instalki LPI Jednakże gdybym miał kupować benzynę i zakładać LPG to już bym wolał kupić dizla
PS. mam kumpla który ma focusa i miał lpg - miał bo już nie ma - wypruł i wywalił to z auta - pomimo regularnych serwisów, przeglądów i regulacji gniazda mu szły co 25 tys więc w końcu nie wytrzymał i wypruł lpg. Mówi że woli płacić więcej za paliwo i mieć święty spokój z jazdą i awariami.
Tak więc co kto lubi... |
_________________ Bartek `saphire` Siębab |
|
|
|
 |
Matejko
Mitsumaniak Macho Paczo

Auto: IS220D
Kraj/Country: Australia
Pomógł: 146 razy Dołączył: 04 Kwi 2005 Posty: 7054 Skąd: Calish4nia
|
Wysłany: 31-08-2007, 00:15
|
|
|
w sumie to ja napisze jak to wyglada u mnie,
powiedzmy ze wydawalem kwote X na paliwo miesiecznie, jezdzilem jak emeryt, a jak gdziekolwiek dalem "w palnik" to czulem jak moj portfel robi sie chudszy, aczkolwiek jezdzilem i tyle,
szukalem oszczednosci, liczylem ile to mi wyjdzie, jak zrobie identyczny przebieg na lpg i ile zaoszczedze i wyszlo mi ze po okolo 13-14 miesiacach powinno mi sie wrocic, co jest na ten moment bzdura,
nie ma co liczyc na oszczednosci ...
...bo tanio sie jezdzi wiec sie wiecej jezdzi, poki co minal miesiac, a ja zrobilem ponad 3000km, wiec przyjmujac przebieg 15 tys.km jako zwrot kosztow na instalacje to za 5 miesiecy mi sie wroci, a dalej juz po 20zl /100km a nie po min. 50zl<ciezka_noga>
a i kosztow wiekszych nie przyjmuje, swiece i filtry i tak wymienialem nawet na beznynie za czesto, wiec teraz bede wymienial tak samo, a za przeglady coroczne nie place
wiec do lpg przekonuje mnie tylko moj portfel, ciekawe jak bedzie dalej i co z silnikiem, przy montazu na 183500km byla igla :> w sumie nie po to wyszukalem warsztat od gazu 80km aby teraz cos sie dzialo, a o kompetencji montujacych moge opowiadac w samych superlatywach
w sumie gdyby mnie bylo stac, nigdy bym nie zamontowal kuchenki i tyle |
_________________ Mateusz <Matejko>
Nissan Juke
Mazda 2
Lexus IS220D
Calish4nia
dużo jeżdże i lubię jeździć, ale jak jeżdżę po autostradach, to czasami zdarza się, że widze takich wariatów co zapieprzaja, aż głowa puchnie... ledwo co ich wyprzedzam |
|
|
|
 |
gulgulq
moderator Służbowo. Na statek.

Auto: i30
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 27 razy Dołączył: 16 Kwi 2006 Posty: 6448 Skąd: Rzeszów/Ropczyce
|
Wysłany: 31-08-2007, 07:06
|
|
|
Gattsu napisał/a: | Sprawa montowania LPG w aucie jest sytuacją indywidualną i pociąga do tego przedsięwzięcia tylko dla obniżenia kosztów przejechania 100 km o 30-40 % taniej. Żadnych innych plusów LPG w aucie nie ma. |
I to jest własnie sedno sprawy. W Polsce LPG jest tak bardoz popularne i dlatego zamontowano 2 mln instalacji ze względu na koszty. Nasze zarobki jakby nie liczył są średnio kiepskie choćby w porównaniu ze średnimi europejskimi. A ceny paliwa praktycznie takie same. Każdy z nas liczy i to się poprostu opłaca.
Kwestia zasadnicza jest też taka: jak się jeździ taniej to się jeździ więcej. Ale przez to mogę sobie zrobić co week jakoś wycieczkę czy pojedzić tu i tam. Bo pieniądze które oszczędzam teoretycznie nie jeżdząć na benzynie wydam na dodatkowe paliwo czy przyjemności, lub ewentulanie na inne życiowe sprawy.
Silniki benzynowe nie są przeznaczone do spalania LPG. Są konstruowane do jak najlepszego spalania benzyny. To że się da przystosować je do spalania innego alternatywnego paliwa to już nasze szczęście . To że rodzi to takie a nie inne problemy to normalne gdy przerabia się bardzo skomplikowany i złożone urządzenie jakie jest silnik. Ważne zeby dbać o silnik i osprzęt, regularnie serwisować, dobrze dobrać instalację i dobrze ją zamontowac i wyregulować.
W mojej rodzinie jest 3 samochody (Carisma, Lancer, Espero) i wszytkie jeżdzą na gazie i praktycznie tylko i wyłącznie ja miałem problemy. Problemy wynikajace już z wieku instalacji i jej zużycia. Miałem bo po wymiance i regulacji już ich niema.
Myślę że dyskusja będzie trwać bez końca.
To pewnie jak ze zwolennikami i przeciwnikami jeżdzenia na oleju rzepakowym. Niektórzy jeżdza i chwalą a niektórzy nigdy bo to: niszczy silnik, rodzi problemy, śmierdzi, zatruwa środowiska itp itd.
A tak po za marginesem to przyszłość to jest spirytus . W F1 juz to wiedzą . Dzisiejsze silniki też spokojnie by mogły jeżdzić na etanolu. Kwestia tylko choćby w silnikach gażdinikowych zmiana dysz, a w wtryskowych przeprogramowanie komputera bo alkohol ma niższa wartość opałową i inną gęstość. |
_________________ wspieramrozwoj.pl
sprawdzpodatki.pl
naszhandel.pl
kupujepolskieprodukty.pl |
|
|
|
 |
|
|