Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: londolut
23-07-2009, 23:54
Malowanie zacisków/bębnów.
Autor Wiadomość
PiotrekSL4 
Mitsumaniak


Auto: Cari 1.6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 347
Skąd: Tomaszów Maz.
Wysłany: 01-10-2007, 09:45   Malowanie zacisków/bębnów.

Otóż odkręciłem dzisiaj felge żeby odnowić troche bębny a tu niespodzianka. Chcąc zdjąc bęben natknąłem sie na taki problem. Odkręciłem jedną śrubeczkę go trzymającą, natomiast drugiej tam nie było. Mam fotki i pytanie czy ktoś ja ukręcił czy tak powinno byc. Bo z obu stron mam tak samo. I czy wystarczy odkręcić tylko te 2 srubki żeby zdjąć bęben??



Ostatnio zmieniony przez londolut 23-07-2009, 23:54, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Andrzej C.
[Usunięty]

Wysłany: 01-10-2007, 11:02   

Witam.
U mnie w Lancerze też tak jest. Bębny są przykręcone tylko po jednej śrubce, ale ta śrubka to myślę że służy tylko za zaślepkę, ponieważ bęben trzyma się na szpilkach do których przykręca się koło. Gdy odkręcisz te śrubki to bęben powinien Ci bez problemu zejść, chyba są na nim już wytarte przez szczęki progi, wtedy może sprawiać problemy. Nie wiem jak jest u Ciebie, ale w moim poprzednim samochodzie gdy nie chciał mi zejść bęben to właśnie w miejsce tych dwóch śrubek trzymających bęben wkręcałem większe śruby (otwory w bębnie były oryginalnie przegwintowane na większy gwint) i kręcąc nimi na przemian ściągałem bęben.
Pozdrawiam.
 
 
harpagan 
Mitsumaniak
Jaśnie Wielmożny Pan


Auto: Colt CC5A 4x4
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 42 razy
Dołączył: 30 Wrz 2005
Posty: 2470
Skąd: wawrzyszewowo
Wysłany: 01-10-2007, 11:28   

To nie sa srubki trzymajace beben.
W miejsca po tych srubkach wkreca sie dluzsze po to zeby beben wyszedl jak jest zapieczony. Tylko trzeba go odpowiednio ustawic, zeby trafic na jakis twardy element o ktory oprze sie ta srubka.
_________________
Frankenstein CC5A 4x4
 
 
 
gregorbu
[Usunięty]

Wysłany: 01-10-2007, 17:52   

harpagan napisał/a:
To nie sa srubki trzymajace beben.
W miejsca po tych srubkach wkreca sie dluzsze po to zeby beben wyszedl jak jest zapieczony. Tylko trzeba go odpowiednio ustawic, zeby trafic na jakis twardy element o ktory oprze sie ta srubka.
Małe sprostowanie: jedna z tych śrubek jest wkręcana w piastę i mocuje bęben. W drugą wkręca sie śrubę M8 i, dokręcając ją, odpycha bęben od piasty, a tym samym ściąga go.
 
 
harpagan 
Mitsumaniak
Jaśnie Wielmożny Pan


Auto: Colt CC5A 4x4
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 42 razy
Dołączył: 30 Wrz 2005
Posty: 2470
Skąd: wawrzyszewowo
Wysłany: 01-10-2007, 18:57   

gregorbu napisał/a:
Małe sprostowanie: jedna z tych śrubek jest wkręcana w piastę i mocuje bęben. W drugą wkręca sie śrubę M8 i, dokręcając ją, odpycha bęben od piasty, a tym samym ściąga go.

A to mnie zdzwiles :O
U mnie nie bylo ani z jednej ani z drugiej strony zadnej srubki.
Zatem sory za wprowadzenie w blad
_________________
Frankenstein CC5A 4x4
 
 
 
gregorbu
[Usunięty]

Wysłany: 01-10-2007, 19:11   

Bo bez niej bęben jak najbardziej się utrzyma - jest dociśniety felgą. Oryginalnie jednak ta śrubka jest. :)
 
 
PiotrekSL4 
Mitsumaniak


Auto: Cari 1.6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 347
Skąd: Tomaszów Maz.
Wysłany: 01-10-2007, 22:07   

Dzięki serdeczne. Już teraz wszystko rozumiem. I już niedługo będe mógł pochwalić sie efektem moich prac związanych z odnawianiem bębnów. Mam nadzieję że nie skrytykujecie mnie za bardzo za ich kolor. Srebrny po prostu za bardzo zlewał sie z kolorem felgi i autem.

Jutro po południu wrzuce fotki.

[ Dodano: 04-10-2007, 17:05 ]
Objecałem więc są. Pewnie nie jeden z was już dawno to robił i nie ma sie czym chwalic. Ale co tam prosze o opinie. (Najlepiej szczere)



_________________
Wspomnienie...
 
 
 
gregorbu
[Usunięty]

Wysłany: 12-10-2007, 19:24   

PiotrekSL4 napisał/a:
Objecałem więc są. Pewnie nie jeden z was już dawno to robił i nie ma sie czym chwalic. Ale co tam prosze o opinie. (Najlepiej szczere)
Moim zdaniem bardzo ładne. Pytanie tylko, po co malowałeś szpilki, zaślepkę piasty i śrubę??? Ze swojej strony sugeruję wykręcić śrubę i przesmarować gwint smarem lub wazeliną. Nie będziesz miał w przyszłości problemów z jej wykręceniem.
 
 
konrad1704 
Mitsumaniak


Auto: Colt`95 CA0 1.6 16 V benzyna
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 1002
Skąd: Olsztyn
Wysłany: 12-10-2007, 19:29   

wygladaja super, mogl bys opisac jak to robiles, ile czasu ci zajelo, jakie poniosles koszty, jaka bys polecil farbe, czy byl podklad, czy byly jakies wieksze problemy i wogole jak najwiecej. chetnie bym u siebie tez jakos przemalowal bebny bo maja kolor... rdzy :doubt:
_________________

 
 
 
PiotrekSL4 
Mitsumaniak


Auto: Cari 1.6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 347
Skąd: Tomaszów Maz.
Wysłany: 12-10-2007, 21:53   

Więc tak.
1. Zdejmujesz koło i oceniasz w jakim stanie masz bębny. (Ja miałem okropne, mnóstwo rdzy)
2. Wiertarka ze szczotką drucianą na końcu i szorujemy.
3. Papier ścierny (grubość 150 -200) i dalej szorujemy. Dla osiągnięcia lepszego efektu możemy zmniejszyc grubość papieru.
4. Zmiatamy kurz z bębna i odtłuszczamy.
5. Obklejamy nadkole starymi gazetami żeby niepotrzebnie go nie zapryskać.
6. Kupujemy w sklepie z farbami podkład w sprayu wytrzymujący wysokie temperatury. Pryskamy. Najlepiej 2 cienkie warstwy niż jedna gruba.
7. Odczekujemy aż podkład całkowicie wyschnie.
8. Pryskamy kolorem też w sprayu 2-3 cieniutkie warstwy. Odczekujemy ze 3 godz do wyschnięcia. I gotowe.



Szpilek nie malowałem. Obkleiłem je papierową taśmą. A po wyschnięciu po prostu ja zdjąłem! Dekielkiem sie nie przejmowałem, gdyż mam zaślepkę na felgę (której nie widać na fotce) i ona zasłania czerwony kolor dekielka.

A to fotki z malowania zacisku. Tu to już jest sporo pracy.





Podsumowując:
Podkład w sprayu 10 zł (wystarczył na 2 zaciski i na dwa bębny). Czerwona farba w sprayu 10zł (bębny) + 10 zł (zaciski). Rolka papierowej taśmy, rozpuszczalnik.
_________________
Wspomnienie...
 
 
 
konrad1704 
Mitsumaniak


Auto: Colt`95 CA0 1.6 16 V benzyna
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 1002
Skąd: Olsztyn
Wysłany: 12-10-2007, 22:04   

super wielkie dzieki za opis.
i jeszcze pare pytan:
czy bebny od tylu tez czysciles i malowales czy tylko z przodu?
ciezko bylo je oczyscic?
duzo zalatwiles wiertarka czy raczej wiekszosc recznie?
_________________

 
 
 
PiotrekSL4 
Mitsumaniak


Auto: Cari 1.6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 347
Skąd: Tomaszów Maz.
Wysłany: 12-10-2007, 22:23   

Bębny mają z tyłu taką osłonę chroniącą przed brudem z ulicy. Oczyściłem ja całą, bo nie ma problemu z dojściem po odkręceniu koła. Gdy natomiast malowałem bęben to prysnąłem ja tylko tam gdzie mogłem dojść sprayem, czyli jakis centymetr z tyłu. I to wystarczy bo z zewnątrz wszystko co widać jest czerwone.

Wiertarka niestety poradziła sobie tylko z powierzchniową rdzą. Później było tylko gorzej. Papier i jeszcze raz papier. Do skutku. Malowanie to już pikuś. Tylko pamiętaj maluj cienkimi warstwami - efekt murowany.
_________________
Wspomnienie...
 
 
 
konrad1704 
Mitsumaniak


Auto: Colt`95 CA0 1.6 16 V benzyna
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 1002
Skąd: Olsztyn
Wysłany: 12-10-2007, 22:27   

a wiesz moze jak z wytrzymaloscia takiego malowania tzn. jak to wyglada przy pracy w tak niekorzystnych warunkach (nagrzewanie sie, warunki atmosferyczne, sol z ulic zima itp.)
_________________

 
 
 
PiotrekSL4 
Mitsumaniak


Auto: Cari 1.6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 347
Skąd: Tomaszów Maz.
Wysłany: 12-10-2007, 22:34   

Ha dobre pytanie. Sam mam tak pomalowane bębny dopiero tydzień. Okaże sie po zimie. Ale wież mi dobry podkład zrobi swoje.
I wydaje mi sie że podczas normalnej jazdy, nawet z częstym hamowaniem, bębny nie nagrzewają sie do czerwoności, i farba natychmiast nie odpryskuje. Gorzej jest z zaciskami. Tam temp. jest wyższa.
_________________
Wspomnienie...
 
 
 
SlaVkoEg
[Usunięty]

Wysłany: 12-10-2007, 23:25   

jak zacznie schodzic to pomalujesz jeszcze raz :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.