Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Hubeeert
21-02-2007, 17:11
[CA5A 1.8] Poważny problem z silnikiem
Autor Wiadomość
Koton 
Forumowicz

Auto: Bez auta. Kiedys 92` CA5A
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Paź 2005
Posty: 356
Skąd: Kraków
Wysłany: 10-01-2006, 15:35   [CA5A 1.8] Poważny problem z silnikiem

Dane

Silnik 4g93 DOHC

Rok 1992

Przebieg 156000 km

Silnik pracuje na trzech cylindrach.Nie pracuje pierwszy cylinder(ten najbliżej rozrządu).

Kompresja... I tu zaczynają się komplikacje.Po tym jak zmieniałem pierścienie okazało się że była założona uszczelka grubsza(nie od colta GTI ,od jakiegoś innego Mitsubishi) więc wydawało się że po wymianie pierścieni i założeniu właściwej uszczelki od colta gti wszystko wróci do normy.Nie wróciło !!!! Silnik złapał kompresje na wszystkich cylindrach na poziomie 15 psi czyli fabryczną ale zaczął straszliwie walić,stukać, "szatkować".(Wcześniej przed całą operacją naprawczą stukanie popychaczy było na zimnym silniku ale mijało wraz z rozgrzaniem).No i pojezdziłem spokojnie przez jakiś czas ale stukanie nie mineło.Mój mechanik zaproponował żeby wrócić do grubszej uszczelki bo taki hałas na dłuższą metę nie jest do zaakceptowania dla dobego użytkowania silnika(mnie zaś cholernie męczył ten hałas jak w starym zdezelowanym rupieciu).No i została zmieniona uszczelka na taką co była założona przed operacją naprawczą(na tą grubą).I.....
silnik przestał stukać, "szatkować", hałasować.Ale żeby nie było zbyt pięknie kompresja poleciała w trzech cylindrach z 15 psi na 14 a w moim ulubionym cylindrze z 15 do 9.

Zanim jeszcze została podjęta cała operacja w colcie ten jeden cylinder działał nie równo i miał tendencję do coraz rzadszego pracowania.Aż padł zupełnie.

Tak dla uzupełnienia.
ECU nie wypluwa błędów(sprawdzone 2-krotnie: 1 raz w ASO 2 raz z pomocą diody zestawem domowym polecanym na forum).

Wcześniej nie miałem do colta siły teraz już nie mam pomysłów.

Pozdrawiam i liczę na wasze posty
Ostatnio zmieniony przez Hubeeert 23-04-2007, 01:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Bartek 
Mitsumaniak
friendly admin


Auto: A161, EC5W, GF6W, A03A
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 291 razy
Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 6983
Skąd: że znowu? (W-wa)
Wysłany: 10-01-2006, 16:01   

Pomysl jest jeden - zdejmujesz glowice i sprawdzasz, czy jakis patafian czegos nie namieszal z jej planowaniem/dlugoscia zaworow/walkami itp.

Szatkowanie moglo byc spowodowane minimalnym stukaniem zaworow o denka tlokow, a teraz stracil kompresje, bo wywalilo znowu grubsza uszczelke.
_________________
Pozdrawiam
MITSUMANIAK Bartek

Outlander III '14
Galant 1600 L '82
Legnum VR-4 '99
Space Star '14
Space Wagon '99 V6 - 24 :twisted: sprzedany :(

nie no ty zawsze powiesz co wiesz, a jak nie wiesz to i tak powiesz, bo przecież trzeba [coś] napisać by Ralal_Szczecin


Piratem drogowym się nie rodzi - piratem drogowym się umiera
 
 
 
Hubeeert 
Mitsumaniak
na urlopie

Auto: TOYOTA YARIS 4EVER
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 156 razy
Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 17695
Skąd: Warszawa
Wysłany: 10-01-2006, 16:12   

Bartek podejrzewasz głowicę splanowaną na E1x by :wink:

No cóż ... grubsza uszczelka była z jakiegos powodu załozona. Jeżeli kompresja spadła tak jak piszesz to masz prawdopodobnie zawory pokrzywione na tym cylindrze...

Współczuję.
_________________

Thomas Jefferson said:
1. A government big enough to give you everything you want, is strong enough to take everything you have...
2. The democracy will cease to exist when you take away from those who are willing to work and give to those who would not...
Just think...

.
 
 
Koton 
Forumowicz

Auto: Bez auta. Kiedys 92` CA5A
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Paź 2005
Posty: 356
Skąd: Kraków
Wysłany: 10-01-2006, 16:41   

Właśnie chodzi o to że zawory wszystkie wyglądają tak samo tzn. nic nie wskazuje na zużycie tych z tego wadliwego cylindra- wszystkie mają jednakowe wymiary.Przy próbnym przekręceniu silnika przed odpaleniem nic nie stukało, nie wadziło).Możliwe że podczas pracy już jest inaczej z uwagi na fakt że silnik jest w ruchu i inne siły działają.Na dzień dzisiejszy pewne jest że głowica była planowana napewno 3 razy a ile więcej to nie wiem.Stan wałków nie wskazuje na ich znaczny stopień zużycia("żąbki" wałków nie są starte, nie są porysowane,po prostu nie wyglądają zle).

Gdzie upatrujecie przyczyny braków kompresji i braku pracy w tym felernym cylindrze?

Uzupełniając powiem jeszcze że moc jest podobna w przypadku niższej jak i wyższej kompresji podobnie jak i brak pracy jednego cylindra.

Pozdrawiam

EDIT:Głowica była ściągana,oglądana,wałki i zawory były mierzone i oglądane.Brak różnic w wymiarach.
 
 
 
Bartek 
Mitsumaniak
friendly admin


Auto: A161, EC5W, GF6W, A03A
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 291 razy
Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 6983
Skąd: że znowu? (W-wa)
Wysłany: 10-01-2006, 17:03   

Bardziej myslalem o jakis walkach o wyzszych wzniosach, niz zuzytych.

Nie robiliscie pewnie testu na plastelinke, czy zawory nie spotkaja sie z tlokami po 3 planowaniu......

Moja diagnoza: Zdjac glowice, zmierzyc wysokosc i w razie podwymiaru - OUT. Przy mocno splanowanej glowicy lubi przeskoczyc pasek rozrzadu, wiec uwazaj...... bo robi smietnik w miejscu silnika.

Ja uparcie bede upatrywal w przedmuchu przez uszczelke - jest grubsza niz ustawa nakazuje, stad ma wieksze szanse na przepalenie sie.

Rozumiem, ze przy poprzednim sciaganiu sprawdzaliscie wymiary z nominalnymi dla tego silnika?
_________________
Pozdrawiam
MITSUMANIAK Bartek

Outlander III '14
Galant 1600 L '82
Legnum VR-4 '99
Space Star '14
Space Wagon '99 V6 - 24 :twisted: sprzedany :(

nie no ty zawsze powiesz co wiesz, a jak nie wiesz to i tak powiesz, bo przecież trzeba [coś] napisać by Ralal_Szczecin


Piratem drogowym się nie rodzi - piratem drogowym się umiera
 
 
 
Koton 
Forumowicz

Auto: Bez auta. Kiedys 92` CA5A
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Paź 2005
Posty: 356
Skąd: Kraków
Wysłany: 10-01-2006, 17:31   

Było sprawdzane po każdym palnowaniu(jedno planowanie przed założeniem właściwej uszczelki od GTI drugie planowanie przy powrocie do grubej uszczelki) i nic się ze sobą nie spotykało.
Wymiary były sprawdzane z nominalnymi.
 
 
 
Hubeeert 
Mitsumaniak
na urlopie

Auto: TOYOTA YARIS 4EVER
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 156 razy
Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 17695
Skąd: Warszawa
Wysłany: 10-01-2006, 18:35   

No to zostaja jeszcze dźwigienki zaworowe - może są luzy na wałku - może kiedyś komus oleju brakło w magistrali i stąd problemy?
Ewentulnie (ale tego nie należy brać na 100% serio) sa źle ustawione luzy na zaworach?
_________________

Thomas Jefferson said:
1. A government big enough to give you everything you want, is strong enough to take everything you have...
2. The democracy will cease to exist when you take away from those who are willing to work and give to those who would not...
Just think...

.
 
 
ROMEL 
Mitsumaniak
wariat...misiowy


Auto: C53A, C58A, CJ0
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Kwi 2005
Posty: 904
Skąd: Strzelin
Wysłany: 10-01-2006, 21:50   

hm....

Ok... była planowana głowica 3 razy.... tylko najważniejsze w tym ile była splanowana...??? ile materiału zebrano.... jest określona przez Manuala max wartość - powyzej problemy...

Grubsze uszczelki stosuje sie właśnie gdy któs przegiąl z planowaniem... i porostu nie ma wyjścia trzeba nadwymiarową uszczelkę...

Teraz tak... założyłes oryginał uszczelke... zwiekszyłeś stopień sprężania... notabene 15atm to ponad norme ale nie ma tragedii... tak czy inaczej silnik przy złej regulacji będzie miał duuuże tendencje do spalania stukowego... dźwieki mniej więcej jak piszesz... do tego mogło dojść do bliskich spotkań zaworów z tłokami...

Twierdzisz że zawory nie pogiete itd... a sprawdzałes spadki ciśnień????? docierałes zawory przed złożeniem... sprawdzałeś szczelność benzynką albo naftą???? skąd masz pewnośc że z zaworami wszystko OK.....

Następne pytanie... jakie założyłeś pierścienie??? oryginały czy podróby??? podruby na jednym garnku mogło szlak trafić... albo przy nabijaniu tłoków którys pierścień pekł a teraz sie odezwało spadkiem ciśnienia...

Jak składałes głowe odpowietrzałes popychacze, jak odpowietrzełes to w czym w oleju czy w dieselu, czysciłes zawór upustowy magistrali popychaczy??? różne rzeczy mogą się dziać....


Tak czy inaczej Koledzy powyzej maja równiez racje....


Na koniec ...

To są niesamowicie zajebiste silniki, wytrzymałe na pałowanie, przebiegi robia okrutne itd itd... ale sa bardzo czułe na nie czułość... poprostu nie ma czegos takiego że jakoś to będzie - że sie ułozy itp... Poprostu wszystko musi byc tip - top a wtedy pozostaje sie tylko CIESZYĆ.... to wszystko wiem z autopsii - pozosataje jak dla mnie tylko sie cieszyć...

Przemyśl to wszystko - przenalizuj dokładnie co było robione i jak... wyciągnij wnioski - stuknij sie w pierś i do roboty i Misiek na pewno sie odwdzięczy,,,Oczywiscie cała wypowiedź absolutnie nie umniejsza umiejętności Tobie czy też Twojemu mechanikowi... tak dodam żeby nie było nieporozumień...

Pozdrawiam
_________________
COLT 1,8 16V GTI 91` C58
COLT 1,6 16V GTIS 91` C53
COLT 1,3 12V 96` CJ0

CHCIEĆ TO MÓC... MÓC TO CHCIEĆ...
 
 
 
Koton 
Forumowicz

Auto: Bez auta. Kiedys 92` CA5A
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Paź 2005
Posty: 356
Skąd: Kraków
Wysłany: 11-01-2006, 19:22   

Po kolei....

dzwigienki zaworowe - nie były zmieniane bo nie różniły się między sobą,

Hubeeert napisał/a:
Ewentulnie (ale tego nie należy brać na 100% serio) sa źle ustawione luzy na zaworach?
Czy chodzi o popychacze hydrauliczne które źle działają,nie kasują dobrze luzu zaworowego??

Jeśli o nie chodzi to zostały założone nowe AJUSY po tygodniowym moczeniu w oleju silnikowym a nie oleju napędowym.

Teraz planowanie głowicy, ile zostało zebrane.Tego nie wiem ale mój Mechanik powiedział że głowica jest przeplanowana(nie wiem ile dokładnie jest przekroczona wartość dopuszczalna planowania)

Co do spotkań tłoków z zaworami - no nie wydaje mi się bo spotkania były by po założeniu cieńkiej uszczelki a ich nie było bo były zawory sprawdzane(czy są proste i wymiarowe) przed założeniem tej grubej uszczelki na której Miś obecnie jezdzi.

Spadki ciśnień - samochód przejechał 2000 km na cieńkiej uszzcelce i na nowych pierścieniach i nie było spadków ciśnienia w cylindrach.Spadek nastąpił po założeniu grubej uszczelki z 15 na 14 na trzech cylindrach i w tym felernym cylindrze z 15 na 9.

Co do docierania zaworów to nie jestem pewien ale znając nieomalże chorobliwy pedantyzm tego człowieka(czytaj mojego Mechanika) napewno to zrobił.

Sprawdzanie szczelności naftą - nie wiem.

Pierścienie podróby Made in USA.Nie trafił szlak pierścieni bo była robiona próba olejowa i pewne jest to że coś jest złe ale napewno to nie jest blok i pierścienie i cylindry.

Ten gar (feler) nie pracował od początku, mało prawdopodobne że pękł pierścien na tym cylindrze.

Po planowaniu głowica była kilkakrotnie czyszczona żeby opiłki i inne badziewie nie zatkało magistrali olejowej i żeby innych szkód nie czyniły.Owszem była teoria że po planowaniu jakiś kanał jest zatkany i olej nie dostaje się do popychaczy i dlatego stukają ale to jednak nie to.

Tak jak wcześniej już pisałem popychacze siedziały w oleju silnikowym przez tydzień.

Z tym stwierdzeniem ,że jakoś się to wszystko w silniku samo poukłada ,to można by mnie kojarzyć przynajmniej na pewno jakiś czas temu, ale napewno NIE mojego Mechanika.

Nieporozumienia - Ja się nie gniewam.No cóż nie zawsze idzie wszystko tak jak by się chciało.A do mechanika nie straciłem zaufania bo przypadek jest wybitnie dziwny.

Najgorsze jest to że ciężko postawić jednoznaczną diagnozę(chociaż sporo czynników można wyeliminować ).

Pozdrawiam
 
 
 
Bartek 
Mitsumaniak
friendly admin


Auto: A161, EC5W, GF6W, A03A
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 291 razy
Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 6983
Skąd: że znowu? (W-wa)
Wysłany: 12-01-2006, 10:11   

Po pierwsze, nie traktuj moich wypowiedzi jako jakikolwiek atak na Twoja osobe, pragne jedynie pomoc.


Koton napisał/a:
Tak jak wcześniej już pisałem popychacze siedziały w oleju silnikowym przez tydzień.


Olej napedowy i wyciskanie reczne powietrza z popychaczy nie wymyslilismy my tylko MMC - ON, a nie olej, poniewaz jest rzadszy i pozwala na ucieczke powietrza podczas recznego pompowania, wiec moczyc w oleju mozna je i 5 lat, co nie zmieni faktu, ze beda zapowietrzone


Koton napisał/a:
dzwigienki zaworowe - nie były zmieniane bo nie różniły się między sobą,


Co nie zmienia faktu, ze wszystkie pracujac w jednym silniku moga byc tak samo zle


Koton napisał/a:
Czy chodzi o popychacze hydrauliczne które źle działają,nie kasują dobrze luzu zaworowego??


Raczej chodzi o zle dobrane popychacze, np. dluzsze niz ori


Koton napisał/a:
le zostało zebrane.Tego nie wiem

A MMC dopuszcza planowanie o 0.2 mm - nie znam niestety nominalnej wysokosci glowicy 4g93 DOHC, ale splanowanie glowicy 4g63 DOHC o 0.8 mm = spotkania zaworow z tlokami - sprawdzone empirycznie

Koton napisał/a:
Sprawdzanie szczelności naftą - nie wiem.

To podstawa przy problemach ze szczelnoscia, a jezeli proba olejowa wykazuje problem "na gorze" to wogole nie ma sie nad czy zastanawiac - znaczy jest:

Czy sciaga to "Twoj mechanik" - dziwne przypadki i zlosliwosc rzeczy pozostawmy bajkopisarzom
Czy robi to ktos, kto zna sie na Misiach, kocha je i jest rownie pedantyczny co Romel. Ja na Twoim miejscu ugadalbym sie z Romelem i nawet ze Szczecina do niego zawiozl auto na lawecie..... sorry w CUDA przestalem wierzyc jakies 20 lat temu......
_________________
Pozdrawiam
MITSUMANIAK Bartek

Outlander III '14
Galant 1600 L '82
Legnum VR-4 '99
Space Star '14
Space Wagon '99 V6 - 24 :twisted: sprzedany :(

nie no ty zawsze powiesz co wiesz, a jak nie wiesz to i tak powiesz, bo przecież trzeba [coś] napisać by Ralal_Szczecin


Piratem drogowym się nie rodzi - piratem drogowym się umiera
 
 
 
Koton 
Forumowicz

Auto: Bez auta. Kiedys 92` CA5A
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Paź 2005
Posty: 356
Skąd: Kraków
Wysłany: 12-01-2006, 16:08   

Ehhhhhhh zjadło mi całą wcześniejszą wypowiedz..........

Popychacze o złym wymiarze,od innego modelu???? LITOŚCI

Szczelność naftą była sprawdzana- nic nie kapało po odwróceniu.

Dzwigienki zaworowe - zawsze można kupić tylko po co??

Moczenie popychaczy - bo MMC napisało.Owszem należy postępować zgodnie z procedurami ale wysciskanie ręczne.... Temat sporny

Planowanie - Wiem wiem wiem że jak się jeszcze więcej ściacha to będzie spotkanie...

Objechanie mojego Mechanika.Przecież najpierw należałoby się upewnić czy ktoś naprawdę jest partaczem.

Było dużo więcej ale zjadło i nie zwróciło więc nie będzie.Może i lepiej bo się uniosłem...

A co do tematu.Co jest skopane,zepsute ,złe???Uwierzcie że jest tak jak piszę.
EDIT:Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na głowicę która jest spier.... nie tylko dlatego że jest przeplanowana ale przedewszytskim z uwagi na niedziałający gar.
Jeśli się mylę to bardzo prosze...

Pomimo różnych postów dziękuje za zainteresowanie się problemem i za udzielone rady/podane wnioski.



Pozdrawiam
 
 
 
ROMEL 
Mitsumaniak
wariat...misiowy


Auto: C53A, C58A, CJ0
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Kwi 2005
Posty: 904
Skąd: Strzelin
Wysłany: 13-01-2006, 10:05   

Koton... nie wiem co widzisz SPORNEGO w odpowietrzaniu popychaczy....

Wkładasz popychacz do naczynia z ON (diesel) rączki niestety tez tam wkładasz...musisz mieć drucik odpowiedniej długości -

Wtedy jedna ręką nagniatasz na końcówkę a drugą tym drucikiem przez górny otworek wciskach zaworek w popychaczu (kulka na sprężynce), wtedy bez użycia siły możesz przepompować popychacz - przepłukać ze starego oleju i zarazem odpowietrzyć....
''
Rozbierałeś kiedys popychacz - ma bardzo prostą budowę....

Na litość.... tak sie robi nie tylko w Miśkach - to jest najnormalniejsza procedura odpowietrzania popychaczy.....nie ma nic SPORNEGO....

Pozdro
_________________
COLT 1,8 16V GTI 91` C58
COLT 1,6 16V GTIS 91` C53
COLT 1,3 12V 96` CJ0

CHCIEĆ TO MÓC... MÓC TO CHCIEĆ...
 
 
 
Bartek 
Mitsumaniak
friendly admin


Auto: A161, EC5W, GF6W, A03A
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 291 razy
Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 6983
Skąd: że znowu? (W-wa)
Wysłany: 13-01-2006, 12:03   

To co pisze Romel to po 1 - podaj link do chocby jednej publikacji MMC o moczeniu popychaczy.
Po 2: Prosilem, zebys nie traktowal osobiscie tematu.
Po 3: Nigdzie nie objechalem nikogo, w szczególności Ciebie, ani Twojego mechanika, wiec unoszenie sie jest co najmniej nieuzasadnione
Po 4: Zgłoś sie do prof. Religi o diagnoze boli serca na forum internetowym - ciekawe czy bedzie w stanie doradzic wiecej niz my w sprawie Twojego 3-cylindrowca, a my jestesmy tylko garstka zapalencow, nie uznanymi na swiecie specami.
Po 5: Jakbys mial choc troche doswiadczenia, to bys wiedzial, ze katalogi zamiennikow do Misia pozostaiwaja wieeeeele do zyczenia - nie masz bardzo typowego misia, podobnie jak moj EA3W, ktory wg wielu katalogow poprostu nie istnieje (bo np. produkowany od 2001), inne podaja czesci z kosmosu - tzn. zupelnie nie pasujace.
Po 6: Specjalisci od cudow to temat bardziej teologiczny niz mechaniczny. W mechanice nie ma miejsca na cuda. Mikromierz, srednicowka, suwmiarka i dokumentacja techniczna to narzedzia do rozwiewania watpliwosci. W swiom zyciu rozebralem na srubeczki (i zlozylem ;) ) kilka silnikow - jeszcze rzadnego misiowego - bo nie musialem robic wiecej niz uszczelka pod glowka i pomiary podczas jej wymiany, z czego jeden naprawde fajny mechanicznie (wolnossacy 149 km, ponad 200 Nm krecacy sie do 12 000 rpm). Z moich obserwacji wynika jedno: jezeli jest problem mechaniczny, to jest on mierzalny. Jezeli wszystko co zmierzyliscie do tej pory miesci sie w fabrycznej tolerancji, znaczy nie zmierzyliscie wszystkiego......
_________________
Pozdrawiam
MITSUMANIAK Bartek

Outlander III '14
Galant 1600 L '82
Legnum VR-4 '99
Space Star '14
Space Wagon '99 V6 - 24 :twisted: sprzedany :(

nie no ty zawsze powiesz co wiesz, a jak nie wiesz to i tak powiesz, bo przecież trzeba [coś] napisać by Ralal_Szczecin


Piratem drogowym się nie rodzi - piratem drogowym się umiera
 
 
 
szczeslaw 
moderator
Łamacz przepisow KRD


Auto: Carisma 1.6 99r
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 28 razy
Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1980
Skąd: Kraków
Wysłany: 13-01-2006, 15:01   

Koton:
Mogę ci polecić mojego mechanika - zna się na miśkach (pracował w ASO) i jest naprawdę dobry. Zresztą parę osób już z jego usług korzystało i są zadowoleni. Być może on będzie w stanie coś zaradzić bo niestety ale z całym szcunkiem dla Bartka, Romela i Hubiego - jeżeli przypadek jest dziwny i nietypowy to sądzę, że nawet oni nie będą ci w stanie pomóc na odległość nie widząc autka.
Jeżeli jesteś zainteresowany odezwij się na priv.
_________________
gg: 3254156
Carisma 1.6 99r.

 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.