 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Uwaga na tego Miśka!!! |
Autor |
Wiadomość |
Doniu [Usunięty]
|
Wysłany: 17-01-2006, 00:23 Uwaga na tego Miśka!!!
|
|
|
Oto link do ostatnio już chyba dwukrotnie wystawionego na sprzedaż Miśka.
http://www.otomoto.pl/ind...show&id=C691222
Byłem w ostatni weekend u rodzinki na Śląsku i z tego powodu, że byłem niedaleko, a właśnie takiego Miśka szukam to umówiłem się na oględziny.
No i się delikatnie mówiąc zdziwiłem Koleś przez telefon zapewniał, że wszystko działa autko jest ok, silniczek jest suchy i równo pracuje.
Okazało się całkowicie inaczej. W autku nie działał szyber (już miał niby zlokalizowaną przyczynę - wyciągnięty zepsuty sterownik - niby ma to kosztować na allegro 56zł), z elektrycznych szyb podobno działa jedna, czego ja niestety nie stwierdziłem bo nie działała żadna i do tego wyrwany panel (ruchomy był i jeden z przycisków też wyglądał na całkowicie nie działający), siedzenia były takie brudne, jakby auto miało trzy razy tyle przejechane. Podłokietnik urwany, szyber miał zacieki, obskubane były tapicerki drzwi i jeszcze kilka rzeczy możnaby wymienić, poprostu brak słów (na zdjęciach w ogłoszeniu wyglada w miarę). Podejrzana dla mnie była atrapa jak oglądałem auto na zdjęciach ale koleś mnie zapewniał, że były właściciel został przyciśnięty na parkingu i napewno malowano przedni zderzak.
Jak otworzyłem maskę to dosłownie aż mnie odrzuciło. Pas przedni i naokoło silnika było malowane razem z przewodami puszkami, uszczelkami i innymi rzeczami które tam się znajdują. Nawet akumulator był malnięty. Szok Stwierdziliśmy, że nie tylko zderzak był malowany ale również błotniki oraz maska.
Brakowało zaślepek czy wcisków w bagażniku.
Co do silnika to na dzień dobry trzebaby wymienić uszczelkę pod pokrywą zaworów bo silnik był zaolejony, a co byłoby dalej to nie wiadomo (zaznaczam jeszcze raz, że sprzedający mówił że jest suchy). Tłumaczył się, że rozmawiał z tyloma osobami, że nie pamięta co mówił
Obie lampy przednie były sprytnie przyklejone do atrapy silikonem. A co się jeszcze okazało po 15-20 minutach pracującego silnika ponieważ miał się rozgrzać bo stał pod 30cm warstwą śniegu, że w zbiorniczku nie ma płynu chłodzacego Tata zauważył jak otworzyłem maskę, że na dole chłodnicy było mokre więc może pękła w czasie mrozów.
Jeszcze kilka słów o pracy silnika. Po podejrzewam dłuższym postoju jak go odpaliłem to obrotki weszły na 2000 później po jakichś 5min spadły i zaczeły falować od 1000-2000 (koleś tłumaczył że to ssanie nie może się wyłączyć bo tam jest taki bimetal i on tak wariuje) no i faktycznie po paru nastepnych minutkach się uspokoił na 800-900 obrotków. Ale po przygazowaniu obroty potrafiły zejść prawie do 0 i spowrotem na 800-900.
To by było na tyle, Może coś pominąłem ale jak ktoś chciałby kiknąć to proszę na PW mam zdjądka mogę kilka podesłać. |
|
|
|
 |
Stefan [Usunięty]
|
Wysłany: 17-01-2006, 07:05
|
|
|
nie przesadzajmy - wsumie miałeś szczęście
bo widziałeś co chcesz kupić...
pomyśl że jakby komis popracował nad tym autkiem
to 90% tych mankamentów byś nie zauważył... |
|
|
|
 |
|
|