Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

perver · Wysłany: 23-01-2006, 11:34 **Sprzedaje CA0 GTI!!!!!**

Wiec tak jak w temacie.....stwierdzilem ze nie bede go robil....i tak szukalem jakiegos szybszego auta,wiec taka podjolem decyzje.... cena 6,5 tys.
Fotki moge wyslac na maila. Z tego co wiem to koszt naprawy przy nowych czesciach bankowo zamknie sie przy 2,5 tys. Ale jak powszechnie wiadomo jesli chodzi o blachy to na szrotach nie brakuje.... zniszczona jest maska,blotniki,oba swiatla,migacze,zderzak,chlodnica,pas przedni....podluznica cala:)
Poza tym auto w stanie dobrym....duzo rzeczy ostatnio zrobionych: zawieszenie jest w sumie prawie cale nowe(nic nie stuka) auto jest na chodzie, wymienione byly ostatnio wszystkie panewki,rozrzad,popychacze,lozyska z tylu,w sumie poza chlodnica i ta blacharka nic nie trzeba robic....jezdzi jak po wyjezdzie z fabryki...Nie musze chyba pisac jak:)

Pytania na perva@wp.pl lub tel 509 963 966

sruba · Wysłany: 23-01-2006, 14:48

a ktory to rocznik ?

shovel · Wysłany: 23-01-2006, 16:17

huh. za 2,500 w nowych rzeczach to nawet 1/4 tych uszkodzeń nie zrobisz... maska + błotniki oryginalne to będzie gdzieś 3-3,5 tysia.

josie · Wysłany: 23-01-2006, 19:51

Wydaje mi się że perver pisząc nowe miał na myśli używane nie bite a nie klepanie tego co pogięte.

Rafal_Szczecin · Wysłany: 23-01-2006, 19:53

no dokladnie tak jak Josie napisal .

nikt by chyba raczej nie wpadl na to zeby stary (uzywany)samochod naprawiac po nowych czesciach ktore sa cholernie drogie.
a wydaje mi sie ze nawet na czesci nie wyda sie tych 2500 zl tylko wyjdzie to troszke mniej.

perver a jak to jest z ta mechanika auta ?? bo wydaje mi sie ze kiedys pisales ze auto chodzi Ci na 3 cylindry, ale moglem Cie pomylic z kims wiec sie pytam

shovel · Wysłany: 23-01-2006, 20:24

perver · Wysłany: 23-01-2006, 20:50

Kilka sprostowan: auto jest 92 rok. Nigdy nie chodzil na 3 garach:) Mechanika jest jak najbardziej ok. A co do czesci czyli tych 2,5 tys to jest tak.... Fakt moj blad troche sie zawiesilem... Sprawa jest taka ze mam kumpla ktory ma warsztat i NAPRAWDE dobre uklady ze sklepami i liczyl mi czesci prawie wszytskie nowe tj. lampy,kierunki,maske, chlodnice,pas przedni(niestety nie mial wtedy ceny na zderzak) i jeden blotnik bo drugi chyba da sie uratowac.... i krzyczal ze to bedzie nie wiecej niz ok 1,6tys bez zderzaka. Do konca sam nie wiem ktore graty byly nowe a ktore nie,bo nie pytalem... Zreszta co za roznica? Chyba liczy sie koszt naprawy prawda? Nikt nie jest wariatem zeby placic za nowe czesci jesli ma do zalatwienia uzywki za 30% wartosci nowych... Nie wazne:)
Druga sprawa ze mam dobrego kumpla lakiernika ktory nie wziol by duzo i mysle ze u kazdego w miescie znajdzie sie taki ktory pomaluje na zwykly czarny w dobrej cenie.... I zrobi to wystaczajaco dobrze..

Przepraszam Panowie jesli sie nie zgadzacie ale wiem ze te zniszczenia mozna zrobic dosc tanio jesli ktos ma glowe na karku:) Jesli wszytsko kupic ze szrotu to mysle ze jeszcze mniej niz tanio:)

Jesli ktos ma jeszcze jakies pytania to chetnie odpowiem....:)

aaaaaaaa i jeszcze jedno NOWE nie znaczy ORYGINALNE

shovel · Wysłany: 23-01-2006, 21:46

to ja powiem coś o zamiennikach: lepszy pokrzywiony stary używany błotnik ze szrotu niż nowy zamiennik. przerabiałem na kilku samochodach. T R A G E D I A. jedynie zamienniki które są opisane jako EQ element są coś warte.

Kofi · Wysłany: 23-01-2006, 21:56

Kumpel Ci dobrze policzyl. Ale moge sie zalozyc ze w zamiennikach.
Osobiscie wolalbym kupic uzywki niebite (nawet w innym kolorze) niz zamiennik, przez ktory po 2 zimie bedzie mozna 5zlotowke przelozyc

Rafal_Szczecin · Wysłany: 24-01-2006, 00:30

http://www.otomoto.pl/ind...show&id=C826698

jak kto by nie widzial jak auto pukniete .

wg mnie narpawde nie mocno .

a mam pytanko, auto jest na chodzie ?? bo widac ze chlodnica padnieta ale czy auto normalnie odpala i jedzie ????

silnik nic sie nie wsunol do srodka ??

perver · Wysłany: 24-01-2006, 08:59

FURA JEST NA CHODZIE.....PO WYPADKU WSIADLEM DO NIEJ I ODPALILEM BEZ ZADNEGO PROBLEMU I PRZEJECHALEM POD SWOJA FIRME JAKIES 1,5 KM I POSTAWILEM. OD TAMTEJ PORY GO NIE ODPALALEM,ALE MYSLE ZE BEZ NAJMNIEJSZEGO PROBLEMU BY ODPALIL NAWET PRZY TYCH MROZACH. SILNIK SIE RACZEJ NIE PRZESUNOL. TEN STRZAL NIE BYL TAKI MOCNY. WIADOMO ZE BALCHY SIE GNA NAWET PRZY MALYCH PREDKOSCIACH.

Kofi · Wysłany: 24-01-2006, 09:31

Dokladnie identycznie puknieta byla Toyota Corolla E10 Diesel C2 mojego brata.Maska byla nieco mniej wygieta.
Naprawwa kosztowala 4,5 tys, ale bez zadnego drutowania czy prostowania. Jedynym zamiennikiem sa lampy Depo.
Co nie oznacza, ze mozna bylo zrobic za 2tys.

BTW. Stuknoles sie pewnie na rozgrzanym silniku? A pozniej bez chlodnicy pojechales dalej?

shovel · Wysłany: 24-01-2006, 09:34

po tym co widać to pewno chłodnica zatrzymała się na kolektorze (pewno pęknął) no i może poduchy silnika przy okazji coś wywaliło.
a 1,5 km to w sam raz żeby zabić silnik - tym bardziej że jak nie ma wody w układzie to czujnik temperatury nie pokazuje nic albo pokazuje zły odczyt.

edit: inna bajka: 6,500 za rozbite auto z 93 roku? biorąc pod uwagę koszt naprawy i to że auto już do końca żywota będzie bite, to wolałbym pojechać na zachód i kupić coś nie-bitego.. a w 9000 się już zmieszczę.

perver · Wysłany: 24-01-2006, 11:10

Panowie zaczynaja mnie irytowac wasze dewagacje..... Do ogloszenia dolacze fotki komory silnika to po pierwsze. Po drugie auto stojac 30 min na mrozie -20 stopni chyba zdarzy sie ochlodzic???? Inna sprawa jest fakt ze troche przesadzilem z ta odlegloscia... mialem pod firme dokladnie jakies 850 metrow prostej i wjazd na posesje. I przedwszytski ustalmy jedno: czy ktorys z was jest zainteresownay czy poprostu prowadzimy teoretyczna dyskusje>??? Jesli tak to zapraszam do obejrzenia auta,bo teoretycznie nie dojdziemy do niczego:)
Pozdrawiam all

[ Dodano: 24-01-2006, 19:52 ]
edit: inna bajka: 6,500 za rozbite auto z 93 roku? biorąc pod uwagę koszt naprawy i to że auto już do końca żywota będzie bite, to wolałbym pojechać na zachód i kupić coś nie-bitego.. a w 9000 się już zmieszczę.[/quote]

Prosze Cie znajdz mi Colta GTI CA0 na zachodzie,w dobrym stanie,nie bitego. Wezme nawet za 10 tys:) Ok???? Chlopie Ty chyba nie wiesz o czy mowisz? Znalezc ten model jest naprawde trudno. Bardzo zadko trafia sie taka okazja.... Co nie znaczy ze nie mozna,ale bedziesz czekal i czekal....Moze sie doczekasz a moze nie.......

ROMEL · Wysłany: 25-01-2006, 07:38

PANOWIE!!! :evil:

Spokojnie proszę - smutny właściciel rozbitego Gti ma troche racji... ogłoszenie umieścił na forum żeby sie poskarżyć o przykrym zdażeniu a dwa chciał Miśka w "rodzinie" pchnąć bo nie chce go naprawiac - dlaczego jego sprawa - może mu sie nie chce, może mu sie znudził, może chce poprostu szybsze jak pisze....

co do ceny naprawy... jestem w tej chwili lekko na bierząco,,,
- chłodnica - 300PLN
- zderzak - 150 - 200PLN
- wzmocnienie zderzaka - 150PLN
- lampa - 250 - 300PLN
- blacharka takiego czegoś - około 300-400PLN
- malowanie - 800PLN

Pisanie o cenie naprawy około 2500PLN jest jak najbardziej zasadne....

Co do GTI itd... fakt jest faktem że kupic Miska Colta GTI jest bardzo ciężko....

Co do rozbitka itd... piszecie że se do niemiec pojedzicie i kupicie nie bitego cacy glanc za 9000PLN... jassssne bo niemcy to wypadków nie mają - możesz jeden z drugim kupić po dzwonie że głowa mała i nie będziecie tego nawet świadomi... zrobione suuuper cacy - ale i co z tego jak i tak walony,,,
W omawianym przypadku przynajmniej możesz obejrzeć uszkodzenia i byc pewnym na czym sie stoi.... a nie podpicowane i wszystkie ślady zatarte...

Dajcie spokój.... jak ktoś zainteresowany kupnem to na priv, a nie szykanowac tu kolege o nie zasdaność pisanych przez niego tekstów... a jeśli chodzi o cenę - jakbym miał sprzedawać swojego to wywoławcza byłaby przynajmniej 10000PLN - wiem bez sensu - kto da tyle za auto z 91`... ale powiem wam że to nie zwróciłoby nawet połowy kosztów...

Pozdrawiam