 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Tylne swiatlo przeciwmgielne - przyciemnianie+znaczek Mitsu |
Autor |
Wiadomość |
Draghu [Usunięty]
|
Wysłany: 05-09-2008, 22:20 Tylne swiatlo przeciwmgielne - przyciemnianie+znaczek Mitsu
|
|
|
Niestety nie będzie zdjęc krok po kroku bo juz to jest zrobione, a drugiego światła przeciwmgielnego nie mam. Postaram się za to opisać jak uzyskać taki efekt:
Co potrzeba ?
Śrubokręt - krzyżak i plaski
coś do odtłuszczenia przed malowaniem - np benzyna ekstrakcyjna
taśma malarska
spray do przyciemniania świateł ( najlepiej się złożyć w parę osób na 1 bo dużo go nie idzie )
folia malarska
ostry skalpel
linijka,kątomierz
pudełko po butach
Swiatlo przykrecone jest na dwie srubki - krzyzak w dlon i do dziela.
Plaskim srubokretem delikatnie podwazyc i wyjac swiatlo.
Jezeli samochod stoi na zewnatrz to najlepiej zakryc samo swiatlo kawalkiem folii ( ja przykleilem kawalek siatki na zakupy full pro ! ).
Nastepnie trzeba pamietac ,zeby zaznaczyc gore swiatla np. skrobnac je lekko czyms z gory. Na pierwszy rzut oka wyglada tak samo, ale sprobujcie je wlozyc do gory nogami to troszke gorzej pasuje - przynajmniej ja tak mialem.
Pozniej uszczelka - ostroznie z nia, bo prawdopodobnie bedzie sie kruszyc - mozna ja zostawic i zakleic tasma malarska - jak da rade - lepiej zdjac.
Teraz pszysedl czas przemyc plastik woda, usunac warstwy brudu z brzegow. Po wysuszeniu przemyc jeszcze benzyna ekstrakcyjna.
Pora na znaczek Mitsu - bierzemy kawalek tasmy malarskiej i delikatnie naklejamy na jakis plaski(chropowaty) kawalek plastiku. Ja mialem pudelko po wiertarce
Nie pamietam na 100% ale bok rombu wychodzi 23mm. Zaznaczamy na jednej krawedzi odcinki co 23 mm. Jak mamy ich z 5-6 bierzemy kątomierz i rysujemy od kazdego punktu linie o kącie 60' - tak tworzą sie nam diamenty. bedzie jeszcze trzeba przyciac tasme malarska rownolegle do jej krawedzi, zeby zrobic diamenty rownoboczzne .
Najlepiej uzyc do znaczenia porzadnego olowka (powrot koszmaru z lekcji geometrii ?) Wycinamy diamenty skalpelem przykladajac do kazdego ciecia linijke ( ma byc w koncu prosto ).
Wybieramy 3 najladniejsze diamenciki i przyklejamy je do naszego 'swiatla' pamietajac gdzie jest gora, a gdzie dol
mamy juz zakryty znaczek Mitsubishi wiec mozemy zaczac bawic sie puszka. Machamy ja z 2-3 minuty coby farba sie rozmieszala i zabieramy sie do malowania.
1 warstwa ma byc doslownie minimalna - ledwo widoczna. Ona sluzy jako podklad. Spray przyciskamy poza swiatlem przelatujemy przez cale i dopiero wtedy puszczamy. Nie ma miejsca na krotkie,miejscowe 'psikniecia' bo wtedy czesto robia sie plamki i wyglada to kiepsko. Spray trzymamy w odleglosci okolo 20 cm nad swiatlem zeby nie porobic zaciekow. Napisalem, zeby podlozyc folie zeby nie ubrudzic podlogi/ziemii ?
Pora na pudelko po butach - przykrywamy z gory nasze dzielo, zeby pylki nie siadaly i czekamy z 5-10 minut. W ten sposob nakladamy 3-4 delikatne warstwy za kazdym razem odczekujac 5-10 minut. Mozna nalozyc kolejne warstwy - wtedy swiatlo staje ciemniejsze, a szanse, ze przejdzie przeglad mniejsze
Przed kazda warstwa mozemy skalpelem poprawic delikatnie boki naszych diamentow bo maja tendencje do podnoszenia sie - przez co pewnie popsuje efekt koncowy bo farba sie pod nia dostanie. ( A moze to tylko moja tasma taka byla...) Po kazdej warstwie laduje pudelko od butow.
Jezeli jestesmy zadowoleni z efektu to czekamy z 15-20 minut i skalpelem delikatnie podwazamy diamenty. Wazne jest , zeby farba byla jeszcze delikatnie wilgotna - jak zapomnimy i farba wyschnie to pozniej przy odklejaniu tasmy malarskiej moze ona 'podżeć' nam farbe na swietle - cala praca na marne.
Najlepiej dac wyschnac farbie 24h - ja nie skorzystalem z tej opcji bo chcialem zobaczyc moje swiatlo w akcji.... 5 godzin wytrzymalem i nic sie nie stalo ale samochod stal w garazu przez nastepne 12h.
Ostroznie z polerowaniem i myciem pod cisnieniem w pierwszych dniach.
Ostatnio ( miesiac od pomalowania ) mylem bezdotykowo i wszystko jest cacy
Nie wiedzialem ,ze tak sie rozpisze.... sorry za bledy - pewnie sie jakies literowki pojawily i inne takie, postaram sie z czasem usunac
Polskich znakow nie uzywam bo jestem leń.
Jeszcze kilka fotek - jak wyglada efekt koncowy:
Jak ktos sie skusi to - milej roboty i cierpliwosci.
edit: Jakby ktos chcial porobic zdjecia krok po kroku to mozna by uzupelnic ten 'How to' |
|
|
|
 |
|
|