 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
(CK1A) Wymiana amortyzatorów i sprężyn |
Autor |
Wiadomość |
drgonzo
Nowy Forumowicz

Auto: `99 Lancer 1.3 GLX
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 12 Lut 2009 Posty: 4 Skąd: Cork, Irlandia
|
Wysłany: 12-02-2009, 14:41 (CK1A) Wymiana amortyzatorów i sprężyn
|
|
|
Witam, co prawda jestem szczęśliwym posiadaczem Lancera już prawie cztery lata, ale dopiero teraz mam kilka pytań dotyczących poważniejszej wymiany elementów. To dowdzi tego, o czym wiemy wszyscy - to solidny samochód.
Od kilku miesięcy słyszę stuki dochodzące z przedniego zawieszenia przy zimnym silniku na spowalniaczach, studzienkach i innych krótkich wybojach. Od tygodnia słyszę też regularne stuki dochodzące z lewego tylnego zawieszenia przy lewych łukach - kiedy jest ono odciążone.
Samochód ma już przejechane 120 tysięcy mil, do tego opony 195/50/15 też nie pomagają więc pomyślałem o wymianie amortyzatorów; obecne sprawiają, że czuję każdy liść, na który najeżdżam . Natrafiłem na oferty zestawów Kayaby i Bilsteina i teraz mam pytanie - czy któś ma doświadczenie z ww sprzętem? Czy warto wymienić też sprężyny na twardsze, tył nie radzi sobie z większym obciążeniem - to chyba dość powszechne w tym modelu..
Czym się one różnią od kolumn mcphersona? Czy warto w nie zainwestować - są droższe ale chcę tym samochodem jeszcze kilka lat pośmigać, bo zdążyłem go bardzo polubić.
Będę wdzięczny za wskazówki. |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21953 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 12-02-2009, 16:32
|
|
|
drgonzo napisał/a: | Czym się one różnią od kolumn mcphersona? | Co czym się różni? drgonzo napisał/a: | Od tygodnia słyszę też regularne stuki dochodzące z lewego tylnego zawieszenia przy lewych łukach - kiedy jest ono odciążone. | Dobry trop. Amortyzatory do wymiany. Polecam Kayabę, a nie tam jakiegoś Bilsteina. |
|
|
|
 |
Deo [Usunięty]
|
Wysłany: 15-02-2009, 20:13
|
|
|
zarówno KYB jak Bilstein są dobrymi amorkami z tym, że jeśli chcesz auto do normalnej jazdy proponuję KYB |
|
|
|
 |
miki4x4
Mitsumaniak Miki
Auto: to co w podpisie
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 13 razy Dołączył: 26 Cze 2007 Posty: 467 Skąd: KMY
|
Wysłany: 18-02-2009, 09:23
|
|
|
przeciez Bilstein robi serię B4 (również B2 ale to olejowy amor), która jest najzwyklejszym amorkiem gazowym - nie utwardzanym. Dopiero wyższe modele B6, B8.....B16 są twardsze. Wielu ludziom Bilstein kojarzy sie wyłącznie ze sportem, ale firma robi też amory do zwykłych seryjnych aut jako zamienniki oryginałów (są czarne a nie żółte ) |
_________________ Mitsubishi Galant 2.4 GDI 99r
Nissan Patrol 2.8 TD 94r
 |
|
|
|
 |
Deo [Usunięty]
|
Wysłany: 18-02-2009, 17:54
|
|
|
miki4x4, masz rację oczywiście, Bilki są też w wersji cywilnej, tylko, że ja szczerze nie polecam na 4 kpl. bilków cywilnych które montowałem w różnych autach 3 kpl. trzeba było reklamować. Oczywiście jeśli ktoś chce do sportu to oczywiście bilki
Porównałbym cene KYB i bilka i wtedy bym podjął decyzję, ale moje zdanie brzmi tak: jazda cywilna->KYB jazda sportowa->BILSTEIN |
|
|
|
 |
drgonzo
Nowy Forumowicz

Auto: `99 Lancer 1.3 GLX
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 12 Lut 2009 Posty: 4 Skąd: Cork, Irlandia
|
Wysłany: 22-02-2009, 20:44
|
|
|
Dzięki Hugo, decyzja zapadła, amorki są w drodze. Gazowe Kayaby, chciałem olejowe, podobno są nieco bardziej miękkie - tego potrzeba mojemu miśkowi i mojemu kręgosłupowi na lokalnych drogach. Ale dzięki ( przez?) brak wyboru w znajomym sklepie (O`Connell Bros. - polecam swoją drogą) zamówiłem te. E150 przód i E170 tył. Sprzedawca odradził dokupienie kompletu sprężyn - powiedział, że to ostateczność.
Swoją drogą nie wiem co w tym samochodzie jest, ale po prostu nie chcę się z nim rozstawać; jest masakrycznie wolny, średnio oszczędny (mam to szczęście, że mnie to nie interesuje), niemiłosiernie głośny w trasie, blacha jest jak z tektury no i to:
http://www.euroncap.com/t...er_1998/38.aspx
Ale mimo to lubię go i nie mam oporów przed wyposażaniem go co chwilę w nowe części - nie żeby się psuł, po prostu coś stuka albo wykazuje objawy lekkiego zużycia - do wymiany ..
W ciągu czterech lat kosztowało to już dobrą roczną pensję pracownika tesco, ale w końcu zarabia na siebie i robi to bez zarzutu.
Pozdrawiam z krainy deszczowców ! |
|
|
|
 |
|
|