[CA4A 1.6] Stuki w przednim zawieszeniu... |
Autor |
Wiadomość |
mkm
Forumowicz
Auto: Colty
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 187 razy Dołączył: 26 Lut 2008 Posty: 14126 Skąd: Krakow
|
|
|
|
 |
rosomak1983
Mitsumaniak werbalny terrorysta

Auto: Lancer GTi 2.0 Eclips 4x4 2.0T
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 40 razy Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 7852 Skąd: Łańcut
|
Wysłany: 30-05-2009, 06:03
|
|
|
Ludziska po jakim czasie mam sie spodziewac problemów z zawiechą... Autko moje dopiero drugi rok jeżdzi w Polsce... Ale jak zadbbAĆ /zapobiec o zawieche????? |
_________________ Dzis jest pierwszy dzień reszty Twojego życia... Co z nim zrobisz zależy od Ciebie. Działaj!!!
-Tato czy ten samochod jest zepsuty ???
-Nie synku.... to Diesel.....
Life is 2 short to drive boring cars
6 bolt only...
Najczesciej o trolowanie oskarzaja same Trole gdy brakuje im argumentów do trolowania
 |
|
|
|
 |
SlaVkoEg [Usunięty]
|
Wysłany: 30-05-2009, 10:43
|
|
|
Przy laczniku stabilizatora nie musisz zdejmowac wahacza ale przy sworzniu i tej duzej poduszce juz trzeba. Ta poduche podobno jest ciezko zdjac |
|
|
|
 |
Jogurt
Mitsumaniak

Auto: CA4A & EA5W
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 24 razy Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 2554 Skąd: Tychy
|
Wysłany: 31-05-2009, 12:59
|
|
|
pytam bo tak mi sie wydawało że trzeba wahacz targać. mkm, przód powisiał sobie wczoraj pare h w powietrzu, dziś zrobiłem 40 km i wydaje mi sie że było cicho.
mkm napisał/a: | o te gumy mi chodzi: | wiem,wiem dlatego kupiłem je z marki yamoto bo łaczniki od nich ludzie chwalą.
rosomak1983 napisał/a: | Ludziska po jakim czasie mam sie spodziewac problemów z zawiechą | zależy po jakiej jakości drogach jeździsz: dziurawe czy bardzo dziurawe
rosomak1983 napisał/a: | Ale jak zadbbAĆ /zapobiec o zawieche???? |
opcja 1: postawić na kołki i nie jeździć,
opcja 2: wywieźć polarnego spowrotem skąd przyjechał
opcja 3: omijać dziury
|
_________________ CA0
Galant II |
|
|
|
 |
Pexu
Mitsumaniak
Auto: Colt 1.3 | 1997
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 14 razy Dołączył: 25 Sty 2009 Posty: 1267 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 01-06-2009, 09:03
|
|
|
SlaVkoEg napisał/a: | Pexu, amorki mimo to, ze na stacji wykazaly duza sprawnosc moga miec jakies uszkodzenie i same w sobie stukaja |
Dzisiaj jadę na oględziny / szarpaki po robocie, mam nadzieję że w końcu się okaże co jest przyczyną głuchego stukania.
Przy okazji mam pytanie, na ile mocno należy przykręcić łącznik satbilizatora? Gumy powinny się ugiąć i spłaszczyć? |
_________________ 7,60/100
 |
|
|
|
 |
SlaVkoEg [Usunięty]
|
Wysłany: 01-06-2009, 12:34
|
|
|
Gwint powinien wystawac ponad nakretke 22 mm, ale te laczniki yamato sa dluzsze od oryginalnych (przynajmniej moje takie sa) i musisz dodac jeszcze do tego roznice, jaka jest miedzy oryginalem a zamiennikiem. |
|
|
|
 |
Pexu
Mitsumaniak
Auto: Colt 1.3 | 1997
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 14 razy Dołączył: 25 Sty 2009 Posty: 1267 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 01-06-2009, 12:40
|
|
|
Tak, tylo stare łączniki przy odkręcaniu pękły...
Spoko, zmierzę dzisiaj ile tego wystaje.
No i po wizycie na stacji diagnostycznej dam znać
[ Dodano: 01-06-2009, 17:39 ]
Po wizycie jestem chyba głupszy niż przed...
Otóż ZERO luzów, gdziekolwiek - czy to na przekładni czy w zawieszeniu. Cytryna spędziła dobre 10min na szarpakach, wytrzęsło nią równo
Diagnosta wykrył - to już tak na wyrost - minimalny luz w łożysku oporowym amortyzatora, czym kazał się na dzień dzisiejszy KOMPELTNIE nie przejmować. Po raz kolejny też został potwierdzony świetny stan amrotyzatorów.
Zatem, jeżdzę ze spokojem dalej, nie będę szukał na siłę... |
_________________ 7,60/100
 |
|
|
|
 |
SlaVkoEg [Usunięty]
|
Wysłany: 01-06-2009, 18:09
|
|
|
Pexu, u mnie tez cos z przodu puka mimo ze wymienilem juz praktycznie wszystko |
|
|
|
 |
Kaleid
Mitsumaniak

Auto: Volvo S60 2.4
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 7 razy Dołączył: 09 Lip 2006 Posty: 350 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 01-06-2009, 18:29
|
|
|
Może masz ten sam problem, który miałem ja. Walczyłem ze stukami w zawieszeniu przez cztery miesiące. Przetrzepałem w zasadzie cały samochód, łącznie z wyjęciem, sprawdzeniem i regulacją przekładni kierowniczej. Jednak coś popukiwało nadal. Problemem okazały się..gumy stabilizatora. Ale przecież wymieniałem! Najpierw zamiennik, później z ASO..i dalej to samo. Przez 170 tyś mojego Colta, najprawdopodobniej drążek stabilizatora minimalnie się wytarł w miejscu gdzie pracuje z gumą. Podłożyłem dodatkową, cienką gumę pod obejmę gumy stabilizatora (by go ją nieco ścieśnić). Stuki jak palcem odjął, nie pamiętam tak cichego zawieszenia w moim Colcie. Zrobiłem już 15 tys kilometrów..i dalej bez zastrzeżeń. |
_________________ Volvo w garażu, Mitsubishi w sercu. |
|
|
|
 |
SlaVkoEg [Usunięty]
|
Wysłany: 01-06-2009, 19:06
|
|
|
Kaleid, w moim przypadku to odpada bo gumy ledwo co weszły na stabilizator. Tak samo ze skreceniem wiec to odpada. |
|
|
|
 |
Kaleid
Mitsumaniak

Auto: Volvo S60 2.4
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 7 razy Dołączył: 09 Lip 2006 Posty: 350 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 01-06-2009, 22:05
|
|
|
U mnie też luzu nie miały i wchodziły ciasno. A jednak... . Generalnie stabilizator rozwiązany w ten sposób jest dość głośny. |
_________________ Volvo w garażu, Mitsubishi w sercu. |
|
|
|
 |
SlaVkoEg [Usunięty]
|
Wysłany: 02-06-2009, 00:43
|
|
|
Kaleid napisał/a: | U mnie też luzu nie miały i wchodziły ciasno |
U mnie wchodzily one baaaardzo ciasno W kazdym badz razie fajnie by bylo zebys mial racje bo szczerze mowiac juz sie poddalem i nie szukam przyczyny stukania. Z drugiej strony to niezabardzo chce mi sie rozkrecac to kolejny raz. |
|
|
|
 |
Pexu
Mitsumaniak
Auto: Colt 1.3 | 1997
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 14 razy Dołączył: 25 Sty 2009 Posty: 1267 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 05-06-2009, 08:08
|
|
|
A ja się zastanawiam nad amortyzatorami... Gdy bujam Miśkiem, słyszę to głuche pukanie (po dwóch stronach), z tym że w okolicy koła a nie górnego mocowania
Nie wiem, podjadę w wolnej chwili gdzieś na kanał (pewno do Maretzkiego ) i obczaję osokaman...
[ Dodano: 03-09-2009, 08:39 ]
Sprawa pukania rozwiązana. Winne okazało się łożysko amortyzatora. Był na nim spory luz, wpakowałem używkę i teraz delektuję się ciszą w autku |
_________________ 7,60/100
 |
|
|
|
 |
malibu_qq
Forumowicz
Auto: Colt 1.6
Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 55 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 15-09-2009, 17:36
|
|
|
Witam wszystkich. Zaobserwowałem dziwne pojedyncze "strzelanie" dobiegające z przodu auta podczas gwałtownego przyspieszenia na pierwszym biegu oraz podczas hamowania. Nie wiecie co to moze być?
Dodatkowo słysze dzwne hałasy jakby metal o metal zbliżone do "dzwonienia".
Zawieszenie zostało wyremontowane od podstaw tj. wachacze, koncówki, drazki, stabilizatory, amory, sprezyny, poduszki amorów, przekładnia (regenerowana) itd. kompletnie wszsytko i te dzwieki dalej występują. Mechanik przyglądał sie temu przypadkowi bujaliśmy całym autem i delikatnie było słychać. Stwierdził ze ten dźwięk dobiega gdzies z półosi. Macie pomysł jak to zlikwidować? I co może być w tych pólosiach nie tak?
[ Dodano: 15-09-2009, 17:39 ]
Te "dzwonienie" najbardziej słychać albo przy duzej predkości rzędu 60-70 na delikatnych nierównosciach np w miescie lub po szybszym najechaniu na hopka w momencie opadniecia słychać głośno... |
|
|
|
 |
Pexu
Mitsumaniak
Auto: Colt 1.3 | 1997
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 14 razy Dołączył: 25 Sty 2009 Posty: 1267 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 15-09-2009, 18:29
|
|
|
jak dla mnie albo przeguby sie koncza albo to poduszka pod silnikiem |
_________________ 7,60/100
 |
|
|
|
 |
|