Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[Toudek]

[kris_S]

Witam wszystkich mitsumaniaków po raz pierwszy . Podziele się moimi doświadczeniami w zakupie auta. Może w czymś pomogę szacownym kolegom.
Moją Cari kupiłem w listopadzie 05'. Po licznych lekturach zdecydowałem sie na silnik 1.8 GDI a to dlatego, że o dieslach słyszałem kiepskie opinie, że turbina pada, pompa wys. ciśnienia, wtryskiwacze i ogólnie klekot. Jednak znalezienie auta w rozsądnym stanie nie jest wcale łatwe. Obejrzałem kilka GDI i stwierdziłem, że człowiek, który nie za wiele wie o motoryzacji może się nieźle nadziać. To co goście potrafią zrobić z autami, które powinny stać na szrocie to sie człowiekowi w głowie nie mieści. Rozsądne auto, które udało mi się namierzyć to była CARI 1.9 DiD z 2000 r. Troche się wahałem, ale wziąłem ją za 26.500. Zima -30stopni, auto całą noc pod blokiem i pali na dotyk. Rzeczywiście z nagrzewaniem są kłopoty, ale nie jest to tragedia. W kabinie ciepełko dmucha po kilku minutach, ale żeby wskazówka temperatury stanęła w pionie trzeba ok. 8 kilometrów zrobić. Co do spalania to lipcowy wyjazd nad morze zakończył się wynikiem 5.0L/100KM, jazda po mieście latem 6-6.5/100KM, jazda po mieście zimą 7-7.5L/100KM. Czyli to spalanie wcale nie wzrasta na zimę aż tak bardzo w przeciwieństwie do niektórych silników benzynowych. Co do diesla to rzeczywiście kultura pracy inna niż w benzynie, ale nie ma tragedii. Moje poprzednie auto FORD ESCORT 1.3 dużo gorzej klekotał. Póki co to zmieniłem olej, termostat, świece żarowe. I jeszcze jedna ciekawostka. Przy wszystkich spalonych świecach żarowych silnik DID trochę kręcił i zapalał a na zewnątrz -18' C.
Pozdrawiam.

Witam wszystkich mitsumaniaków po raz pierwszy . Podziele się moimi doświadczeniami w zakupie auta. Może w czymś pomogę szacownym kolegom.
Moją Cari kupiłem w listopadzie 05'. Po licznych lekturach zdecydowałem sie na silnik 1.8 GDI a to dlatego, że o dieslach słyszałem kiepskie opinie, że turbina pada, pompa wys. ciśnienia, wtryskiwacze i ogólnie klekot. Jednak znalezienie auta w rozsądnym stanie nie jest wcale łatwe. Obejrzałem kilka GDI i stwierdziłem, że człowiek, który nie za wiele wie o motoryzacji może się nieźle nadziać. To co goście potrafią zrobić z autami, które powinny stać na szrocie to sie człowiekowi w głowie nie mieści. Rozsądne auto, które udało mi się namierzyć to była CARI 1.9 DiD z 2000 r. Troche się wahałem, ale wziąłem ją za 26.500. Zima -30stopni, auto całą noc pod blokiem i pali na dotyk. Rzeczywiście z nagrzewaniem są kłopoty, ale nie jest to tragedia. W kabinie ciepełko dmucha po kilku minutach, ale żeby wskazówka temperatury stanęła w pionie trzeba ok. 8 kilometrów zrobić. Co do spalania to lipcowy wyjazd nad morze zakończył się wynikiem 5.0L/100KM, jazda po mieście latem 6-6.5/100KM, jazda po mieście zimą 7-7.5L/100KM. Czyli to spalanie wcale nie wzrasta na zimę aż tak bardzo w przeciwieństwie do niektórych silników benzynowych. Co do diesla to rzeczywiście kultura pracy inna niż w benzynie, ale nie ma tragedii. Moje poprzednie auto FORD ESCORT 1.3 dużo gorzej klekotał. Póki co to zmieniłem olej, termostat, świece żarowe. I jeszcze jedna ciekawostka. Przy wszystkich spalonych świecach żarowych silnik DID trochę kręcił i zapalał a na zewnątrz -18' C.
Pozdrawiam.

[Toudek]

Kurcze też bym wzioł sobie takiego DIDka ale 26000 to troszkę za dużo jak dla mnie niestety kwota 15000 jest zupełnie nieprzekraczalna.

Ale było by miło niezaprzecze.

Kurcze też bym wzioł sobie takiego DIDka ale 26000 to troszkę za dużo jak dla mnie niestety kwota 15000 jest zupełnie nieprzekraczalna.

Ale było by miło niezaprzecze.