Zamarzniete spryskiwacze |
Autor |
Wiadomość |
arthus [Usunięty]
|
Wysłany: 23-12-2009, 09:24
|
|
|
A tylny spryskiwacz Ci działa? W Cari są 2 pompki przy zbiorniku. |
|
|
|
 |
Student
Mitsumaniak
Auto: Avensis 1.8VVTi , 11r. Premium
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 44 razy Dołączył: 24 Cze 2005 Posty: 2986 Skąd: Marki
|
Wysłany: 23-12-2009, 09:33
|
|
|
Przy zbiorniczku jest jeszcze złącze do wskaźnika poziomu płynu, który nie zawsze jest.
np. w mojej starej GDI 98r. był a w DID 2002 nie ma oraz opodal złącze do halogenów które także nie zawsze są. |
_________________ Avensis 1.8 T27 11r. 147KM Premium |
|
|
|
 |
cns80
Mitsumaniak Forumowa łajza

Auto: Espace 4 2,0T+KawasakiZRX1200S
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 70 razy Dołączył: 03 Gru 2005 Posty: 7348 Skąd: Warszawa-Wawer
|
|
|
|
 |
spaawu
Forumowicz AlucarD

Auto: Carisma 1.8 GDI '97
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 06 Gru 2009 Posty: 45 Skąd: Ujsoły (za Żywcem)
|
Wysłany: 23-12-2009, 11:00
|
|
|
arthus napisał/a: | A tylny spryskiwacz Ci działa? W Cari są 2 pompki przy zbiorniku. |
tak tylni spryskiwacz działa bez zarzutu.. Student u mnie właśnie nie ma tego wskaźnika poziomu płynu. |
|
|
|
 |
Rob600
Forumowicz
Auto: Carisma 1,6 1997r.
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 07 Kwi 2009 Posty: 132 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 28-12-2009, 12:43
|
|
|
A u mnie mimo odwilżu nadal nic nie pompuje
Słyszę że pompka pracuje ale nic nie sika
Pierwsze nalałem denatu jak jeszcze trzymał mróz efekt był taki że po długiej jeździe psikło mi dwa razy i przestało w pierwszy dzień ciepełka puściło mi więc postanowiłem wypsikać cały płyn (pomieszany letni z zimowym) no i trochę wylało się ale po paru minutach przestało sikać, pomyślałem że płyn się skończył więc grzecznie podjechałem pod dom a tu okazało się że płynu jeszcze jest dużo Wstawiłem go do ogrzewanego garażu na 6h ale to też nic nie pomogło. Dźwięk z pompki jest taki jak zawsze ale efektów brak
Pozdrawiam Robert |
|
|
|
 |
ciniak
Forumowicz

Auto: Cari 1.8 GDI EXE
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Cze 2009 Posty: 168 Skąd: Nowy Tomyśl
|
Wysłany: 28-12-2009, 18:46
|
|
|
Rob600 Sprawdzałeś przy odłączonych wężykach? |
|
|
|
 |
robertdg
Mitsumaniak SnowWhite

Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 23646 Skąd: KSSE
|
Wysłany: 28-12-2009, 20:10
|
|
|
Rob600, mozliwe ze wypchło wezyk jak dostalo zatoru z lodu, albo zatkalo dysze spryskiwaczy |
_________________ Gość zobacz mojego Galanta
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 |
|
|
|
 |
Rob600
Forumowicz
Auto: Carisma 1,6 1997r.
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 07 Kwi 2009 Posty: 132 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 29-12-2009, 07:24
|
|
|
Muszę się za to zabrać
Czyli wskakuje pod auto i sprawdzam wyjścia z pompki a przy okazji sprawdzam drożność wężyków ( przedmuchując je)
Dzięki za radę
Pozdrawiam i napiszę co i jak. |
|
|
|
 |
adipaw [Usunięty]
|
Wysłany: 04-01-2010, 21:26
|
|
|
Panowie sposób na zamarznięty płyn jest jeden najprostrzy. W bliskiej rodzinie mam 7 samochodów i ktoś zawsze zapomni o płynie. Sposób jest sprawdzony i nic się nie dzieje ze zbiornikiem. a robie to tak:
Nażędzia: 2 wiadra, wąż gumowy ze 3 metry 10mm średnicy i woda gorąca z kranu no i druga osoba.
wkłada się wąż do zbiorniczka i z wiadra nalewa się wodę, potem zasysa się i pozwala wodzie swobodnie wypływać, w tym czasie dolewając nowej do pełna z wiadra. po wlaniu 2 wiader robimy przerwę (bo ręce się męczą od dolewania obu osobom, można w tym czasie się rozgrzać herbatką z prądem) podnosząc koniec wężyka wyżej niż poziom wody w zbiorniku. za jakieś 10 minut opuszczamy znowu wąż który znowu zacznie wyciągać wodę ze zbiornika i nalewamy gorącej z wiadra.
cały czas uzupełniana woda w końcu rozpuści lud i rozgrzeje zbiornik i silnik wycieraczek. czasochłonne ale tanie i działa |
|
|
|
 |
|