 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Outek i offroad |
Autor |
Wiadomość |
wowo
Forumowicz

Auto: Outlander 2008 2.0 D Intense+
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 22 Gru 2008 Posty: 102 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 26-02-2009, 19:01 Outek i offroad
|
|
|
Witajcie
Czy ktos z Was ma moze doswiadczenia z Outkiem II i offroad'em oraz jego przygotowaniem do takowego? Trochę pogoniłem mojego po pagórkach i ani śnieg ani głęboki piach go nie pokonały. Dopiero grząskie błoto w trakcie deszczu zapchało moje zimowe Michelin Alpin i kręciłem się w miejscu. Niemniej największe problemy, które zauważyłem przy okazji to:
- brak osłon (no bo plastik pod silnikiem to tylko element ozdobny
- idiotyczne mocowanie delikatnej chłodnicy paliwa pod podwoziem
- puchnące wspomaganie
- narażanie lakierU na rysowanie przez krzaki, gałęzie itp.
Na forum była już dyskusja o zabezpieczaniu lakieru magnetyczną folią, ale nie znalazłem nic na temat osłon. To co mi zaproponowano w RM Filipowicz w Krakowie to tylko jakieś rosyjskie osłony pod silnik - aluminium lub stal. Ja znalazłem Asfir, ale nie doczekałem się info na temat wagi zestawu A1-4. Chętnie wymienię się doświadczeniami. Wiem, że nie jest to samochód do offroad, ale juz lekka jazda rekreacyjna może być mniej kosztowna z osłonami i ochroną lakieru
http://asfir.com/admin/Catalogue/Files/5730088.pdf
Jak mi powiedział człowiek z serwisu PM Off-road Serwis w Bibicach do weekendowej zabawy w offroad lepiej wydać 10-15k na Samurai niż kilka lub kilkanaście tysięcy na naprawę Outka. |
_________________ W końcu dojrzałem - Outek to optymalny wybór |
|
|
|
 |
Gene
Mitsumaniak shoot & destroy

Auto: Pajero Sport Dakar '06
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 115 razy Dołączył: 13 Lis 2006 Posty: 3775 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 27-02-2009, 08:28
|
|
|
Zmien samochod!
Nie wiem jak bys sie staral to nawet w najszczerszych wyobrazeniach terenowki z Outlandera nie zrobisz. Jesli masz zamiar zjezdzac z czarnego to dokup oslony ale moim zdaniem ten samochod dalej jak po szutrach czy lesnych przecinkach nie powinien jezdzic.
Jesli bedziesz z glowa zapuszczal sie na terenowe szlaki to o lakier nie musisz sie bac. Najlepsze zabezpieczenie to rozsadek. Ja zwyczajnie swoim w patyki nie jezdze a jesli musze przejechac to maczeta w dlon i wycinam droge.
Zestaw oslon z alu pewnie bedzie mial mase ze 30 kg. Ciezko dokladnie okreslic. Wszystko zalezy od grubosci i wielkosci blach. Moze sie okazac, ze te oslony to tylko wygladaja i zwykly konar, patyk czy kamien bez klopotu rozprawia sie z blaszka.
Brak niskich przelozen powduje, ze wiekszosc przeszkod musisz brac ogniem a to prosta droga do uszkodzen. Cierpi lakier, elementy karosrii, sprzeglo, hamulce, uklad kierowniczy i zawieszenie. Pol biedy jak znasz teren i jedziesz sie "pobawic". Gorzej jak postanowisz sprawdzic co moze a czego nie Twoj samochod w nieznanym. Emocje i brak rozwagi kierowcy w terenie to glowne wady Outlandera. To auto rekreacyjne z napedem na 4 kola. Rada kolegi odnosnie Samuraja jak najbardziej prawidlowa. Pytanie jak zawsze to samo. Po co i do czego Ci samochod. Moderatro dzialu Outlander Hiszpan po pierwszej imprezie stwierdzil, ze do zmagan i off-roadowych wyjazdow musi miec inny samochod. Nie twierdze, ze Outlander to zly woz ale wykorzystywany do celow do jakich zostal stworzony. Szkoda nerwow, pieniedzy i klopotow. Swiadomosc ograniczen i tego co mozna jest kluczem do radosci z uzytkowania Outlandera po zjechaniu z asfaltu.
Mimo wszystko gratuluje fantazji i polecam turystyke off-roadowa z naciskiem na turystyke. |
_________________ C'est La Vie suckers
 |
|
|
|
 |
Hiszpan
Mitsumaniak

Auto: Outlander II Int+ Honda ST1100
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 19 razy Dołączył: 12 Wrz 2007 Posty: 1564 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: 27-02-2009, 10:44
|
|
|
wowo, po wypowiedzi Gene niewiele mogę dodać. Sam szukam czegoś (nie mogę się zdecydować czego ) co miało by mi służyć do lekkiego upalania i nie aż tak wielkiej turystyki. Jakiś czas temu już miałem jechać po krótką pojarkę, ale sytuacja mnie zmusiła do opóźnienia zakupu. Teraz byłem już oglądać dwa długie patrole z myślą przerobienia takowego na wyprawówkę. Jak się zakończy moje poszukiwanie przy moim niezdecydowaniu tego nie wiem, ale na pewno dam znać
Co do samego Outka - IMO szkoda samochodu.
Podczas tej imprezy, o której wspomina Gene naprawdę starałem się uważać na lakier. Pomimo tego, w czasie dojazdu nad jezioro musieliśmy się rozminąć z kilkoma osobówkami, które zapędziły się na plażę. Chcąc zrobić miejsce jednej z nich, która nie mogła jakoś się wygrzebać z piasku, cofnąłem kilka metrów, wjeżdżając pod "choinkę" (nie pamiętam co to było). Igiełki ledwo musnęły tylny słupek, za ostatnim oknem. Nie będę opisywał zdziwienia jakie rysy powstały przy tym (jedynym na zlocie) bezpośrednim kontakcie Outka z naturą A wszystko to dlatego, że pewno straciłem czujność na moment widząc, że jest szeroko, nie ma kolein, wystających kamieni itp. Rysy co prawda dało się usunąć domowym sposobem, bez odwiedzania lakierni, ale decyzja zapadła. Jeszcze ważniejsze, że "lajtowy" tor, który pokonywały seryjne Pajero, Terano, Cherokee, itp. był dla Outka nie do przebycia. Nie mówię nawet o samochodach chociażby minimalnie przygotowanych do terenu (opony, lift).
Reasumując.
Na mokrą, śliską nawierzchnię, na zaśnieżone (bez przesady), górskie drogi, czy na mazurskie polne, piaszczyste drogi wokół jezior Outek jest idealny.
Jadąc w Bieszczady i zjeżdżając z asfaltu w las trzeba się mocno zastanowić czy warto. Koleiny, wystające kamienie, drzewa itp. mogą bardzo szybko przerodzić miły wypoczynek w niemiły, kosztowny wypad.
Czy da się jeździć Outkiem w terenie? Pewno, że się da, byle by to robić z głową. Przecież ma Mazurach też można się wkleić na pozornie dobrej drodze, a i Bieszczady pewno da się objechać Outkiem nie wjeżdżając na asfalt, byle tylko wiedzieć którędy |
_________________ Pewien motocyklista z Tarnowa do policjanta: Paaanie! Diabeł mnie opętał...
Staram się pisać poprawnie po polsku
Nigdy nie dyskutuj z idiotą, bo najpierw zniży Cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem.
 |
|
|
|
 |
Ali-En [Usunięty]
|
Wysłany: 28-02-2009, 08:29
|
|
|
Asubaru Justy z 90 roku wjezdzalo tam gdzie jeepy i patrole |
|
|
|
 |
Hiszpan
Mitsumaniak

Auto: Outlander II Int+ Honda ST1100
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 19 razy Dołączył: 12 Wrz 2007 Posty: 1564 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: 28-02-2009, 08:40
|
|
|
Ali-En, samurai też wjedzie tam gdzie patrch i jeep
Tyle, że samuraja kupisz za 7 tys., a Outka za 70 tys.
Jeżeli nawet nie szkoda Ci samochodu to ile wytrzyma bez napraw? Jak szybko bez reduktora spalisz sprzęgło? Podobnych przykładów byłoby mnóstwo
Chyba nie warta skórka za wyprawkę |
_________________ Pewien motocyklista z Tarnowa do policjanta: Paaanie! Diabeł mnie opętał...
Staram się pisać poprawnie po polsku
Nigdy nie dyskutuj z idiotą, bo najpierw zniży Cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem.
 |
|
|
|
 |
wowo
Forumowicz

Auto: Outlander 2008 2.0 D Intense+
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 22 Gru 2008 Posty: 102 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 28-02-2009, 11:48
|
|
|
Bez dwóch zdań zgadzam się z Hiszpanem. Outek to jednak bulwarówka - nawet krótkotrwałe pociągnięcie go na półsprzęgle skutkuje potwornym smrodem sprzęgła w kabinie. Pierwszy raz zdarzyło mi się to w Bukowinie T. i myślałem, że ktoś wyrzucił gnój ze stodoły )) |
_________________ W końcu dojrzałem - Outek to optymalny wybór |
|
|
|
 |
Ali-En [Usunięty]
|
Wysłany: 28-02-2009, 13:48
|
|
|
Hiszpan napisał/a: | Ali-En, samurai też wjedzie tam gdzie patrch i jeep
| Zgadzam sie ze samurai to fantastyczne autko terenowe. Chodzilo mi o to ze teoretycznie szosowym samochodem tez damy rade w terenie. Pytanie jak czesto outlander bedzie widzial teren i jaki on bedzie. Jezeli ma byc to sporadyczna wyprawa w troszke wiecej niz droge polna to pare dodatkow nie zaszkodzi. |
|
|
|
 |
sailax
Forumowicz
Auto: Outlander II 2.2 MIVEC
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 34 Skąd: Łódź
|
|
|
|
 |
Krzysiek_slask
Mitsumaniak

Auto: Mondeo MKIII, Out 2.0 DiD Int+
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 5 razy Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 237 Skąd: Wodzisław Śl
|
|
|
|
 |
mitsu00
Mitsumaniak
Auto: VOLVO XC70 AWD '13
Kraj/Country: Sweden
Pomógł: 34 razy Dołączył: 10 Lut 2009 Posty: 4355 Skąd: Sztokholm, Szwecja
|
Wysłany: 10-01-2010, 13:28
|
|
|
Czy ktoś wie dlaczego wersje japońskie Outlanderów mają dodatkowe lusterko na masce?
Pozdr. |
_________________ Pozdrawiam
Dominik |
|
|
|
 |
jmgmotocykle
Forumowicz marcin78
Auto: outlander 2.2 156ps
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 08 Lut 2009 Posty: 353 Skąd: oleśnica
|
Wysłany: 10-01-2010, 13:36
|
|
|
Cytat: | http://motodriver.eu/budowa-buggiego-t8018-30.html |
kupcie sobie coś takiego i po sprawie...
Cytat: | Czy ktoś wie dlaczego wersje japońskie Outlanderów mają dodatkowe lusterko na masce?
|
może wersje "kobiece" do nakładania makijażu |
_________________ Proste są dla szybkich aut, zakręty - dla szybkich kierowców |
|
|
|
 |
sylb
Forumowicz

Auto: OUTLANDER 2.0DID
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 06 Maj 2009 Posty: 593 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: 10-01-2010, 14:09
|
|
|
Film dość ciekawy, szczególnie podjazd pod piaszczystą górkę(1:30), pokazuje jak lipny jest napęd w Outlanderze. Generalnie to jest SUV i dobrze się sprawdza na ośnieżonych drogach a nie w terenie. |
|
|
|
 |
|
|