Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[Makos]

Witam wszystkie łódzkie i okoliczne Miśki 12 marca wybieram się z bratem do łódzkiej Areny na koncert Rammstein'a. W Łodzi nigdy nie byłem (a tym bardziej w Arenie) więc byłbym wdzięczny za wszelkie informacje, które pomogą odnaleźć mi się w Waszym mieście. Przede wszystkim, jako że jedziemy samochodem, gdzie można bezpiecznie zostawić auto na kilkanaście godzin (przyjedziemy pewnie w południe, wracamy w godzinach nocnych) i tak żebyśmy nie musieli jechać później przez pół miasta na koncert i z powrotem na parking. Jest jakieś miejsce dobre w okolicach Areny? Weźcie pod uwagę, że nie jestem "stąd" więc określenia typu "zaparkuj pod grzybkiem" oczywiste dla miejscowych, dla mnie stanowią szyfr Na całe szczęście będzie GPS więc pod konkretny adres dam radę dojechać. Generalnie na co powinniśmy uważać jako przyjezdni? Chciałbym wrócić z Łodzi bez zbędnych przygód

Jeśli ktoś był na jakimś koncercie w Arenie to wszelkie pomocne informacje również mile widziane

[Chooper]

Pokaż Arena Rammstein na większej mapie

link

ponieważ coś oznaczenia liniowe nieraz na mapie szwankują to dodatkowo screen:


a teraz info ode mnie Powielę co nieco z tematu gdzie pisałem koleżance Manueli gdzie zaparkować podczas koncertu D.M.

Zakładam, że będziecie jechać od autostrady A2 z węzła w Emilii przez Zgierz. Jedziecie cały czas DK1 na Katowice aż dojedziecie w Łodzi do odcinka gdzie po Waszej lewej będzie Makro i stacja Statoil. i tu są alternatywne wyjścia:

1. Jechać jeszcze prosto (nie wjeżdżając dalej na estakadę), tylko pojechać dołem i na dużym skrzyżowaniu w prawo i już jesteście praktycznie pod Areną (droga zielona), z resztą są tam tablice kierujące
2. Podobnie jak przyp 1. ale po dojechaniu do Areny jedziecie jeszcze ok 500m dalej z pierwszeństwem i po prawej macie Carrefour'a i przyjemny parking obok, a stąd ok 5-10 min piechotką do hali
3. Podobnie jak przyp 1. ale zanim zjedziecie z DK1 pod estakadą, to 50 m wcześniej są jeszcze jedne światła i niepozorne skrzyżowanko z tabliczką kierującą na PKP Łódź Kaliską, i tam odbijacie w prawo i od razu macie wielką wiatę dla autobusów MPK i parking dla aut obok. Stąd jest 5 min piechotką do Areny
4. Jechać cały czas prosto (górą przez estakadę) aż do Castoramy gdzie zawracacie i przez stację BP wjeżdżacie na parking pod Real nieopodal stacji obsługi pojazdów a stąd idziecie spokojnie piechotką ok 10-15 min do Areny
5. Na pierwszym skrzyżowaniu jak miniecie Makro odbijacie w prawo w ul. Konstantynowską, tam jedziecie ok 500m pod mostem kolejowym i na pierwszych światłach odbijacie w lewo w Al. Unii. Tam prawie na całym odcinku poczynając od Aquaparku "Fala" macie parking wzdłuż parku i dalej między stadionem ŁKS i dworcem pkp kolejny.

Jak dojedziecie do stadionu ŁKS, to będziecie na wiadukcie z którego serpentynkami możecie zjechać "w dół" na Bandurskiego jakby się Wam nagle koncepcja zmieniała na 1,2,3 lub 4,

Wielce prawdopodobne, że włodarze na czas koncertu podobnie jak przy DM zamkną okolice stadionu ŁKS na czas koncertu i na serpentynkach zjazdowych powstaną tymczasowe parkingi (linia czerwona)

6. Będąc przy stadionie "na górze" na Al. Unii, przechodzi ona w ul. Maratońską. Można pokusić się wtedy o pojechanie jeszcze jakieś 800 m dalej i skręcić w oznaczoną ulicę w osiedle (ul. Wileńska). Wileńską cały czas prosto aż do torów tramwajowych i w prawo w Krzemieniecką. A tą do końca (ślepa uliczka) na końcu której jest co prawda niewielki parking, ale za to vis a vis Areny (droga żółta)

2,3,4 to miejsca doświetlone z dużym ruchem osobników ludzkich, szczególnie 3.
5. jest blisko, ale na uboczu. Parkowałbym tam pod warunkiem, że to miejsce będzie przed koncertem "aktywne"
6. znane tylko miejscowym, bo nie każdy wie jak wjechać, co nie jest skomplikowane. Mała ilość miejsc, ale potem wystarczy przejść przejściem podziemnym i jest się na miejscu (2 min drogi), IMO też warte uwagi

Mam nadzieję że przyda się to także dla innych MM, którzy wybierają się na germańskich oprawców

pozdrawiam

[Makos]

No i pięknie Chooper, kwestię dojazdu i parkingu już chyba wyczerpałeś Jeszcze jakby ktoś wypowiedział się na temat samej organizacji koncertów w Arenie... Tak czy inaczej wielkie dzięki, o to chodziło

[Chooper]

Makos, zapytaj samą Manuelę lub Potka. (nie wiem kto z MM był jeszcze na Depech'ach, a ja jeszcze się tam na żaden koncert nie załapałem)

[vendetta]

Ja byłam na Depeche Mode , poszło w miarę płynnie, chociaż np zabrakło miejsc w szatni Straszne korki przed halą, auta wszędzie i wielki tłok i zapewne tak samo będzie na Rammstein'ie. Chociaż koncert niezapomniany - miłej zabawy

[Makos]

vendetta, a jak to wygląda "krok po kroku"? Ile wcześniej warto i czy w ogóle warto wcześniej ustawić się pod Areną? Wchodzimy z jakiejś kolejki lub kilku kolejek zapewne? Szatnia po wejściu jest po drodze? Warto zostawiać ciuchy czy szkoda czasu i lepiej od razu biec pod scenę? Jak jest ogólnie z wejściem, plecak jakiś można/warto mieć przy sobie? Czytałem gdzieś, że na DM było strasznie duszno i ludzie bliżej sceny (w większym tłumie) wręcz mdleli. To co dopiero będzie jak Rammstein zacznie "podgrzewać" atmosferę miotaczami płomieni i sztucznymi ogniami Generalnie pisz wszystko, co usprawni mi wejście na koncert

[Manuela]

Witam, ja oceniam koncert w Arenie i organizację całkiem dobrze. Tłok przy 14 tyś osób być musi. Co do parkowania, to byłam na miejscu dość późno, bo o 17 z hakiem, a mimo to udało mi się stanąć naprawdę blisko (obok parku przy stadionie ŁKS, jakieś 500 m za stacją Łódź Kaliska).
Co do szatni, to z tego co widziałam najbardziej była oblężona "pierwsza z brzegu" dalej tłumu już nie było. Ogólnie większych zastrzeżeń nie mam.

[Potek]

Ja w sumie wszystko co wiedziałem napisałem w odpowiedzi na zapytanie Manueli. Byłem na małym koncercie na jakieś 7-9 tyś osób i szczególnego tłoku nie było. Szatnie są po wejściu do hali. Według mnie ważne jest żeby wejść dobrym wejściem (jest ich cała masa) ponieważ unika się biegania wokół widowni korytarzami i szukania właściwego sektora.

[Chooper]

i jak było ?

[Makos]

Co prawda emocje już nieco opadły, ale koncert był po prostu NIESAMOWITY!

Do Łodzi zajechaliśmy jakoś tak po godzinie 14, zaparkowaliśmy się na PKP Łódź Kaliska (dobra miejscówka, dzięki Chooper), kilka minut później byliśmy pod Areną. Spacerkiem to nawet nie 5 minut jest Na miejscu odkryłem, że można było spokojnie zajechać pod halę i tutaj zaparkować, bo parking był jeszcze prawie pusty, ale po koncercie zmieniłem zdanie, bo wyjazd stamtąd graniczył z cudem Jako, że byliśmy dość wcześnie to udało nam się ustawić prawie na samym początku kolejki i po 3h25min stania i marznięcia byliśmy jednymi z pierwszych wchodzących na koncert, szybki bieg do szatni (były po wejściu po drodze) i już sprint na płytę główną Ku naszej uciesze okazało się, że jeszcze mało osób zdążyło wejść i udało nam się stanąć POD SAMIUTEŃKĄ SCENĄ! Więc warto było odstać swoje i zmarznąć troszkę. Do godziny 20 oczekiwanie na support, grała norweska kapela Combichrist, nie przypadli mi szczególnie do gustu ale zdołali rozgrzać publikę przed występem gwiazdy Zmęczyli swój repertuar, zeszli, pół godziny szykowania (sprzątania po Combichrist - dosłownie) sceny i o 21.01 z niemiecką dokładnością rozpoczął się koncert Rammstein I tutaj musiałbym napisać referat, generalnie co by nie powiedzieć to i tak nie odda tej atmosfery... Wszechobecne płomienie, fajerwerki, spalenie klawiszowca w wannie, podpalenie "przypadkowego" fana, który wtargnął na scenę, Flake pływający w pontonie po publiczności i wiele, wiele innych...

Koncert zakończył się koło 22.45. Zmęczony, spragniony (ochrona nie pozwoliła mi wnieść odkręconej butelki efektem czego po 5h pod sceną byłem odwodniony i wysuszony na wiór) i niesamowicie podjarany wychodziłem z Areny Szybki spacer do auta, powrót w śniegu a następnie w deszczu i koło 4 rano ległem masakrycznie zmęczony w łóżeczku... Głosu nie odzyskałem do dzisiaj, a łydki i szyja dają mi ciągle znać, że nie przywykły do takiego wysiłku Warto było pojechać i bawić się 5 metrów od Tilla, Richarda, Flake'a i reszty band'u

Wszystkim dziękuję za pomoc

[Chooper]

też właśnie gdzieś indziej w sieci od fanów i nie fanów grupy zasłyszałem, że najbardziej kozackie show na jakim byli.

Ciesze sie, że udało Wam się "zaliczyć" koncert bez komplikacji

ciekaw jestem kto będzie następny w Arenie po depechach i oprawcach