Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[Mari]

Jezeli np to spadło z tira tio najlepiej jechac za nim i zadzwonic po policje , oni zatrzymuja delikwenta i zostaje on ukarany za niezabezpieczony towar na pace i wtedy jest duza szansa na odszkodowanie, ale w momencie kiedy jest taka sprawa , mozesz jedynie zglosic ( co juz zrobiles) na policje , ona moze skierowac to do sadu grodzkiego, i po roku,dwoch latach albo przyznaja Ci racje , albo sprawa zostanie umorzona.... Generalnie ciezki orzech do zgryzienia

Jezeli np to spadło z tira tio najlepiej jechac za nim i zadzwonic po policje , oni zatrzymuja delikwenta i zostaje on ukarany za niezabezpieczony towar na pace i wtedy jest duza szansa na odszkodowanie, ale w momencie kiedy jest taka sprawa , mozesz jedynie zglosic ( co juz zrobiles) na policje , ona moze skierowac to do sadu grodzkiego, i po roku,dwoch latach albo przyznaja Ci racje , albo sprawa zostanie umorzona.... Generalnie ciezki orzech do zgryzienia

[Meteo]

ja juz na kursie prawa jazdy mialem przygode z tirem , byla zima i jechalem z zawiercia do dabrowy gorniczej na jazdy z instruktorem .... i w zabkowicach w tunelu mijam sie z tirem .... a tu spadla mu z naczepy bryla lodu prosto na szybe CORSY ( przed sama kierownice ) , straszny huk byl ( tunel - echo ) , oboje z instruktorem strszanie sie wystraszylismy , nie pomyslelismy zeby spisac numery rejestracyjne tego tira , na najblizszym parkingu zatrzymalismy sie , ochlonelismy troche z wrazenia i wrocilismy do zawiercia :/ za szybe i urwane lusterko placil instruktor ze swoich pieniedzy , druga podobna przygoda to na drodze krajowej NR1 Tir i maly kamien spod kol polecial na szybe samochodu kolegi ale zauwazylismy to dopiero po jakichs 50km , wczesniej tylko niewielki huk i jechalismy dalej bo nie zauwazylismy tego ale z tym dalo sie jezdzic i tak pozniej srzedal auto bo uszkodzenie szyby bylo minimalne naszczescie tym razem

ja juz na kursie prawa jazdy mialem przygode z tirem , byla zima i jechalem z zawiercia do dabrowy gorniczej na jazdy z instruktorem .... i w zabkowicach w tunelu mijam sie z tirem .... a tu spadla mu z naczepy bryla lodu prosto na szybe CORSY ( przed sama kierownice ) , straszny huk byl ( tunel - echo ) , oboje z instruktorem strszanie sie wystraszylismy , nie pomyslelismy zeby spisac numery rejestracyjne tego tira , na najblizszym parkingu zatrzymalismy sie , ochlonelismy troche z wrazenia i wrocilismy do zawiercia :/ za szybe i urwane lusterko placil instruktor ze swoich pieniedzy , druga podobna przygoda to na drodze krajowej NR1 Tir i maly kamien spod kol polecial na szybe samochodu kolegi ale zauwazylismy to dopiero po jakichs 50km , wczesniej tylko niewielki huk i jechalismy dalej bo nie zauwazylismy tego ale z tym dalo sie jezdzic i tak pozniej srzedal auto bo uszkodzenie szyby bylo minimalne naszczescie tym razem