 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
[EAx 97-04] Galant 2,5V6, kombi, 1999r, Gliwice |
Autor |
Wiadomość |
lukasz12
Mitsumaniak prof. dr hab ;-)

Auto: Sigma 24V '95 / 24V EXE '94
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 51 razy Dołączył: 16 Sie 2006 Posty: 2498 Skąd: Warszawa/Biecz/Piastów
|
Wysłany: 03-02-2011, 19:34
|
|
|
Szanuję. Nigdzie nie padło stwierdzenie z mojej strony że facet sprzedaje trupy. Natomiast montaż lamp od anglika, albo mówienie że auto nie miało żadnych przygód (jeśli je miało) to nic innego jak kłamstwo/oszustwo. Załóżmy że chcę auto bezwypadkowe/bezstłuczkowe i jadę do faceta 500 km bo powiedział że bezwypadkowe a na miejscu lipa...trochę to jest chyba nie w porządku, no nie?
To tak jakby w sklepie ci sprzedali np. zepsuty telewizor i nie chcieli go naprawić a ty byś mówił że dobry sklep tylko trzeba sprawdzić czy telewizory które sprzedają nie są zepsute. Albo coś jest takie jakie jest albo nie jest. Nie można być trochę oszustem, albo trochę w ciąży... |
_________________ Uprzejmie informuję, że nie udzielam porad przez PW/E-mail - do odwołania. Dziękuję za uwagę
"Natomiast wrażenia z jazdy 12V a 24V są niestety nieporównywalne " (C) Chi-Man 2006
Update 06/2011: Ale 12V w manualu może być i nawet całkiem fajnie murczy
Update 10/2011: 12V mruczy jeszcze fajniej (bo ma oryginalny wydech)...i wróciła do łask
Update 11/2011: 12V jest OK, ale przydałoby się jednak więcej mocy na autostradzie
Update 03/2012: Zdrowe 24V mruczy i dostarcza sporo radości przy manualu
 |
|
|
|
 |
fj_mike
Mitsumaniak

Auto: Dyplomatyczne EA5A
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 86 razy Dołączył: 02 Maj 2008 Posty: 6516 Skąd: Gdynia/Aagotnes
|
Wysłany: 03-02-2011, 19:53
|
|
|
Bardziej mi chodziło o twoje oburzenie z powodu:
lukasz12 napisał/a: | Facet robi zwyczajnie przekręty i to regularnie a padają tu stwierdzenia że można go polecać tylko zachowć czujność |
EOT |
_________________ Gość zobacz moje miśki - EA5A '98 i EA2W '02 by fj_mike
Jakby każdy stosował się do tego co piszą na forach różnych, to by dobrze na tym nie wyszedł. Trzeba podejść ze zdrowym rozsądkiem bo i u nas zdarzają się chore pomysły by Owczar
 |
|
|
|
 |
alilee
Forumowicz
Auto: outlander I 2,0 pb 136 KM
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 11 Lut 2011 Posty: 32 Skąd: wlkp
|
Wysłany: 14-02-2011, 21:31
|
|
|
Chyba nawet mógłbym zrozumieć to kłamie odnośnie stanu powypadkowego aut - w końcu jest handlarzem. Ale to że ogałaca samochody z głosników, lewarków itp to szczyt pazerności. Ciekawe czy w kombiakach zostawia roletę??? Zawsze mógłby ją za dopłatą oferować |
_________________ były: 126p x 2
primera p10
micra k11
206 sw HDI
almera n15
passat B5
sharan 110km
mazda MPV 136 KM
fiat marea 105 km jtd
ford focus c-max 2,0 136 KM TDCI - jest
outlander - jest |
|
|
|
 |
u157
Mitsumaniak

Auto: Galant E 33, EA5W
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 12 razy Dołączył: 19 Mar 2008 Posty: 344 Skąd: Złotów
|
Wysłany: 14-02-2011, 23:56
|
|
|
Radio, głośniki , lewarek były na miejscu ale po kluczach i rolecie to nawet wspomnienia.
Miałem do poprawki parę drobiazgów , jakieś żaróweczki, krańcówki przy drzwiach, gaśnica trójkąt, czyszczenie czujników ABS ale technicznie autko jest jak na razie bez uwag. Mam wrażenie, że Pan z Gliwic wybiera samochody tak by nie mieć problemów. |
_________________ E33 1991
EA5W 1997
 |
|
|
|
 |
Bartekkita
Mitsumaniak
Auto: Galant 2.5 V6 kombi
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 16 razy Dołączył: 12 Lut 2013 Posty: 1190 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 06-05-2013, 00:52
|
|
|
zaktualizuje, bo widzę, że temat się często pojawia przy Galach od tego Pana.
Byłem u niego jakiś tydzień temu i moje wrażenia były w 80% negatywne.
A zaczęło się dokładnie tak:
dzwonie 2h przed czy można podjechać zobaczyć - no można można tylko trochę później, tylko którego chce Pan oglądać - no parę jest takich co by mnie interesowały(niestety ta odpowiedź nie wystarczyła i musiałem się dokładnie wyspowiadać, które mnie interesuje najbardziej, no cóż myśle, że może w różnych miejscach stoją czy coś) Jak już dojechałem do Gliwic to czekałem na Pana dobrą godzinę a ów czas był Panu potrzebny na dojazd na myjnie... Autem przyjechał zięć sprzedającego, który o nim NIC nie wiedział, ja też niewiele się dowiedziałem auto całe zachlapane na myjni, pod maską gorąco jak cholera-nic nie sprawdzisz. Pan przyjechał za chwile odpicowanym CL500 chyba też prosto z myjni W bagażniku znalazłem zdemontowany licznik od Gala, jak dla mnie tego konkretnego(bo po konsultacji z właścicielem zaraz zniknął, cóż za późno) różnica przebiegów notabene 130 tys. Na przejażdżkę pojechał zięć, "przypadkowo" w trakcie jazdy odkręciłem gałkę od skrzyni biegów, bo była kompletnie nie z Gala. Zięć nagle stał się encyklopedią wiedzy i stwierdził iż jest to gałka ze specjalnej sportowej wersji. Oczywiście przejażdżka po dobrej drodze o która prosiłem to 2 km rundka po osiedlu, a dobra droga to dwa pasy do świateł. Nie użerałem się bo 2 km wystarczyły by mnie utwierdzić, że tego Gala nie kupie.
Na koniec profilaktycznie czujnik lakieru na, który handlarz z zięciem oraz ziomalem z blokowiska zareagowali śmiechem "co oni k***a chcą mierzyć". No cóż to ja też gram głupa, Panie a ile zejdziesz z tego auta terefere ... bo ja bym chciał je już w tyg na kanale sprawdzić - ale co Pan chce sprawdzać ?!
Co do auta, to oczywiście było ciężko walone(szpachla min na dachu), całe polakierowane-poskładane z elementów kolor nie zgrywał się nigdzie(w sensie element zewnątrz-srodek), jedne drzwi średnio pasowały, auto ściągało przy hamowaniu, kierownica chodziła ciężko. Gal na dziurach grał koncert 1000 plastików kiepsko zmocowanych. Najgorsze jest to, że był to chyba najlepszy Gal ze wszystkich na dostępnych. Mechanicznie chyba był ok, wygląd b.dobry.
Ja z 10000 zszedłem bez problemu na 9300
Reszta samochodów:
KAŻDY z nadkolami do roboty, część już miała nieudolnie grzebane(widać różnice lakieru i parchy),
nie było Gala kompletnego,
niezgrywające się elementy to standard,
w jednym kierownica po wystrzale poduszki jak dla mnie,
No, ale tanio i duży wybór ;D |
_________________ Jest:
Citroen C4 Coupe VTS 2.0 177KM - Ryszard, 2017 - ???
Paulinowy - Saab 93 1.8t 01.2014r. - ???
Był:
Misiek - Galant, 1999 kombi, Avance, Nardi Torino. 05.2013 - 01.2018 |
|
|
|
 |
5eba
Forumowicz

Auto: Navara D40
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 483 Skąd: Złotów
|
Wysłany: 06-05-2013, 07:26
|
|
|
Szukalem swojego Avance w niemczech - jest u nas paru handlarzy Galantami Pan z gliwic, raju i jeszcze inni ktorych ogloszenia sie pojawiaja na allegro - nie mam pojecia skad oni je biora skoro maja takie ceny - mnie moj avanc wyszedl wiecej niz oni chca za nie ze swoim zarobkiem (watpie, ze za 1tys zl by sie bawili). Sam mowisz Bartekkita, ze kazdy nadkola ma robione - dobrze zrobione nadkola to 900zl, a gdzie transport, oplacone akcyzy (nie ktorzy leca na ten tekst a to i tak male piwo przy reszcie kasy potrzebnej na rejestracje), zarobek?? Zobaczcie ile przyzwoity galant kosztuje na niemieckich stronach ... |
_________________ Navara D40 '09 Saab 9-3 ttid
Galant Avance 2,5 Ford Escort XR
Colt 1,1 '09 Suzuki SV650N
Były z 3 diamentów:
Galant SE 2,5;Galant 2,0;Galant Avance 2,5;Galant SE GDI; Eclipse G2;Pajero II 3,0 24v177KM, Pajero V68 DID |
|
|
|
 |
Bartekkita
Mitsumaniak
Auto: Galant 2.5 V6 kombi
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 16 razy Dołączył: 12 Lut 2013 Posty: 1190 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 06-05-2013, 11:37
|
|
|
5eba napisał/a: | Szukalem swojego Avance w niemczech - jest u nas paru handlarzy Galantami Pan z gliwic, raju i jeszcze inni ktorych ogloszenia sie pojawiaja na allegro - nie mam pojecia skad oni je biora skoro maja takie ceny - mnie moj avanc wyszedl wiecej niz oni chca za nie ze swoim zarobkiem (watpie, ze za 1tys zl by sie bawili). Sam mowisz Bartekkita, ze kazdy nadkola ma robione - dobrze zrobione nadkola to 900zl, a gdzie transport, oplacone akcyzy (nie ktorzy leca na ten tekst a to i tak male piwo przy reszcie kasy potrzebnej na rejestracje), zarobek?? Zobaczcie ile przyzwoity galant kosztuje na niemieckich stronach ... |
Zgodzę się z Tobą w 100%, gdybym nie miał po drodze pewnie bym tam nawet nie zawitał. Chodziło mi raczej o to, żeby ktoś przed wyjazdem wiedział na co się szykować, bo pozytywnych opinii jest sporo, może ja miałem pecha, ale w moim przypadku kompletnie się nie przełożyły. |
_________________ Jest:
Citroen C4 Coupe VTS 2.0 177KM - Ryszard, 2017 - ???
Paulinowy - Saab 93 1.8t 01.2014r. - ???
Był:
Misiek - Galant, 1999 kombi, Avance, Nardi Torino. 05.2013 - 01.2018 |
|
|
|
 |
madź
Mitsumaniak Użytkownik zbanowany
Auto: Toyota Yaris
Kraj/Country: Polska
Pomogła: 14 razy Dołączyła: 14 Lut 2010 Posty: 535 Skąd: Katowice/Bytom
|
Wysłany: 06-05-2013, 12:50
|
|
|
Mam rodzinę mieszkającą niedaleko tego pana.
Często (nie licząc tych wystawionych na sprzedaż Galantów) pod byłym budynkiem użytkowym przebudowanym na mieszkalny (znanym z większości zdjęć) stoi laweta z świeżo przywiezionym Galantem z Niemiec - mocno poturbowanym (po wypadku), bądź Galantem z Wielkiej Brytanii w całości.
Nie trzeba być alfą i omegą by domyślić się, że samochody angielskie są dawcami części dla mocno rozbitych Niemców... |
|
|
|
 |
ogon56
Mitsumaniak Cheerish your life

Auto: Honda Accord 2.4 Type-S
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 12 Lut 2013 Posty: 134 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 06-05-2013, 16:40
|
|
|
Tak jak kolega wcześniej napisał, nie da rady kupić galanta z Niemiec w ekstra stanie i wiele na tym zarobić w Polsce. Taki galant musiałby kosztować 18-20tyś a nie np 10-12. Handlarz nie czeka z reguły na mega promocję zza granicy tylko na rozbity egzemplarz, z którym da radę coś zrobić sensownego i sprzedać. Takie samochody nasi sąsiedzi sprzedają tanio.
Jeśli handlarz sprzedaję auto za 12tyś to trzeba liczyć się z tym, że mógł kupić auto poniżej 5tyś. Jeśli opłaci koszty związane ze sprowadzeniem, naprawą i wystawieniem na sprzedaż to musi się jeszcze coś zarobić. Daję to obraz w jakim stanie pierwotnym musiał być pojazd. |
_________________ Historia mojego autka
Ex. Mitsubishi Galant 2.4GDI
http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=78977
Ex. Fiat 125P
http://forum.mitsumaniaki...1178798#1178798 |
|
|
|
 |
juar_78
Forumowicz
Auto: MitsubishiLancerKombi2.0 2006
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 7 razy Dołączył: 10 Lut 2007 Posty: 461 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: 06-05-2013, 22:44
|
|
|
Gdyby ktoś chciał obejrzeć (przynajmniej część z tych aut) przed ich "picowaniem" (o ile takie ma miejsce - ja tego nie wiem) to zapraszam do Gliwic w okolice ul. Lompy. Dziś byłem tam i naliczyłem na okolicznych ulicach chyba ok. 10 szt. Większość kombi, był GDI, były V6. W tym dwa auta na lawecie. Bywam tam co jakiś czas i spor Galantów tam stoi.
To co mi się rzuca w oczy, choć wiem, że to tylko zewnętrzna ocena laika i nic nie mówi o aucie. Dwa auta na tablicach niemieckich wywozowych, które już sporo temu wyszły z ważności (XII 2011 r. oraz polowa 2012 r.), więc niektóre przynajmniej auta sporo stoją. Dwa auta bez grilla z przodu między światłami. W jednym chyba co najmniej kombi brak rolety bagażnika. Gale na lawecie - widoczna korozja nadkoli z tyłu. W część aut w środku mocny bałagan. Jak dla mnie - auta dalekie od znanych z ogłoszeń określeń typu stan bdb., igła, etc.
Tak przy okazji - wiem, że w sprowadzaniu Galantów specjalizował się niejaki Alek z Zabrza/ok. Gliwic. To ten sam Pan ? |
|
|
|
 |
madź
Mitsumaniak Użytkownik zbanowany
Auto: Toyota Yaris
Kraj/Country: Polska
Pomogła: 14 razy Dołączyła: 14 Lut 2010 Posty: 535 Skąd: Katowice/Bytom
|
Wysłany: 06-05-2013, 22:51
|
|
|
juar_78 napisał/a: | Tak przy okazji - wiem, że w sprowadzaniu Galantów specjalizował się niejaki Alek z Zabrza/ok. Gliwic. To ten sam Pan ? |
Nie. To inna osoba. |
|
|
|
 |
juar_78
Forumowicz
Auto: MitsubishiLancerKombi2.0 2006
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 7 razy Dołączył: 10 Lut 2007 Posty: 461 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: 06-05-2013, 23:24
|
|
|
madź napisał/a: | juar_78 napisał/a: | Tak przy okazji - wiem, że w sprowadzaniu Galantów specjalizował się niejaki Alek z Zabrza/ok. Gliwic. To ten sam Pan ? |
Nie. To inna osoba. |
Alek się wystawia na allegro ? |
|
|
|
 |
Skyline15
Forumowicz
Auto: Avance 2000r Touring [*]
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Kwi 2013 Posty: 38 Skąd: Silesia
|
Wysłany: 07-05-2013, 22:47
|
|
|
Handlarz z Gliwic ma nick raju13 i tym podobne na allegro ( niejedno miał konto)
Duża ilość egzemplarzy widoczna na osiedlu stoi już tam nawet 2 lata i więcej ! Wystarczy zajrzeć na archiwa allegro a wszystko staje się jasne
Lepsze egzemplarze szybko się sprzedają i zazwyczaj cena jest wyższa.
Laweta zawsze niedaleko stoi albo samochód pełny gratów , akumulatorów i kabli rozruchowych
Niestety zawsze gdy oglądamy samochód od przysłowiowego handlarza trzeba zwrócić szczególną uwagę i trzeźwo oceniać dany egzemplarz . Najlepiej z kilkoma osobami i mechanikiem.
Zauważyłem że duża ilość osób która zakupiła u tego Pana samochód patrzała tylko na wygląd zewnętrzny (alufelgi, zderzaki , spojlery i inne duperele) - podstawowy błąd który często kosztuje parę tysięcy złotych;)
Przede wszystkim trzeba zobaczyć kilka sztuk , porównać je pod względem pracy silnika , zawieszenia i innych elementów. Jazda testowa bezwzględnie i to nie taka wokół osiedla.
Przyjrzeć się blacharce i to dokładnie , galant kryje wiele zakamarków korozji a szczególnie wersje z ospojlerowaniem - pod plastikami
Galant jest ładny to fakt ale wygląd to nie wszystko i trzeba o tym pamiętać! |
|
|
|
 |
|
|