Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: cns80
11-02-2009, 14:57
[MSS ALL] Refleksje na temat mss
Autor Wiadomość
Misiek_Haribo
[Usunięty]

Wysłany: 19-11-2006, 21:26   Re: refleksje na temat mss

marcinek napisał/a:
Powiem tak :słabe światła,niewygodne fotele(rozmiar na małego japończyka),czarna mdeska,głośny pow.110km,niska jakość tapiy tacerki zwłaszcza jasnej,klocki do wymiany tył po 30 000, grzałka sondy lambda awaria po 32 000 ,dzwoniące szyby,mało szufladek w środku,archaiczna deska i podświetlanie , o spalaniu nie wspomnę.
Miałem okazję pojezdzić służbowym oplem combo 1.7 DTI(wersja tour osobowa) , i dzieli te dwa auta przepaść pod wszystkimi względami na plus dla opla(mimo iż jest to auto trochę dostawcze). Czasami zastanawiam się czym się ludzie na forum podniecaja zachwalając MSS. Ja jestem mocno zawiedziony i gdyby nie ostry spadek na wartości to dawno bym go już sprzedał. Pozdrawiam!


Powiedzmy sobie szczerze, że lubimy nasze MSS, ale zdajemy sobie sparwę, że to nie jest najnowsza konstrukcja. Można oczywiście narzekać, że deska rozdzielcza licha, czy światła nie najlepsze, ale zwróćmy uwagę, że to auto nie jest już nawet produkowane. Najwyraźniej spece z Mitsu też już zauwazyli, że czas tego auta minął. Gdyby nas było stać, to pewnie już dawno bylibyśmy za kółkiem Grandisków (czy innych modeli w zależności od gustu), ale jednak poruszamy się w polskich realiach i dlatego chwalimy to auto. Osobiście jeżdżę już drugim MSS i jestem bardzo zadowolony i nie przypadkiem zdecydowałem się po raz drugi na MSS'a. Na liczniku mojego MSS jest obecnie 61.000 km i jestem spokojny o to, że przede mną jeszcze jeżdżenia i jeżdżenia. Co do ostrego spadku wartości - no to oczywiście jak kupowałeś nowego to to bardzo odczuwasz, ale ja i tak uważam, że te auta nieźle trzymają cenę (oczywiście adekwatnie do wieku auta) i to też nie jest przypadek - po prostu są uważane za niezłe auta.

Co do porówania z Oplem to wybacz - to całkowite nieporozumienie - mój ojciec kiedyś dostał służbową Omegę prosto z fabryki w wersji absolutnie wypasionej. To co się działo z tym autem to wystarczyłoby na kilkanaście długich opowieści. Po tych doświadczeniach przenigdy nie pomyślałbym nawet o Oplu jako o aucie mającym cokolwiek wspólnego z jakością.
 
 
MariuszZ 
Forumowicz

Auto: ex. Space Star 1.6 Comfort'04
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 17 Maj 2005
Posty: 76
Skąd: Wrocław
Wysłany: 21-11-2006, 22:35   Re: refleksje na temat mss

Misiek_Haribo napisał/a:

Co do porówania z Oplem to wybacz - to całkowite nieporozumienie - mój ojciec kiedyś dostał służbową Omegę prosto z fabryki w wersji absolutnie wypasionej. To co się działo z tym autem to wystarczyłoby na kilkanaście długich opowieści. Po tych doświadczeniach przenigdy nie pomyślałbym nawet o Oplu jako o aucie mającym cokolwiek wspólnego z jakością.

Ja bym tak nie generalizował. Można na tym forum znaleźć wypowiedzi ludzi, których MSSy to istne "puszki Pandory", z których co chwilę wychodzi jakieś nieszczęście. Z drugiej strony przez prawie 7 lat jeździłem Astrą I, w której jedyną poważną robotą była wymiana rozrządu. Z trzeciej strony :wink: żona eksploatuje Corsę C, która dosyć regularnie dostarcza zajęcia mechanikom.
Mój (banalny) wniosek- nie ma bezawaryjnych marek, są tylko bezawaryjne egzemplarze aut. Ew. niektórym producentom zdarzają się one częściej niż innym a im starsza konstrukcja, tym lepiej, bo mniej rzeczy ma szansę w nich się zepsuć.
_________________
Mariusz & (już nie mój) MSS 1.6 "Bisiek" Steel Grey
 
 
przem20
[Usunięty]

Wysłany: 23-11-2006, 08:01   

Zgadzam się z przedmówcš. Też jeŸdziłem OPLEm Astrš Classic'iem - takim z Gliwic - sprzedałem go gdy miał 5 lat - podobnie ja u kolegi - wymiana rozrzšdu i dodatkowo tłumika końcowego - coœ w nim gruchotało. Poza tym nic. Kupiłem MSS 1,5 roku temu - i niestety trafiłem na puszkę pandory. Częœć z was na pewno czytała moje posty na temet korozji. Po roku wymieniono maskę i klapę bagażnika - zardzewiały - przy okazji popsuto ogrzewanie tylnej szyby. Wszystko oczywiœcie na gwarancji było usuwane. W tej chwili czuję że coœ nie tak ze sprzęgłem jest - nie chodzi gładko pedał - tylko tak jakby po jakiœ zšbkach się przesuwał. Dodatkowo trzeci raz z rzędu będę jechał regulować wolne obroty - co jakieœ 10 000 km samochód nie jest w stanie utrzymać obrotów na okteœlonym poziomie przy hamowaniu - po prostu gaœnie. O ile z oplem byłem z musu jeden raz w warsztacie - to z MSS przez ostatnie 1,5 roku byłem kilka razy.

Pzdr.

Przemek.
 
 
Krzyzak 
moderator mitsumaniak
uczestnik I Zlotu MM


Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy
Dołączył: 28 Kwi 2005
Posty: 24326
Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
Wysłany: 23-11-2006, 10:05   

Mamy służbową Astrę I - powiem tylko tyle, że gdybym miał w Galancie tyle usterek co ta Astra, to już dawno bym się go pozbył. Do tego potwornie niewygodny i mułowaty (1.6), a rozwiązania techniczne (umiejscowienie pasów czy włącznika oświetlenia wnętrza) to chyba projektował autyk.
 
 
Robert Bryl
[Usunięty]

Wysłany: 23-11-2006, 10:46   

Krzyzak napisał/a:
Mamy służbową Astrę I - powiem tylko tyle, że gdybym miał w Galancie tyle usterek co ta Astra, to już dawno bym się go pozbył. Do tego potwornie niewygodny i mułowaty (1.6), a rozwiązania techniczne (umiejscowienie pasów czy włącznika oświetlenia wnętrza) to chyba projektował autyk.


Krzyżaku drogi, czy Twój wielce szanowny Galant też ma zaszczyt bycia autem służbowym ? :-)

Moja droga małżonka (pracujac w jednostce samorządowej) jeździ (na szczęście nie musi jej prowadzić) słuzbową 10 letnią Temprą, która ma niedziałająca automatyczna klimatyzacje ustawioną na 28 stopni niezaleznie od niczego, cieknąca chłodnicę, dziury w podłodze... I komórka odpowiedzialna za eksploatację olewa to wszystko twierdząc, że czego chce, ma luksusowy wóz z klimą...

Co do reszty, zaręczam, że przy przesiadce z Seicento Astra wydaje się byc niebiańskim rydwanem. Dodam, że odległość w wyimaginowanej przestrzeni fazowej wielkości, ceny itede samochodów pomiędzy Seicento a Astrą mniej więcej odpowiada odleglości między Astra a Galantem :-)

Pzdrw.
 
 
Krzyzak 
moderator mitsumaniak
uczestnik I Zlotu MM


Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy
Dołączył: 28 Kwi 2005
Posty: 24326
Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
Wysłany: 23-11-2006, 10:51   

Robert Bryl napisał/a:
Krzyżaku drogi, czy Twój wielce szanowny Galant też ma zaszczyt bycia autem służbowym ? :-)

Nie i dlatego nie mogę przeznaczyć na niego tyle kasy ile firma płaci za bieżące naprawy czy przeglądy. Gdyby przeznaczała tyle co ja, to pewnie Astra byłaby już na złomie.

I nie zmienia to faktu braku wygody czy durnych rozwiązań projektowych...
 
 
Robert Bryl
[Usunięty]

Wysłany: 23-11-2006, 11:26   

Krzyzak napisał/a:

Nie i dlatego nie mogę przeznaczyć na niego tyle kasy ile firma płaci za bieżące naprawy czy przeglądy. Gdyby przeznaczała tyle co ja, to pewnie Astra byłaby już na złomie.

A czy wy ową Astre traktujecie jak swego ukochanego Galanta...

Pzdrw.
 
 
Krzyzak 
moderator mitsumaniak
uczestnik I Zlotu MM


Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy
Dołączył: 28 Kwi 2005
Posty: 24326
Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
Wysłany: 23-11-2006, 13:34   

Jeździ nim kolega, czasem razem wyjedziemy gdzieś w delegacje i wierz mi - traktujemy ją bardzo dobrze. Nie jest tak, że podjedzie pod każdy krawężnik itp. - po prostu normalna eksploatacja. Zaczęła się sypać dosyć szybko, a bardzo sypać po przekroczeniu 120 tkm...
 
 
Fido__
[Usunięty]

Wysłany: 23-11-2006, 14:38   

Gdybym mógł cofnąć czas, to nie sprzedawałbym swojego spacestara... :cry: :cry: :cry:

On cały czas znajduje się w absolutnym top 3 wszystkich aut, które miałem okazję ujeżdżać dłużej niż miesiąc.
 
 
Robert Bryl
[Usunięty]

Wysłany: 23-11-2006, 15:04   

Fido__ napisał/a:
Gdybym mógł cofnąć czas, to nie sprzedawałbym swojego spacestara... :cry: :cry: :cry:


Legaś sucks?

Pzdrw.
 
 
Fido__
[Usunięty]

Wysłany: 23-11-2006, 15:09   

Robert Bryl napisał/a:
Fido__ napisał/a:
Gdybym mógł cofnąć czas, to nie sprzedawałbym swojego spacestara... :cry: :cry: :cry:


Legaś sucks?

Pzdrw.


Nieeeeee.... Legaś jest na pierwszym :-) Cały czas nie mogę odżałować, że yarisa kupiłem. Gdyby w jego miejscu jeździł spejsik, to byłoby cool 8)
 
 
Robert Bryl
[Usunięty]

Wysłany: 23-11-2006, 15:27   

Fido__ napisał/a:

Nieeeeee.... Legaś jest na pierwszym :-) Cały czas nie mogę odżałować, że yarisa kupiłem. Gdyby w jego miejscu jeździł spejsik, to byłoby cool 8)


No popacz, popacz...
A ja pamiętam jeszcze z lat osiemdziesiątych znaczki (dość częste na trabantach i innych wynalazkach podobnego typu) z napisem:
"My Toyota is fantastic"

Czyżby yaris nie dostawał nawet trabantu :-)
 
 
minimus
[Usunięty]

Wysłany: 23-11-2006, 17:05   

Fido__ napisał/a:
Gdybym mógł cofnąć czas, to nie sprzedawałbym swojego spacestara... :cry: :cry: :cry:

On cały czas znajduje się w absolutnym top 3 wszystkich aut, które miałem okazję ujeżdżać dłużej niż miesiąc.


Hu hu, a ja swojego zostawiłem :-D
 
 
MariuszZ 
Forumowicz

Auto: ex. Space Star 1.6 Comfort'04
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 17 Maj 2005
Posty: 76
Skąd: Wrocław
Wysłany: 23-11-2006, 22:45   

Krzyzak napisał/a:
a rozwiązania techniczne (umiejscowienie pasów czy włącznika oświetlenia wnętrza) to chyba projektował autyk.

Chyba każde auto ma coś za uszami - dla mnie mistrzostwem antyergonomii jest właczanie długich świateł w Spejsie, ex equo z (nomen omen) włącznikiem wewnętrznego oświetlenia w Corsie C (dużo bardziej denerwujące niż w Astrze).

Robert Bryl napisał/a:

Co do reszty, zaręczam, że przy przesiadce z Seicento Astra wydaje się byc niebiańskim rydwanem.

Ja przesiadałem się z malucha- to dopiero jest Nirwana :D
_________________
Mariusz & (już nie mój) MSS 1.6 "Bisiek" Steel Grey
 
 
cns80 
Mitsumaniak
Forumowa łajza


Auto: Espace 4 2,0T+KawasakiZRX1200S
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 70 razy
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 7348
Skąd: Warszawa-Wawer
Wysłany: 29-06-2007, 10:56   

No to odświeżę troszkę temat:
Zamierzam zmienić autko i jednym z typów jest Sejsik. W związku z tym mam troszkę pytań:
1. Czy dobrze mi się wydaje że przeszedł jakiś lifting ? Kiedy to było ? Czy coś przy okazji poprawiono (światła, trzeszczenie)?
2. Jakie silniki polecacie ?
3. Czy autko dobrze znosi gaz (rozważam między 1,6+LPG, a 1,9DiD) ?
4. Jak wyglądają koszta części eksploatacyjnych ?
5. Jaka jest dynamika i zużycie paliwa w poszczególnych wersjach silnikowych ?

Bardzo proszę o opinie :)
_________________
Staram się pisać poprawnie po polsku
.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.