Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[dave89]

Witam! Od niedawna pojawił mi się dziwny problem wszystko zaczęło się gdy miałem awarię instalacji gazowej i jeździłem na benzynie. W trakcie jazdy na benzynie zauważyłem że przy trzymaniu prędkości czuć lekkie szarpnięcia ale myślałem że po prostu to wina zabrudzonych wtrysków i że objaw minie. Objawy troszkę ustąpił teraz sporadycznie występują ale pojawił się drugi bardzo uciążliwy problem. Otóż po naprawie instalacji gazowej na gazie chodzi wszystko ok czego niestety nie można powiedzieć o pracy na benzynie. Przy odpalaniu auta (start na benzynie) autko pali na dotyk lecz zaraz po odpaleniu rozpoczyna się falowanie obrotów i samochód nie reaguje na pedał gazu co najwyżej po wciśnięciu gazu obroty spadają i gaśnie. Jedyne lekarstwo jakie do tej pory działało to odpalenie poczekanie chwilę aż obroty pofalują i zazwyczaj pedał zaczynał działać chociaż wczoraj odpalałem auto 7 razy. Problem występuje nieregularnie i nagle czasem odpali i nie ma problemu czasem przejadę trochę zgaszę i po czasie pojawia się ten sam problem! Zastanawiam się czy może to nie wina pompy paliwa ewentualnie zapowietrzenia układu ale jak czasem chodzi bez problemu to powinien się już dawno odpowietrzyć! Nie wiem już co robić profilaktycznie sprawdzę kondensatory na ecu chociaż były wymieniane niedawno. Z góry dziękuję za pomoc!

[misio-1992]

Pisałeś że występuje to przy odpalaniu auta.
Może to jest wina silniczka krokowego. skoro falują ci obroty i silnik nie reaguje na pedał przyspieszenia to może zacznij od tego aby sprawdzić ten silniczek

[dave89]

Silniczek krokowy jest w złym stanie to wiem od dawna co objawia się falowaniem na benzynie ale wydaje mi się że silniczek krokowy utrzymuje obroty na luzie tj. gdy pedał jest nie wciśnięty, zaś po wciśnięciu pedału linka otwiera przepustnicę wtedy silniczek krokowy ma mniejsze znaczenie więc odnośnie falowania to owszem wina silniczka. Obecna reakcja na pedał gazu raczej nie jest wynikiem silniczka krokowego ale dla pewności sprawdzę. Poprawcie mnie jeśli się mylę odnośnie działania silniczka

[mitsu_pl]

Masz rację, za wolne obroty odpowiedzialny jest silniczek krokowy, po dodaniu gazu, rolę przejmuje potencjometr przepustnicy, więc wina może leżeć po jego stronie.

[misio-1992]

No właśnie mitsu_pl zapomniałem o potencjometrze przepustnicy. to może być też i jego wina

[dave89]

W weekend postanowiłem zabrać się za mojego gala i doprowadzić go od strony silnika do stanu używalności. Rozkręciłem przepustnicę w drobny mak, każda część po części silniczek po silniczku śrubka po śrubce. Na przepustnicy było tyle syfu, że klapka przepustnicy nie domykała się do końca. Wyczyściłem. Na elementach ruchomych silniczków (ślimaki, zębatkach, itp) oczyściłem stary smar i dałem nowy. Po wyczyszczeniu wszystko poskładałem do kupy i wziąłem się za regulację obrotów zgodnie z instrukcją krzyżaka. Na silniczku przepustnicy zadbałem aby napięcie idealnie wynosiło 0,5V. W trakcie regulacji odłączyłem silniczek ten z "palcem" popychającym potencjometr do którego jest zamocowana linka gazu i tu ku mojemu zdziwieniu od samego początku falowały obroty. Niestety falowanie nie ustąpiło ani w trakcie regulowania śrubkami na potencjometrze ani nawet po regulacji obrotów i ponownym podłączeniu silniczka z palcem. Myślałem także że problem z martwym pedałem znikł i pozostał tylko problem obrotów ale niestety zdziwiłem się dziś próbując ruszyć w centrum miasta z parkingu. Postanowiłem też sprawdzić w trakcie jazdy na benzynie ale było czuć przy 100km/h liczne szarpnięcia i nagłe spadki mocy. Nie wiem już co może być nie tak. Może ma ktoś jeszcze jakiś pomysł??

[ Dodano: 03-09-2011, 15:38 ]
Udało mi się zlokalizować przyczynę gaśnięcia auta. Uszkodzony jest przepływomierz. Ponieważ wszystko się psuje a ja uważam że zanim wyda się pieniądze na nową część warto starą spróbować naprawić (o ile jest to opłacalne), tak więc wziąłem się za naprawę przepływomierza. Nie było łatwo gdyż przepływomierz jest dość szczelnie obudowany, poklejony i polutowany, ale w końcu po rozlutowaniu rozklejeniu dostałem się do wnętrza. Zlokalizowałem uszkodzenie, jest nią dioda (najprawdopodobniej zenera), opisana 16B2. Niestety opis na diodzie jest ubogi i w google nie znalazłem żadnych informacji o niej, pojechałem do sklepu elektronicznego i nawet sprawdzając w katalogach nie byli mi w stanie pomóc. Cy ktoś ma jakąś informację na temat diody 16B2?? Albo może jakiś schemat przepływomierza?? A jak nie to czy ktoś ma do sprzedania przepływomierz do e33a 2.0 sohc??