Szum podczas hamowania |
Autor |
Wiadomość |
h4 [Usunięty]
|
Wysłany: 28-02-2009, 16:20
|
|
|
wymieniłem szczęki, szura dalej |
|
|
|
 |
rosomak1983
Mitsumaniak werbalny terrorysta

Auto: Lancer GTi 2.0 Eclips 4x4 2.0T
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 40 razy Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 7852 Skąd: Łańcut
|
Wysłany: 28-02-2009, 17:05
|
|
|
h4, mi mechanik poradził zeby zmienic te sprężynki w hamulcu bo szczeki miałem w dobrym stanie. Narazie nie wymieniałem bo hamulce działaja bardzo dobrze ale mam zamiar kupic taki zestawik na wiosne. Ponoc TRW do carismy kosztuje 60zł wiec do nas pewnie podobnie. POZDRO |
_________________ Dzis jest pierwszy dzień reszty Twojego życia... Co z nim zrobisz zależy od Ciebie. Działaj!!!
-Tato czy ten samochod jest zepsuty ???
-Nie synku.... to Diesel.....
Life is 2 short to drive boring cars
6 bolt only...
Najczesciej o trolowanie oskarzaja same Trole gdy brakuje im argumentów do trolowania
 |
|
|
|
 |
MarioS [Usunięty]
|
Wysłany: 01-03-2009, 16:17
|
|
|
Z mojej strony w przypadku szumu tylko przy hamowaniu(ze strony tylu) polecam po prostu- wielokrotnie mocno zahamowac (na szorstkim asfalcie i bez utraty przyczepnosci opon). A najlepiej po rozgrzaniu przez powyzsze pohamowac jeszcze pare razy na wstecznym (dociazenie tylnych kol). Tez mi bebny zaczely szumiec od czasu gdy sie przylepily do nich okladziny, bo pogoda zimowa byla taka ze raz roztopy a raz mroz. Mi taki sposob pomogl |
|
|
|
 |
qbiec [Usunięty]
|
Wysłany: 02-03-2009, 20:51
|
|
|
Podlacze sie pod temat, bo mam zblizony problem:
Dzisiaj, chwile po ruszeniu z parkingu zablokowalo mi sie lewe tylne kolo. Po mocnym zaciagnieciu i zrzuceniu recznego przez chwile auto jedzie normalnie, a po chwili kolo znowu sie blokuje. Dodam, ze pare dni temu auto stalo cala noc nie ruszane, a z rana po zwolnieniu recznego przez chwile mialem opor, a pozniej lekki trzask i auto ruszylo. Nastepnego dnia po tym incydencie kolo zablokowalo mi sie przy manewrowaniu po parkingu, ale po chwili samo zaczelo sie obracac normalnie. Na dzisiaj zaplanowalem wiec wizyte w warsztacie i jak widac slusznie, bo dzis auto juz sie nie nadaje do jazdy, a jeszcze wczoraj i przedwczoraj smigalo bez problemow, zrobilem nim ze 200 km.
Z pomoca kolegi przejechalem na awaryjnych kilkaset metrow pod najblizszy warsztat, jutro z rana maja sie zajac autkiem. Po opisaniu objawow, mechanior stwierdzil ze odkleila sie okladzina ze szczeki i blokuje kolo.To jest przyczyna, czy jeszcze cos innego?
Jesli ktos wykonywal podobne naprawy, dajcie info ile moga mnie skasowac za to.Z gory serdeczne dzieki. |
|
|
|
 |
miki4x4
Mitsumaniak Miki
Auto: to co w podpisie
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 13 razy Dołączył: 26 Cze 2007 Posty: 467 Skąd: KMY
|
Wysłany: 03-03-2009, 08:16
|
|
|
szczęki 70 (Kashiyama), wymiana 30 - tak mniej więcej Jeśli trochę się lubisz pobrudzić, szczęki równie dobrze możesz sam wymienić. To banalne |
_________________ Mitsubishi Galant 2.4 GDI 99r
Nissan Patrol 2.8 TD 94r
 |
|
|
|
 |
qbiec [Usunięty]
|
Wysłany: 03-03-2009, 09:48
|
|
|
Dzieki miki. Jakos obawiam sie grzebac samemu przy hamulcach Ale przyjrze sie jak mi beda wymieniac i pozniej juz sam sprobuje. O ile to na pewno to |
|
|
|
 |
Endrjus
Forumowicz
Auto: Co rusz inne
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 25 Lut 2009 Posty: 155 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: 03-03-2009, 14:33
|
|
|
Widze ze to szumienie kol z tylu to powszechne zjawisko, u mnie to samo z tym, ze ja mam bebny. Jak bedzie okazja to sprobuje sposobu Mariosa, jesli to nie poskutkuje to pozostaje mechanik, zreszta i tak musze wymienic przewody hamulcowe. |
|
|
|
 |
qbiec [Usunięty]
|
Wysłany: 03-03-2009, 14:54
|
|
|
No coz, u mnie diagnoza: uszkodzona sprezynka trzymajaca szczeki hamulcowe. Koszt wymiany okladzin i zestawu sprezynek na obu kolach: 220 zl (120 pln czesci i 100 pln robota). Mechanior walczyl dobre 15 minut zeby zdjac beben, bo go korozja nadszarpnela, a czesci drogie bo naped na 4 kola |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21954 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 03-03-2009, 18:18
|
|
|
qbiec napisał/a: | Jakos obawiam sie grzebac samemu przy hamulcach Ale przyjrze sie jak mi beda wymieniac i pozniej juz sam sprobuje | Już raczej nie będziesz musiał. |
|
|
|
 |
rosomak1983
Mitsumaniak werbalny terrorysta

Auto: Lancer GTi 2.0 Eclips 4x4 2.0T
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 40 razy Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 7852 Skąd: Łańcut
|
Wysłany: 03-03-2009, 20:36
|
|
|
qbiec napisał/a: | uszkodzona sprezynka trzymajaca szczeki hamulcowe. |
czyli jak sugerował mój mechanior
qbiec napisał/a: | 220 zl (120 pln czesci i 100 pln robota) |
ile niby robocizna????
Ja wczoraj zastosowałem metode Mario i nie chce zapeszac ale pomogło czy na zawsze zobaczymy.... |
_________________ Dzis jest pierwszy dzień reszty Twojego życia... Co z nim zrobisz zależy od Ciebie. Działaj!!!
-Tato czy ten samochod jest zepsuty ???
-Nie synku.... to Diesel.....
Life is 2 short to drive boring cars
6 bolt only...
Najczesciej o trolowanie oskarzaja same Trole gdy brakuje im argumentów do trolowania
 |
|
|
|
 |
qbiec [Usunięty]
|
Wysłany: 04-03-2009, 08:30
|
|
|
Rosomak, jesli masz podobny problem jak u mnie, to nie radze stosowac takich polsrodkow. Lepiej zapobiegac niz leczyc W koncu zablokuje ci sie kolo na srodku ruchliwego skrzyzowania i bedzie zonk. Mi na szczescie zbloczylo sie na parkingu.
A za ta robote to chyba az tak ze mnie nie zdarli? Zreszta i tak nie mialem wyjscia bo to najblizszy mechanik. Jak zmienie auto to sam bede okladziny wymienial, faktycznie banalna sprawa sie wydaje. A trzeba pozniej odpowietrzac uklad, tak jak przy wymianie klockow? |
|
|
|
 |
miki4x4
Mitsumaniak Miki
Auto: to co w podpisie
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 13 razy Dołączył: 26 Cze 2007 Posty: 467 Skąd: KMY
|
Wysłany: 04-03-2009, 11:06
|
|
|
okładzin to raczej sam nie zmienisz najwyżej szczęki
nie trzeba odpowietrzać układu hamulcowego |
_________________ Mitsubishi Galant 2.4 GDI 99r
Nissan Patrol 2.8 TD 94r
 |
|
|
|
 |
rosomak1983
Mitsumaniak werbalny terrorysta

Auto: Lancer GTi 2.0 Eclips 4x4 2.0T
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 40 razy Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 7852 Skąd: Łańcut
|
Wysłany: 04-03-2009, 12:28
|
|
|
qbiec napisał/a: | Rosomak, jesli masz podobny problem jak u mnie, to nie radze stosowac takich polsrodkow. Lepiej zapobiegac niz leczyc W koncu zablokuje ci sie kolo na srodku ruchliwego skrzyzowania i bedzie zonk. Mi na szczescie zbloczylo sie na parkingu. |
a jakie masz objawy bo ja miałem tylko szorowanie przy delikatnym hamowaniu. Podczas jazdy nie miałem problemów...
qbiec napisał/a: | A za ta robote to chyba az tak ze mnie nie zdarli? Zreszta i tak nie mialem wyjscia bo to najblizszy mechanik. Jak zmienie auto to sam bede okladziny wymienial, faktycznie banalna sprawa sie wydaje |
rozumiem ze musiałes... Tylko czasem mnie złośc zbiera ze mechanicy biora za takie rzeczy tyle kasy... przeciez to max 45 minut roboty przy piwku i fajce Warto poszukac jakiegos bardziej uczciwszego zakładu... No niewiem chyba ze rzec zywsicie takie sa stawki.... Bede musiał postawić flaszke swojemu mechaniorowi |
_________________ Dzis jest pierwszy dzień reszty Twojego życia... Co z nim zrobisz zależy od Ciebie. Działaj!!!
-Tato czy ten samochod jest zepsuty ???
-Nie synku.... to Diesel.....
Life is 2 short to drive boring cars
6 bolt only...
Najczesciej o trolowanie oskarzaja same Trole gdy brakuje im argumentów do trolowania
 |
|
|
|
 |
KaWu
Mitsumaniak Karmine Red

Auto: Galant EA2W; Colt CJ1A; Lancer
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 72 razy Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 2661 Skąd: Jawor
|
Wysłany: 04-03-2009, 13:47
|
|
|
qbiec, napisał/a: | Jak zmienie auto to sam bede okladziny wymienial, faktycznie banalna sprawa sie wydaje. A trzeba pozniej odpowietrzac uklad, tak jak przy wymianie klockow? |
Wymiana samych okladzin skończyla się kilkanaście lat temu. Szczęki teraz są ogólnodostępne
Przy wymianie klocków też nie trzeba odpowietrzać, chyba że coś pójdzie nie tak. W standardowych przypadkach-nie trzeba.
Dodam od siebie że płyn ham. też się zmienia-najlepiej co 3 lata - tak żeby potem też nie bylo niespodzianek. |
_________________ ---
'06 Lancer CS 1,6 - 4G18 (IV 2017 - ...)
'99 Colt CJ1A, 1,3 - 4G13 (XII 2009 - II 2018)
Temat o Colcie...
'97 Galant EA2W, 2,0 GLS - 4G63 (II 2009 - IV 2017)
Od Lancera do Galanta...
'94 Lancer CB4W GLXi, 1.6 - 4G92 (II 2005 - II 2009)  |
|
|
|
 |
qbiec [Usunięty]
|
Wysłany: 04-03-2009, 18:45
|
|
|
rosomak1983 napisał/a: |
a jakie masz objawy bo ja miałem tylko szorowanie przy delikatnym hamowaniu. Podczas jazdy nie miałem problemów... |
Mi tez wczesniej szorowaly, jak hamulce byly zimne, np. po nocy. W czasie jazdy nic nie bylo, natomiast problemy zaczely sie po tym jak zrzucilem reczny i uslyszalem jakis trzask przy ruszaniu. Dzien pozniej juz sie blokowaly kola, wiec jesli u Ciebie jest podobna sprawa, to lepiej wymien od razu.
Co do ceny to tez nie wiem czy zaplacilem duzo, mam stalego mechanika u ktorego zawsze cos tam ponegocjuje, niestety bylo do niego za daleko. Ale przy okazji zapytam ile by sciagnal za wymiane szczek + sprezyn. Na plus mechaniorowi ktory wykonal ta naprawe powiem, ze oszlifowal mi ladnie bebny flexem, bo az sie z nich sypalo. No i jak wspominalem wczesniej stalem przy nim 15 minut jak walczyl z przywartym bebnem.
KaWu, moj blad, chodzilo mi oczywiscie o szczeki, wychodzi niewiedza i ignorancja |
|
|
|
 |
|