Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[rontsc]

Witam wtrącając swoje 5 groni przytocze przykład mej skromnej osoby:P posiadam klipera 2 liter maszyna z 94 roku jestem posiadaczem takowego klipera od roku i nie powiem bym w nim juz nie wymienił paru rzeczy.. Mimo wszystko jestem wielkim fanem kliperów i mam porównanie do preludki z 92 roku 2 litry mój dobry ziom takiego posiada i pare razy miałem okazje sie karnąć. Oceniając obydwa auta stwierdzam że kultura jazdy jak i osiągi obydwu aut sę zupełnie inne i nie ma co sie oszukiwać kliper robi prelude jak chce.... lecz wybor nalezy do osoby która bedzie kupowała takowe auta:) o gustach sie nie dyskutuje
Kliper vs Prelude
http://pl.youtube.com/watch?v=PmLzLcsZ0cw

[pyjte]

ehehe troche odkopałeś temacine.

Skoro odkopałeś powiem tak:
Jeżeli ktoś myśli że Preludy w polsce są niezarżniete ? Życze powodzenia.
Tak niestety jest z prawie kazdym niby szybszym pojazdem.

Nie będę mówić. Powiedzmy że często bywam w serwisie Hondy. Również jeździłem Preluda IV 2.3 i V 2.0.

rewelacji nie ma

[Maretzky85]

Są, jedna nawet stoi u mnie pod blokiem z 91 roku i czeka aż jej w końcu wał wymienię ;p

[sebekColt97]

Miałem 2 Prele, roczniki 1995 i 1997, wspomnienia mam złe, przede wszystkim fatalne blachy, chyba gorzej juz być nie może, rdza atakowała gdzie sie da, to najsłabsze punkty, ale też siniki lubiące olej, często problemy z dostępem do części zamiennych i ogólnie moje zdanie o Prelkach jest niezbyt dobre. Uważam, że ceny zakupu przesadzone, ceny części wysokie i kłopot z dostaniem zamienników. Większość Prelek to skatowane, zajeżdżone, dlatego po zakupie miałem wiele problemów i może stąd moja opinia jest negatywna. wiele razy byłem zawiedziony i raczej nie wróce do tej marki.

[Janosik]

Chiałbym wtrącić swoje 3 grosze
Prelude vs Eclipse
Wybrałbym raczej Eclipse. Mitsubishi ma doświadczenie w budowie samochodów sportowych (np. Pajero - Paris/Dakar, Lancer Evo - WRC)
A Honda buduje dobre motocykle i niech tak zostanie

Podrywanie lasek na samochod ?:) zostawie to bez komentarza
Ja kupiłem eclipse bo poprostu mi sie bardzo podoba i lubie marke Mitsubishi

[MATi1G]

Temat dawno nie odświeżany, więc dodam coś od siebie:

Eclipse mimo że kocham ten samochód autem doskonałym nie jest wiele misiek nadrabia sylwetką i środkiem który jest poprostu boski... silnika sie nie bede czepiał bo w turbo lata sie duzo przyjemniej niz zwykłym GS'em ,który i tak szału nie robi w obecnych czasach,ale wtedy robił,a co do zawieszenia to patrząc na to iż z tyłu jest
belka dośc przestarzała konstrukcja ,żeby to jakoś fajnie jezdziło to trzeba dobra gume założyć amory i sprezyny a także poli elementy zawiechy i wtedy jest poprawa ,ale seryjne zawieszenie rewelacji nie daje... czesty obiaw to wypadanie przodem z zakretów przy duzych predkosciach...

Awaryjność?? Moj egezmplarz jest akurat strasznie awaryjny na przestrzeni ostatnich 3 lat wiele przeszedłem z miśkiem i pare razy stał na allegro byli nawet chętni ale sie rozmyśliłem i tak misiek jest dalej ze mną , jakby nie patrzec dla mnie stare miśki ypu 1G czy Starion to autka z duszą czego żadna Honda długo jeszcze mieć nie bedzie.

Sam w sobie Ecli awaryjny nie jest tak jak każdy inny samochód problem polega na tym iż te auta do nowych nie naleza i same z siebie maja prawo sie psuć a dokładające jeszcze użytkowanie ich przez poprzednich właścicieli (nikt nimi do kościoła czy po bułki nie jezdził) wszystko moze sie skumulować i dlatego jest taka opinia o Ecli.


Honda może i robi dobre samochody ,ale w przeciwieństwie (dla mnie) do Mitsubishi brakuje mi tutaj "pasji" .. wszystkie Hondy (poza NSX) są nudne jak flaki z olejem.


Jest jeszcze jedno na + Eclipse , jest drogie w utrzymaniu dlatego jest go mało i nie jezdza nimi drechole (czyt. szelesty ,dresy). Niech bawią sie swoimi Hondami ,BMW ,Golfami, Calibrami.

Poza tymi za Eclipse wiekszość osób sie obejrzy ,a za Prelude nie bo widać ją na kazdej ulicy i niczym specjalnym sie nie wyróżnia.

[fck]

porównywać należy prelude IV gen. 2.0 133 konie z eclipsem 1gen. 2.0 150 koni lub tez prelude 2.2VTEC z z kliperem 2.0 turbo. Miałem okazje jeździć jedynie słabszą wersją preludy, kliperem nigdy nie jeżdziłem. Preludka mnie rozczarowała, byl to rocznik 1994, zwykłe 2.0 i autko to ma dynamikę i osiągi porównywalne z moim galantem EA 2.0 pomimo, że jest sporo lżejsza. Jak to wygląda w przypadku klipsa nieiwem

[Iushiban]

pytanie w tym temacie powinno raczej brzmieć " czy Prelude prezentuje poziom Eclipse" odpowiedź to oczywiście NIE. Mam 1G i Preludy odpadają bez spocenia się.

[sebekColt97]

Miałem Prele 4 i 5 gen, teraz Celica 7gen, ale po głowie chodzi Eclipsa 3gen a szczególnie jak często widuje czerwoną 3gen śmigającą po Gdańsku. Te autko robi wrażenie, zresztą jak każdy model Eclipsy. Do Hondy już nie wróce, za dużo rozczarowań, sporo usterek, przy Celice nie mam problemów, ale silnik 1.8 vvti troche kiepski na sportowe szaleństwa. Hmm, zastanawiam czasami, czy Eclipsa 2.4 byłaby zrywniejsza i miała lepsze osiągi od Celicy 143KM. Waga celiny to 1100kg, v.max 205km/h.

[MATi1G]

[xjacobs]

[MATi1G]

xjacobs, V6 w 3G to bardzo fajny silnik i seryjne GST 1G i 2G maja z nim problemy,także auto aż takie wolne nie jest

[zenek_bb]

Przeczytałem cały temat, widzę dyskusje były bardzo szeroko zakrojone i otarły sie o open battle ;p

Chciałbym się wypowiedzieć, nie jako znawca, nie jako mechanik ani nie jako człowiek który ma swoje lata i zjadł na samochodach zęby, ale aż mnie korci żeby odpowiedzieć i też coś dodać, a to że za to nie biją po oczach to tak zrobię

Porównując takie auta trzeba by cofnąć się do roku 91 czy tam 93 gdy w salonach stały i preludy i eclipsy zapytać o cenę, poprosić o jazdę próbną, wziąć pod uwagę styl jazdy, miejsce zamieszkania i plany na przyszłość Jak byśmy porównali nowe auta każdy by wybrał po prostu to co mu pasuje. Dywagacje o awaryjności można zacząć od sprzedania 10 nowych ecli i 10 nowych prelud, wszystkie jeżdżące w takich samych warunkach (różnych) i podobnymi stylami jazdy po tych samych drogach (i tych samych dziurach) przez kilka lat byśmy mieli obiektywne wyniki testu... A nie rozmowa o pseudo sportowych autach na których się ludzie wyżywali... no niestety nie da się porównać... Jedni źle dotarli silnik po zakupie, inni kręcili na zimnym silniku, inni wlewali wodę do baku, inni zawracali na ręcznym itp. Do każdego samochodu który ma już powiedzmy szczerze 14-20 lat musi człowiek dopłacić, ale od niego zależy jak dużo i jak często Można wyremontować silnik doszczętnie, zabezpieczyć przed rdzą, położyć nowy lakier itp i cieszyć się autem przez jeszcze wiele lat, można co jakiś czas naprawić to co sie zepsuje i mieć resztę gdzieś i narzekać jak to ono się nie psuje...

Co do wyglądu powiem że za moją ecli się ludzie oglądają, ale i ja się oglądam za nimi Są u mnie w bielsku trzy z czego przy kupnie jednego byłem osobiście (przyjechał z Cieszyna) i żadne nie prezentuje się świetnie niestety. Ale jak jedzie starsza preluda też się oglądnę, jak będzie czerwona i będzie miała ładne 17" felgi, jest ładna, jak przejedzie nowsza też popatrzę, ale teraz pytanie czy dlatego że zwraca na siebie uwagę czy dlatego że podświadomie chcę ją porównać do auta które mam. Pewnie to drugie w moim przypadku, ale jestem z mojej bardzo zadowolony i ją po prostu kocham, jedni kochają siebie samych, inni kochają grę (np. Tibia) inni kochają swój dom, komputer kurde telefon czy spodnie, nie wiem, coś...

Włożyłem masę pieniędzy, zanim kupiłem moją ecli czerwoną kochaną to już w garażu stała czarna, na części, dwa silniki, a z poczty odebrałem paczkę z tylnymi piastami, potem dopiero kupiłem mojego GSika... Dlaczego? Bo ojciec takie miał, a po oglądnięciu 12 egzemplarzy wiedziałem 2 rzeczy: nie znajdę auta w idealnym stanie, po drugie wiedziałem że części się przydadzą żeby zrobić z niej igłę... czyli auto teoretycznie doprowadzone do stanu z fabryki... Potrzebowałem do tego kompletnego auta na części... I do tego usilnie dążę od roku (minął 19 stycznia).

Zrobiłem wiele, 19 stycznia w dzień rocznicy jej kupna, niepełnosprawny Pan nazwiskiem Fiut (poważnie) wymusił pierwszeństwo, oczywiście jechałem przepisowo (jak zawsze) a nawet wolniej (około 45km/h, było zimno i ślisko) to mnie uratowało, cały bok został lekko porysowany i w dwóch miejscach klepnięty. Dostałem 3,5 tys z jego ubezpieczalni, dopłaciłem drugie tyle i autko pojechało do gościa znanego w rodzinie, jest lakiernikiem od ponad 30 lat. Pomaluje mi je tak, jak oryginał Śmiejemy się z tatą że na rocznice eclipsa poprosiła jako prezent nowy lakierek ;p

Ile bym nie włożył, zawsze coś pogrzebie, bo je kocham i nie zamienie na nic innego. Jak skończy się ropa na świecie to wsadzę tam silnik elektryczny żeby napędzał auto a silnik oryginalny zostawię żeby był, jak posąg minionej ery

Niejeden właściciel Hondy może zapewne powiedzieć to samo. Ale takich ludzi w rodzinie spod znaku trzech diamentów jest moim zdaniem procentowo więcej. Na pewno ze świecą szukać takiego wśród właścicieli golfa czy calibry, bo tam są dresiarze, którzy obkleją auto włóknem szklanym, PCV i innymi ździorbami i udają cool, to nie ta liga wogóle...

Nie interesuje mnie to jak się skończy ta dyskusja, bo nigdy nie odpowiem na pytanie z tematu. Tak jak powiedziałem na początku inaczej się trzeba było zabrać do takiej dyskusji. Teraz na te auta trzeba patrzeć portfelem i sercem, bo jakby nie patrzeć to auto jest bezużyteczne bo to nie combi ani van ani ciężarówka, ani kurde nawet z sedanem niema to nic wspólnego. Tego auta nie kupuje sie do jazdy do pracy (np.Cinquecento 900) ani do jazdy na wesele (np. BMW 5) ani do jazdy do sklepu (Galant Combi). Można patrzeć sercem i portfelem albo jak ktoś niema problemu z tym drugim to tylko sercem. Jak ktoś patrzy portfelem mam nadzieje że to czyta i nie kupi eclipse, bo będzie kolejny brzydki eclips i jak go ktoś zobaczy to będą potem szły opinie że moje jest zajeżdżone albo brzydkie i eclipsy ogólnie są do niczego... Będzie siał złą opinię po czym sprzeda i kupi prelude w dobrym stanie od jakiegoś np fanatyka, rozwali ją na drzewie i będzie siał ploty że eclipse sie nie równa do hondy bo w hondzie nic nie naprawiał i miała kopa...taa, miała kooopaaa, szkoda że za małego kopa żeby go wykopać z tego świata...

Tematu tuningu wolę nie poruszać... nie dość że to strefa mało mi znana to na dodatek kosztowna i nie mająca nic wspólnego z tematem, dlaczego? Dlatego że jak ktoś ma kase żeby zrobić z Hondy 700 konnego potwora, będzie miał kase żeby takiego potwora zrobić z Eclipsy, a to która bryka wygra na torze zależy od kierowcy i tego w którym niema siedzeń a w którym niema klimy... Nie zaliczają się do tej kategorii ludzie uturbiający Seicento 1100...

Kończąc wypowiedź powiem coś mniej lub bardziej śmiesznego.

Jakbym został zapytany: Co byś zrobił jakbyś wygrał 10 000 000zł? Mam jedną utartą odpowiedź od wielu lat: Kupił sobie, rodzicom i rodzinie takie domy jakie potrzebują, kupił to co jest potrzebne rodzinie i mnie, zadbałbym o ich zdrowie, resztę zainwestował w małooprocentowane ale pewne zyski by żyć z procentów, z procentów odkładałbym by zwiększyć pulę do oprocentowywania by moje dzieci też coś miały na przyszłość...
Dzisiaj mogę dodać jeszcze jedno: Zamówiłbym w Mitsubishi Motors Inc. NOWEGO Eclipsa 1G 2.0 N/A i jeździł nim w sobotę na karaoke a resztę tygodnia stał by na środku salonu. Dlaczego? Bo pewnie moja przyszła żona będzie znała powiedzenie "Po czym poznać że facet się zakochał? Przestał interesować się samochodem..." Gdyby stał w salonie mógłbym ją zdradzać z Eclipsą a ona by nic nie podejrzewała...

[barteski]

zenek_bb, URZEKŁA MNIE TWOJA HISTORIA . żartuje oczywiscie ale dobrze to napisałes
ale i ja musze cos wtracic
miałem przyjemnosc miec oba te autka 1G vs prelka oba z lat 90
i tak jak ktos tam porównywał sprzecznie
w 90 latach niebyło preludy 22 vtec ani 22 zwykłej
były 1.8mpi 2.0 2.0dochc mpi najmocniejsz wersja była 185km i to na rynek japonski !!!
a unas pare set sztuk 150km a reszta to tak zwane 130tki bo miały około 136km
z tym sie zgodze honda jak na wage i moc eclipsowi nieradzi ale jesli chodzi o awaryjnosc bije go na mile !!!!!!!
miałem prelcie 5 lat zero wkładu kasy auto 270tys jak kupiłem sprzedawałem jak miała 350tys oczywiscie zmieniałem klocki tarcze opony olej i tak dalej ale nic sie niezepsóło
i takie umnie maja opinie hondy JAK TAM SAM NIC NIEZEPSÓJESZ TO SIE NIC NIEDZIEJE !!!!!!
a teraz o mitsu całkiem inny swiat
komfort durzo lepszy niz w hondzie mi osobiscie karoseria bardziej sie podoba
wykonanie wnetrza
a z ta awaryjnoscia hmm JA GO NIEWYMYSLIŁEM I JA GO NIEPRODUKOWAŁEM niech sie tamci martwia
trza naprawic i sie jezdzi jak sie zadba jezdzi sie dłuzej bez awaryjnie
pozatym co tu niepochwalic swojego autka jak sie ma marke mitsubischi w garazu piszac otym na forum eclipsy

[fck]

no preludy zarówno III jaki i IV, V 1.8 nie było bzdety piszesz. W III gen były różne warianty mocy silnika 2,o w IV genie byl silnik 2.0 tylko o mocy 133 koni, poza tym 2.2 i 2.3 a w V było również 2.0 133 konie i 2.2 185 koni i mocniejsze