 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Przesunięty przez: Bzyk_R1 01-12-2017, 20:15 |
Przyszłość Outlandera TURBO |
Autor |
Wiadomość |
Bzyk_R1
Mitsumaniak Outlanderowiec

Auto: O1T LSRG
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 132 razy Dołączył: 02 Sie 2016 Posty: 5363 Skąd: Pińczów TPI
|
Wysłany: 24-06-2017, 13:51 Przyszłość Outlandera TURBO
|
|
|
Witajcie
Naszła mnie niedawno refleksja na temat co dalej z Naszymi Turbiakami. Zacząłem się zastanawiać jaka przyszłość stoi przed wersją Turbo. Czy kiedyś będzie miał możliwość stać się Youngtimerem? Wszyscy zainteresowani którzy zaglądają do tego działu, wiedzą jakie bolączki trapią model i co w dalszej perspektywie może dolegać Outkowi.
Wiecie na pewno że bum na Turbiaka nie zaczął się teraz czy rok dwa lata temu. Z zaciekawieniem czytam i chłonę niemal każdy temat dotyczący O1T. Już w chwili debiutu szczęśliwi posiadacze rozmyślali na temat modyfikacji i dodatków do O1T. Moda trwała od początku i trwa dalej. Kolejne turbiaki importujemy zza granicy lub przekazujemy z rąk do rąk, nieraz od Maniaka do Maniaka.
Jak to zwykle bywa z topowymi wersjami, wymagają one szczególnej uwagi ale budzą najwięcej zainteresowania. O1T nie należy do samochodów które większość roku spędzają pod kocykiem, i wyjeżdżają w lato czy na zlot. To auto jest raczej ciągle na służbie, ma kręcić kilometry. Ciekawi mnie jak obecny sposób traktowania Outlandera, cel w jakim jest kupowany, jego gazowanie w celu obniżenia kosztów eksploatacji wpłynie na jego obecność na rynku. Czy wytrzyma próbę czasu? Czy wysokie przebiegi nie wpłyną negatywnie na jego ocenę i popyt? Czy różne zabiegi i inwestycje dzisiaj dadzą szansę na jego kolejne naście lat?
Chciałbym poznać Wasze opinie Wasze sugestie. Co dalej będzie z O1T, czy za kilka, kilkanaście lat zniknie z naszych dróg? Czy ulegnie biodegradacji? Czy komuś będzie się chciało nadal inwestować w taki rodzaj samochodu? Powiem Wam że u mnie wywołuje silne emocje, mało który samochód (oczywiście w moim zasięgu) to potrafi. Strasznie przywiązuje się do rzeczy zwłaszcza tych niezawodnych. Więc jaka będzie przyszłość O1T? Jak Wy to widzicie? Zapraszam do dyskusji |
_________________ Gdy obowiązek wezwie mnie,
Tam wszędzie, gdzie się pali,
Ty mi, o Panie, siłę daj,
Bym życie ludzkie ocalił.
Lekki Samochód Ratowniczo Gaśniczy: 300+KM/500+Nm http://forum.mitsumaniaki...1489343#1489343 ターボアウトランダー
Legenda we własnym garażu: http://forum.mitsumaniaki...1502384#1502384
Sprzątam i pilnuję porządku w dziale Outlandera. Czasem zdarza mi się kogoś wycinać...
ZAPRASZAM DO ODWIEDZENIA I SUBSKRYPCJI MOJEGO KANAŁU NA YT
https://www.youtube.com/c...sgoaAdLHmEnzUrg A czy Ty Gość już subskrybujesz?
STOP HYBRID GO LPG |
|
|
|
 |
mroz3k
Forumowicz

Auto: Mitsubishi Outlander Turbo
Kraj/Country: Norway
Dołączył: 25 Sie 2016 Posty: 89 Skąd: Gdansk/Oslo
|
Wysłany: 25-06-2017, 00:00
|
|
|
To ja dorzucę kilka słów od siebie jako użytkownika OT1 w Norwegii.
W tym mroznym kraju sprzedano koło 100 stk, ile nadal jezdzi po drogach tego nie wiem.
Śledzę na bieżąco aukcje i odkąd kupiłem mojego przewineło się jeszcze 8stk na sprzedaż.
Ja osobiście nie widzę sensu instalacji gazowej ponieważ stacji LPG w Norwegii jest nie wiele oraz nie jestem zwolennikiem takowej. Ale oczywiście nikomu nie bronie.
Auto trzyma wartość, zależy od stanu przedział cenowy to 90-140 tyś koron norweskich.
Jako wcześniejszy użytkownik Audi, BMW, VW, BMW, Hondy zakochałem się w Turbiaku i uwielbiam nim jeżdzić oraz przy niem grzebać.
Mam nadzieję, że mój egzemplarz utrzymam w dobrym stanie tak długo jak się da. Chociaż warunki pogodowe w Norwegii nie pomagają,do tego koła z kolcami i gruzik na drogach powoduje masę odprysków na tym kiepskim lakierze co jest według mnie największą wadą Outlandera. |
_________________ http://forum.mitsumaniaki...der=asc&start=0 |
|
|
|
 |
Bzyk_R1
Mitsumaniak Outlanderowiec

Auto: O1T LSRG
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 132 razy Dołączył: 02 Sie 2016 Posty: 5363 Skąd: Pińczów TPI
|
Wysłany: 01-12-2018, 16:17
|
|
|
Niedługo minie 1,5 roku od napisania tego tematu. Przez ten czas bum na outlandera turbo wyraźnie przybrał na sile. W tym czasie przybyło wielu nowych właścicieli, napisano sporo nowych wątków w "Nasze Miśki" wielu starych bywalców ujawniło się. Założyliśmy też grupę pasjonatów I generacji. Wielu właścicieli jest w trakcie modyfikacji i podnoszenia mocy. Można śmiało powiedzieć że auto robi się w naszych kręgach bardziej popularne. Przybywa opisów, fotorelacji, wskazówek i sprawdzonych rozwiązań. Na rynku przybywa fajnych zadbanych egzemplarzy.
Przybywa też ogłoszeń sprzedaży. Kilka lat do tyłu 2-3 czasem 5 sztuk to było wszystko. Dzisiaj bez problemu możemy wybierać spośród około 30 sztuk. Czy sytuacja rynkowa poprawiła się? Czy jest to okazja na zakup super egzemplarzy? Niestety nie do końca. Spośród wszystkich ogłoszeń zdecydowana większość to zmęczone i zużyte auta. Trafiają się też outlandery "ogarnięte" przez forumowiczów z adekwatnie wyższą ceną, i tutaj można obserwować bardzo zabawne zjawisko. Otóż wielu handlarzy sugeruje się cenami aut naprawdę zadbanych i podwyższa swoje ceny. Obserwuję to z politowaniem i szkoda mi przyszłych kupujących. Wiele sztuk zdrożało o 2-3 tysiące złotych w kilka dni.
Przyszłość outlandera wydaje mi się dzisiaj bardziej kolorowa niż 1,5 roku temu. Widzę że trud i praca włożone w samochód zaczyna procentować. Auto nie traci na wartości i nadal wywołuje radość i szybsze bicie serca. A mocniejsze traktowanie gazu, wywołuje dreszczyk emocji i zapiera dech w piersiach.
Wszyscy zainteresowani tematyką O1T pamiętajcie: trzeba grubą kreską oddzielić nasze perełki od tego co masowo importowane jest do kraju, sprzedaż ogarniętego outlandera za mniej niż 30.000 to działalność charytatywna. Polecam nadal wszystkim wejście do przygody z Mitsubishi outlanderem Turbo! |
_________________ Gdy obowiązek wezwie mnie,
Tam wszędzie, gdzie się pali,
Ty mi, o Panie, siłę daj,
Bym życie ludzkie ocalił.
Lekki Samochód Ratowniczo Gaśniczy: 300+KM/500+Nm http://forum.mitsumaniaki...1489343#1489343 ターボアウトランダー
Legenda we własnym garażu: http://forum.mitsumaniaki...1502384#1502384
Sprzątam i pilnuję porządku w dziale Outlandera. Czasem zdarza mi się kogoś wycinać...
ZAPRASZAM DO ODWIEDZENIA I SUBSKRYPCJI MOJEGO KANAŁU NA YT
https://www.youtube.com/c...sgoaAdLHmEnzUrg A czy Ty Gość już subskrybujesz?
STOP HYBRID GO LPG |
|
|
|
 |
tościk
Forumowicz

Auto: '20 Yukio 1.2T
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 9 razy Dołączył: 06 Gru 2017 Posty: 622 Skąd: z nienacka
|
Wysłany: 06-12-2018, 16:25
|
|
|
Gapię się na ten temat od kilku dni i zastanawiam się, jakie odczucia w zwiazku z tym autem mnie nachodzą.
I dochodzę do wniosku, że może i będzie to popularny model, ale jedynie wśród ograniczonej liczby zapaleńców.
Dlaczego?
Koszty, koszty i jeszcze raz koszty.
Prawda jest niestety taka, że jest to drogie auto jak na swój wiek i to co oferuje.
I to nie tyle drogie w zakupie, bo auta podobnej klasy bywają droższe.
Jest drogie w utrzymaniu.
Myslę że rozsądny pakiet startowy, żeby w ogóle myśleć o zakupie używanego egzemplarza to w tej chwili ok. 40 000 zł.
W przeciwnym razie auto będzie utrapieniem, a nie radością. Wiem, bo sam to przeżywam.
A jak czytam z jakimi innymi usterkami ludzie się tu na forum borykają, to coraz bardziej się przykładam do wieczornego pacierza (więc pewnie jak tam w górze słyszą "Furia", to zmieniają czym prędzej kanał nasłuchu ).
Miało to być moje jedyne auto, na dłużej, bezpieczne, wygodne i w ogóle wypaśne, a skończyło się na tym, że ciągle odsuwam w czasie pozbycie się swojego starego Colta. Bo się zwyczajnie boję, ze zostanę na dłużej bez auta.
Dlatego uważam, że w każdym używanym egzemplarzu, jeśli chce się mieć spokój na lata, trzeba od razu po zakupie przeprowadzić spory remont i zadbać o wszystko co poprzedni właściciele zaniedbali.
Jeśli się to będzie robić na raty, to mozna tak do znudzenia, bo co chwila będzie wychodzić coś nowego do zrobienia i auto radości na pewno sprawiac nie będzie.
W dodatku trzeba albo być mechanikiem, albo mieć pod reką mechanika, który ma ten model obcykany. Inaczej przyniesie temu autu więcej szkody, niż pożytku.
I mimowolny banan na twarzy po przejściu za 3500 rpm tego wszystkiego nie wynagrodzi.
Czy auto ma szanse zostać youngtimerem?
Moim zdaniem niewielkie.
Jest niewątpliwą perełką, ale mało ludzi słyszało o tej wersji.
Mówisz Outlander Turbo i słyszysz w odpowiedzi, że w dieslu to przeciez turbo nie jest niczym nowym.
Za to jak powiesz Lancer Evo, to każdy temat sensownie podejmie. Więc tu różnica jest spora na niekorzyść Outlandera
Ale w sumie po mojej prawie już rocznej przygodzie z tym autem żałuję jednego - że nie było moje od nowości.
Bo wtedy byłoby to z pewnością jedno z najbardziej zadbanych i wychuchanych aut. I jeździłoby ze mną jeszcze długo, do samego końca.
A tak przy tym aucie trzyma mnie jeszcze jedynie to forum, bo wesoła paczka fanatyków zawsze podzieli się jakąś sensowną podpowiedzią |
|
|
|
 |
radek79
Mitsumaniak
Auto: x5
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 30 razy Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 7453 Skąd: CHEŁM
|
Wysłany: 09-12-2018, 12:36
|
|
|
tościk napisał/a: | Mówisz Outlander Turbo i słyszysz w odpowiedzi, że w dieslu to przeciez turbo nie jest niczym nowym.
Za to jak powiesz Lancer Evo, to każdy temat sensownie podejmie. Więc tu różnica jest spora na niekorzyść Outlandera |
80% ludzi nie wie że istnieje takie auto więc nie ma co się dziwić
[ Dodano: 09-12-2018, 12:43 ]
tościk napisał/a: | Prawda jest niestety taka, że jest to drogie auto jak na swój wiek i to co oferuje.
I to nie tyle drogie w zakupie, bo auta podobnej klasy bywają droższe.
Jest drogie w utrzymaniu. |
jak się kupuje tanio to zawsze wtedy wychodzi drogo |
|
|
|
 |
nahar
Forumowicz

Auto: Skoda Superb II FL 2.0 TDI
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 22 Maj 2017 Posty: 126 Skąd: Targówek
|
Wysłany: 09-12-2018, 22:40
|
|
|
Dla mnie to jasne, że tego typu samochody to przeszłość w UE. Normy z kosmosu i sorry.
Co do samego O1T - ciężko było jeszcze 2 lata temu kupić coś w sensownym stanie nawet za więcej niż te 23-25k pln. Przyczyna prosta - tych aut było jak na lekarstwo w Polsce. Czemu? Bo u nas króluje myślenie w kategoriach oszczędności - co nie dziwi biorąc pod uwagę, że jesteśmy raczej biedni. I kupowanie auta drogiego w eksploatacji (Mitsubishi są drogie) oraz palącego potworne ilości benzyny w tym segmencie chyba nie sprawdziło się w PL. Raczej wszyscy biorą Forki 2.0 D. Lub inne Sportage. A z droższych to Audi serii Q i BMW X.
Tak więc mamy auto z drogimi częściami, gdzie sporo elementów jest dedykowanych tylko do tego modelu (np. kolektor wydechowy z wolnossaka nie pasuje no bo wiadomo, a z evo nie pasuje bo jest twinscroll). Plus sporo wad - rdza żre zawieszenie w tempie zawrotnym, hamulce to się nadają do Tico nie do 200-konnego ważącego ponad 1,5 tony SUV-a, pęka kolektor - co dalej to nie wiem bo na razie to mnie dotknęło. Śruby w zapieczone u mnie są prawie wszystkie - ok w Toyocie też nie każdą się dawało odkręcić, ale przynajmniej część puszczała.
No i tyle, jak ktoś godzi się na to, że w to auto trzeba załadować ok 15 tyś po zakupie żeby było w przyzwoitym stanie no to ma fajny samochód. A jak ktoś chce kupić auto które ma dużo tanich i dobrych zamienników, szeroki rynek używanych części i nie rdzewieje w takim tempie to musi poszukać czegoś innego - PSA, Volvo itp. Raczej na ropę niż na benzynę.
SUV-y z mocnymi benzynowymi silnikami nie na pełnym wypasie w ogóle chyba skazane są na wymarcie. Jest chyba tylko jeden przypadek, że stały się kultowe - Audi RS2 pierwsze teraz stoi po 50k EURO.
Obecnie to chyba mocne benzynowe silniki to SUV-ów (czy Crossoverów jak to teraz się zwie) to chyba tylko Audi pcha (TFSI 3.0). Reszta to albo jakieś wysilone jednostki typu 4B4 albo diesle.
Ja nie żałuję, że kupiłem O1T, choć szukałem Suzuki GV II. I nadal jestem pod kreską z kasą, bo Suzuki takie jak chciałem to poniżej 45 tysięcy nie występowały w 2017. A z O1T nie doszedłem jeszcze do tej kwoty (wliczając wszystko poza benzyną).
Różnica - wiadomo. GV II to terenówka, praktycznie najdzielniejszy SUV, z reduktorem i blokadą. O1T - trasa i poza tym lepiej nie próbować kombinować.
U mnie jeżdżenie w terenie skończyło się urwanymi plastikami pod silnikiem zardzewiałym wydechem i pogiętą belką pod silnikiem (to akurat wyszło na dobre bo się okazało, że była skorodowana paskudnie).
GV II nadal sobie z głowy nie wybiłem, ale silniki nie powalają jakością - poza 2.0 benzyną, ale to jest zdecydowanie za słaby motor do dużej (4/5) GVII. No i nadal kosztują sporo za dużo.
Co do kwestii, że trzeba być mechanikiem - aż tak to nie, ale warto mieć gdzie trzymać rozebrane auto (najlepiej garaż, ale ogrodzony plac przy domu też jest ok). Ja ma miejsce w zbiorczym podziemnym i nic raczej tam nie zrobię. A chciałbym, bo grzebanie w aucie lubię.
Teraz kombinuję nad garażem u kumpla na zimę, żeby porobić co nieco. |
|
|
|
 |
Marcino
Mitsumaniak Góral niskopienny

Auto: Galant 2.5 V6 97r
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 68 razy Dołączył: 02 Cze 2005 Posty: 10722 Skąd: okolice Tczewa
|
Wysłany: 10-12-2018, 08:06
|
|
|
Bzyk_R1 napisał/a: | Przybywa też ogłoszeń sprzedaży. Kilka lat do tyłu 2-3 czasem 5 sztuk to było wszystko. Dzisiaj bez problemu możemy wybierać spośród około 30 sztuk. Czy sytuacja rynkowa poprawiła się? Czy jest to okazja na zakup super egzemplarzy? |
Przybywa bo Outki się robią wiekowe i trzeba sporo w nie zacząć wkłądać a nie każdy ma na to ochotę i kasę. Mechanicy chcą sporych kwot a nawet Niemcy potrafia kalkulować i jak zaczyna się buda sypać to nie kombinują i nie naprawiają. |
_________________ 2019 - ... - VW Tiguan II 18r 2.0 TDI 110kw
2006- .... - Galant 2.5 V6 97r + LPG Stag
był - 2011 - 2019 - Pug 307sw
była -2004-2006 - Carisma 1.8 GDI 98r
był -1997-2005 - Fiat 126p 1978r
"A omijając to całe rozmyślanie, to prawda jest taka że do codziennego auta najlepszy jest silnik z jak największym momentem dostępnym z niskich obrotów
Czyli w tym przypadku 6a13 " by tomchuck
 |
|
|
|
 |
|
|