Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[lukas3030]

Witam. Panowie hamowaliście outlandery z napędem 4WD na hamowni, konieczna jest hamowania 4x4? W manualu holować nie pozwalają z uniesionym przodem pomimo że napęd można rozłączyć, pewnie i podobnie z hamownią? Zrobiłem program, śmiga aż miło, ale chciałbym sprawdzić co wyszło. Pod nosem mam hamowanie obciążeniową maha, ale tylko na jedną oś. Może szybki demontaż wału? Macie jakieś doświadczenia?

[Gotycki_Zdun]

Tak, potrzebna hamownia na wszystkie "łapy"

[alegator]

Moim zdaniem nie potrzebna jest hamownia 4x4 a tak po prawdzie to stosuje sie przypadku stałego napedu czyli 4X4 dodatkowe rolki. Outlander ma rozłaczalny naped na tył więc mozna odhamowac podwozie bez dodatkowych urzadzeń. Podstawowy napęd w outlanderze to naped na przód. Przy typowym napedzie 4X4 napęd na 4 koła jest właczony na stałe a sprawę momentów krążacych w razie pokonywania zakretów załatwia centralny mechanizm róznicowy . W razie jazdy w trudnym terenie wielu producentów samochodów z 4X4 przewiduje blokowanie centralnego mechanizmu różnicowego albo recznie albo poprzez elektronikę. W napędzie 4WD napęd na jedna z osi mozna wyłaczyć albo inaczej napęd na wszystkie osie albo mozna właczyć recznie albo elektronika włacza go w razie wykrycia poslizgu na przedniej - dominujacej osi.

[Bzyk_R1]

alegator, ale namieszałeś, niestety musi być hamownia z dwiema rolkami, jeżeli rozpędzisz jedną oś elektronika odczyta to jako poślizg i dołączy drugą oś. Musiał byś wyłączyć wszystkie systemy komputerem, a mimo to było by to niebezpieczne. Pomijam już fakt że hamowanie jednej osi w aucie 4wd nie jest miarodajne bo przecież w normalnych warunkach druga oś stawia opór.

[alegator]

Kolego Bzyk, z całym szacunkiem dla Ciebie ale to raczej drogi Przyjacielu Ty coś namieszałeś ale po krótce . Typowy , klasyczny napęd 4x4 jest skonstruowany tak, ze nie ma możliwości odłaczenia zadnej osi z łańcucha napedowego. Zazwyczaj rozłozenie momentu napedowego jest równe po 50%. Typowy przykład to Łada niva 4X4 . Tam nie ma mozliwości odłączenia przedniego napędu. Podobnie było w pierwszych samochodach audi quattro z lat 70-tych .Ja napisałem , ze aby to działało poprawnie w skrzyni rozdzielczej musi znajdować sie mechanizm róznicowy, nazywany centralnym lub miedzyosiowy. W tym rozwiązaniu zazwyczaj nie stosuje sie wyrafinowanej elektroniki do rozdziału momentu. Obecnie ten układ tez jest obudowywany układami do sterowania rozdziałem momentu zazwyczaj poprzez sprzegła czy inne układy o zmiennym wewnętrznym tarciu. Właśnie w tych rozwiazanich ze sprzęgłami o podwyższonym albo regulowanym tarciu wewnętrznym raczej nie powinno sie hamować na hamowniach do samochdów jednonapędowych.
Czy klasyczny napęd 4x4 mozna hamować na zwykłej jednonapędowej hamowni? Tak o ile nie zablokujesz centralnego dyfra. Czy wynik pomiarów będzie czymś skażony? Nieznacznie albo nic. Dalczego? Ponieważ stojaca na twardym podłożu oś nie bedzie napędzana z uwagi na centralny dyfer , napęd pójdzie na oś stojącą na rolkach. Te są elementami badawczymi.

Natomiast napęd 4WD to w zasadzie napęd jednoosiowy. Jeżeli chcesz mieć mozliwość jazdy z napedem na 4 koła przełaczasz odpowiedni przełącznik a i tak napęd na tył włacza sie dopiero wówczas , gdy przednia oś wpadnie w poslizg. Jeżeli przełacznik 2WD i 4WD jest ustawiony w pozycji 2WD to na tylna oś nie jest przekazywany napęd (chociaz wał sie obraca ale przed tylnym dyfrem jest jeszcze sprzęgło a to jest rozłączone) Taki pojazd według mnie w pozycji przełacznika 2WD mozesz bezpiecznie odhamować na hamowni podwoziowej bez zadnych strat z tytułu dodatkowych napedów. I tyle. Czyli dla podsumowania 4X4 (z regulowanym tarciem wewnętrznym w skrzyni rozdzielczej) na specjalnej hamowni lub z rolkami a 4WD na zwykłej. Tak uważam !!!!!!!!!

Dodam jeszcze, ze zupełnie innymi rozwiazaniami sa samochody , w których kierowca moze w razie potrzeby włączyć krótkotrwale napęd na przód - mechanicznie . Tak konstruuje się samochody ciężarowe , w których w razie potrzeby włącza sie dodatkowo przedni napęd chcociaz podstawowy jest napęd na tył. Zazwyczaj te układy pozbawione sa elektroniki i to właśnie kierowca decyduje kiedy ma posłużyć się przednia osia. Jezeli włączy napęd na wszystkie osie i wjedzie na zwykłą drogę to moze ukręcić półosie. Widziałem to, zanim półos pękła to skręciła sie jak warkocz.

[Bzyk_R1]

alegator, gdyby życie było takie proste jak tutaj opisałeś i mielibyśmy tylko takie rodzaje jak przytoczyłeś. Niestety rozwiązań jest tyle że ciężko o poprawną klasyfikację który to który. Dam Ci ciekawy link do poczytania:
http://www.wojdas.24x7.pl/naped.html

Cytat:

Dodam jeszcze, ze zupełnie innymi rozwiazaniami sa samochody , w których kierowca moze w razie potrzeby włączyć krótkotrwale napęd na przód - mechanicznie . Tak konstruuje się samochody ciężarowe , w których w razie potrzeby włącza sie dodatkowo przedni napęd chcociaz podstawowy jest napęd na tył. Zazwyczaj te układy pozbawione sa elektroniki i to właśnie kierowca decyduje kiedy ma posłużyć się przednia osia.

Piszesz tutaj ogromne uproszczenie gdyż jako przykład z mojego podwórka podam Mercedesa Atego którym jeżdżę w PSP, otóż tam układ nie jest pozbawiony elektroniki, przeciwnie dołączanie przedniej osi odbywa się tylko za pośrednictwem ukladu elektro-pneumatycznego, podobnie zresztą jak podzielnik momentu obrotowego w zależności od wzniesienia i sposób wjazdu na niego.

Ogólnie to nie jest mój konik i nie zamierzam udawać tutaj znawcę, jednak ja wybierając hamownie, nie odważył bym się rozpedzać auto do 200km/h blokując oś która posiada napęd. Podobnie zresztą na przeglądzie technicznym sprawdzając hamulce.

[lexus]

OK ,fajnie tylko dlaczego w instrukcji obsługi ,napisane że nie można ciągnąć outka na motylu tylko laweta,ano dlatego że zawsze część napędu z tyłu pracuje choćby przez gęstość oleju i tarcie

[Bzyk_R1]

Otóż to, jeżeli jakikolwiek napęd jest na dwie osie to najbezpieczniejsze to odkręcić wał, tylko wtedy błędy wyrzucą czujniki w kołach.

[alegator]

dlaczego nie mozna holować tego konkretnie modelu z uniesionym przodem? Po pierwsze mozna na krótkim odcinku, po drugie to jest chyba podyktowane konstrukcją zespołu tylnego mostu z tym właśnie sprzęgłem. To to sprzegło moze byc powodem ograniczeń. Jego konstrukcja . tak sadzę. Chociaz nie bardzo wiem dlaczego. Moze tez to byc podyktowane innymi wzgledami . Tu trudno dociec. Podoba mi się wersja z olejem . Tam w tylnym moscie jest go mało ok 0,5l moze jazda pod stałym nachyleniem jest tutaj ogranicznikiem, nie wiem.
Kolego Bzyk co do odkrecania wału to chyba nie najlepszy sposób w Outku z uwagi na to co napisałem wyżej. Co do włączania napedu siłownikiem pneumatycznym sterowanym elektrycznie (układ elektro-pneumatyczny) to jest to bardzo stare rozwiązanie stosowane juz w Kamazach albo i wczesniej czyli okres wczesnego Gierka awięc Mercedes nie powala na kolana, tak jak podzielnik momentu od najprostszych do tych z wyrafinowaną elektroniką. To jednak nie zarzut do tej marki bo im wiecej elektroniki tym więcej kłopotów.
wiecie mam ładę i klasyczny napęd 4x4 , bez jakiejkolwiek elektroniki z wajchą do sterowania ma jednak zalety.

[rezon]